Nosić wszystkie wędki czy przerabiać na łowisku?

/ 12 odpowiedzi
Ostatnio się zastanawiałem... jada na rybki biorę dwie wędki na grunt, jedną na spławik, czasami dorzucam wędkę na żywca. Ostatnio nabyłem tez spiningową (dobry przerywnik jak nic się nie dzieje)... też zabieracie ze sobą te wszystkie?
u?ytkownik57785


Zawsze biorę tyle wędek ile się da. Nie lubię tracić czasu na łowisku na przeróbki zestawów. (2011/06/24 09:04)

Dubik


ja niestety też zabiera prawie wszystkie wędki które sie mogą przydać na danym łowisku (2011/06/24 09:09)

ryukon1975


Jadąc na ryby zawsze wiem na jakie gatunki jestem nastawiony i jaką metodą chcę łowić.Dlatego biorę potrzebne minimum np.dwa feedery czy jeden spinning.
Jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem brać taki zestaw jak ten o którym piszesz,braknie Ci czasu na łowienie jak zechcesz bez końca zmieniać zestawy,metody i łowione gatunki i tak naprawdę to nic nie połowisz.Jeśli mam zanęconą miejscówkę na świnkę pod feeder to po co mi spinning?Jeśli łowię bolenie na spinning to nie sposób nieść ze sobą też kij spinningowy na okonie czy pokrowiec z feederami bo po co?
Wyjątkiem może być kilkudniowy wypad nad wodę gdy jest na tyle czasu że można spróbować kilku metod w różnych miejscówkach.
Jeśli bierzesz tak różne kije jak piszesz to znaczy że nie wiesz co chcesz łowić,nie wiesz w jakich warunkach,nie wiesz jaką metodą i na końcu najważniejsze masz nie przygotowane łowisko(nie zanęcone pod wybrane gatunki) takie coś to kompletna amatorszczyzna przynajmniej takie jest moje zdanie.Nad wodą nie będziesz łowił tylko tańczył pomiędzy kijami jak kiepska baletnica.:)
(2011/06/24 09:18)

withanight88


Ostatnio się zastanawiałem... jada na rybki biorę dwie wędki na grunt, jedną na spławik, czasami dorzucam wędkę na żywca. Ostatnio nabyłem tez spiningową (dobry przerywnik jak nic się nie dzieje)... też zabieracie ze sobą te wszystkie?



Dam Ci rade : nie można łowić na spławik/grunt i jednoczesnie spinningowac. Bo możesz się nie miło zdziwić jak trafi Ci sie kontrola.



Ja na ryby biorę takie wędki jakie będę stosował metody połowu.

(2011/06/24 09:33)

perwer


NA PEWNO NIE MA SENSU WĘDKI PRZERABIAC NA ŁOWISKU.Do tego co byś chciał przerobić grunt na spławik he he całkiem bez sensu.Jeśli masz wędki gotowe do danego połowu to zabierasz.Ja zawsze zabieram dwie gruntówki ,plus jedna ,dwie na spławik.Nie spininguje to akurat tej wędki nie używam.Przyjeżdżasz chcesz łapać na grunt to łowisz,chcesz sie pobawić spłąwiczkiem,to zwijasz jedna gruntówkę i spławiczek w zamian.Chcesz pospiningować ,zwijasz wszystko i idziesz porzucać.Nie znam wędkarza który przerabia cos na łowisku,chyba że z braku sprzętu ,ale to inna sprawa. (2011/06/24 09:42)

Luccas


Dam Ci rade : nie można łowić na spławik/grunt i jednoczesnie spinningowac. Bo możesz się nie miło zdziwić jak trafi Ci sie kontrola.


### Kolego withanight88 takie rady to możesz dawać swojemu dziecku jak już Ci się urodzi... masz mnie za debila?

(2011/06/24 10:57)

kargul


Zawsze biorę tyle wędek ile się da. Nie lubię tracić czasu na łowisku na przeróbki zestawów.


ja tak samo zwykle mam 3-4 kije (2011/06/24 10:59)

Luccas


Jak jadę na cały dzień to gruntówki są podstawą... jak woda ładnie stoi, flauta aż się chce zarzucić spławik. Przed zachodem mogę też wyciągnąć ze 2-3 rybki i spróbować żywca na 2 godzinki. Co do nęcenia, nie rzucam na tyle daleko gruntu aby nie dorzucić tam cięższym spławikiem.
A co do spiningu... ostatnio od 4:30 do 13 łapaliśmy z gruntu. Później brania z gruntu ustały... po godzinie absolutnej nudy zdjąłem wędki i rzuciłem na błysk w zakresie stanowiska. Efekt to szczupak 75cm. Po godzinie oderwania od nudnego siedzenia na rzecz aktywnego rzucania znowu przyszedł czas na grunt już do samego wieczora. Przy czym żywca sobie już darowaliśmy... efekt kilka ładnych leszczy (ciemne grzebiety!), szczupaczysko i sporo uwolnionych rybek.
Zatem jak czytam niektórych to jest sens taszczyć to wszystko, ewentualnie zostawić w samochodzie i później powędrować (zawsze to coś do roboty). Zatem gruntówi x2, spławikówka uniwersalna, spining to podstawa wymiennie z żywcówką. Tak to widzę.. (2011/06/24 11:04)

szczenki21


Ja nie mam takich problemów w aucie mam wszystko.

Apropo auto przystosowane typowo pod wędkarstwo.

(2011/06/30 15:48)

ayem


Ja w bagażniku mam feeder , odległościówkę a nawet bat no i czasami jest spinning także przygotowany jestem na różne warianty , do tego podpórki,podbierak, siatka gumowce , ubrania na kazda pogodę oraz reszta osprzętu i bagażnik zawalony . (2011/06/30 16:02)

endzi63


jak sie wybieram na jeden dzień na konkretną miejscówkę, to zabieram te kijki na jakie będę łowić, natomiast na  dłuższe zasiadki czy też wyjazdy zabieram praktycznie wszystko co mam, jak kolega wcześniej napisał mam do tego przystosowany samochód. (2011/06/30 16:02)

DelTor0


Jadąc na ryby zawsze wiem na jakie gatunki jestem nastawiony i jaką metodą chcę łowić.Dlatego biorę potrzebne minimum np.dwa feedery czy jeden spinning.
Jest dla mnie kompletnym nieporozumieniem brać taki zestaw jak ten o którym piszesz,braknie Ci czasu na łowienie jak zechcesz bez końca zmieniać zestawy,metody i łowione gatunki i tak naprawdę to nic nie połowisz.Jeśli mam zanęconą miejscówkę na świnkę pod feeder to po co mi spinning?Jeśli łowię bolenie na spinning to nie sposób nieść ze sobą też kij spinningowy na okonie czy pokrowiec z feederami bo po co?
Wyjątkiem może być kilkudniowy wypad nad wodę gdy jest na tyle czasu że można spróbować kilku metod w różnych miejscówkach.
Jeśli bierzesz tak różne kije jak piszesz to znaczy że nie wiesz co chcesz łowić,nie wiesz w jakich warunkach,nie wiesz jaką metodą i na końcu najważniejsze masz nie przygotowane łowisko(nie zanęcone pod wybrane gatunki) takie coś to kompletna amatorszczyzna przynajmniej takie jest moje zdanie.Nad wodą nie będziesz łowił tylko tańczył pomiędzy kijami jak kiepska baletnica.:)



I trudno sie nie zgodzic :)

(2011/06/30 17:06)