Zaloguj się do konta

Niezależne Stowarzyszenie Wędkarskie

utworzono: 2012/12/10 19:35
mariusz1236543

Witam !
Coraz częściej wśród wędkarzy słyszy się głosy niezadowolenia z działalności Polskiego Związku Wędkarskiego. W najbliższym czasie nie zanosi się na jakieś większe reformy w samym PZW . Dlatego  w kraju powstaje coraz więcej niezależnych organizacji zrzeszających wędkarzy hobbystów którzy chcieliby zmienić nie najlepszy ostatnimi czasy wizerunek wędkarza i samego wędkarstwa. Również na Naszym terenie ( Sochaczew i okolice) znalazła się grupa wędkarzy którzy chcieliby utworzyć  NIEZALEŻNE  STOWARZYSZENIE  WĘDKARSKIE  ( nie podlegające pod PZW) które by propagowało i  rozwijało najlepsze tradycje wędkarstwa polskiego. Wszyscy  ( nie tylko wędkarze) którzy chcieliby dzielić się swoja wiedzą ,umiejętnościami  wędkarskimi , są kreatywni mają ciekawe pomysły  , nie boją się nowych wyzwań mają  jedyną i niepowtarzalną okazję sami stworzyć  tego typu stowarzyszenie .Może warto byłoby się zastanowić nad właśnie takim rozwiązaniem , by  to jedno z najpiękniejszych hobby jakim jest wędkarstwo  było zauważone i doceniane  przez inne grupy społeczne ,a to ,że się jest wędkarzem napawało dumą każdego kto posiada kartę wędkarską. Kontakt: mariuszb27@gmail.com
Co o tym sądzicie .
Pozdrawiam.
[2012-12-10 19:35]

Witam , masz rację  coraz częściej słyszy się o rozmontowaniu  betonu  pzw , myślę że kiedyś to w końcu runie gdyż coraz więcej  jest tzw oburzonych i niezgadzających się  z polityką pzw w końcu  to oni gospodarują naszymi składkami [2012-12-10 19:45]

Wonski79

A gdzie koledzy chcecie rybki łapać? Rozumiem że nowa karta wędkarska jakieś opłaty. Trzeba opłacić siedzibę, chronić dobro (jakaś woda). Jak woda to i opłata za dzierżawę. Jak wykupiona to przecież nie za darmo. Trzeba mieć jakąś księgowość a nikt za darmo nie robi. Jakoś nie widzę tego.
Choć nie powiem jak by PZW miało konkurencję to pewnie zaczęło by prężniej działać.

[2012-12-10 21:00]

ryukon1975

Co o tym sądzicie .






Według mnie to najlepszy sposób na zrobienie czegoś dobrego w imię wędkarstwa i wędkarzy.
Takie działanie nikogo nie krzywdzi a można zrobić wiele dobrego i stworzyć zdrową konkurencje dla PZW.
Jeśli stowarzyszenie zbierze wystarczającą ilość członków może wystartować do przetargu o jakąś wodę i pokazać że można być dobrym gospodarzem.Jeśli za dwa trzy lata zadbana,czysty i rybna woda będzie się kojarzyć miejscowym mieszkańcom z Stowarzyszeniem i wędkarzami którzy o nią dbają to pełny sukces.Gdyby jeszcze ci wędkarze .....dobrze koniec planów ,nie za dużo na raz.
Powodzenia
[2012-12-10 21:05]

MASTINO

Wszystko ok, ale do wędkowania potrzebna jest woda z tzw. "rybami". A woda z tymi rybami w naszym kraju należy w przeważającej mierze do PZW. Pozostają komercje, oczka na posesjach, fontanny i baseny miejskie. Co wybrać? [2012-12-10 21:13]

Wonski79

W obecnej chwili PZW ma monopol na wodę. Więc jedynie chyba jakaś ustawa mogła by to zmienić.
[2012-12-10 21:24]

Zander51

Nawet jak się uda zebrać odpowiednią liczbę gości zasobnych w kasę, to będzie tak jak z działką nad jeziorem, czyli przywiązanie chłopa do ziemi ( czytaj - do wody). Chciałoby się pojechać na wczasy w świat, ale przecież mam działkę. Tę samą od 20 lat z tymi samymi, obrzydłymi już sąsiadami...
[2012-12-10 21:25]

ryukon1975

Nawet jak się uda zebrać odpowiednią liczbę gości zasobnych w kasę, to będzie tak jak z działką nad jeziorem, czyli przywiązanie chłopa do ziemi ( czytaj - do wody). Chciałoby się pojechać na wczasy w świat, ale przecież mam działkę. Tę samą od 20 lat z tymi samymi, obrzydłymi już sąsiadami...







Tak Mirku to prawda jedno i to samo nawet najlepsze powszednieje i się nudzi po jakimś czasie.
Wtedy pozostaną spotkania nad wodą PZW i koleżeńskie/wędkarskie rozmowy Niezależnego Stowarzyszenia bo pod szyldem PZW niewielu chce się spotykać a zorganizowanie takiej grupy kumpli po kiju chyba nie jest zabronione.:)


[2012-12-10 21:35]

myślę że trzeba zająć się ustawą tak---- jest demokracja dlaczego pzw  ma monopol ,wierzę że jest w tym kraju wielu wędkarzy którzy we własnych okręgach mogli by coś stworzyć .Po patrzcie  ,że coraz więcej  wędkarzy  przez duże W łapie na komercyjnych łowiskach ,które przeżywają obecnie bum........ dlaczego  bo       czysto, ryba jest , idiotycznych przepisów brak cisza relaks .No cóż niestety płatny  [2012-12-10 21:44]

camelot

Bardzo mnie cieszy, że ludzie zaczynają wreszcie myśleć !  I jestem gotów poprzeć inicjatywę, nie tylko swoim głosem.  Obawiam się jedynie, czy aby nie będzie to walenie głową w beton ?  Wiele razy już to mówiłem i powtórzę raz jeszcze, że bez radykalnych zmian w ustawie o rybactwie śródlądowym, możemy jedynie śnić o jakiejkolwiek poprawie !  PZW rządzi wodami państwowymi już kilkadziesiąt lat.  Niestety dzisiejszy obraz wędkarstwa i stan naszych łowisk, oraz niezadowolenie społeczności wędkarskiej, - wykazuje jednoznacznie, że system PZW  oraz obecne unormowania prawne nie sprawdziły się !  Sytuacja z roku na rok pogarsza się do tego stopnia, że już nawet kłusownicy zaczynają narzekać - o rybakach i kormoranach nie wspomnę !    Rozwiązań na naprawę jest wiele !  Ale bez weryfikacji ustaw , nic konkretnego się nie zmieni. Co najwyżej kosmetyczne posunięcia i mydlenie oczu naiwnym !       .....stop ...stop ... więcej już nie piszę  ....wystarczy !       [2012-12-10 23:07]

Roxola

Mam wrażenie, że pchacie się z deszczu pod rynnę. Czy w Waszych Okręgach nie ma Stowarzyszeń ? W moim tylko mieście są dwa stowarzyszenia i pięć sekcji wędkarskich, gdzie za członkostwo i dodatkową opłatę można wędkować, czyli o 300zł moja składka może być wyższa.Tam obowiązują nie tylko limity roczne, ale też tygodniowe.Nie narzekam na brak ryb w wodach PZW w których łowię i z obserwacji wnioskuję, żepozostali wędkarze również nie mają powodów do narzekań sądząc po ilości ryb zabieranych.Jeżeli wody przejdą np. w prywatne ręce, to zarządca będzie również liczył na zyski...wątpię, aby społecznie podjął się utrzymania, zarybienia, ochrony...  itpTroszkę ponad 50gr na dzień za możliwość wędkowania w wodach PZW to nie jest wygórowana kwota,a karta wędkarska nie jest biletem do sklepu rybnego i raz połów jest udany innym razem mniej.I to jest właśnie wędkarstwo, w innym przypadku stałoby się nudne....


[2012-12-11 10:17]

Roxola

Dodam jeszcze, że dla mnie to duża różnica, jeżeli zapłacę 200zł za możliwość łowienia w prawie 180 łowiskach okręgu w porównaniu do składki 300zł i łowieniem tylko w jednym zbiorniku.

[2012-12-11 10:26]

MASTINO

myślę że trzeba zająć się ustawą tak---- jest demokracja dlaczego pzw  ma monopol ,wierzę że jest w tym kraju wielu wędkarzy którzy we własnych okręgach mogli by coś stworzyć .Po patrzcie  ,że coraz więcej  wędkarzy  przez duże W łapie na komercyjnych łowiskach ,które przeżywają obecnie bum........ dlaczego  bo       czysto, ryba jest , idiotycznych przepisów brak cisza relaks .No cóż niestety płatny



No tutaj bym się tak w tej teorii nie rozpędzał. Wedkarze przez duże "W" łowią tam, gdzie pokazuje Pan Biedrzycki (oceany, Amazonki, łowiska zagraniczne), a komercje u nas padają jak muchy na mrozie. Koszty utrzymania łowisk komercyjnych bez zaplecza stricte hotelowego, wczasowego itp, są coraz to większe, a podnosząc opłaty za wędkowanie to wiązanie sobie stryczka biznesowego na szyi. Właściciele komercji (niektórych) zaczynają iść w taniznę i łatwiznę i "kupują" do wędkowania ryby chore, bo i tak będą zjedzone przez weekendowych naiwniaków w garniturze z wędką i tak, a jak nie złowione, to rozdane w ramach reklamy łowiska. Osobiście znam dwa takie łowiska z pięciu w moim rejonie. To ja wolę płacić PZW i mieć do wyboru tysiące hektarów łowisk, czy z brzegu, czy z łódki, czy z wyspy, pomostu, w nurcie rzek, no i dziesiątki gatunków ryb do wyboru i również ciszę i relaks, mimo kilku idiotycznych (dla niektórych) przepisów.


[2012-12-11 10:53]

dizzy76

No tutaj bym się tak w tej teorii nie rozpędzał. Wedkarze przez duże "W" łowią tam, gdzie pokazuje Pan Biedrzycki (oceany, Amazonki, łowiska zagraniczne), a komercje u nas padają jak muchy na mrozie. Koszty utrzymania łowisk komercyjnych bez zaplecza stricte hotelowego, wczasowego itp, są coraz to większe, a podnosząc opłaty za wędkowanie to wiązanie sobie stryczka biznesowego na szyi. Właściciele komercji (niektórych) zaczynają iść w taniznę i łatwiznę i "kupują" do wędkowania ryby chore, bo i tak będą zjedzone przez weekendowych naiwniaków w garniturze z wędką i tak, a jak nie złowione, to rozdane w ramach reklamy łowiska. Osobiście znam dwa takie łowiska z pięciu w moim rejonie. To ja wolę płacić PZW i mieć do wyboru tysiące hektarów łowisk, czy z brzegu, czy z łódki, czy z wyspy, pomostu, w nurcie rzek, no i dziesiątki gatunków ryb do wyboru i również ciszę i relaks, mimo kilku idiotycznych (dla niektórych) przepisów.



Trudno się z Tobą zgodzić... Masz trochę "dziwne" spojrzenie na łowiska komercyjne.W moim regionie łowisko komercyjne to stawy hodowlane z dużą ilością ryb, wyglądające jak pole zalane wodą i podzielone groblami...Bazy noclegowej nigdzie nie widziałem, a świetnie sobie radzą, i mylisz się co do chorowania ryb, dużo więcej chorej ryby widziałem właśnie na wodach PZW gdzie nikt nie dba o ryby i ich samopoczucie...Także jak coś piszesz to dopisz, że to tylko i wyłącznie Twoja ocena sytuacji.A wędkarzami przez duże "W" nie są pan Biedrzycki i jemu podobni, tylko właśnie My tutejsza społeczność, która jeździ nad wodę dla relaksu a nie po to żeby kręcić filmy w odległych zakątkach świata, gdzie złapać rybę jest bardzo prosto i nie potrzeba do tego najmniejszego wysiłku, bo zawsze jest przewodnik.To My, którzy latami dochodzimy do wprawy i poznajemy łowiska jesteśmy Wędkarzami!PS. nie lubię stawów komercyjnych, byłem raz w życiu i nigdy moja noga tam nie postanie więcej! Łowienie na dzikich wodach jest piękne, ale musisz przyznać, że PZW jako organizacja nie do końca spełnia swoją rolę, no chyba, że mówimy o pobieraniu opłat... [2012-12-11 11:38]

ryukon1975

myślę że trzeba zająć się ustawą tak---- jest demokracja dlaczego pzw  ma monopol ,wierzę że jest w tym kraju wielu wędkarzy którzy we własnych okręgach mogli by coś stworzyć .Po patrzcie  ,że coraz więcej  wędkarzy  przez duże W łapie na komercyjnych łowiskach ,które przeżywają obecnie bum........ dlaczego  bo       czysto, ryba jest , idiotycznych przepisów brak cisza relaks .No cóż niestety płatny 







Wiesz dlaczego?
Cytaty z filmu "Mazurskie szczupaki" Nagrywanym na prywatnym jeziorze.

"W takiej wodzie dzięki stałemu nadzorowi ze strony gospodarza ...."

"Tutaj można być pewnym że żaden rybak czy kłusownik nie zamieni jeziora w podwodną pustynię ...."

Jak się te cytaty mają do wód PZW ?


[2012-12-11 14:25]

cierpliwy1

Osobiście popieram inicjatywę kolegów z Sochaczewa.
Sympatyczna Aleksandro ,kiedy wędkarze zakładają stowarzyszenia ,ano jak im jest źle.Piszesz, ze w twoim okręgu wody są bogate w ryby,a więc wnioskuje iż gospodarka prowadzona jest prawidłowo .W moim okręgu gospodarka jest fatalna rybki są tak przetrzebione  przez rybaków ,że niektórych gatunków prawie już nie ma (sandacz).Jedynym ratunkiem jest zakładanie stowarzyszeń i zdobywanie wód w konkursach a dalej porządna gospodarka,dlatego popieram taką myśl u kolegów wędkarzy.Pozdrawiam [2012-12-11 14:40]

Zander51

W moim okręgu Olsztyn 10-12 lat temu w okolicach Ostródy i Iławy powstały Towarzystwa  Wędkarskie. Jest tam wiele wód i wszystkich PZW "nie obejmie". Dużo było szumu, doborowe towarzystwo i pękła bańka mydlana. Koszty były zbyt wysokie ( dzierżawa, zarybienia, utrzymanie sprzętu ). Doszły pretensje, niesnaski i nie wiem, czy ocalało choć kilka Towarzystw Wędkarskich. To jest tak jak z małym, ale "własnym" forum. Niby towarzystwo wybrane, sami fachowcy a po kilku miesiącach duszą się we własnym sosie...
[2012-12-11 15:16]

cierpliwy1

W moim okręgu Olsztyn 10-12 lat temu w okolicach Ostródy i Iławy powstały Towarzystwa  Wędkarskie. Jest tam wiele wód i wszystkich PZW "nie obejmie". Dużo było szumu, doborowe towarzystwo i pękła bańka mydlana. Koszty były zbyt wysokie ( dzierżawa, zarybienia, utrzymanie sprzętu ). Doszły pretensje, niesnaski i nie wiem, czy ocalało choć kilka Towarzystw Wędkarskich. To jest tak jak z małym, ale "własnym" forum. Niby towarzystwo wybrane, sami fachowcy a po kilku miesiącach duszą się we własnym sosie...

Przepraszam za wymądrzanie się ,ale to nie byli fachowcy i dlatego tak zakończyli. [2012-12-11 17:32]

Zander51

Tacy sami jak większość z tych, którzy odeszli z tego portalu a umieścili się na forum byłego tutejszego moderatora o nicku łacińskiej nazwy jednego z naszych rodzimych gatunków. A teraz produkują się na WTV, bo tam jednak było za nudno...
[2012-12-11 18:08]

kazik

Kolega ,,zander51” ma dużo racji . Koszty i obowiązki są zbyt duże aby na dłuższy okres to mogło wypalić . Owszem przez pierwsze lata działalności może i to miało by byt , owszem takie stowarzyszenia nawet i istnieją ale tylko grono zamknięte ma do tego dostęp i oczywiście zasobne w kasę . Sama dzierżawa od Państwa czyli z RZGW dużo kosztuje i taka umowa dzierżawy zawierana jest na kilkanaście lat . Umowa również pewne sprawy z góry narzuca i ogranicza jak ograniczenia gatunkowe , ilościowe , gospodarka rybacka (rejestry) obecność ichtiologa itd. , więc mimo że będą dzierżawione prywatnie to nie na wszystko można sobie będzie pozwolić . A jak nie można sobie pozwolić to na dłuższą metę nie widzę aby to wypaliło . Byle błąd , byle nie wywiązanie się z umowy to wody są odbierane i ponownie jest organizowany konkurs dzierżawy , gdzie wygra bogatszy i mocniejszy , a takie podejście u nas jest możliwe. Jedynie na wodach prywatnych można takie coś urządzić ale ile tak naprawdę ich jest gdzie my możemy stworzyć takie stowarzyszenie .

[2012-12-11 20:37]

Zander51

W owym czasie modne były również dzierżawy prywatne. Powiedzmy, że "warszawiak" przebijał wszystkich swoją ofertą. Pokazowo ( przy pomocy lokalnej Tv) zarybiał kilogramowym karpiem i wystawiał licencje. By po roku, czy dwóch bezczelnie w biały dzień wszystko odłowić, tak, by tylko żaby zostały. Za dzierżawę przestał płacić po kilku miesiącach, bo się przeliczył. Wyłowił swoją rybę i ta, która tam była. Zostawił pustynię. Tak się rodził u nas kapitalizm...
[2012-12-11 21:02]

mariusz1236543

Witam wszystkich !
Zakładając ten wątek nie ukrywam  miałem nadzieję,że wędkarze z terenu powiatu sochaczewskiego wypowiedzą się w tym temacie . Jak na razie odzew jest ale z terenu kraju i dziękuje wszystkim za wyrażane opinie. Czyżby u nas było tak sielankowo. Czytając komentarze w  większości wszyscy skupili się jedynie na wodzie i rybach.Jedni krytykują PZW inni wręcz przeciwnie , zapominając przy tym ,że tego typu stowarzyszenie jakim  jest np.NSW nie tylko takie ma zadania choć nie ukrywam,że jest to jedno z ważniejszych zadań.Moim skromnym zdaniem by zmiany zaczęły się dokonywać należy uświadomić sobie( i nie tylko),że musimy zacząć przekazywać wiedzę i dobre wzorce nie tylko innym wędkarzom ale także , a może i przede wszystkim nowym młodym pasjonatom wędkarstwa by ich świadomość nie ograniczała się jedynie do składek i ile ryb można za to złowić . Zmiany w końcu same przyjdą . Na to trzeba jednak czasu. Wszyscy widzimy jak wygląda otaczające nas środowisko nad wodą ,przynajmniej w moich stronach nie jest to widok którym można byłoby się pochwalić , a to co pozostaje w miejscu gdzie byli wędkarze jest bardzo często daleki od ideału. Poruszane koszta utrzymania łowisk ,siedzib itp. Praktycznie patrząc na ten temat każdy powinien zdać sobie sprawę z tego ,że ,, Nie od razu Rzym zbudowano" .Nie rzucajmy się z motyką na słońce , zacznijmy od małych kroczków , a dojdziemy do wielkich. Cierpliwość to domena wędkarza. Porównywanie nowo powstającego stowarzyszenia ( NSW)do PZW  które istnieje od ponad 60 lat ,posiada ogromy majątek i jeszcze większą rzeszę członków jest po prostu zwykłą niedorzecznością.To tak jak porównać Goliata do mrówki. Natomiast jest takie powiedzenie ,, Kropla potrafi wydrążyć dziurę w kamieniu" czy jakoś tak. Tak więc zakładanie  z góry ,że  NSW  jest jakimś tam   zagrożeniem dla PZW  uważam za bardzo mylne .  Takie stowarzyszenie winno być partnerem w działaniu na rzecz wędkarstwa polskiego. Natomiast zdrowa konkurencja jeszcze nikomu nie zaszkodziła.   Podsumowując powiem tak. NSW to stowarzyszenie dla ludzi z ikrą ,odważnych ,trzeźwo patrzących na wędkarstwo , chcących służyć innym swoją wiedzą i doświadczenie , a nie jak jest to dotychczas spotykających się nad wodą,narzekających ,wymagających a jednocześnie nic nie robiących by to zmienić. Zmiany są nieuniknione, a w jaki sposób się dokonają i kiedy zależy to od nas samych.
Pozdrawiam
Mariusz Bajurski
[2012-12-11 23:27]