Zaloguj się do konta

Nieudany, łatwy łup złodziei ryb

utworzono: 2011/12/13 09:17

09.12.2011r. ok.godz. 06:00 dyżurny wolsztyńskiej jednostki odebrał zgłoszenie dotyczące kradzieży ryb ze stawu hodowlanego. We wskazane miejsce skierowano patrol prewencji. Policjanci zastali zgłaszającego, w rozmowie z którym ustalono, że znajdując się w okolicy należących do niego stawów zauważył trzech mężczyzn dokonujących kradzieży ryb. Dwóch z nich zdołało uciec, natomiast trzeci – 49-letni mieszkaniec Karpicka próbując uniknąć odpowiedzialności skoczył do wody i tam pozostał do przyjazdu policji. Policjanci zabezpieczyli przygotowane do wywiezienia karpie, które znajdowały się w worku zanurzonym w wodzie. Jak się okazało złodziejskim łupem paść mogło 160 kilogramów ryb o wartości 2.250 złotych. Mieszkaniec Karpicka został doprowadzony do KPP w Wolsztynie, gdzie złożył stosowne wyjaśnienia. Tego samego dnia w wyniku podjętych czynności zarzuty postawiono dwóm pozostałym sprawcom, którymi okazali się 52-letni mieszkańcy Wolsztyna. Każdemu z mężczyzn za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak widać Policja bezwzględnie ściga kłusowników i złodziei bez względu na to czy jest to woda PZW czy prywatne stawy hodowlane. [2011-12-13 09:17]

Bromar

 Niech mnie Kolega źle nie zrozumie, ale nie widzę w tym, że policja interweniowała nic dziwnego i chuba też nic za co należałoby policję specjalnie chwalić. Przecież oni, między innymi właśnie po to są aby chronić nasze mienie, podjęli interwencję po telefonicznym zgłoszeniu właściciela stawów.
 Rozumiem jeszcze sytuację, gdyby będąc na jakimś rutynowym patrolu, zainteresowaliby się co porabiają o tej godzinie jacyś ludzie na terenie prywatnych stawów i wtedy ujęliby sprawców przestępstawa, ale po zgłoszeniu telefonicznym o dokonywanym przestępstwie to raczej nie mieli innego wyjścia. Kradzież to kradzież, czy to ryby ze stawu prywatnego, czy rower z piwnicy kowalskiego, czy limuzyna posła.

Pozdrawiam
[2011-12-13 10:49]

Jędrula

 Niech mnie Kolega źle nie zrozumie, ale nie widzę w tym, że policja interweniowała nic dziwnego i chuba też nic za co należałoby policję specjalnie chwalić. Przecież oni, między innymi właśnie po to są aby chronić nasze mienie, podjęli interwencję po telefonicznym zgłoszeniu właściciela stawów.
 Rozumiem jeszcze sytuację, gdyby będąc na jakimś rutynowym patrolu, zainteresowaliby się co porabiają o tej godzinie jacyś ludzie na terenie prywatnych stawów i wtedy ujęliby sprawców przestępstawa, ale po zgłoszeniu telefonicznym o dokonywanym przestępstwie to raczej nie mieli innego wyjścia. Kradzież to kradzież, czy to ryby ze stawu prywatnego, czy rower z piwnicy kowalskiego, czy limuzyna posła.

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

Tutaj się z Kolegą Bromarem nie zgodzę . Kradzież limuzyny posła to zdarzenie nadzwyczajne i po takim zgłoszeniu wszyscy w danej komendzie zapieprzają na wysokości lamperii , inne zgłoszenia są już mniej ważne , mają mniejszą rangę i , że tak powiem mniejszą wartość zgłoszeniową . Zresztą wszyscy szukają limuzyny posła więc normalnym jest , że do innej pracy brakuje policjantów .




[2011-12-13 11:02]

bodzinski

miło ale taką mają prace i ja od władz wymagam za to płacą moi rodzice podatki żeby policja za przeproszeniem ruszyła dupe i tam przyjechała i wykonywała swoje obowiązki...
[2011-12-13 11:12]

Bromar

  No tak, faktycznie to moje porównanie do kradzieży limuzyny posła, było trochę nie trafione ale z całą resztą się Jądrku zgadzasz ............. :)))
[2011-12-13 12:01]

Jędrula

  No tak, faktycznie to moje porównanie do kradzieży limuzyny posła, było trochę nie trafione ale z całą resztą się Jądrku zgadzasz ............. :)))


 

 

 

 

Nooooo BAAA :) , że yes :)

[2011-12-13 12:53]

KLEPA683

Trza by im zato po jakim medalu dac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [2011-12-13 21:33]

roman76

i premie
[2011-12-13 21:37]