Niespodziewana życiówka

/ 6 odpowiedzi

  • konto usunięte

W dniu dzisiejszym po dłuższej / 4-dniowej / mojej nieobecności nad wodą ,spowodowaną sprawami osobistymi , wybrałem się na krótki 3 godzinny rekonesans spinningowy.Popłynąłem wraz z moim psiakiem / trochę bardziej , niż trochę robi za balans łódki ważąc prawie 50 kg / na jedną z moich ulubionych miejscówek na Odrze . W zamiarze moją ewentualną zdobyczą miał być sandacz - niestety 2 godzinne biczowanie wody  ( mimo częstych zmian przynęt i gramatur główek jigowych ) nie przynosiło żadnego efektu , który został dopiero  osiągnięty po zamianie kijka / na taki do 12 g ciężaru wyrzutowego /  : łowiąc na plemniki i sieki / dla nie wtajemniczonych chodzi o twisterki 2 cm i tegoż rozmiaru woblery / udało mi się złowić - 2 okonki [ 22 i 24 cm ] , niewymiarowego sandaczyka i drugiego w mojej karierze co do wielkości i wagi leszcza / 68 cm ; 4,8 kg /   - największym jednak dalej pozostał złowiony podczas zawodów feederowych / 72 cm ; 5.3 kg / / zdj. zamieszczone w mojej galerii / 
P.S.
Oczywiście nie zapomniałem odpowiedzieć na imperatywne riposty osoby ze mną konwersującej w temacie  moich wpisów - uczynię to niebawem .  
Pozdrawiam

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

getka


łał niezły pogratulować! i pozazdrościć! (2012/09/05 14:24)

Morciaty


Lechu pierwsza klasa ;) (2012/09/05 14:25)

endriu1994


Jak moja patelnia do smażenia schabowych ;D (2012/09/05 15:36)

siwybar


taki leszcz to rzadkość pewnie jeszcze przedwojenny piekna rybka gratulacje:) (2012/09/07 13:30)