Niesławny koniec sezonu 2020?
utworzono: 2020/10/27 19:25
Czy powoli godzicie się z myślą ,że od piątku najprawdopodobniej już nie pojedziemy na ryby? Zresztą do lasu być może także nie wejdziemy...Nie wiem jak Wy ale jeśli to się stanie to gdybym miał, wykopałbym jakiś dziadkowy karabin i bronił swoich praw...Nie jestem z grona tych którzy całkowicie lekceważą zagrożenie epidemiczne ale jestem po stronie zdrowego rozsądku i obawiam się że za parę dni jakiś niedoedukowany imbecyl jednym pociągnięciem odbierze nam resztki człowieczeństwa fundując totalny lockdown bezrefleksyjnie tam gdzie nie jest on uzasadniony.A może tylko ja mam takie obawy? [2020-10-27 19:25]
Chodziłem na ryby i będę chodzil dopóki zdrowie pozwoli i nikt mi tego nie będzie zakazywał. [2020-10-27 20:45]
Moje zdanie pokrywa się z wypowoiedzią Jakuba. Nad rzekę wybieram się sam a tam właściwie jestem nie do znalezienia. [2020-10-28 06:45]
Jakubie, Grzegorzu, tak trzymać i nie przejmować się debilami. Jestem 71-latkiem i próbują zamknąć mnie na dobre. Aktywnie pracuję i to mi wolno, ale już odstresowanie i odpoczynek od odpowiedzialnej pracy ma być mi zakazane?! Niech cały PIS wraz ze swoim Kurduplem na czele pocałuje mnie tam gdzie słońce nie dochodzi!!! :>
Ps
Chociaż nie, odszczekuję, brzydziłbym się tego pocałunku...! [2020-10-28 09:52]
Choć daleko mi do die Totaleopposition to w pełni zgadzam sie z przepiścami. Jak widać wędkarstwo łączy ponad innymi, nieważnymi, podziałami :)
Drugi lockdown spowoduje, gospodarka padnie na ryj i ryby mogą stać się porządanym towarem (chyba nokilowość niektórych pójdzie sie bujać). Jak mi nie zamkną rogatek miasta, to śmigam w weekend nad dziką rzekę i niech mnie tam szukają :)
Ciekawe co tym razem przepchnie się po cichu pod stołem, bo aborcja zawsze była wspaniałym tematem przykrywkowym. [2020-10-28 14:13]
Był pierwszy lockdown i robiłem co chciałem czyli jeździłem na rowerze,chodziłem na ryby,do lasu i tym razem również nikt mi nie zabroni tego a zresztą nad wodą czy w lesie mnie nikt nie sprawdzi a wiadomo że będą sie czepiać ludzi w mieście niz na wsi. Teraz każdy żyje tematem aborcji a rząd po cichu kombinuje jak tu zniszczyć społeczeństwo i zamknąć ludzi w domu a jeszcze trochę to będzie jak za komuny. [2020-10-28 18:02]
Ze spokojem patrzę na te wasze złowieszcze prognozy, choć na razie NIC takiego scenariusza nie zapowiada.
Pożyjemy, zobaczymy :)
Jeśli tak się stanie, to także przyłączę się do protestów.
Ale, ale - na JAKIE ryby jeszcze się wybieracie??
Bo ja już tylko na miętusa :) [2020-10-28 19:57]
Jesień dla mnie w tym roku niezbyt łaskawa i to mówiąc delikatnie ale na nią czekałem i chcę korzystać.Z nad wody wygoni mnie dopiero lód a co prędzej kalendarz bo ostatnio kończę sezon w Sylwestra:-) Podobno na cmentarze wyjśc nie zabronią więc jest szansa że nad wode też wyjdziemy.Dziś miałem wolny dzień i tylu wędkarzy nad woda nie widziałem przez cały weekend.Chyba wszyscy się boją czy to nie koniec...Co do ryb to uważam że jeszcze się nawet nie zaczęło bo ciepło ( tak sobie tłumaczę irracjonalne bezrybie teraz - wolę to niż mysleć że nic już tu nie pływa ) więc najpierw okoń, w między czasie szczupak a grudzień to dłubanina za sandaczem.A jak bedzie zobaczymy. [2020-10-28 20:15]
W sierpniu i wrześniu miałem maraton w pracy po 320 godzin i niestety zabrakło mi po raz pierwszy od lat czasu na ryby (chociaż pracuję w porcie, no ale jest zakaz wędkowania na terenie, a w jedynym miejscu wyznaczonym do tego dziadki walczą o każdy skrawek nabrzeża), bo trzeba jeszcze spać itd. O października mam luz, wypocząłem porządnie i z całą mocą zająłem się wękowaniem. Nie wyobrażam sobie nawet, że mogą ponownie zabronić nam jeżdżenia na ryby, zamknąć plaże i lasy... Las mam na szczęście za oknem, tylko przejdę przez ulicę i znikam... Niestety na łowiska muszę dojechać i to komunikacją miejską - co by się nie działo, nie zamierzam zrezygnować z tych wyjazdów, bez względu na sytuację jaka zapanuje... [2020-10-28 20:26]
Po wiosnie myślalem ze ludzie zmądrzeli a ty dalej wierza w śmiertelny wirus co nas pozabija
[2020-10-29 20:12]
Po wiosnie myślalem ze ludzie zmądrzeli a ty dalej wierza w śmiertelny wirus co nas pozabijaÂNie wiem czy jest to kwestia wiary ale przepisy bywają zbyt rygorystyczne a to nie jest konieczne i wręcz bezsensowne jeśli chodzi o wędkarzy i grzybiarzy.Cieszę się że rząd odrobił lekcję i nie powielił błedów.Z tym syfem coś jest na rzeczy ale nikogo przekonywać nie mam zamiaru.Dbajcie o siebie i jak dożyjemy do wiosny to będzie fajnie.Pozdrawiam
Â
[2020-10-30 22:19]
Spośród przedmówców jestem zapewne w najgorszej sytuacji, bo przekroczyłem 70-kę (71 i 9/12) i nałożono na mnie dodatkowe ograniczenia, ale uważam, że wykonując tzw "zawód zaufania publicznego" obciążony potężnym stresem (zwłaszcza teraz pod rządami PISmafii) wędkowanie jest dla mnie koniecznością życiową pozwalającą mi na odreagowanie po tygodniu intensywnej pracy obciążonej zagrożeniami prawnymi.
Zatem nie zamierzam w żaden sposób ograniczać czynności, które pozwalają mi na powrót do równowagi psychicznej przed kolejnym tygodniem balansowania na krawędzi przepaści. [2020-10-31 09:28]
Nie rozumiem po cholerę ten wpis ja sezon zaczynam 1.01 a kończę 31.12. Pisanie takich ,,rozwarzań " jest jak wkladanie kija w mrowisko . I już się zaczęło . A wędkarstwo to jest jedyna Normalna rzecz na świecie która mi jeszcze pozostała . Dlatego nie mam zamiaru rezygnować z tego bo tabuny gówniarstwa robią sobie grandę na ulicach Naszych miast. Oni nie przestrzegają prawa to co dopiero ja kiedy chce sobie spokojnie posiedzieć nad wodą . Po za tym szanowny kolego uważam bez obrazy że Ja jak się nachyle to mam jaja w tyle . I tyle z tych Hiobowych wieści .Ps. Na cmentarz nie mogę - to choćmy na ryby . Na pewno !!!! lepiej to nam zrobi . [2020-10-31 10:55]
Covid jest i stanowi on śmiertelne niebezpieczeństwo. I o tym nie ma co dyskutować. Przepisy, dzięki którym jest szansa zmniejszenia ryzyka rozprzestrzeniania się zakażenia są potrzebne. Jeśli zostaną już wprowadzone, to muszą dotyczyć wszystkich i będą one egzekwowane. Nie wyłączając wędkarzy, grzybiarzy czy....strażniczek lasów z Rumunii i Ukrainy. Tak musi być i wewnętrzny bunt nic tu nie pomoże.
Oczywiście jedni mają łatwiej, na przykład w miejscach o małym zaludnieniu, na wioskach,czy bezpośrednio nad wodą. Będą mogli łatwiej "zniknąć" w swoim otoczeniu. Jednak inni, mieszkający w większych skupiskach ludzi, będą mieli o wiele trudniej, aby dostać się nad wodę. Wystarczyłoby np. wprowadzenie stanu wyjątkowego, ustawienie straży na drogach wlotowych i wylotowych z miast. I co? Bedziecie mieli przyjemność z wędkowania w takich warunkach? Bezstressowe to to nie będzie. Przepisy muszą byc rygorystyczne, ponieważ są tacy, do których zalecenie i prośba nie trafiają, którzy dopiero wtedy rozumieją, gdy dostaną "pałą w łeb". [2020-11-01 15:18]
Czyli lepiej się poddać siedzieć w domu z narastającym stresem, że nawet nie mogę odreagować, zapomnieć o dniu powszednim. To ma służyć mojemu zdrowiu? Ciekawe czy to lepsze, czy kilkugodzinny pobyt nad wodą, gdzie w promieniu kilometra, czy choćby kilkuset metrów nie spotkam się z nikim... ;> [2020-11-01 15:30]
Śmiertelny? To ile to ludzi umarło w naszym kraju ile milionów? Ile zgonów jest dopisywanych? [2020-11-01 15:32]
@aldente: DNO i metr mułu wali z twojego wpisu. "Pałą w łeb" to twój przepis na dyskusję w demokratycznym państwie. "Wystarczyłoby np. wprowadzenie stanu wyjątkowego, ustawienie straży na drogach wlotowych i wylotowych z miast." - zamordyzm całą gębą. Propaganda wyraźnie ci zaszkodziła. [2020-11-01 15:52]
Sith... roymawiałem o przepisach. Jeśli zostaną wprowadzone, to będą egzekwowane. Przepis nazywa się przepisem i nie robi wyjątków dla innych. Jak zabronią opuszczania miejsca zamieszkania, to co zrobisz? Będziesz tłumaczył, że jesteś wędkarzem i właśnie jako wędkarz nie stanowisz zagrożenia dla otoczenia? Oczywicie, że tak i może jest, ale dla Ciebie wyjątku nie zrobią. I nie obchodzi ich, że stworzona została przez to sytuacja, która w jeszcze większym stopniu obciąża człowieka pod każdym względem. Z poddaniem się nie ma to nic wspólnego, ale tu własnego cienia nie przeskoczysz.
Basia Kier. Nie, nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Zupełnie źle mnie odebrałaś! Nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek nie demokratycznych akcji, a już na pewno nie zamordyzmu i siły!
Chodziło mi tylko o to, że przepis, obojętnie czego by nie dotyczył, jeśli zostanie wprowadzony przez organ do tego upoważniony, nie zrobi wyjątku dla nikogo. To była moja reakcja na słowa paru Kolegów powyżej... że po wiośnie ludzie nie zmądrzeli, że przepisy bywają zbyt rygorystyczne i często bezsensowne... tak. Bywają... ale są tacy, którzy nie rozumieją nakazu w łagodnej formie. Dlatego ci, co wydają obostrzenia, mogą posunąć się do bardziej drastycznych kroków, jakim byłby np. stan wyjątkowy. Czyli dla tych, co nie chcą zrozumieć powagi sytuacji byłaby to " pałą w łeb". Absolutnie nie jestem zwolennikiem tej sytuacji, ale nic nie poradzisz, jak ją się wprowadzi. [2020-11-01 17:01]
Cześć kochani . A u Was cały czas- ,,darcie pierza ". Właśnie wróciłem z Normalnego !!!!! świata .Wsiadasz w pojazd lub na pojazd i bez zbytniej afirmacji jedziesz. Tam gdzie prędzej zobaczę lisa albo sarenkę niż Mordę jakiegoś Nadgorliwca . Przepisy oczywiście trzeba przestrzegać ( wiem to po 42 latach w energetyce ) ale do wszystkiego trzeba mieć wlaściwy dystans . Wiem że dla siebie i innych trzeba nosić maseczkę ale Nad wodą ? gdzie jestem sam - przecież nie jestem idiotą .
Jedźcie na ryby . Naprawdę to pomaga . [2020-11-01 17:22]
...i w końcu pstrąg 222 ... uważasz, że covid nie stanowi śmiertelnego niebezpieczeństwa? Chcesz pourągać tym, którzy już kogoś stracili w wyniku wirusa? Zbagatelizować sprawę? Ktoś, kto w kręgu swoich bliskich zetknął się z tą tragedią nie napisałby takich bzdur! Daj Boże wszystkim zdrowie, życzę z całego serca!!! [2020-11-01 17:30]
Wiesz co jakby był aż tak groźny to jak na 38 milionowy kraj przynajmniej 1/3 była by w piachu. A tak śmiertelność innych chorób jest większa nie oszukujmy się. Za dużo tu sprzeczności jedni lekarze twierdzą że jest groźny inni twierdzą że jest to normalna choroba. Samo who stwierdzili ze nie jest tak groźny. Ile bylo fakow? Trumny z Włoch szpital że stanów? Ilu osobom w naszym kraju i na świecie dopisują korone? Wirusy były i będą ale czy on akurat wybije nas w najbliższym czasie jak twierdzono w marcu śmiem wątpić. Szkoda z resztą czasu na to. Lepiej spędzić go na rybach. [2020-11-01 18:31]
Zamknąć mogą swoich towarzyszy w czrnych sukienkach n plebaniach z dala od kasy wiernych. Mnie do tej pory nie zmkli i nie zamkną. [2020-11-11 08:37]
Jakubie, Grzegorzu, tak trzymać i nie przejmować się debilami. Jestem 71-latkiem i próbują zamknąć mnie na dobre. Aktywnie pracuję i to mi wolno, ale już odstresowanie i odpoczynek od odpowiedzialnej pracy ma być mi zakazane?! Niech cały PIS wraz ze swoim Kurduplem na czele pocałuje mnie tam gdzie słońce nie dochodzi!!! :>
Ps
Chociaż nie, odszczekuję, brzydziłbym się tego pocałunku...!
Ta reszta imbecyli z tzw pseudoopozycji jeszcze gorsza od tych durni , jednym słowem wybierać konfederację bo inaczej leżymy . [2020-11-13 20:00]
fajnie ze macie miejscówki daleko od ludzkiego oka.
Ja nie, nie niszczę przyrody i parkuję auto tam gdzie jest to normalne bo jest droga. wędkuję na jeziorze przy którym jest infrastruktura tak więc jestem widoczny.
ze względu na niepełnosprawność nie jestem w stanie targać sprzętu przez krzaki.
co wtedy? [2020-11-19 12:33]