Ludzie, weźcie się ogarnijcie.
Nie chce tu faceta bronić, ale:
Nie trzeba być kryminalistom, żeby figurować w BIK. Do tej listy często są dopisywani np. osobnicy, którzy spóźnili się z opłaceniem choćby rachunku za światło, wodę, mandatu od Policji itd. Idąc dalej, kupił ktoś z Was kiedyś np. telewizor na raty? Pewnie masa ludzi i pewnie nawet nie wiecie, że jeden z banków udzielających owe kredyty, po pozytywnej weryfikacji i po udzieleniu pożyczki, automatycznie umieszczał danego osobnika w BIK. Wniosek prosty, sporo z Was może być w BIK nawet tego nie wiedząc.
Inna sprawa jest taka, że tak jak kolega pisze, każdego może spotkać podobna sytuacja i nie nazwał bym jego prośby skomleniem, jak ktoś to prostacko i chamsko opisał. Nie sądzę też, że kolega chce kogoś wywalić na szalone 2,500 zł, pewnie z taką kasą uciekł by za granicę i żył jak pączek w maśle. Ot, desperackie wołanie o pomoc, pewnie myślał, że na tym forum ma przyjaciół, niestety kolego, tu wszyscy skaczą sobie do gardeł :)
Ps ja nie pożyczę, ale trzymam kciuki, żebyś się odkuł i wyszedł na prostą.