Chciał chłop dobrze, a dowalą mu nieźle. Ja bym mu dał spokój jeśli ryba nie była jakaś zarażona i nie pochodziła z nielegalnych odłowów . Może miał to z prywatnego stawu i nie chciał tego zmarnować ? Ja wiem, ze przepisy, że przenoszenie ryb...
Chłop wpuścił rybę i dostanie po jajcach, a ci, co do Odry wywrotki śmieci wysypują, gdzie są toksyczne sprawy, biologiczne sprawy i mechaniczne sprawy... ci nie będą nigdy za nic odpowiadać. Kombinat hodowlany niedaleko Raciborza, który do PSINY - dopływu Odry wpuszcza kilka razy w roku gnojowicę i trwa to po kilka dni, nigdy nie poniesie konsekwencji. A tu chłopina rybę wpuścił, coś poszło nie tak, bo może w transporcie sprawę zawalił i kupa! Martwa, ale zdrowa ryba zostałaby wpieprzona przez padlinożerców i drapieżniki, bo 200 kilo to pryszcz i po zawodach.
Myślę, że coś tej ryby przeżyło, więc suma sumarum, jeśli nie była chora, to chłop się przysłużył tej rzeczce. Olałbym to gdybym miał decydować. W końcu mógł tez zastawić sieci i wytargać 200 kilo - wtedy by zapłacił śmieszny mandat i po sprawie. A tak - łobuzem i przestępcą go zrobią. Żaaaaal!
(2012/11/26 12:40)Pawelz - mój kumpel dostał w spadku chałupę do rozbiórki wraz z ogrodem do wycinki i staw o powierzchni 1,5 ha. Chałupę zrównał fadromą, drzewa wyciął pilarką, a ze stawem nie wiedział co począć. Pomogłem mu zrobić w tym stawie porządek. Odłowilimśmy wszystko, oczyścilimśmy, rybę nazad wpuścilim. Troche drobu rozdalim smarkom po wiosce, coś zawieźlim znajomemu do stawu, liliputy poszły ze mnicha w dal odpływem ----------->
TYM ODPŁYWEM POSZŁY DO STRUMIENIA, STRUMIENIEM DO RZECZKI SUMINKI, DLAEJ DO RZEKI RUDY, POTEM DO RZEKI ODRY I KANAŁU GLIWICKIEGO, A DALEJ SAM WSZECHMOCNY WIE GDZIE!
Jaka to różnica by była, gdybymśmy do zasobnika z wodą rybę wzięli i zawieźli prosto do ODRY?!
Ale nas nikt za to nie będzie sądził.
Widać chłopina miał podobnie - g* wiedział, odłowił, w jakim pojemniku zawiózł nad rzekę i wypuścił. Może nie chciał źle? Łatwo wydać osąd, ale póki co, nic nie wiemy czym sie kierował i jak było. Wiemy tylko, że chcą mu wcisnąć przestępstwo którego być może nie miał zamiaru popełnić i z jakiegoś powodu nie był świadom co robi.
(2012/11/26 13:40)Paranoja jakaś :/;/
Tak źle i tak nie dobrze !!!!!!!!!!
pewnie za 1 razem wpuścił wiecej ryb nie pzw przez rok
Oczywiście, że wcześniej powinien pogadać z ichtiologiem koła, przebadać ryby itp. ale jak czytam te nasze wpisy to odnoszę wrażenie, że lepiej jak by te wszystkie ryby wylał gdzieś do rowu lub na pole. Oczywiście nie znam zamiaru tego człowieka chciał dobrze czy też musiał się pozbyć chorych ryb. Może ktoś wie jak było naprawdę ?
(2012/11/26 16:07)200 kg żywych ryb , a skąd te dane ! bo chłopina tak powiedział a mógł sobie również powiedzieć że wrzucił tylko około 20 kg małych rybek, niektórzy Go piętnują ale za co ? bo chciał dobrze i zrobił coś co inni powinni zrobić to ale bardziej profesjonalnie a pytam się ile razy ktoś z Was kupował żywca jako rybkę do oczka wodnego i jechał nad wodę to................ ile ich kupowałeś 1 czy może więcej aby czasami Ci ich nie brakło i pytanie czy one były badane przez ichtiologa........ co z nimi zrobiłeś następnego dnia, zabrałeś do domu czy je wpuściłeś do wody gdzie wędkowałeś. Nie piętnujcie nikogo kto miał dobre zamiary, przecież nie wylewał ścieków ropopochodnych do rzeki jak to ktoś słusznie zauważył. Mógł je zatłuc na miejscu ale nie, wolał je wrzucić do rzeki bo miał pasje wierzył że jako wędkarz zrobi coś dobrego i wierzył że będzie ok-ej , niestety wyszło inaczej a teraz inni zrobią z niego wielkiego truciciela że przez takich jak On padnie cały ekosystem, zatrute będzie całe środowisko roślinne i nie tylko, środowisko roślinne i cały ekosystem da sobie świetnie radę a jeśli doszłoby do zaburzenia w wyniku wypuszczenia tylu okoni i innych ryb w jednym miejscu to na bardzo krótko, ta ryba się rozejdzie i to bardzo szybko , a z rybą śniętą........ no cóż, też natura da sobie radę. To jest rzeczka a nie staw !!!!! Panowie życzę racjonalnego podejścia do tematu.
POSZEDŁBY DO KOŁA PZW:
- Dobry, mom dwiesta kilo ryb na zbyciu. Dom je wom za darmo, ino se je zbadejcie i dejcie jaka ekipę, co to profesjonalnie do rzeki zakludzi...
Odpowiedź by uzyskał mniej więcej w ten deseń :
- Człowiek... idź ty w pierony! My tu momy ważniejsze problemy!
Już by wszyscy lecieli badać z ichtiologami te ryby! Już by PZW zareagowało! Hehehehehe!
(2012/11/26 20:26)