Przyłączam się... U mnie na zbiornikach niegdyś łowiono metrówki i nie były one rzadkością.Teraz jest zupełnie innaczej. Złowić miarowego (50cm u mnie) to mieć farta. Do tego są tacy, którzy od maja niemal codziennie siedzą, z żywcem czy trupkiem i zabierają wszystko co ma miarę...
(2011/03/29 22:20)tu już nawet nie chodzi o sytację finansową dziadków,często widzę dziadków którzy podjerzdzaja nad wodę autami,czyli zle nie jest.Tu chodzi o ich mentalność i w duzej mierze zachłannosc i pazernosc za chuja nie wypuszczą ryby tym bardziej wymiarowej bo to on zlowił i to jest jego
Ale nie tylko " dziadki " tak postepują.
(2011/03/29 23:08)Kolejnym argumentem jaki ostatnio słyszałem było " Trzeba brać puki bierze".
Na wielu zbiornikach bierze karp z jesiennego zarybienia i te zbiorniki są oblegane przez wedkarzy którzy tak argumentują zabieranie swoich ryb.
Mowie o rybach ponad limit .
(2011/03/29 23:21)Duży wpływ na decyzje wielu wędkarzy o zabraniu szczupaka i nie tylko maja poczynania rybaków, którzy biorą wszystko. Wpływa to wręcz demoralizująco na wielu kolegów po kiju, często słyszę argument jeżeli ja nie wezmę to wezmą go rybacy. Dopuki gospodarka rybacka na wodach PZW -mówię o Mazurach- będzi prowadzona w taki sposób jak teraz nie ma szansy na przyjęcie się wypuszczania ryb zwłaszcza drapieżnych.
A co do wypuszczania szczuki to jestem jak najbardziej za. U nas zdarzaja się niekiedy większe sztuki ale naprawde trzeba się za nimi trochę się pouganiać, a przecież o to w tym chodzi aby je przechytrzyć. Ja swoje złowione ryby wypuszczam, bo traktuje wedkarstwo jako prawdziwe hobby. Za trofeum uważam zdjęcie. A jak mam ochote zjeść rybę idę do rybnego. Wiem, że wielu powie to coś innego niz te złowione samemu, świeżo przygotowane. Niech im tam smakują.
A propos dziadków oni nie mieli kiedyś takiego popisu w menu jak my dzisiaj. To co złapali to było dla nich. Nie chce nikogo urazić. Ale kiedyś regularnie polowano na przepiórki, zające, sarny, dziki. Teraz to bardzo drogo kosztuje i czasy sie zmieniły.
(2011/03/30 00:04)Już za chwilę rozpoczną się tematy : wypuszczajcie leszcza, karasia itd. Populacje ryb spadają i faktem jest , że łowimy ich coraz mniej. Ale może rozsądniej będzie zadbać i spróbować zrobić coś z rybakami i kłusownikami oraz zadbać o czystość wód Sami wędkarze spustoszenia nie czynią, tak uważam. Ja najchętniej bym zabronił zupełnie odłowów ryb na zbiornikach PZW. Jest tyle stawów hodowlanych , że ryby w sklepie i tak będą, więc poco pustoszyć nasze wody?
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Musiałeś wypuścić bo zima:) U mnie jest taki koleś co wyciagał od 6 do 10 szczupaków dziennie, jak złowi 3 to dzwonił po synka który przyjeżdżał i zabierał je a on tłucze dalej... mniej więcej wyliczyłem że na jesieni wyjoł około 150 szt i żadnej nie wypuścił. chyba że miał 40 cm albo mniej... w tym roku już na to nie pozwole... zajmie się tym ktoś kto powinien się zająć
Musiałeś wypuścić bo zima:) U mnie jest taki koleś co wyciagał od 6 do 10 szczupaków dziennie, jak złowi 3 to dzwonił po synka który przyjeżdżał i zabierał je a on tłucze dalej... mniej więcej wyliczyłem że na jesieni wyjoł około 150 szt i żadnej nie wypuścił. chyba że miał 40 cm albo mniej... w tym roku już na to nie pozwole... zajmie się tym ktoś kto powinien się zająć