Jak to widzę w super prosty sposób. Ryby są głupie, więc trzymają się tam gdzie mają jedzenia pod dostatkiem. Jak ktoś pierdyknie do wody 30 kg zanęty to te ryby będą tam siedzieć. I nie koniecznie muszą się dać złapać, ale tam będą dopóki wszystkiego nie wyżrą.
I teraz wyobraźcie sobie sytuację. Wędkarz 1 siedzi nad wodą z robakami nakopanymi na łące i 1 kg zanęty. Dozuje tą zanętę w sposób oszczędny żeby starczyło na dłużej. Nie dodaje pinek czy ochotki bo to kosztuje. A przecież skoro już zapłacił 200 pln za kartę to jak jeszcze by wydał kasę na zanętę i jej składniki to już mu się to w ogóle nie zwróci.
Wędkarz 2 przyjeżdża nad łowisko, wyjmuje 30 kg zanęty kulki, pellet, atraktory boostery i inne. Na oko jakieś 500 pln w samym jedzeniu. Rozrabia to, wwozi do wody. Niestety jest amatorem, a dużo czytał, oglądał filmy. Robi proste błędy, zły przypon, za późne zacięcie, nie ten smak przynęty do zanęty. Łapie parę sztuk, wypuszcza je i jedzie do domu zadowolony z wyników.
A co ryby? Ryby siedzą tam gdzie mają dużo pożywienia. Czyli nie tam gdzie jest 100 gram tylko tam gdzie jest 30kg.
I teraz sobie sami wyobraźcie który wędkarz co napisze na forum...
Pozdrawiam niszczycieli fauny i flory. Pozdrawiam uczestników wielkiego spisku, mającego na celu ograbienie Bogu ducha winnych wędkarzy i zamienienie wszystkich Polskich jezior w bulgoczące biomasy.
Cześć30KG zanęty tzn pelletów, kulek itp - 500zł he he. 15kg x 60zł= 900zł. 15 x 25zł = 375zł. Razem daje to 1275zł.
A kto zatargałby mi to wszystko czyli 30kg nad wodę, w jaki sposób to przewieźć, czym?A reszta sprzętu? Myślisz, że ja nie mam co nosić i wozić?Kogo stać na wywalenie takiej kasy? Jak masz pisać takie cuda to lepiej idź na ryby.JK (2012/08/21 08:05)