Zaloguj się do konta

Nie podejmujcie sami sieci.

utworzono: 2014/03/13 10:48
news34

W końcu do k..y nędzy jednym z elementów składki jest "ochrona i zagospodarowanie".
Skoro SSR nie podlega pod PZW to gdzie podziewają się pieniądze na ochronę ?.










   
Środki finansowe na ochronę posiadamy, nawet nie jesteśmy w stanie ich całkowicie wydatkować .
Kontrolujemy z policją ,strażą graniczną , okręgowym inspektoratem rybołówstwa morskiego  no i z psr.
Dostaliśmy Riba wartości kilkaset tysięcy złotych od Zachodniopomorskiej Policji , coroczne dotacje z UM
Troszkę chęci i można zorganizować sprzęt i ludzi , należy korzystać również ze sprzętu państwowych służb, auta łodzie kamery termo .
Okręgi Pzw dysponują funduszami na ochronę wód , są wyniki są pieniądze , nie ma wyników z pieniędzy nici .
Pozdrawiam
[2014-03-24 22:49]

pawelz

Skoro tak jest jak piszesz, czemu ja osobiście mając 38 lat kartę wędkarską byłem w swoim regionie kontrolowany słownie 2 razy ? Z czego raz jakieś 30 lat temu (albo i więcej) przez milicję.
Czemu na większości terenów Polski jest podobnie ?
[2014-03-25 08:27]

ZanderHunter

Skoro tak jest jak piszesz, czemu ja osobiście mając 38 lat kartę wędkarską byłem w swoim regionie kontrolowany słownie 2 razy ? Z czego raz jakieś 30 lat temu (albo i więcej) przez milicję.
Czemu na większości terenów Polski jest podobnie ?







Bo teren terenowi nie równy...jak w życiu....:) w tym temacie już się nic nie zmieni...
[2014-04-02 23:47]

SZUWARdragon2

Maciek czekam na takich "panów" na moim terenie... ;)

I ty se poczytaj!  Ze Moses nic.

W trzeciej części miałem zamiar kontynuować omawianie uprawnień Państwowej Straży Rybackiej. Otrzymałem jednak kilka maili i listów z prośbą o możliwie szybkie wyjaśnienie na łamach „WW” uprawnień Społecznej Straży Rybackiej.

Czytelnicy opisywali różne sytuacje, z którymi zetknęli się w trakcie kontroli prowadzonych przez Społeczną Straż Rybacką, takich jak zatrzymanie za pokwitowaniem karty wędkarskiej czy też usiłowanie przeszukania samochodu,a nawet próby „wystawienia mandatu”. Nie pierwszy raz spotykam się z sytuacją, gdzie działalność Społecznej Straży Rybackiej budzi zdecydowanie większe emocje, a zarazem wątpliwości co do jej zgodności z prawem niźli w przypadku Państwowej Straży Rybackiej. Wychodząc naprzeciw prośbom Czytelników, postaram się omówić wszystkie uprawnienia tej służby. Społeczna Straż Rybacka (SSR) powoływana jest przez radę powiatu na wniosek starosty. Rada powiatu może także wyrazić zgodę na utworzenie SSR przez zainteresowane organizacje społeczne lub uprawnionych do rybactwa. Także rada powiatu uchwala regulamin SSR.

Zadaniem Społecznej Straży Rybackiej jest współdziałanie z Państwową Strażą Rybacką (PSR) w zakresie kontroli przestrzegania ustawy o rybactwie śródlądowym oraz przepisów wydanych na jej podstawie. Ustawa o rybactwie śródlądowym w sposób bardzo precyzyjny określa uprawnienia przysługujące strażnikowi Społecznej Straży Rybackiej. W art. 25 ust. 1 tejże ustawy wskazuje się, że strażnikowi SSR przysługują uprawnienia, o których mowa w art. 23 pkt 1–3 i 4 lit. b). Są to uprawnienia do:

  • kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb u osób dokonujących połowu oraz dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb u osób przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu;
  • kontroli ilości masy i gatunków odłowionych ryb, przetwarzanych lub wprowadzanych do obrotu oraz przedmiotów służących do ich połowu;
  • zabezpieczenia porzuconych ryb i przedmiotów służących do ich połowu w wypadku niemożności ustalenia ich posiadacza;
  • odebrania za pokwitowaniem ryb i przedmiotów służących do ich połowu, z tym że ryby należy przekazać za pokwitowaniem uprawnionemu do rybactwa, a przedmioty zabezpieczyć.

Powyższe uprawnienia przysługują również strażnikom PSR, gdyż w swej istocie ww. art. 25 ustawy o rybactwie śródlądowym nadaje strażnikom SSR część uprawnień strażników PSR, wskazanych m.in. w art. 23. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że poza ww. uprawnieniami strażnikom SSR nie przysługują żadne inne uprawnienia z szerokiego katalogu uprawnień strażników PSR. Za niedopuszczalne należy uznać także jakiekolwiek formy „rozszerzania” omawianych uprawnień SSR o uprawnienia PSR, nawet w sytuacji, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Istotę tego wywodu postaram się omówić w sposób praktyczny.

Kontrola dokumentów, o której mowa w art. 23 ustawy o rybactwie śródlądowym, oznacza co do zasady kontrolę posiadania karty wędkarskiej i ewentualnego zezwolenia uprawnionego do rybactwa. Uprawnienia do takiej kontroli posiadają zarówno strażnicy PSR, jak i SSR. Załóżmy zatem, że kontrolowany nie chce poddać się kontroli i zachowuje się agresywnie. Strażnik PSR może w takim przypadku stosować środki przymusu bezpośredniego w postaci np. siły fizycznej, broni gazowej i kajdanek. Strażnik SSR takich uprawnień nie posiada, co powoduje, że w omawianej sytuacji musi odstąpić od czynności kontrolnych i zawiadomić o zdarzeniu PSR lub Policję.

Rozważmy teraz sytuację, w której kontrolowany poddaje się czynnościom kontrolnym, w wyniku których okazuje się, że nie posiada zezwolenia uprawnionego do rybactwa, a zatem mamy do czynienia z popełnieniem wykroczenia. Strażnik PSR może w takim przypadku m.in. wylegitymować osobę podejrzaną w celu ustalenia jej tożsamości, zatrzymać za pokwitowaniem kartę wędkarską, nałożyć grzywnę w drodze mandatu oraz odebrać za pokwitowaniem ryby i przedmioty służące do ich połowu. W przypadku strażnika SSR ustawodawca przewiduje wyłącznie możliwość odebrania ryb i przedmiotów służących do ich połowu.

Wreszcie trzeci charakterystyczny przykład. Załóżmy, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia wykroczenia w postaci połowu ryb w okresie ochronnym, a zarazem ukrycia tych ryb w bagażniku samochodu. Kontrolowany poddaje się kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb, a następnie gatunków odłowionych ryb, które przechowuje w siatce. Kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Pozostaje kwestia uzasadnionego podejrzenia, że skłusowane ryby ukryte są w bagażniku samochodu. W takim przypadku strażnicy PSR mają prawo do dokonania kontroli środków transportu w celu sprawdzenia zawartości ich ładunku. Strażnicy SSR uprawnień takich nie posiadają, a zatem muszą odstąpić od czynności kontrolnych i zawiadomić o zdarzeniu PSR lub Policję.

Reasumując, należy wyraźnie podkreślić, że ustawodawca w sposób precyzyjny określił uprawnienia strażników Społecznej Straży Rybackiej, co oznacza, że podejmowanie przez nich jakichkolwiek innych czynności poza wskazanymi w art. 25 ustawy o rybactwie śródlądowym należy uznać za nieuprawnione.

www.pogawedki.wedkarskie.pl


[2014-04-15 09:26]

marci107

Ja mam tak samo jak pawelź ,25 lat chodze na ryby 2 kontrole i to ok 20 lat temu .Kiedyś łapałem już 2 miesiąc ( oczywiście nie codziennie ) na 5 ha stawie i pytam się miejscowego wędkarza czy tu ktoś sprawdza uprawnienia, to mi odpowiedział "panie chodzą nieraz ale o 14-stej jak już nikt nie łapie ".Na odrze łapie często woj lubuskie kontroli 0 , i nie to żebym się ukrywał łapie rano łapie wieczorem i to w bardzo lopularnych i odwiedzanych przez wędkarzy miejscach .Ale jak jest kilunastu panów z PSR na całe województwo to co się dziwić . [2014-04-15 10:28]

MASTINO

Ja mam tak samo jak pawelź ,25 lat chodze na ryby 2 kontrole i to ok 20 lat temu .Kiedyś łapałem już 2 miesiąc ( oczywiście nie codziennie ) na 5 ha stawie i pytam się miejscowego wędkarza czy tu ktoś sprawdza uprawnienia, to mi odpowiedział "panie chodzą nieraz ale o 14-stej jak już nikt nie łapie ".Na odrze łapie często woj lubuskie kontroli 0 , i nie to żebym się ukrywał łapie rano łapie wieczorem i to w bardzo lopularnych i odwiedzanych przez wędkarzy miejscach .Ale jak jest kilunastu panów z PSR na całe województwo to co się dziwić .



Kolego, na terenie byłego woj. zielonogórskiego jest 3 (słownie TRZECH) strażników PSR. Zacznij wędkować na odcinku Odry od Milska do Kostrzyna n/O. a zobaczysz strażników SSR, gwarantuję :) 


[2014-04-15 10:51]

marci107

A SSR powinno być rozwiązane na rzecz większej liczby i dobrze wyposażonych pracowników PSR .Bo pewnie większość złych interwenci SSR bierze się z poczucia niemocy i flustracji z braku możliwości prawnych .Dlatego kontroli powinien dokonywać zawodowiec z środkami przymusu bezpośredniego i ze znajomością prawa. [2014-04-15 11:07]

marci107

A po co mam tam jechać kolego żeby zobaczyć strażnika .W ok Nowej Soli też się kręcą (podobno) ,ale 20 lat ich nie widziałem .Tylko zaznaczam żeby nie było ,ja ich nie spotkałem, może są ludzie którzy są kontrolowani co wyjazd na rybki tego nie wiem . [2014-04-15 11:14]

MASTINO

A SSR powinno być rozwiązane na rzecz większej liczby i dobrze wyposażonych pracowników PSR .Bo pewnie większość złych interwenci SSR bierze się z poczucia niemocy i flustracji z braku możliwości prawnych .Dlatego kontroli powinien dokonywać zawodowiec z środkami przymusu bezpośredniego i ze znajomością prawa.



Tu kłania sie niestety Twoja niewiedza na temat zatrudniania, etatów i kwestii finansowych takich służb. No ale nie wszystko można wiedzieć. Straż PSR jest powoływana przez wojewodów i to z budżetu państwa są przeznaczane środki na utrzymanie PSR,  a SSR nie ma nic wspólnego z finansami z jakich funkcjonuje PSR. Dlatego nie może być mowy o czymkolwiek związanym z zamianą czy czymkolwiek z SSR na rzecz PSR. Widząc tu Twoją niechęć do SSR i złej pracy SSR na terenie Nowej Soli, odsyłam ze skargami na ich działalność do komendanta SSR na powiat nowosolski tel.- 694914693 a zapewniam Cię, że będąc przez nich kontrolowany, będzie to kontrola bardzo fachowa, z poczuciem możliwości prawnych (do udowodnienia) i w pełni profesjonalna i prawnie i sprawnie. 






[2014-04-15 11:36]

A SSR powinno być rozwiązane na rzecz większej liczby i dobrze wyposażonych pracowników PSR .Bo pewnie większość złych interwenci SSR bierze się z poczucia niemocy i flustracji z braku możliwości prawnych .Dlatego kontroli powinien dokonywać zawodowiec z środkami przymusu bezpośredniego i ze znajomością prawa.



Tu kłania sie niestety Twoja niewiedza na temat zatrudniania, etatów i kwestii finansowych takich służb. No ale nie wszystko można wiedzieć. Straż PSR jest powoływana przez wojewodów i to z budżetu państwa są przeznaczane środki na utrzymanie PSR,  a SSR nie ma nic wspólnego z finansami z jakich funkcjonuje PSR. Dlatego nie może być mowy o czymkolwiek związanym z zamianą czy czymkolwiek z SSR na rzecz PSR. Widząc tu Twoją niechęć do SSR i złej pracy SSR na terenie Nowej Soli, odsyłam ze skargami na ich działalność do komendanta SSR na powiat nowosolski tel.- 694914693 a zapewniam Cię, że będąc przez nich kontrolowany, będzie to kontrola bardzo fachowa, z poczuciem możliwości prawnych (do udowodnienia) i w pełni profesjonalna i prawnie i sprawnie. 


Dokładnie koszt rocznej pracy SSR wynosi zero. Utrzymanie jednego etatu Państwowego Strażnika Rybackiego w skali roku to kwota około  40 tys. złotych brutto (składki itp. itd.). Tak więc jeżeli w moim byłym woj. jest trzech strażników i rzadko widywani są nad wodą to co by było gdyby nie pojawiał się tam bardzo często patrol społeczników? . Moim zdaniem nie znajdą się pieniądze w budżecie państwa na zatrudnienie w moim rejonie nawet 2 Państwowych strażników i to było by zdecydowanie za mało.  Co może Okręg?- tylko oddać społecznikom za paliwo i tyle, bynajmniej u mnie. Nie wchodzi również w rachubę aby okręg sponsorował etaty w PSR bo nie ma takich przepisów prawnych. Więc jest jak jest i inaczej nie będzie.







[2014-04-15 12:04]

marci107

MASTINO myślę że Ci już wszystko wyjaśniłem :)Co złego to nie ja i oby więcej strażników nad wodami z PSR i SSR . [2014-04-15 12:34]

MASTINO

MASTINO myślę że Ci już wszystko wyjaśniłem :)Co złego to nie ja i oby więcej strażników nad wodami z PSR i SSR .



Oczywiście, ja problemu nie widziałem i nie widzę. Dzięki PW sprawa jest jasna.


[2014-04-15 12:39]

MASTINO

#748688 wysłano: 2014/04/15 12:18

ryukon1975

Dokładnie koszt rocznej pracy SSR wynosi zero. Utrzymanie jednego etatu Państwowego Strażnika Rybackiego w skali roku to kwota około 40 tys. złotych brutto (składki itp. itd.). Tak więc jeżeli w moim byłym woj. jest trzech strażników i rzadko widywani są nad wodą to co by było gdyby nie pojawiał się tam bardzo często patrol społeczników? . Moim zdaniem nie znajdą się pieniądze w budżecie państwa na zatrudnienie w moim rejonie nawet 2 Państwowych strażników i to było by zdecydowanie za mało. Co może Okręg?- tylko oddać społecznikom za paliwo i tyle, bynajmniej u mnie. Nie wchodzi również w rachubę aby okręg sponsorował etaty w PSR bo nie ma takich przepisów prawnych. Więc jest jak jest i inaczej nie będzie.


Wszyscy kłusownicy piją dziś z radości

PZW waszym sponsorem

bieda u was nie zagości. :)


To ty nie wiedziałes za co działa, kto ich zatrudnia i z czego finansowana jest PSR i SSR? A myślałem, że jednak jakieś wiadomości z Polski i ze świata trafiają na twój teren i tak podstawowa a jednocześnie przykra dla każdego wędkarza wiedza jest ci dostępna i będzie mało pocieszająca nawet dla ciebie. A tu proszę, impra się szykuje.








[2014-04-15 12:51]

darek-salamon

Panowie wedkarz moze miec wykroczenia ryba nie wymiarowa itd.ale kłusownik to przestepca i na nich powinny służby skoncentrować uwage najwiekszą co mi z tego ze ich nad woda widac prowadza kontrole jak ich z daleka widac i wedkarz nie ucieka bo ma oplacone skladki za to inni maja czas by to zrobic,problem jest w tym ze do prawdziwych akcji jest chlopa za malo,o sprzecie i wyszkoleniu nie wspomnę. [2014-04-15 12:54]

marci107

Niech piją i mam nadzieje że większość się zapije .Radykalne rozwiązanie ,ale nikt sobie rąk nie pobrudzi :() [2014-04-15 13:02]

MASTINO

Panowie wedkarz moze miec wykroczenia ryba nie wymiarowa itd.ale kłusownik to przestepca i na nich powinny służby skoncentrować uwage najwiekszą co mi z tego ze ich nad woda widac prowadza kontrole jak ich z daleka widac i wedkarz nie ucieka bo ma oplacone skladki za to inni maja czas by to zrobic,problem jest w tym ze do prawdziwych akcji jest chlopa za malo,o sprzecie i wyszkoleniu nie wspomnę.



Masz bardzo dużo racji. Ale ja zawsze powtarzam, że bez konkretnej pomocy samych wędkarzy, wystarczy, że tylko tym telefonem do straży czy na policję, nigdy nie zostaną zlikwidowane, chociaż zminimalizowane takie kłusownicze śmieci. U nas wędkarze dzwonią coraz odważniej do strażników, coraz częściej i efekty są. Kłusownicy są wyłapywani jak pluskwy.

[2014-04-15 13:03]

darek-salamon

No jasne ja sam dam składke 20 zl na walke inni tez dadza tylko kto te finanse ma kontrolowac na co to idzie? Musiała by byc utworzona policja rybacka tylko od spraw klusowniczych a to nie proste.Drugie mowisz dzwonia ok ,jak ktos jedzie na dzika wode zdala od ludzi w dzikie tereny i sam nie wie jak okreslic swoja pozycje oby mial zasieg i telefon jeszcze i umiała kierowac straz na to miejsce to cienko to widze.Ludzie sie boja bo mozna miec polamane kosci albo stracic sprzet i inne nieprzyjemnosci .Jak znasz teren to co innego wiesz i znasz zakamarki swojej wody.Sprawa jest ogolnie bardzo zlozona.Ale trzeba z tym walczyc ,zeby walczyc trzeba miec zaplecze sami wedkarze nic nie zrobia. [2014-04-15 14:08]

marci107

Kolego darek - salamon zgadzam się z tobą ale jak weźmiesz telefon i zadzwonisz na.PSR lub policje to nikt ci kości nie połamie bo skąd będą wiedzieć że to ty .Widzisz sieci idziesz dalej jekbyś nic nie widział i dzwonisz ,no chyba że ktoś jest głuchy i musi krzyczeć do telefonu to lepiej niech da spokój .Ja raczej jak jade na ryby to wcześniej patrze gdzie jechać i jak się ten zbiornik nazywa czywiście jak nie jest na moim terenie .Inny sposób zwołać kilku kolesi niech przyjadą do mnie i wtedy zadzwonić na policje. Do kumpla możesz wysłać smsa będzie cicho .To jest teoria bo sam na sam z kłusolem nie byłem a lepiej nie ryzykować życia i zdrowia ,choć nie powiem może jakbym był sam i on sam to reakcja była by z mojej strony spontaniczna i nieprzemyślana . [2014-04-15 14:35]

ryukon1975

#748688 wysłano: 2014/04/15 12:18

ryukon1975

Dokładnie koszt rocznej pracy SSR wynosi zero. Utrzymanie jednego etatu Państwowego Strażnika Rybackiego w skali roku to kwota około 40 tys. złotych brutto (składki itp. itd.). Tak więc jeżeli w moim byłym woj. jest trzech strażników i rzadko widywani są nad wodą to co by było gdyby nie pojawiał się tam bardzo często patrol społeczników? . Moim zdaniem nie znajdą się pieniądze w budżecie państwa na zatrudnienie w moim rejonie nawet 2 Państwowych strażników i to było by zdecydowanie za mało. Co może Okręg?- tylko oddać społecznikom za paliwo i tyle, bynajmniej u mnie. Nie wchodzi również w rachubę aby okręg sponsorował etaty w PSR bo nie ma takich przepisów prawnych. Więc jest jak jest i inaczej nie będzie.


Wszyscy kłusownicy piją dziś z radości

PZW waszym sponsorem

bieda u was nie zagości. :)


To ty nie wiedziałes za co działa, kto ich zatrudnia i z czego finansowana jest PSR i SSR? A myślałem, że jednak jakieś wiadomości z Polski i ze świata trafiają na twój teren i tak podstawowa a jednocześnie przykra dla każdego wędkarza wiedza jest ci dostępna i będzie mało pocieszająca nawet dla ciebie. A tu proszę, impra się szykuje.






Jeśli się kogoś cytuje i podpisuje cytat jego nickiem to wypadało by to zrobić tak jak jest w oryginale i nie wprowadzać zmian które całkowicie zmieniają sens wypowiedzi. Wszystko było oparte na : jest jak jest i inaczej nie będzie.

W tym przypadku był to najzwyklejszy żart na temat przyszłości wód PZW i kłusownictwa.


http://forum.wedkuje.pl/f,najciekawsze-i-najsmieszniejsze-cytaty-z-wedkuje,718454,175.html



[2014-04-15 16:09]