Nie każdy kto łowi na wędkę to wędkarz !

/ 106 odpowiedzi
Rybka696


Zgadzam się ani mięsiarz ani kłusol nie jest w stanie wyłapać nie mówię wyłowić wszystkich ryb,nie znaczy że nie jest to szkodliwe.Największym szkodnikiem jest przemysł a jeszcze kilka lat do tyłu BOMBIARZE Na rzece Narwi która jeszcze do roku 2000 była jedną z najbardziej rybnych rzek w tymże roku przez cały maj z zalewu Siemianówka cholera by go wzięła spuszczano skażono sienicą wodę w efekcie prawie wszystkie ryby wyemigrowały do zalewu Zegrzyńskiego.Tej sztuki nie udało by się największym mięsiarzom i kłusołom (2011/09/09 07:43)

Artur z Ketrzyna




jak ich rodzice do tej pory nie nauczyli ,to twoje i linka posty też nic nie zmienią,a prosiłem o zamknięcie tematu bo takie dyskusje to już 2 lata czytam,i wiesz co one dały ,nic kompletnie nic oprócz paru banów dla kolegi linke,ten temat to jest studnia bez dna i pisanie o tym nic nie da,trzeb iść nad wodę i tam dbać o zasoby rybne

A ja się z tobą nie zgodzę, bo nad wodą u nie jednego młodszego wędkarza już zauważyłem zmiany. Wystarczy tylko im pokazać że tak można i że też jest z tego wielka satysfakcja i są gołym okiem zauważalne zmiany na lepsze w tych łowiskach. Jak i same efekty wędkarskie też im się dzięki takim zachowaniom poprawiają. Tyle że nie wystarczy mówić, trzeba też pokazać i świecić przykładem, no i tłumaczyć dlaczego tamte nawyki są złe. (2011/09/10 19:59)

Artur z Ketrzyna


I dodam jeszcze że żaden nieetyczny mięsiarz choć jego obecność nad wodą jest irytująca , nieznośna - nie zniszczy rybostanu. Wiem , każdy przykład zaniku etyki wędkarskiej jest zły  ale najgorsze jest czystopostaciowe kłusownictwo.

Mylisz się kolego, bo źle patrzysz, nie patrz na jednostkę tylko na ogół.
Już Ci tłumaczę. Jeden mięsiarz podczas jednego połowu może wyjąć z wody od 5 do 20 kg ryb, Kłusol na siatkę wyciądnie od 20 do 200 kg ryb, na prąd jakieś 50-300kg ryb, rybak 50d 100 do 1 tony. Tak więc 1 rybak = 3-6 kłusowników = 50-200 mięsiarzy.
I teraz pobudź wyobraźnie; na jeziorze o powierzchni 70ha łowi ryby 1 rybak, 4 kłusowników i 90 mięsiarzy. Kto więcej wybierze ryb???? KAŻDA GRUPA PO TYLE SAMO MIEJ WIECEJ.

Tak więc nie patrz że ten złodziej jest gorszy bo ukradł 1 kg jabłek choć zrobił to ten jedyny raz, jak ten co kradnie tylko po 1 jabłku, bo on ich razem ukradł już 2 kg.

Żeby nie być gołosłownym, to przytoczę Ci przykład naprawdę autentyczny.
A mianowicie; Jeziorko Kętrzyńskie; 9ha,max głębokość ok 2,2m, średnia 1,5-1m. Lata 87-90 (w przybliżeniu bo dokładnej daty nie pamiętam. Zero kłusowników z siatkami czy prądem, zero rybaków, tylko mięsiarze. Gdy ludzie dowiedzieli że w jeziorku biorą karasie i to bardzo ładnie. Raptownie zostało oblężone przez czerwono nosych mięsiarzy, którzy podczas jednej zasiadki potrafili wyjąć 15-30 kg 20-30 cm karasi, po czym na bazarek czy do żyda i do sklepu na wiśniawki. Tak co dzień przez cały sezon. W następnym roku ci sami mięsiarze wyciągali już od 5 do 10 kg ryby. A kolejnym to już jakieś 2-6 kg i to już takich 10-20cm max. Co roku rezultaty połowów tych wprawionych łowców malały. Dziś łowią karaski 7-15 cm
(max) i to w ilości 1-2 kg (czasami to nawet brania nie mają).
TAK WIĘC ZANIM BĘDZIESZ SIĘ ZARZEKAŁ ŻE COŚ JEST NIE MOŻLIWE. SPRAWDŹ TO; POCZYTAJ PRASĘ, ZAPYTAJ SIĘ STARSZYCH DOŚWIADCZONYCH WĘDKARZY.

A ja akurat miałem na myśli wędkarzy nieetycznych , z  pewnymi manierami , przyzwyczajeniami , kruchych i  słabych bo często przedkładających zdrowy rozsądek nad zysk ( czyli np zdarza się im zabrać  niewymiarowego szczupaka itp ) , ogólnie rzecz biorąc zwykle pazeroty ,  tych co nie zniszczą rybostanu choćby nie wiem jak się starali . Takich przypadków jakie podałeś znam wiele , kiedyś zresztą   gdy  o tym pisałem - wnet ruszył na mnie gmin że " zacznij od siebie , ty też nic nie robisz - itp komunały emitowano pod moim adresem . Jak zwykle , żadna nowość. To wszystko już było maglowane na tym forum tysiące razy a gdy przychodzi czas by podsumować pewne sprawy , rozliczyć siebie i innych - to racje i wyższość mają i tak "Czerwononosi Eskimosi " bo nie dość że silni w pysku a w grupie także w łokciu to jeszcze potrafią bezczelnie wieść prym na wszelkich zebraniach kolegialnych kół , udawać praworządnych wędkarzy. Wszyscy ich znają , każdy wie jacy są  ale " oni tak wrośli w krajobraz " , tak permanentnie wpisali się w realia - że inni machają na nich  tylko ręką albo nawet traktują bardzo  po koleżeńsku ... Opamiętanie przychodzi gdy ryb jest wyraźnie mniej. Naprawdę miałem na myśli innych nieetycznych. I DODAM jeszcze : A KTO KOLEGO  ,zalicza takie osoby do wędkarzy ? Odpowiedź tkwi w tytule :Nie każdy kto łowi na wędkę to wędkarz.



Mówisz Ci zarzucają że zacznij od siebie i takie tam. Mi niech któryś spróbuje. A się grubo przejedzie, choć nie mówię że ja z nad wody nie zabieram ryb. Nie raz zabieram cały przysłowiowy limit, a nieraz wypuszczam wsio (co do sztuki). Tyle że nie zabieram niewymiarowych ryb i dbam o łowiska w których łowię, jak też uczę etyki młodych wędkarzy.
No i w końcu najważniejsze, już niedługo założę "Stowarzyszenie Wędkarzy Powiatu Kętrzyńskiego "Amur"". Co fakt narazie zwykłe bo mam tylko 3 członków, ale i to dobre na początek. Mam nadzieję że w niedługim czasie dojdzie członków i będzie ich te minimum 15 osób i założę pożytku publicznego. I wcale nie będę wypierał PZW, a wręcz z nimi współpracował, i mam nadzieję że ta współpraca będzie obustronna. A każdego zainteresowanego zapraszam do wątku "stowarzyszenie wędkarskie - wasze propozycje". (2011/09/10 20:19)

u?ytkownik87383


Witam . Naprawdę  - jako że do tej pory wyłącznie się kłóciliśmy , chciałbym zaznaczyć że "nie znałem Cię od tej drugiej strony. Piszesz o planach założenia stowarzyszenia -to bardzo ciekawe i warte zachodu przedsięwzięcie . Życzę Ci aby wszystko poszło zgodnie z Twoim planem , bez komplikacji - biurokratyczno - urzędniczej natury , bo to o czym myślisz to naprawdę sprawa dużej wagi .Pozdrawiam. (2011/09/12 14:52)

Artur z Ketrzyna


Witam . Naprawdę  - jako że do tej pory wyłącznie się kłóciliśmy , chciałbym zaznaczyć że "nie znałem Cię od tej drugiej strony. Piszesz o planach założenia stowarzyszenia -to bardzo ciekawe i warte zachodu przedsięwzięcie . Życzę Ci aby wszystko poszło zgodnie z Twoim planem , bez komplikacji - biurokratyczno - urzędniczej natury , bo to o czym myślisz to naprawdę sprawa dużej wagi .Pozdrawiam.

Dzięki za życzenia.
Działalność stowarzyszenia to głównie biurokracja; pisanie projektów, pisanie wniosków o możliwość przeprowadzenia kwesty lub innej zbiórki publicznej, pisanie do firm, unii i innych urzędów o dofinansowanie. jak już pozyskasz środki i zezwolenia oraz twór projekt przejdzie, dopiero wtedy możesz działać. Po czym i tak musisz napisać protokół i rozliczyć wszystko co do grosza. Ale cóż niech mi wyjdą 2-3 projekty w ciągu roku to i tak będę szczęśliwy. (2011/09/12 20:17)

u?ytkownik87383


Wiem że bez ścisłej korelacji pomysłodawców i urzędników wiele się zrobić nie da .  Rzecz w tym aby wspomniani urzędnicy, prawidłowo ustosunkowali się wobec waszej inicjatywy i nie komplikowali zbytnio i tak już zawiłych procedur . Widzisz  , o tym się zwykle nie ,mówi z pochlebstwa bo wiadomo że znajomy urzędas może dużo załatwić , prawda na ich temat jest jednak taka  że w większości to ludzie o PO-PGRowskich tradycjach , nastawieni " na tzw "DUŻE AKCJE przynoszące duży zysk , i tutaj znów zarymuję , choć Hip Hopu nie cierpię - Duże Akcje - Duże Frakcje , a czy wędkarzy , uznawanych za nieszkodliwych wariatów , znających tajemne dojścia nad tajemniczą wodę, traktuje się w Polsce poważnie ? Pomyśl o stronie internetowej i  liście do pana myśliwego ( Minister Ochrony Środowiska ). Przedstaw mu swoje postulaty z wyraźnym naciskiem na ochronę interesujących Cię terenów.  Czy Twój apel zostanie przeczytany ze zrozumieniem ?  Nie wiadomo, wszak nie od dziś wiemy że  ministrowie , aczkolwiek niezbyt biegli w czytaniu , zwykle w podręcznej walizce noszą ze sobą jakiegoś pionka , posługacza który odciąża ich mądre głowy , ponadto  specjalizują się głównie w strzępieniu jęzora na sztucznie wygenerowanych sprawach ( uwaga : zauważcie że w Polsce sztucznie się poszerza politykę ,  nowotworzy się  zawiłe niezrozumiałe dla przeciętnego Polaka sprawy i problemy a wszystko to po to by mieć większy dochód ,zysk ze swojego politykierstwa ). (2011/09/13 12:46)