Zastanawiam się nad sposobem nęcenia kulami w rzece , z szybkim nurtem. I tu moje pytanko skąd macie pewność że to co wrzuciliście zostało tam gdzie powinno a nie spłynęło z nurtem. I czy jest sens takiego nęcenia na wodzie ze sporym uciągiem.
Miałem ten sam nierozwiązany do tej pory problem. Dlatego też przerzuciłem się na spiningowanie. He he. Oczywiście żartuję i niestety nie pomogę ale z tego co czytam jest tu wielu kolegów na pomoc których możesz liczyć.
Może ten wątek również być w tym dziale, pod warunkiem, że nęcisz w rzece z zamiarem zwabienia karpia. Haha! Co do Twojego pytania, to jest ono bardzo zasadne i zapewne wielu wędkarzy, często się zastanawia, czy wspomniane przez Ciebie kule zanętowe nie potoczą się z nurtem rzeki. Przy rozstrzygnięciu tego dylematu bardzo ważne znaczenie ma ukształtowanie dna. Jeśli rzucisz kule w miejsce, gdzie dno jest twarde i pochyłe, to nawet bez działania uciągu wody kule się przemieszczą i razem z nimi popłyną rybki w inne miejsce niż nęcone przez Ciebie.. Jeśli natomiast rzucimy kule w dołek w mulistym dnie rzeki to kule zostaną na miejscu. Oczywiście nie muszę dodawać, że kule zanętowe stosowane w rzece powinny mieć dodatek kleju wiążącego zanętę i gliny, która ja obciąża. W sumie na Twoje pytanie nikt nie udzieli Ci gotowej odpowiedzi, słusznej w każdym przypadku. Musisz sam trochę poeksperymentować w oparciu o bardzo ogólne zasady, które podałem. (2010/03/26 23:37)
Jeśli kule stały w miejscu nęcenia, to często zawadzałem o nie zestawem łowiąc na przepływankę. Ale to było bardzo dawno temu, gdy jeszcze nie brzydziłem się robakami i byłem gliździarzem hehe. (2010/03/30 18:00)