Naturalne przynęty konserwowane

/ 8 odpowiedzi
Witajcie, ostatnio na portalach aukcyjnych zauważyłem naturalne przynęty, np. krewetki bałtyckie, rybki small minnow (4-8cm) w słoikach za parę groszy. Pytanko, czy w słodkiej wodzie takie rybki sprawdzą mi się np. na okonia, sandacza z gruntu? Okazuje się po opisie sprzedawcy że można je trzymać w słoiku przez długie miesiące, a to bardzo wygodne bo ryba się nie psuje i zawsze "podręczny" trupek jest w skrzyneczce. Produkt nadaje się tylko do karmienia ryb - nie dla ludzi. 

Czy te rybki nie spadają z haków? Proszę o wasze doświadczenia, wpłynęły na wyniki czy nastąpił ich totalny brak. Zamierzam łowić w słodkiej wodzie, głównie na jeziorach z gruntu/spławika. 

Poglądowo wrzucam fotkę
Pozdrowienia
M.

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

kaban


Nie używam i być może nie powinienem zabierać głosu, ale znalazłem kilka takich opakowań nad brzegiem swojej rzeki z kilkoma jeszcze nie użytymi. Pierwsza myśl to ta, że powinniśmy sprzątać po sobie a druga to chyba nie były skuteczne bądź drapieżników u mnie zbyt mało. Trzecia to mimo wszystko podoba mi się taki rodzaj przynęty w porównaniu do żywczyków niewiadomego pochodzenia co wiąże sie z roznoszeniem chorób i obcych gatunków dla danej wody.  (2016/10/27 09:07)

Blitz


Mnie również zaciekawiła ta przynęta, stąd pytanie o doświadczenia kolegów po kiju. Fakt że widziałeś "kilka" takich opakowań świadczy że jednak spadają z haków, ale testowane są... (2016/10/27 09:24)

SlawekNikt


Ja za wiele nie łowię jednakże uważam, iż najlepsza rybka na żywca czy jakąkolwiek inną metodę to taka, która pływa w akwenie, w którym to poławiamy. (2016/10/27 21:15)

notaki


Ja za wiele nie łowię jednakże uważam, iż najlepsza rybka na żywca czy jakąkolwiek inną metodę to taka, która pływa w akwenie, w którym to poławiamy.
Takie wymogi narzuca RAPR. Ryba  ( zywa , czy martwa ) uzywana jako przyneta, winna byc zlowiona w akwenie, w którym lowimy,
Nie dotyczy to organizmow obcych naszym akwenom, czyli np. krewetek, ale genaralnie na dorsza, czy halibuta  tez bym w wodach slodkich nie łowił ;-)
A poza tym.. ja wiem, ze to jakikolwiek wysilek, ale jakoś bardziej wierzę w rodzime, zlowione i np. zamrozone rybki, niż w konserwy ( chemia etc ) gatunktów calkowicie obcych naszym wodom.
P.S choc przyznam, ze na cocktailowe krewetki ( rozmrazane ) miałem naprawdę fajne połowy okoni ;-)
  (2016/10/27 21:24)

u?ytkownik146847


Osobiście nie używałem tego , ale stosowałem krewetki , makrele surową ciąłem na filety , zawsze to intensywniejszy zapach , bardziej mocniejszy . Jedno jest pewne , nie spóbujesz nie będziesz wiedział . Dodatkowo stosuje spryskiwacze do sztucznych przynęt , powodzenia (2016/10/27 21:49)

Blitz


Mówicie o skuteczności rodzimych przynęt, nie do końca się zgodzę, od lat można mieć przyzwoite wyniki np. na stynkę, a przecież w wodzie słodkiej w głębi kraju nie występuje.
Często te przynęty które "robią różnicę" w wodzie są skuteczne i nie koniecznie ryby się ich boją.
Jest zabronione przez RAPR używanie stynek? To czemu są dystrybuowane w sklepach wędkarskich?   (2016/10/28 09:32)

pstrag222


Akurat tych , nie stosowałem ,ale łowiłem na takie pakowane rybki w woreczki foliowe, ukleje,karasie.
Masakra smierdzą chemia , gumowate jakies i nic nie mogłem złowic na nie. (2016/10/28 09:36)

notaki


Jest zabronione przez RAPR używanie stynek? To czemu są dystrybuowane w sklepach wędkarskich? 
Używanie jest zabronione. Poczytaj RAPR bo nie chce mi się szukać.
Jednak sprzedaz w dowolnym sklepie zabroniona nie jest, stad obecnośc stynki w sklepach wędkarskich, i- jak pisal jeden z porzedników - obecnośc makreli w sklepach rybnych tez jest legalna.
Skądinąd jest to rozsadne, bowiem biorac pod uwagę kreatywnośc niektorych  wędkarzy nalezaloby zlikwidować handel  świezymi rybami w tym kraju, a szkoda by było ... :-P
  (2016/10/29 23:03)