Nakaz oddalenia sie z łowiska

/ 27 odpowiedzi
Witam mam pytanie otóż wczoraj na rybach była że tak powiem akcja (podczas kontroli dokumentów pewien Pan nie posiadał zezwolenia i opłat [ponieważ dzień wcześniej nie było mozliwości zrobienia opłaty  skarbnik musiał wyjechać pilnie ten Pan dostał na kartce zezwolenie od prezesa koła i pieczatke jego że do   dnia 16.04 może łowić na danym akwenie Straż nakaząła temu panu zwinąć się do domu czy mieli racje?

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

wojtek75


no pewnie mieli.Jakby to był prywatny staw pana prezesa to co innego:) (2013/04/15 11:17)

zbynio5o


Prezes okazał sie człowiekiem i strażnicy też okazali sie ludżmi. Nikt nie był "służbistą" :)) (2013/04/15 11:27)

spizu


To jak to prezes koła wystawił takie zaświadczenie?A kim on jest ze bez dokonywania opłat daje pozwolenie na łowienie!ładny burdel macie w tym PZW.Wydawane pozwolenia bez opłat (2013/04/15 11:50)

osa12


No i właśnie, sprawa niby prosta ale:

bez dokładnego opisu łowiska i na jakich wodach się znajdowało nie da się ocenić 

legalności działania z żadnej ze stron !

Nawet powiedzenie, iż należała do PZW nic nie zmienia.

Wody PZW można podzielić na:

1. wody w obwodach rybackich 

2. wody stojące samorządowe

3. wody dzierżawione od jednostek samorządu terytorialnego

4. wody będące własnością PZW, zakupione od właścicieli prywatnych lub od jednostek samorządu ...

W zależności, do którego punktu należała woda, jedna i druga decyzja jest legalna, lub nielegalna.

Od taka polska rzeczywistość prawna !

(2013/04/15 12:34)

mlodyst


Popieram kolege zbynio, obaj zachowali się jak ludzie. Po co te dywagacje czy to legalne czy nie. Komuś ubyło z tego powodu jakby nawet było to niezgodne z prawem? Niektórym na tym forum odbija i za brak karty to recydywą by nazywali. To jest chore. (2013/04/15 12:45)

Spinner87


Woda należy do gimny PZW tylko dzierżawi .Chodzi o to zęz tego tytułu jest zadyma bo osoba która została usunięta z łowiska chce się teraz  przejąć do innego koła ,prezes szaleje ze straż nie chce współpracować takich zaświadczen wystawił wiecej ale tylko jednego goscia z tym zkontrolowano (2013/04/15 13:08)

Perun


Wody PZW dzielą się na :

1.      wody w obwodach rybackich, przekazanych we władanie PZW - władać taką wodą mogą  inne podmioty niż PZW, zależnie kto wygrał konkurs- są to wody powierzchniowe płynące.

2.      wody powierzchniowe stojące, które na podstawie czynności prawnej zostały na rzecz PZW we władanie oddane. Mogą być to wody Skarbu Państwa albo samorządowe. Tak jak w poprzednim wypadku, nie każdą wodą należącą do samorządu włada PZW.

3.      PZW może nabywać wody, które nie są wyłączone z obrotu. Jak napisał kolega mogą być to wody nabyte od osób prywatnych, jednostek samorządowych ale również od Skarbu Państwa.

(2013/04/15 13:16)

wirefree


Jak to bylo w Misiu ?


Nie bądźmy Peweksami. nie mieszajmy 2 roznych systemow walutowych.

(2013/04/15 13:33)

zbynio5o


",prezes szaleje ze straż nie chce współpracować takich zaświadczen wystawił wiecej ale tylko jednego goscia z tym zkontrolowano "


Jak to nie chce współpracować ?   Jednego  tylko do domu wygonili, przecież muszą coś mieć na podkładke ::))))))))))    Dobry film by nakręcił  haha ! 

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego :)

(2013/04/15 14:01)

kedzio


Myślę ( ja myślę), że każdy z nas będąc w sytuacji kiedy ciągnie nas nad wodę by powędkować, miałby podobny problem, gdyby stało się tak, że w czasie, kiedy skarbnik koła ma pobierać opłaty, musiałby np. być na jakimś poważnym zebraniu w Okręgu czy coś w ten wzorek. Tylko skarbnik (tak myślę) może pobierać opłaty i wydawać znaczki. Jeśli się mylę, proszę mnie poprawić. Gdyby mój prezes wziął na siebie odpowiedzialność i wydał by mi  świstek potwierdzający, że chciałem opłacić sprawę, ale nie było ku temu możliwości i zostanie to załatwione zaocznie, to byłbym dumny z takiego prezesa. A strażnik który gościa przegonił, był tylko do połowy człowiekiem. Możecie sobie pisać tutaj certyfikaty uczciwości, ale podchodzicie do tego nie jak napalony wędkarz, tylko jak technik Maliniak Roman ( jeśli znacie takiego faceta).

Zastanawiam się, co by stracił Związek, co by straciła przyroda, co by straciło Państwo, gdyby gość posiadając taki świstek, świadczący o niemożności dokonania opłaty połowił sobie w spokoju. Jedyną stratę, jaka mogłaby z tego wyniknąć, to fakt, że jakiś służbista popadłby w stres. Niewielka to strata. A gość spokojnie by powędkował, potem zgłosiłby się do koła, zapłaciłby co należy i po sprawie. Wy zaś robicie z tego jakieś za*te przestępstwo popełnione przez wędkarza i prezesa razem wziętych. Każdy z was by przeżywał ogromną rozterkę, gdyby się wybierał na ryby, a nie mógłby opłacić składki w terminie, kiedy to czynić się powinno tylko z tego powodu, że ktoś się rozchorował, umarł, wyjechał pilnie. Krytykanci. Wstyd.  Postawcie pomnik strażnikowi, który odstąpił od ukarania. Dla mnie to śmiech i jajca jak berety. 

(2013/04/16 05:46)

u?ytkownik96474


Oplaty są od 1 stycznia!  Jak nie było skarbnika, to trzeba było przyjść jak był. Nikt ze straży nie będzie honorował takiego świstka , bo nikt nie mial prawa go wystawić. Opłatę wnosi się za pozwolenie wędkowania w okręgu ,a nie na poszczegulne wody. Jeśli woda posiada inny statut wtedy obowiązują inne oplaty .Ale opłaty a nie świstek papieru. Straż znów wyprosi  delikwenta i oby na tym się skończyło. (2013/04/16 07:21)

Zibi60


Rozsądek - zdolność trafnego oceniania sytuacji i odpowiadającego tej ocenie zachowania się, tyle definicja, niektórzy dodają jeszcze przymiotnik - zdrowy. Tym wykazał się co najmniej prezes.
Spotkałem się z takimi zdarzeniami dwukrotnie. Glejty dostali ludzie, którzy od lat opłacają składki i było pewne, że je opłacą, jak im to koło umożliwi. Zdarzają się różne sytuacje życiowe, skarbnik jest tylko człowiekiem, a prezes też nim będąc dał możliwość wędkowania swemu członkowi.
Zachowanie strażnika nie było naganne, przecież on jest służbą kontrolną i od jego człowieczeństwa zależało bardzo wiele. Rozpatrując prawne zachowanie - sprawa w sądzie, na drugim końcu widełek spisanie i weryfikacja danych. Strażnik - moim zdaniem - zachował rozsądek i powagę swych obowiązków.  (2013/04/16 07:28)

Iras1975


..." skarbnik jest tylko człowiekiem, a prezes też nim będąc dał możliwość wędkowania swemu członkowi."...

Zbyszku, proponuję lekko zaedytować końcówkę tego zdania na: dał możliwość wędkowania członkowi swojego koła.

No bo wiesz.. do różnych wędzisk przywiązywałem już żyłkę, ale są pewne granice. ;)

Miłego dnia. :)

(2013/04/16 08:22)

Zibi60


Dzięki Irku, za późno na edycję - będzie weselej ! (2013/04/16 08:29)

pawelz


Oplaty są od 1 stycznia!  Jak nie było skarbnika, to trzeba było przyjść jak był. Nikt ze straży nie będzie honorował takiego świstka , bo nikt nie mial prawa go wystawić. Opłatę wnosi się za pozwolenie wędkowania w okręgu ,a nie na poszczegulne wody. Jeśli woda posiada inny statut wtedy obowiązują inne oplaty .Ale opłaty a nie świstek papieru. Straż znów wyprosi  delikwenta i oby na tym się skończyło.


A gdzie doczytales, ze wedkarz chcial oplacic skladke czlonkowska a nie np. wykupic zezwolenia na np. jeden dzien ?.
W takim przypadku czesto oplaca sie za lowienie przed samym wedkowaniem a nie kilka dni wczesniej. Czemu na wodach "prywatnych" wlasciciel potrafi pojsc na reke wedkarzowi i zgodzic sie na lowienie bez oplat i uiszczenie ich przy pierwszej kontroli ?. Ja osobiscie kilkakrotnie tak robilem, kiedy po dotarciu nad wode nie mialem gdzie zaplacic. Dzwonilem do straznikow i ZAWSZE szli na taki uklad. Ale to mozliwe kiedy ma sie odpowiednia ochrone i normalnych ludzi.
Tak jak nie przepadam za PZW w tym wypadku prezes mialby u mnie wielkiego plusa. (2013/04/16 09:22)

wojtek75


..." skarbnik jest tylko człowiekiem, a prezes też nim będąc dał możliwość wędkowania swemu członkowi."...

Zbyszku, proponuję lekko zaedytować końcówkę tego zdania na: dał możliwość wędkowania członkowi swojego koła.

No bo wiesz.. do różnych wędzisk przywiązywałem już żyłkę, ale są pewne granice. ;)

Miłego dnia. :)


dobre:) (2013/04/16 09:56)

Bernard51


..." skarbnik jest tylko człowiekiem, a prezes też nim będąc dał możliwość wędkowania swemu członkowi."...

No bo wiesz.. do różnych wędzisk przywiązywałem już żyłkę, ale są pewne granice. ;)

A strażnik który gościa przegonił, był tylko do połowy człowiekiem.

Gdyby mój prezes wziął na siebie odpowiedzialność i wydał by mi  świstek potwierdzający, że chciałem opłacić sprawę, ale nie było ku temu możliwości i zostanie to załatwione zaocznie, to byłbym dumny z takiego prezesa.

I to JEST To" Rozsądek" (oczywiście wkleiłem to na wesoło)
Tak jak nie przepadam za PZW w tym wypadku prezes mialby u mnie wielkiego plusa.

Tak jak nie przepadam za PZW w tym wypadku prezes mialby u mnie wielkiego plusa.

Zbyszku Irek za "skrupulatną" spostrzegawczość ma też plusa jak to Paweł ujął, poprostu trafił na Norisa,  których na portalu nie brakuje.
Ale to są wątki prowokujące (z drugiego konta) aby trwala dyskusja w tym temacie..) (2013/04/16 10:20)

jurek


Raczej Prezes tego Koła zasłużył na minusa , bo takim " lewym " zaświadczeniem to załatwił by sam siebie i wędkarza (y).

Zezwolenie w postaci opłaty jednodniowej czy na rok jest drukiem ścisłego zarachowania i Prezes naraził wędkarza (y) na możliwość  kary w postaci mandatu kredytowanego .

Dobrze , że strażnicy pouczyli wędkarza i nakazali opuścić łowisko , lecz jeżeli byłaby to Policja , to wniosek do Sądu Rejonowego za brak opłaty za możliwość wędkowania .

Rozumiem , że Prezes chciał w dobrej wierze pomóc wędkarzowi , lecz samo wystawianie takich zaświadczeń , to już podpada pod przestępstwo , bo zezwolenia są dokumentem aktualnie obowiązującym razem z kartą wędkarską przy kontroli , a przypomnę , że wędkarzy może kontrolować wiele podmiotów :

1. W czasie wędkowania wędkarz ma obowiązek posiadać: kartę wędkarską,
zezwolenie wydane przez uprawnionego do rybactwa i inne dokumenty wymagane
przez wydającego zezwolenie.

      


1. Wędkarz łowiący ryby ma obowiązek poddać się kontroli prowadzonej przez :
a/ funkcjonariuszy Policji,
b/ strażników Państwowej Straży Rybackiej,
c/ strażników Społecznej Straży Rybackiej,
d/ strażników Straży Ochrony Mienia PZW,
e/ strażników Państwowej Straży Łowieckiej,
f/ strażników Straży Leśnej,
g/ strażników Straży Parków Narodowych i Krajobrazowych,
h/ funkcjonariuszy Straży Granicznej,
i / uprawnionego do rybactwa, na użytkowanych przez niego wodach.


Zarówno Prezes jak i Skarbnik są w zarządzie Koła (skarbnik , bo musi co miesiąc przekazywać aktualną sytuację finansową ) ,i tylko Skarbnik pobiera pensję od Okręgu za swoją pracę i jest to uzależnione od ilości członków danego Koła .

Prezes powinien posiadać możliwość dysponowania znaczkami i zezwoleniami , przecież na podstawie dokumentów rozliczy się z Skarbnikiem , no chyba że Skarbnik mu nie ufa ? , lecz to raczej niemożliwe .

W różnych Okręgach , Kołach są stanice wędkarskie i są tam upoważnieni ludzie , którzy sprzedają opłaty jedno lub wielodniowe dla wędkarzy z innych rejonów .
Po prostu musi być jakieś zaufanie i kooperacja dla wędkarzy . Tych ludzi wybrali na stanowiska zwykli wędkarze na Sprawozdawczo Wyborczych Walnych Zgromadzeniach , którzy są wtedy najwyższą władzą i mogą się dopominać ulepszeń w relacjach pomiędzy sobą .

Jest wiele Kół , które umieją zorganizować dobre relacje z wędkarzami  , np. w wielu Kołach opłaty jednodniowe lub kilkudniowe sprzedaje się z wyprzedzeniem , tak aby pasowało to wędkarzowi .

Niestety w wielu Kołach pozostało jeszcze myślenie sprzed ,89 roku i władze PZW to " święte krowy " , uważają się za nietykalnych i nie liczą się z wędkarzami .
(2013/04/16 11:40)

osa12


Nie takie to proste !

Wcześniej napisałem, że ocena obu tych Panów zależy od prawnych zależności wody na jakiej się to odbyło.
Ktoś napisał, iż była to woda gminna dzierżawiona przez PZW.

Umowa dzierżawy prawnie nie przenosi własności więc prawnie jest to woda gminna.

Na wodach gminnych obowiązuje tylko karta wędkarska więc działania obu tych panów jest niezgodna z prawem. PZW nie może (mimo dzierżawy tych wód) pobierać żadnych opłat i wydawać żadnych zezwoleń (kłania się Ustawa o rybactwie śródlądowym). Strażnik nie mógł wyprosić z łowiska jeśli wędkarz posiadał kartę wędkarską. Jeśli wyprosił złamał prawo.

Kuriozalne rzeczy dzieją się w naszym kraju!

Wędkarze nie znają swoich praw !

PZW nie zna prawa lub specjalnie je łamie! 

Strażnicy nie znają prawa lub specjalnie je łamią!

Szanujmy prawo, a jeśli uważamy je za złe podejmijmy działania aby je zmienić.
Może jest dobre ? wystarczy aby wszyscy je przestrzegali !

(2013/04/16 11:55)

endriut


Witam!Czy nie prościej by było zapłacić składki jednodniowej przez internet?Wydrukować polecenie przelewu, wraz z drukiem dostępnym na stronach internetowych związku.Nie wiem po co takie kombinowanie.Jeżeli nie masz opłaty na wędkowanie to nie możesz łowić- chyba to jest czytelne !
Poza tym jak juz któryś kolega napisał składki są przyjmowane od 1 stycznia każdego roku...
Pozdrawiam. (2013/04/16 12:29)

Roxola


Osobiście starałam się o to, żeby nasz portalowy Kolega mógł opłacić składki w dniu, kiedy Koło było zamknięte. Skarbnik specjalnie dla tego wędkarza przyjechał do Kołapo telefonicznym umówieniu, chociaż wcale nie musiał (mieszka w innej dzielnicy, dość odległej).Szanujmy się wzajemnie, a wiele spraw będzie o wiele prostszych i nie szukajmy sensacji w sprawach, gdzie jeden drugiemu okazał zrozumienie. Zarówno Prezes jak też Strażnik.Takie jest moje zdanie. 
Osa12 ...Koło płaci dzierżawę za wodę, zarybia ? To nie wmawiaj, że wystarczy tylko KW. (2013/04/16 12:55)

Perun


Dzierżawa nie przenosi własności ale daje prawo do używania rzeczy i pobierania z niej pożytków (ryby etc). Dzierżawca może ustanowić regulamin łowiska i będzie on na nim obowiązywał i koniecznym będzie uzyskanie zezwolenia na połów więc nie  sama KW. To czyją własnością pozostaje woda... - mowa o wodach nie wyjętych z obrotu (wodach stojących).W przypadku wody płynącej nie ma mowy o dzierżawi tylko o użytkowaniu (2013/04/16 13:17)

jurek


Zgadzam się z Olą , lepiej sobie pomagać . U mnie Skarbnik udostępnił swój prywatny telefon i adres zamieszkania , aby wędkarze mogli dokonać opłaty w innych godzinach , niż urzędowe 

Po prostu trzeba chcieć .

Oczywiście , że jeżeli PZW dzierżawi wodę od gminy , to jest za nią odpowiedzialny i tam jest RAPR . To tak samo z innymi wodami w kraju , właścicielem jest Skarb Państwa , a PZW dzierżawi lub  użytkuje .
(2013/04/16 13:23)

Romuald55


Prawo jest tak teraz ustanowione,że strażnik nie ma możliwości interpretacji jego na korzyść łamiącego je.Ustawa przewiduje konkretne kary za konkretne łamanie obowiązujących przepisów.Nie ma możliwości "pouczenia".Ten "nie służbista" jak padło takie określenie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej jeżeli odstąpi od czynności kontrolnych.Koledzy wędkarze powinni o tym wiedzieć i nie potępiać strażników "służbistów". (2013/04/16 13:29)

u?ytkownik96474


Oplaty są od 1 stycznia!  Jak nie było skarbnika, to trzeba było przyjść jak był. Nikt ze straży nie będzie honorował takiego świstka , bo nikt nie mial prawa go wystawić. Opłatę wnosi się za pozwolenie wędkowania w okręgu ,a nie na poszczegulne wody. Jeśli woda posiada inny statut wtedy obowiązują inne oplaty .Ale opłaty a nie świstek papieru. Straż znów wyprosi  delikwenta i oby na tym się skończyło.


A gdzie doczytales, ze wedkarz chcial oplacic skladke czlonkowska a nie np. wykupic zezwolenia na np. jeden dzien ?.
W takim przypadku czesto oplaca sie za lowienie przed samym wedkowaniem a nie kilka dni wczesniej. Czemu na wodach "prywatnych" wlasciciel potrafi pojsc na reke wedkarzowi i zgodzic sie na lowienie bez oplat i uiszczenie ich przy pierwszej kontroli ?. Ja osobiscie kilkakrotnie tak robilem, kiedy po dotarciu nad wode nie mialem gdzie zaplacic. Dzwonilem do straznikow i ZAWSZE szli na taki uklad. Ale to mozliwe kiedy ma sie odpowiednia ochrone i normalnych ludzi.
Tak jak nie przepadam za PZW w tym wypadku prezes mialby u mnie wielkiego plusa.


Człowieku to po co szukał skarbnika . Żaden prywaciarz takowego nie zatrudnia. I robisz to o co mi chodzi naciągasz wszystko pod swoje urojenia.Wszak jak woda prywatna to Nie PZW i karta nie potrzebna. Dlatego dalej twierdze że wymyślacie sami problemy . bo jednemu nie chce sie pójść drugi raz do koła. I straż powinna uczyć rozumu takich delikwentów na wodach PZW a prezesowi kolegium minimum załatwić. (2013/04/16 13:31)