Najbardziej waleczna ryba waszym zdaniem
utworzono: 2012/01/20 16:18
a dla mnie najbardziej waleczne są:(od najsilniejszej)karp ,lin, leszcz,karaś (leszcz walczy tylko do póki nie wyciągnie sie go na pow.) ale z tych mniejszych to płocie fajnie sie je ciągnie na lekki zestaw. [2012-02-06 18:28]
ja nie lowie sumów więc jak tlamnie to płoć zrywa się we wszystkie strony walczy do upadłego [2012-02-06 21:51]
tak jak kol zibi 60 pisze sum złapany w rzece daje popalic karp złapany na wyczynuwke tez daje rady sadaczem kilka razy tez zostałem ubrudzony błotem przy brzegu dwa lata temu łapałem z kolegom na stawie na spławiki usiadł koło mnie po pewnym czasie mialem fajne branie delikatne nawet sie nie spodziewałem jak zaciąłem kilowy karas przy cholu poplotal nam wszystkie wędki troche byl wkurzony ale sie posmialismy leszcz i klen zacięty w nurcie tez nie odpuszcza kazda ryba jest silna na swój sposub nieraz mozna sie zdziwic nawet przy najmniejszej rybie jak płoc okon itp
[2012-02-13 11:35]
napewno zaliczyłbym karpia ale co powiecie na dużego lina ten też potrafi powalczyć
[2012-02-16 20:49]
powiem tak: każda praktycznie duża ryba ma sporo siły i daje popalić dla nas i dla sprzętu...a ogólnie rzecz biorąc z mojego doświadczenia moge powiedzieć że najwaleczniejsze ryby to lin amur sandacz i węgorz,
może w tym roku przekonam się także o sile innych ryb...mam nadzieje:)
[2012-02-16 21:31]
Jak na razie to okoń ale w tym roku zaczynam pogoń za Panem karpiem wiec się zobaczy:?
[2012-02-28 20:43]
witam kolegów,,,z moimi umiejętnościami to ,,,sum,szczupak,lin itp.to pikuś ,,Brzana to dala mi popalić ,hi hi.
[2012-03-05 22:26]
no no ,,możliwe, gość na dołku z czymś dość długo walczył,,moim zdaniem i większej obserwacji i śledzenia jak długo te rybę ma zamiar wyciągnąć poszedłem dalej ,,bez emocji, wróciwszy po aż półtorej godz.zapytałem się ,,tak tylko z ciekawości ,,co chwycił,,?pomyślałem cienko łowi i się bawi a on na to ...a tołpygę ,ale ,nie chciał jej pokazać ,.
[2012-03-05 23:32]
Zgodzę się z wami że sum, brzana, troć ale w mojej pamięci pozostaje hol karpia 5,580 na odległościówkę z żyłką 0,16 przypon 0,14 hak 10. To była zabawa.
[2012-03-05 23:47]
najbardziej mnie zaskoczył pewnego razu 600g samczyk lina
łowiłem na bata i dopóki go nie zobaczyłem byłem przekonany że mam na haku medalowy okaz
za waleczność odzyskał wolność
może się spotkam z nim w tym sezonie
[2012-03-07 00:33]
O rybach , które w naszych wodach nie występują a "są" nie będę się wypowiadał. Po to zostały wpuszczone karp , amur , tołpyga , bo jakiś egoistyczny durak uważający się za "właściciela wody " - oczywiście wie najlepiej jakie ryby powinny tam żyć. Karp , amur , tołpyga ( mniej waleczna ,ale za to ciężka ) - po to je człowiek hoduje i wpuszcza do wód , by pośród nudnej przecież i mizernej rodzimej ichtiofauny - znaleźć to czego najbardziej potrzebuje : górę miecha , po drugie : siłę i waleczność jakiej nie ma większość rodzimych gatunków ..... To wszystko w tym celu. Zarybiać karpiem , amurem itp a później pitolić bzdury jakoby to karp był królem pod każdym względem - to jak samemu sobie kłaść prezent pod choinkę i następnego dnia udawać zdziwienie. Głupota jakiej świat nie widział i raczej nie chciałby oglądać ,ale niestety .... Dlatego na temat ryb , które w Polsce nie występują nie ma co się wypowiadać i moim typem jest węgorz , lin , nawet duża płoć i wzdręga .O ! Albo okoń powyżej 0,5 kg . Zresztą okoń , nawet mały walczy bardzo zaciekle.
[2012-03-17 19:45]