Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Albo sobie potem swoją laskę w necie pooglądasz. Albo co lepsze kawałki będą między sobą wymieniać. Kto będzie nad tym sprawował kontrolę?!
Zadałem temu panu konkretne pytania związane z osadzeniem prawnym i formalnym tego filmowego zapędu. Niestety ciągle brak odpowiedzi. Tak samo jak w wątku o sądach koleżeńskich, gdzie zadałem jednemu panu pytanie na jakiej podstawie stwierdził, że rozprawa jest niejawna.
Niby ... "chcemy dyskutować"... ale chyba tylko w zamkniętej grupie. Dlaczego nie maja odwagi odpowiedzieć na proste pytania ?
No comment.
(2012/02/18 11:22)Nie no. Piszę ogólnie. Często bywam nad wodą w towarzystwie. Jest w tym gronie fajna laska, ale ma poważną wadę (widoczną) i w naszym towarzystwie czuje się swobodnie. Ma prawo się w spokoju poopalać nie? Z kolei sąsiad ma ciało pokryte bliznami po okropnym wypadku. Jest poszyty jak piłka do nogi. Ja też się dobrze nie czuje jak mi się ktoś przygląda, bo mam raczej mało aktorska sylwetkę. Nasze dzieci ( no już te trzy pannice są poważnymi laseczkami) też się opalają. Słowem plażowanie połączone z wędkowaniem.
I dajmy na to przyłazi jakiś człek i oznajmia, że będzie filmował - no to ja powiem krótko, żeby sobie odpuścił, że może sprawdzić papiery, siatkę i co tam w granicach przepisów uważa za słuszne, a potem do widzenia i niech idzie swoją drogą.
My nie jesteśmy przestępcami i nie musimy się na wszystko godzić. Towarzystwo nie będzie spierniczać po krzakach, bo idzie pan strażnik z kamerą. Kontrola ma być dyskretna, sprawna, grzeczna. Jak mają ciągoty do filmowania, to jest wiele zawodów w których można się w ten sposób wykazać.
Zdaje się, że trzeba będzie wyskrobać jakiś artykuł na temat co może a czego nie może strażnik, bo jak młodzi wędkarze czytają co tu się na tym portalu pisze o SSR i ich możliwościach, to ktoś musi tym młodzikom powiedzieć także o ich prawach. Ja się boję, że te nasze służby jakaś choroba dziwna dopadła. Oby w moich stronach ten wirus pod nazwą "Chuckminius Norrisius" nigdy nie dotarł.
(2012/02/18 12:09)Ale możesz Januszu pytać. W odpowiedzi usłyszysz tylko milion pretensji krzywdzonych strażników społecznych ( a raczej jednego). Nie uzyskasz odpowiedzi konkretnej.
No chyba, że będziesz dopuszczony do specjalnej grupy gdzie wszystko wszyscy wiedzą.
Ja zadaje pytania tak jak ty, ale gdzie odpowiedzi?
(2012/02/18 13:08)Kto i w jaki sposób będzie sprawował że tak powiem opiekę nad materiałami nagranymi i czy ten sprzęt w jakiś sposób jest zabezpieczony? Policjant nie ma w radiowozie możliwości usuwania, kopiowania nagrań. Może on tylko włączyć, wyłączyć nagrywanie i odtworzyć, cofnąć, przewinąć nagranie. Nośniki z takich videorejestratorów są po służbie odbierane przez osobę uprawnioną w danej jednostce policji. Jest to zapis nie tylko wykroczeń popełnionych przez kierowców, ale także zapis przebiegu służby podczas patrolu.
A jak to będzie z tymi SSR-owymi kamerkami? Pewnie będą to standardowe minikamerki z akumulatorkiem i swobodnym dostępem do nośnika, a to mi się nie podoba!
Co zatem?
(2012/02/18 13:49)Otóż to Krzychu64. Otóż to. Pewni znajdzie się ktoś, kto tę sprawę wyśle do rozpracowania komuś kompetentnemu. Jeszcze nie wiem kto by to mógł rozkminić, ale się dowiem i pewnie gdzieś popytam.