zycze powodzenia z ta luzna zylka -dla lepszej sygnalizacji
powini zabrac ci kompa zebys nie wypisywal glupot
(2012/07/19 23:47)Nie wszystkie techniki gruntowe wymagają napięcia żyłki , są metody , gdzie napięta żyłka jest wysoce niewskazana . Kiedy np : łowi się w miejscu z dywanem roślin - na pewien ciekawy zestaw typu "Pater -Noster " - luźna żyłka jest konieczna do prawidłowej sygnalizacji . Natomiast duże znaczenie ma napięcie żyłki w standardowych technikach gruntowych a także szczególnie , przy drgającej szczytówce. Innym przypadkiem jest np : połów karpi z dala od brzegu , kiedy wielu problemów z zacięciem ,nastręcza właśnie niedostatecznie napięta żyłka ; wówczas łowi się na zestawy samozacinające ( tj. z ciężarkiem z blokadą górną ).
Nie wszystkie techniki gruntowe wymagają napięcia żyłki , są metody , gdzie napięta żyłka jest wysoce niewskazana . Kiedy np : łowi się w miejscu z dywanem roślin - na pewien ciekawy zestaw typu "Pater -Noster " - luźna żyłka jest konieczna do prawidłowej sygnalizacji . Natomiast duże znaczenie ma napięcie żyłki w standardowych technikach gruntowych a także szczególnie , przy drgającej szczytówce. Innym przypadkiem jest np : połów karpi z dala od brzegu , kiedy wielu problemów z zacięciem ,nastręcza właśnie niedostatecznie napięta żyłka ; wówczas łowi się na zestawy samozacinające ( tj. z ciężarkiem z blokadą górną ).
słyszałeś że dzwonią ale nie dosłyszałeś w którym kościele ;) ale po części masz racje.Jest pewna metoda karpiowa która jest popularna u Angielskich karpiarzy ,Metoda ta nazywa się z angielska SLACK LINE i nie ma nic wspólnego z metodą "pater-noster"można sprawdzić w googlach wpisując "luźna żyłka" lub "slack line" .
ps standardowa bąbka jest tak lekka że przy łowieniu za jej pomocą wogule nie ma mowy o jakimkolwiek "naprężeniu zestawu.'wybranie luzu' a 'napięcie zestawu' to dwie różne rzeczy .ta pierwsza jest niezbędna ,ta druga zbędna.ps2 aby zadziałał sygnalizator elekroniczny ,usi być zawieszony między podpórkami sygn.mechaniczny napinający żyłkę.
Ja robię tak:
Rzut, wysoko uniesiona szczytówka wędki(aby nie oparła się na roślinności w wodzie) i delikatne naciąganie kołowrotkiem do wyczucia oporu, ani obrotu więcej, aby nie ciągnąć zestawu po dnie i nie ryzykując zaczepienia o np. roślinność. Kładę wędkę na podpórki, wieszam bombkę(swinger) i przy jej pomocy naciągam resztę luzu na żyłce, powoli podciągając kołowrotkiem do pożądanej wysokości.
pozdrawiam,
Almost