Na kłusoli idą w kominiarkach

/ 79 odpowiedzi / 4 zdjęć
EndrjuOSA


Kamuflaż mamy swoją drogą.

Kominiarki nosimy na akcjach i nosić będziemy bo jest to koniecznością a nie jest to w żadnym wypadku niezgodne z prawem. Nie jesteśmy tu wyjątkiem - ze względu na bezpieczeństwo jest to po prostu konieczne.

Poza tym nie ja założyłem ten wątek i nie mam zamiaru pisać o kominiarkach :)

(2011/03/03 23:23)

radekszumocki


Kolego w jednym na pewno masz rację wśród strażników SSR w większości to wiekowi panowie posiadający dużą wiedzę ale słabą kondycję fizyczną czy zły stan zdrowia ,po reorganizacji u mnie około 70% strażników to ludzie młodzi ,po wpompowaniu w nich wiedzę z aktów prawnych właściwych zachowań podczas czynności kontrolno prewencyjnych będą dobrymi strażnikami SSR ,ale wszystko zależy od komendanta,czy chce walczyć z kłusownictwem i kłusownikami z licencją ,czy chce walczyć z wędkarzami.Myślę że gdyby rozwiązano ssr w naszym kraju ,a są takie zakusy, na pewno próbowałbym założyć stowarzyszenie zajmujące się ochroną przyrody,wszystko zależy od ludzi trzeba chcieć ,napiszcie czasem jak wam idzie.POADRAWIAM.
(2011/03/04 06:41)

EndrjuOSA


Niestety, mało jest młodych, którzy garnęli by się do SSR. Nad rzeką trudno spotkać młodego trociarza a co tu dopiero mówić o strażnikach czy zaangażowanych w ochronę pasjonatach.

Mam nadzieję, że SSR nie zostanie ani zlikwidowana ani jeszcze bardziej ograniczona w swoich uprawnieniach. W naszym rejonie byłoby to równoznaczne z wydaniem wyroku na troć i łososia w okresie od stycznia do października (w pozostałym okresie Straż Graniczna i Policja bardzo mocno angażują sie w ochronę).

Jeśli chodzi o stowarzyszenia - mamy u nas TMP, z którym współpracujemy i które nas wspiera. Sami też jesteśmy w części jego członkami.

Zobaczymy jak potoczą się nasze losy Mam nadzieję, że znajdziemy jeszcze nowych członków, którym zależy na zrobieniu czegoś dobrego dla naszych rzek. Im mniej ludzi działa w jednej grupie, tym większe ryzyko szybkiego wypalenia. Do tej pory nie było źle, ale ostatnio telefon sie nie odzywa :)

 

Również pozdrawiam,

Andrzej

 

(2011/03/04 10:11)

news34


widziałem członków OSY,na zawodach popieram ich działalność,

cieszmy sie że ktokolwiek nas wędkarzy jeszcze kontroluje.

Kto nie ma nic na sumieniu podda sie kontroli,

(2011/03/04 21:38)

msjack


A kłusole nie śpią i takim sprzętem łapią na lodzie..:)

mam pytanie :
ten"wędkarz" nie miał uprawnień? czy tylko taki "sprzęt" (2011/03/04 22:06)

EndrjuOSA


Jeżeli jest tu na forum ktoś z okolic Kołobrzegu, Białogardu czy Koszalina i jest zainteresowany współpracą z nami lub dołączeniem do nas - serdecznie zapraszamy. Kontakt podany jest na naszej stronie: www.osa-parseta.pl

 

Pozdrawiam,

Endrju

(2011/03/08 12:32)

viktor0


Szacunek dla tych ludzi i tylko klaskać.U nas w powiecie dzierżoniowskim dzięki iniciatywie Komendanta Powiatowego powstała tzw.mobilna grupa SSR reagująca na wszystkie sygnały.Grupa ta została stworzona ze strażników SSR ,nikt nie wie o kontroli,gdzie kiedy i o której.Pozostaje tylko nadzieja że będziemy mieć coraz mniej pracy.Pozdro. (2011/03/08 17:37)

EndrjuOSA


Witam Kolegów i Koleżanki po dłuższej przerwie :)
Zbliża się gorący okres dla wszystkich strażników i obrońców ryb łososiowatych na Pomorzu. Również przed "OSĄ" pełne ręce roboty. Chciałbym zatem przypomnieć o mojej propozycji skierowanej do wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć nasze działania: szukamy nowych osób do zasilenia naszej grupy.Przypominam, że działamy na terenie powiatu kołobrzeskiego, białogardzkiego i koszalińskiego.Zapraszam także do odwiedzenia naszej witryny: www.osa-parseta.pl

Pozdrawiam serdecznie,
Endrju (2011/07/05 22:30)

agairoberts


Tak sobie czytam i wszystko fajnie, tylko każda akcja rodzi reakcję. Jeżeli oni chodza w kominiarkach i chcą naparzać kłusoli to tamci nie pozostaną obojętni. U nas już jednego gostka pobili a potem wrzucili do łowiska jak ich nakrył. Oczywiście tego spotkania nie przeżył.  Śledztwo w toku ale wydaje się, że na przegranej pozycji. To nie CSI czy inne FBI w telewizji. Mala szkodliwość i pozamiatane Jedynym wyjściem grzywny i kary takie żeby nawet z emerytury spłacali!!!! (2011/07/09 10:00)

mateuszwos


Tak sobie czytam i wszystko fajnie, tylko każda akcja rodzi reakcję. Jeżeli oni chodza w kominiarkach i chcą naparzać kłusoli to tamci nie pozostaną obojętni. U nas już jednego gostka pobili a potem wrzucili do łowiska jak ich nakrył. Oczywiście tego spotkania nie przeżył.  Śledztwo w toku ale wydaje się, że na przegranej pozycji. To nie CSI czy inne FBI w telewizji. Mala szkodliwość i pozamiatane Jedynym wyjściem grzywny i kary takie żeby nawet z emerytury spłacali!!!!

E tam, to trzeba się tak zorganizować by mieć większą siłę. To kłusole mają się bać bo niedługo dojdzie do takiego absurdu że wędkarze będą się bać chodzić nad wodę i będą ustępować miejsca kłusownikom. Niech idą i ściągają siaty na partyzanta. Może to w jakimś stopniu pomoże bo jak widzimy konwencjonalne metody są niewystarczające, żeby nie nazwać ich inaczej. (2011/07/09 10:19)

nihildomine1


witam

 ostatnio gdy byłem na rybach na jeziorku to widzialem jakiś ludzi  z siatkami była to jakaś grupa
mam 14 lat i bałem sie zapytać co robią itp bo bym jeszcze oberwał więc poszłem w krzaki i zadzwoniłem po straż miejską nie chce być żadnym "konfidentem" tylko ja zrobilem to dla dobra rybek i poczekałem jak przyjechali ale niestety uciekli ;/ a ja się nie pokazalem strazy miejskiej bo myślałem ze wyjde na głupka ;/ (2011/07/09 10:45)

u?ytkownik57785


Nie martw się, nikt normalny, żaden uczciwy wędkarz nie nazwałby Cię ani kapusiem, ani konfidentem. Tak postępuje każdy uczciwy i etyczny wędkarz i człowiek zarazem. Niepotrzebnie uciekłeś, mogłeś się im pokazać i opowiedzieć co widziałeś i opisać kłusowników, bo jeżdżąc po okolicy mogliby na nich trafić i zatrzymać do rewizji, a mogli mieć też wcześniejsze zgłoszenia o takich osobach, więc mogli im dopisać zarzuty. Kolejnym razem zrób im zdjęcie, zapisz numery, zapamiętaj jak wyglądali, cokolwiek i śmiało rozmawiaj z Policją, czy Strażnikami. (2011/07/09 10:58)

EndrjuOSA


Tak sobie czytam i wszystko fajnie, tylko każda akcja rodzi reakcję. Jeżeli oni chodza w kominiarkach i chcą naparzać kłusoli to tamci nie pozostaną obojętni. U nas już jednego gostka pobili a potem wrzucili do łowiska jak ich nakrył. Oczywiście tego spotkania nie przeżył.  Śledztwo w toku ale wydaje się, że na przegranej pozycji. To nie CSI czy inne FBI w telewizji. Mala szkodliwość i pozamiatane Jedynym wyjściem grzywny i kary takie żeby nawet z emerytury spłacali!!!!

@agairoberts: powiedz mi, gdzie znalazłeś informacje o "naparzaniu" kłusoli? Zweryfikuj informacje zanim napiszesz coś, co zrodzi plotki.Działamy zgodnie z prawem, współpracujemy z policją, mamy wsparcie lokalnych władz. W jednym masz rację - to nie jest CSI czy FBI: to jest OSA. ;)
Pozdrawiam,
Endrju (2011/07/09 11:02)

u?ytkownik37148


popieram akcję. Żeby w Wielkopolsce w Poznaniu takie coś było.... Raz widziałem zatrzymanie kłusoli. Ale przez policję i chyba PSR. 
"POLICJA NA ZIEMIĘ! K***A na ziemię mówię! Ręce. K***A RĘCE!!!" i kolanem do ziemi - robiło wrażenie
jeden coś tam wygrażał to się normalnie funkcjonariusz na niego rzucił. I ciężarem przygniótł. musiało boleć.
oczywiście (i zawisły) ja stałem kilkanaście metrów dalej. Już wylegitymowany. Ale jak to zobaczyłem to strach się bać. nie służb ale kłusoli. Przecież jakby do nich zwykły wędkarz podszedł to by była jazda. Chyba ze by KRAV MAGA umiał... Ale MY WĘDKARZE możemy też coś z tym zrobić. Tak jak @Mastiff powiedział... Fotki zapisać numery rejestracyjne, telefon do PSR, POLICJA, STRAŻ MIEJSKA. N konfidentów nie wyjdziemy(confident to z angielskiego jest i oznacza - przekonany, pewny siebie i tego się trzymajmy :-) ) 

Więc Panowie. Serio trza tu mięć dużo odwagi. Oczywiście jeżeli idee przetrwają i nie skończy się to terrorem nad wodą (dla wędkarzy) to będzie bardzo super. Oby tak dalej. Mam nadzieję, że profesjonalne służby Policja i Straż Graniczna będą współpracować dobrze z OSA-ą. Dobrze by było jakby w innych okręgach coś takiego powstało.  Pogadam z Kolegami z koła. Może byliby chętni i mieli czas. 
ale gratki jeszcze raz dla OSA BRAVO PANOWIE!!! 
miłego dniaJames (2011/07/09 11:56)

u?ytkownik57785


Bezcenny widok, kiedy pies policyjny (w kagańcu) goni kłusownika uciekającego przez jakieś krzaki, zarośla, łąki. Uderzenie przez psa kagańcem w głowę kłusownika, zwala go z nóg jak po prawym kopycie Kliczków. Kiedyś postaram się Wam wrzucić foty z patrolu z psem. Psy policyjne rzadko mają sposobność, aby się wybiegać po łąkach, lasach itp, dlatego taki wyjazd na patrol z nami, to dla psa policyjnego nagroda za ciężką robotę z bandziorami w ciągu całego tygodnia i komenda "ATAK!" jest dla niego najbardziej oczekiwaną komendą dnia. Nasz "Nero" aż piszczy jak wysiada nad wodą z radiowozu :) A ja od siebie dodam, że również jeżdżę na patrole ze swoim psem, ale tylko prewencyjnie. Widok psa (Cane Corso) skutecznie studzi zapędy nerwowych osób przed głupimi pomysłami. SSR z Gorzowa Wlkp. jeździ z Dogiem Niemieckim. (2011/07/09 12:11)

u?ytkownik37148


Bezcenny widok, kiedy pies policyjny (w kagańcu) goni kłusownika uciekającego przez jakieś krzaki, zarośla, łąki. Uderzenie przez psa kagańcem w głowę kłusownika, zwala go z nóg jak po prawym kopycie Kliczków. Kiedyś postaram się Wam wrzucić foty z patrolu z psem. Psy policyjne rzadko mają sposobność, aby się wybiegać po łąkach, lasach itp, dlatego taki wyjazd na patrol z nami, to dla psa policyjnego nagroda za ciężką robotę z bandziorami w ciągu całego tygodnia i komenda "ATAK!" jest dla niego najbardziej oczekiwaną komendą dnia. Nasz "Nero" aż piszczy jak wysiada nad wodą z radiowozu :) A ja od siebie dodam, że również jeżdżę na patrole ze swoim psem, ale tylko prewencyjnie. Widok psa (Cane Corso) skutecznie studzi zapędy nerwowych osób przed głupimi pomysłami. SSR z Gorzowa Wlkp. jeździ z Dogiem Niemieckim.



ojej.... dobrze że pies w kagańcu... Kiedyś widziałem na patrolu psa. Ładny owczarek niemiecki ten z długą sierścią. Podszedł do mnie i się czaił dopiero gdy sprawdzili dokumenty i mi je oddali zamerdał ogonem przetarł się po nogach i poszedł. Ale dopóki strażnik oglądał moja kartę to ten gotowy do ataku tak "przykucnięty i to spojrzenie brrrrrrrrrrr. Nie chciałbym żeby się na mnie rzucił nawet w kagańcu. 
Ale że pies piszczy jak wysiada z auta i chce ścigać kłusoli hmmmmmm. niezłe.  (2011/07/09 12:23)

u?ytkownik37148


ale to chyba na wypadek gdybym zaczął uciekać nie za brak wpisu do rejestru czy coś :-) (2011/07/09 12:25)

Sebastian Kowalczyk


"Bezcenny widok, kiedy pies policyjny (w kagańcu) goni kłusownika uciekającego przez jakieś krzaki, zarośla, łąki. Uderzenie przez psa kagańcem w głowę kłusownika, zwala go z nóg jak po prawym kopycie Kliczków. Kiedyś postaram się Wam wrzucić foty z patrolu z psem. Psy policyjne rzadko mają sposobność, aby się wybiegać po łąkach, lasach itp, dlatego taki wyjazd na patrol z nami, to dla psa policyjnego nagroda za ciężką robotę z bandziorami w ciągu całego tygodnia i komenda "ATAK!" jest dla niego najbardziej oczekiwaną komendą dnia. Nasz "Nero" aż piszczy jak wysiada nad wodą z radiowozu :) A ja od siebie dodam, że również jeżdżę na patrole ze swoim psem, ale tylko prewencyjnie. Widok psa (Cane Corso) skutecznie studzi zapędy nerwowych osób przed głupimi pomysłami. SSR z Gorzowa Wlkp. jeździ z Dogiem Niemieckim."



Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się taką scenę zarejestrować kamerą. :D ;) (2011/07/09 13:15)

u?ytkownik57785


ale to chyba na wypadek gdybym zaczął uciekać nie za brak wpisu do rejestru czy coś :-)






Pies nie jest puszczany na wędkarza. Psy "idą" na przestępców-kłusowników.
Przewodnik zabrania im tylko wskakiwać do wody, jeśli kłusol ucieka łodzią, czy pontonem, albo kajakiem. (2011/07/09 13:23)

u?ytkownik37148


spoko. Nie będę się bał :-) jednak pies na początku nie był przyjaźnie nastawiony...  (2011/07/09 13:25)

u?ytkownik57785


Mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się taką scenę zarejestrować kamerą. :D ;)




To byłby film na miarę najlepszego "dokumentu" telewizyjnego dziesięciolecia. A jaki prewencyjny! (2011/07/09 13:25)

u?ytkownik57785


spoko. Nie będę się bał :-) jednak pies na początku nie był przyjaźnie nastawiony...
Tak są szkolone. 
(2011/07/09 13:26)

wojtek1619


to może ja będę chodził na rybki ze swoją sunią ( owczarek niemiecki długowłosy ) wszyscy by chyba uciekli jak by ją zobaczyli paru kłusoli by przegoniła hehehehe (2011/07/09 23:59)

agairoberts


Sorki. To odnosiło się nie tyle konkretnie do was. U nas były podobne akcje. Powiem tak każdy sposób jest dobry, tylko z głową. Jeżeli u Was się sprawdza to czapki z głów. U nas kłusole to goście z wyrokami i dla nich zarżnąć kogoś i wrzucić do zbiornika to pikuś. Dlatego ciężko z nimi walczyć! (2011/08/06 18:43)