Na karpia w marcu ?
utworzono: 2012/03/03 11:30
Witam, czy karp bierze w marcu byłem ostatnio nad stawem i gościu powiedział mi że z karpiem o tej porze roku to mam dać sobie spokój czy to prawda. I jeszcze 1 pytanie wiosną karpia na proteine łowić czy kukurydze czy robaki czy co ??
[2012-03-03 11:30]
Nie jest to prawda ze w marcu karp nie bierze to zalezy od pogody i temperatury wody. Jak przez kilka dni sloneczko przyswieci to karp zacznie podplywc na plycizne i jest szansa na dobre polowy.
[2012-03-02 20:57]
są połowy karpi nawet z pod lodu ja osobiscie łapałem karpie w marcu na pęczek ochotek założonych na delikatny zestaw spławikowy.Wędkowałem na dość dużej głębokości około 5 m
był to zbiornik wyrobiska glinianego tz. glinianka w miejscowości Michałowo koło Gniewkowo
kujawsko-pomorskie tam się wychowałem
Pozdrawiam i życzę dobrego wędkowania
[2012-03-03 10:35]
a waszym zdaniem w marcu karpia lepiej łowić na proteine czy na robaki będę łowił na dużym zalewie na tym łowisku dużo osub karpie łapie na proteine ??
[2012-03-03 12:22]
No to próbuj na proteinę, a na drugą wędkę kukurydza na zmianę z robakami.
Z kulek to polecałbym "wyraziste" smaki, jakieś śmierdziele, troszkę zanęty, no i dłuższy włos. I za daleko nie odchodź od wędek, bo brania nie będą takie jak latem :D
[2012-03-03 14:29]w marcu lepiej na jakies robale na proteine troche za wczesnie karp jeszcze nie zeruje tak jak latem czy wiosna lepszy od proteiny moze byc pellet rybny
[2012-03-03 23:13]
Zgadzam się. Ja na przedwiośniu łowię karpie na pellet Halibut 8 mm firmy Carp Zoom. Wyniki są o wiele lepsze niż stosując proteinę. [2012-03-04 00:02]
CześćPeleciki bardzo dobra rzecz :-)Dobrym pomysłem są też małe, szybko pracujące kulki zrobione np z zanęty zawodniczej CDB.JK [2012-03-04 07:35]
O tej porze roku karp bierze :) i to odpowiedź na jedną część pytania. Złowienie karpia o tej porze roku to już inna sprawa przede wszystkim bardzo ostrożne nęcenie mało i pod kolor dna bo ryba jest teraz płochliwa. Co do przynęt odpuść sobie kulki pelety i postaw na przynęty mięsne biały,czerwony itp. Nie będzie łatwo i często zamiast karpia złowisz coś mniejszego ale trzeba być cierpliwym i nie można się poddawać . [2012-03-04 08:48]
O tej porze roku karp bierze :) i to odpowiedź na jedną część pytania. Złowienie karpia o tej porze roku to już inna sprawa przede wszystkim bardzo ostrożne nęcenie mało i pod kolor dna bo ryba jest teraz płochliwa. Co do przynęt odpuść sobie kulki pelety i postaw na przynęty mięsne biały,czerwony itp. Nie będzie łatwo i często zamiast karpia złowisz coś mniejszego ale trzeba być cierpliwym i nie można się poddawać .
CześćChciałoby się zapytać jak bardzo płochliwy jest teraz karp i czy bardziej płochliwy niż w sierpniu a może w maju jest bardziej płochliwy.Zapewniam Cię, że łowiłem docelowo karpie w marcu przy padającym śniegu na peleciki 10mm. Natomiast Ci co poszli na łatwiznę i próbowali robali siedzieli bez brania. Zdecydowanie odradzam nęcenie zanętami sypkimi. Worek PVA a w nim drobny 3mm pellet zalany jakimś dobrym liquidem ale dosłownie kilka kropli czyli typowo punktowe nęcenie. Nie polecam stosowania dipów i ogólnie przesadzania z mocą i ilością zapachu. Wszystko delikatnie lecz dość wyraźnie dosmaczone. Jesli białe robaki to tylko na Magot Clipa. W przypadku natrętnego zerowania drobnicy proponuję natychmiastową zmianę przynęty na pelleciki lub małe szybko pracujące kulki.JK
[2012-03-04 10:45]
W 80% zależy to od łowiska i nie zgodze się że jedynym skutecznym sposobem jest umieszczanie przynęty na włosie wiele razy wczesną wiosną łowiłem na robaki zakładane na Haczyk no i oczywiście próbowałem peletów i kulek muszę stwierdzić że włos był tylko nieznacznie skuteczniejszy co według mnie świadczy o tym że nie powinno się przekreślać przynęt mięsnych. Nie wydaje mi się również że zrezygnowanie z metody włosowej to pójście na łatwizne. [2012-03-04 11:53]
Właśnie wracam z stawu łowiłem na proteine o smaku ryby efekty zerowe następnym razem spróbuje na robale mam jeszcze jedno pytanko w sprawie robali mam je mieszać np. białe z czerwonymi czy osobno dawać czy waszym zdaniem lepiej będzie jak dam z kuku np 2 białe robale i kukurydza a kuku z dipem jak tak to jakim :D
[2012-03-04 13:38]
Bardzo fajnie na rybki działają kanapeczki tzn jak najbardziej warto łączyć różne przynęty :) ja naprzyklad stosuje połączenia wiosną biały +kuku ,czerwony +biały to bardzo fajnie dziala na duże jak i na małe ryby :) [2012-03-04 13:52]
A jakiej wielkości mam używać tych peletów i i jakim smaku prosił bym o linki
[2012-03-05 18:52]
Wszysko fajnie, pięknie, że robal, że kuku niby lepsze.
Ok, ale wyjaśnijmy na początek co chcemy łowić? Czy interesują nas kroczki (dla mnie takie do 3-4kg), czy może karpie?
Jeśli kroczki, to ok, robale, kukurydza, feeder, spławik itd.
Jeśli zaś naprawdę chcesz złowić karpia, takiego sensownego, to daj spokuj z robalami.
Tu zgoszę się z Januszem. Pelecik, albo szybko pracujące kulki.
Najwcześniej udało mi się złowić karpia takiego ok. 8 kg kilka lat tenu na przełomie lutego i marca w cichej zatoczce osłoniętej od wiatru i dobrze nasłonecznionej. Żeby było ciekawiej, to na połowie powierzchni był jeszcze lód, a ryby mimo to już żerowały.
Jeszcze jedno, nie spodziewaj sie brań jak w środku sezonu. Jeden karp na 2 tyg. można uznać za dobry wynik.
pozdr.
[2012-03-06 08:14]Wszysko fajnie, pięknie, że robal, że kuku niby lepsze.
Ok, ale wyjaśnijmy na początek co chcemy łowić? Czy interesują nas kroczki (dla mnie takie do 3-4kg), czy może karpie?
Jeśli kroczki, to ok, robale, kukurydza, feeder, spławik itd.
Jeśli zaś naprawdę chcesz złowić karpia, takiego sensownego, to daj spokuj z robalami.
Tu zgoszę się z Januszem. Pelecik, albo szybko pracujące kulki.
Najwcześniej udało mi się złowić karpia takiego ok. 8 kg kilka lat tenu na przełomie lutego i marca w cichej zatoczce osłoniętej od wiatru i dobrze nasłonecznionej. Żeby było ciekawiej, to na połowie powierzchni był jeszcze lód, a ryby mimo to już żerowały.
Jeszcze jedno, nie spodziewaj sie brań jak w środku sezonu. Jeden karp na 2 tyg. można uznać za dobry wynik.
pozdr. " Jeśli zaś naprawdę chcesz złowić karpia, takiego sensownego, to daj spokuj z robalami. "
Tak , bo akurat te karpie łakną tylko i wyłącznie "kulek i pellecików " podanych Jaśnie Wielmożnemu Panu na srebrnym talerzu przybranym żurawiną oraz gałązką koperku. Karp - chociaż wprowadzany do wód sztucznie , niejako na przymus a przy tym z wybitną szkodą dla środowiska : to także ryba . Nie jest karp jakby się komuś mogło zdawać : " tresowaną małpą " - mimo ,że w warunkach hodowli nabywa on odruchów warunkowych czyli poddaje się do pewnego stopnia procesowi udomowienia . ALE TO JEST RYBA ,A NIE TRESOWANY GIBON ! Dlatego nawet zwykły czerwony robaczek wykopany ze sterty kompostu - może się ( i często okazuje się być ) dużo skuteczniejszym wabikiem aniżeli niejadalne , zawierające substancje toksyczne : "pellety " i "kulki proteinowe ". Gdzie jest napisane ,że akurat karp czy inna ryba żywi się kulkami proteinowymi ? Nigdzie ! A gdzie jest napisane ,że nawet duży karp -( notabene , który jest rybą powolną i ospałą - a jego szybkość to wynik bólu i stresu ) ; żywi się larwami owadów , mięczakami , skąposzczetami - które czerwony robak wiernie naśladuje ? WSZĘDZIE ! Moją najlepszą przynętą na karpia było ciasto z mąki pszennej i wody . Karpie zanęcone niewielką ilością zanęty - brały jak głupie , mimo iż wędkowałem w jeziorze naturalnym - , które pomimo obecności tych ryb - nigdy nie powinno być zarybiane tym "gatunkiem". Nigdy i żadne wody polskie nie powinny zawierać w sobie karpia , amura , tołpygi i innych przybyszy , działających na szkodę środowiska a także ( z powodu niedostosowania ) ku własnemu uszczerbkowi.Nie wiem co mogło przypominać karpiowi ciasto z samej mąki ,ale dowodzi to jednoznacznie ,że efekty mogą być ( i często są ) identyczne jak przy połowie na kulki ! To co odróżnia kulki to przede wszystkim selektywność - inne ryby nie biorą już tak ochoczo - ponieważ ich zęby gardłowe nie byłyby w stanie rozetrzeć twardego pokarmu o dość dużych rozmiarach. OSTATECZNIE JEDNAK , RZEC NALEŻY - IŻ WIARA W JAKĄŚ NAD-WARTOŚCIOWOŚĆ KULEK PROTEINOWYCH - TO TYLKO JEDEN Z PRZYKŁADÓW KATECHEZY KONCERNÓW I SUPERMARKETÓW , UCZĄCYCH JAK I NA CO WĘDKOWAĆ , BY .... KIESZEŃ BYŁA PEŁNA . Handlowcom i producentom - WYZNAWCOM MLM - nie zależy na tym , by wędkarz zadowolony był z wędkowania , kieszenie jego były pełne a wody czyste i niepodmyte łajnem zapasionych 25 kg okazów obcych przybyszy .Bynajmniej ! Nie zależy im nawet na tym ,żeby te ryby były zdrowe - a jednak jest cecha , która ich łączy : TO KORZYŚĆ UZYSKIWANA, POPRZEZ SPRZEDAŻ ZATRUTYCH CHEMIKALIAMI PRODUKTÓW I NACIĄGANIE NAIWNYCH LUDZI NA TĘ CAŁĄ PSEUDO- WĘDKARSKĄ IDEOLOGIĘ.
[2012-03-06 10:37]
Kroczek ? Uważam ,że zanim używasz danego terminu - powinieneś najpierw sprawdzić znaczenie a nawet przeczytać coś na jego temat. Zajmij się najpierw lekturą a dopiero później łowieniem. Co wiesz na temat ryby , którą wędkujesz ? Jakie są jej zwyczaje , może biologia ....? Wychodzisz z założenie ,że skoro już złowiłeś parę dużych czy średnich karpi - to znalazłeś uniwersalne remedium na tę czy inną rybę ? Czytając twe wypowiedzi odnoszę wrażenie ,że jedyne co masz głównie na uwadze to : jakie kulki kupić , jakie dipy itp kwestie a przecież nie na tym polega znajomość ryb , poznawania zwyczajów i wypracowywani strategii. Nawet karp ( gatunek obcy i szkodliwy dla rodzimego ekosystemu a więc : ZAKAZ I jeszcze raz ZAKAZ ZARYBIEŃ POWINIEN OBOWIĄZYWAĆ W CAŁYM KRAJU ) ;nie jest przecież marionetką zaprogramowaną na kulki proteinowe. Kulki to ostateczność - którą stosuje się po to , by osłabić u ryby odruchy bezwarunkowe i skłonić do brania na wędkę - bo zawierają one rozmaite substancje , które wpływają na układ nerwowy ryby ( tryptaminy , aminokwasy , a także dodatki zwiększające łaknienie i przyspieszające trawienie - o działaniu naśladującym enzymy ).Wszysko fajnie, pięknie, że robal, że kuku niby lepsze.
Ok, ale wyjaśnijmy na początek co chcemy łowić? Czy interesują nas kroczki (dla mnie takie do 3-4kg), czy może karpie?
Jeśli kroczki, to ok, robale, kukurydza, feeder, spławik itd.
Jeśli zaś naprawdę chcesz złowić karpia, takiego sensownego, to daj spokuj z robalami.
Tu zgoszę się z Januszem. Pelecik, albo szybko pracujące kulki.
Najwcześniej udało mi się złowić karpia takiego ok. 8 kg kilka lat tenu na przełomie lutego i marca w cichej zatoczce osłoniętej od wiatru i dobrze nasłonecznionej. Żeby było ciekawiej, to na połowie powierzchni był jeszcze lód, a ryby mimo to już żerowały.
Jeszcze jedno, nie spodziewaj sie brań jak w środku sezonu. Jeden karp na 2 tyg. można uznać za dobry wynik.
pozdr.
[2012-03-06 11:18]
Zgadzam się :)
A ja nie zasmieca!! filozofia dla wlasnej niespelnionei i sflustrowanej satysfakcji pisze aby sam siebie podziwiac patrzcie jaki ja jestem Egon jak cholera
[2012-03-06 11:47]
Wszysko fajnie, pięknie, że robal, że kuku niby lepsze.
Ok, ale wyjaśnijmy na początek co chcemy łowić? Czy interesują nas kroczki (dla mnie takie do 3-4kg), czy może karpie?
Jeśli kroczki, to ok, robale, kukurydza, feeder, spławik itd.
Jeśli zaś naprawdę chcesz złowić karpia, takiego sensownego, to daj spokuj z robalami.
Tu zgoszę się z Januszem. Pelecik, albo szybko pracujące kulki.
Najwcześniej udało mi się złowić karpia takiego ok. 8 kg kilka lat tenu na przełomie lutego i marca w cichej zatoczce osłoniętej od wiatru i dobrze nasłonecznionej. Żeby było ciekawiej, to na połowie powierzchni był jeszcze lód, a ryby mimo to już żerowały.
Jeszcze jedno, nie spodziewaj sie brań jak w środku sezonu. Jeden karp na 2 tyg. można uznać za dobry wynik.
pozdr. " Jeśli zaś naprawdę chcesz złowić karpia, takiego sensownego, to daj spokuj z robalami. "
Tak , bo akurat te karpie łakną tylko i wyłącznie "kulek i pellecików " podanych Jaśnie Wielmożnemu Panu na srebrnym talerzu przybranym żurawiną oraz gałązką koperku. Karp - chociaż wprowadzany do wód sztucznie , niejako na przymus a przy tym z wybitną szkodą dla środowiska : to także ryba . Nie jest karp jakby się komuś mogło zdawać : " tresowaną małpą " - mimo ,że w warunkach hodowli nabywa on odruchów warunkowych czyli poddaje się do pewnego stopnia procesowi udomowienia . ALE TO JEST RYBA ,A NIE TRESOWANY GIBON ! Dlatego nawet zwykły czerwony robaczek wykopany ze sterty kompostu - może się ( i często okazuje się być ) dużo skuteczniejszym wabikiem aniżeli niejadalne , zawierające substancje toksyczne : "pellety " i "kulki proteinowe ". Gdzie jest napisane ,że akurat karp czy inna ryba żywi się kulkami proteinowymi ? Nigdzie ! A gdzie jest napisane ,że nawet duży karp -( notabene , który jest rybą powolną i ospałą - a jego szybkość to wynik bólu i stresu ) ; żywi się larwami owadów , mięczakami , skąposzczetami - które czerwony robak wiernie naśladuje ? WSZĘDZIE ! Moją najlepszą przynętą na karpia było ciasto z mąki pszennej i wody . Karpie zanęcone niewielką ilością zanęty - brały jak głupie , mimo iż wędkowałem w jeziorze naturalnym - , które pomimo obecności tych ryb - nigdy nie powinno być zarybiane tym "gatunkiem". Nigdy i żadne wody polskie nie powinny zawierać w sobie karpia , amura , tołpygi i innych przybyszy , działających na szkodę środowiska a także ( z powodu niedostosowania ) ku własnemu uszczerbkowi.Nie wiem co mogło przypominać karpiowi ciasto z samej mąki ,ale dowodzi to jednoznacznie ,że efekty mogą być ( i często są ) identyczne jak przy połowie na kulki ! To co odróżnia kulki to przede wszystkim selektywność - inne ryby nie biorą już tak ochoczo - ponieważ ich zęby gardłowe nie byłyby w stanie rozetrzeć twardego pokarmu o dość dużych rozmiarach. OSTATECZNIE JEDNAK , RZEC NALEŻY - IŻ WIARA W JAKĄŚ NAD-WARTOŚCIOWOŚĆ KULEK PROTEINOWYCH - TO TYLKO JEDEN Z PRZYKŁADÓW KATECHEZY KONCERNÓW I SUPERMARKETÓW , UCZĄCYCH JAK I NA CO WĘDKOWAĆ , BY .... KIESZEŃ BYŁA PEŁNA . Handlowcom i producentom - WYZNAWCOM MLM - nie zależy na tym , by wędkarz zadowolony był z wędkowania , kieszenie jego były pełne a wody czyste i niepodmyte łajnem zapasionych 25 kg okazów obcych przybyszy .Bynajmniej ! Nie zależy im nawet na tym ,żeby te ryby były zdrowe - a jednak jest cecha , która ich łączy : TO KORZYŚĆ UZYSKIWANA, POPRZEZ SPRZEDAŻ ZATRUTYCH CHEMIKALIAMI PRODUKTÓW I NACIĄGANIE NAIWNYCH LUDZI NA TĘ CAŁĄ PSEUDO- WĘDKARSKĄ IDEOLOGIĘ.
CześćTo łów sobie na te czerwone robaczki na to ciasto z mąki - przecież nikt Ci nie broni.Tylko nie wmawiaj nikomu o efektach porównywalnych do kulek proteinowych bo jest to niczym nie potwierdzona teoria a właściwie Twój wymysł. Poza tym je często zapraszam wędkarzy łowiących na robaczki i innego rodzaju przynęty na ryby. Proszę bardzo - udowodnij mi, że jest jak mówisz i pojedź ze mną na ryby. Złów więcej i większe karpie w tym samym czasie. Ja już widziałem mądralińskich, którzy po dobie stwierdzali, że mają kiepskie miejsce ;-) mimo, że łowiliśmy na łowisku specjalnym. A przecież zawsze dostawali fory z wyborem miejsca :-) Owszem pojedyncze okazy w porywach mające do 3kg się im trafiały z tym, że ja przez osiem godzin ( w tym samym czasie ) miałem na macie 5 ryb ważących np 28kg co przy jednym okazie 2kg jest wynikiem przytłaczającym i jasno pokazującym, że nie robaczki, ciasta z mąki czy kaszy ale kulki są tą przynętą, którą karpie bezbłędnie rozpoznają i chętniej konsumują. Czy Ty myślisz, że zanęty kupowane w sklepie lub nie daj Boże wykonywane z dostępnych resztek obiadowych są zdrowe dla ryb? Ja widziałem w zanętach i szkło, zmielone opakowania po ciastkach, jakieś nie wiadomego pochodzenia kawałki ala gumy do żucia, podpleśniałe orzeszki itd.JK [2012-03-06 12:30]
Zgadzam się :)
A ja nie zasmieca!! filozofia dla wlasnej niespelnionei i sflustrowanej satysfakcji pisze aby sam siebie podziwiac patrzcie jaki ja jestem Egon jak cholera
"Egon " ?????To dość rzadkie imię męskie.Można pozazdrościć ." A ja nie zasmieca " !!Wlasnej niespelnionej sflustrowanej podziwiac . Wybacz,ale nie potrafię tego przeczytać.
[2012-03-06 13:38]
ja cały czas łowię na kulki proteinowe i daje to dobre efekty, moim zdaniem w marcu najlepiej się wybrać na karpia w ciepły dzień
[2012-03-06 13:57]
Każdy woli co innego ;P
Jeden piwo drugi flache ;D
Wszystko zależy od okoliczności i od ryby na którą sie nastawiamy :D
[2012-03-06 15:08]