Witam! W przyszłym roku z kolegą postanowiliśmy popróbowac szczęścia łowic łopaty na naszym łowisku jest to mały staw ok.2hektarów wiem że tam są łopaty ale i są nieszczęsne sumiki karłowate których jest ich tam w brud.Więc proszę o porady jak skutecznie nęcic i na co łowic
P.S Będziemy łowic z gruntu na feedery z góry dziękuje
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
te "łopaty" były nęcone grochem :) Tylko że złowione w rzece ...
Nie czytałeś chyba mego postu i Janusza Przemek. Te Twoje łopaty to wybacz, ale z całym szacunkiem byłyby nimi za kilka lat...Na mojej fotce najmniejszy leszcz miał 1,30 kg a największy 2,97 kg. Jeszcze raz powtarzam - moja zanęta tworzyła ciężką, zlepioną breję , którą tylko duże leszcze zasysały. Drobnica niewiele mogla sobie poskubać. Rzeka stwarza inne warunki żerowania ryb i nęcenia. Na duże leszcze dodawałbym gliny, by jeszcze bardziej związać zanętę. Duży leszcz sobie poradzi a drobnica szybko się zniechęci. Zanęta poczeka na na prawdziwe łopaty...
Nie czytałeś chyba mego postu i Janusza Przemek. Te Twoje łopaty to wybacz, ale z całym szacunkiem byłyby nimi za kilka lat...Na mojej fotce najmniejszy leszcz miał 1,30 kg a największy 2,97 kg. Jeszcze raz powtarzam - moja zanęta tworzyła ciężką, zlepioną breję , którą tylko duże leszcze zasysały. Drobnica niewiele mogla sobie poskubać. Rzeka stwarza inne warunki żerowania ryb i nęcenia. Na duże leszcze dodawałbym gliny, by jeszcze bardziej związać zanętę. Duży leszcz sobie poradzi a drobnica szybko się zniechęci. Zanęta poczeka na na prawdziwe łopaty...
ktoś chyba się myli i to bardzo. Największy leszcz na tym zdjęciu miał 63cm.
Nie czytałeś chyba mego postu i Janusza Przemek. Te Twoje łopaty to wybacz, ale z całym szacunkiem byłyby nimi za kilka lat...Na mojej fotce najmniejszy leszcz miał 1,30 kg a największy 2,97 kg. Jeszcze raz powtarzam - moja zanęta tworzyła ciężką, zlepioną breję , którą tylko duże leszcze zasysały. Drobnica niewiele mogla sobie poskubać. Rzeka stwarza inne warunki żerowania ryb i nęcenia. Na duże leszcze dodawałbym gliny, by jeszcze bardziej związać zanętę. Duży leszcz sobie poradzi a drobnica szybko się zniechęci. Zanęta poczeka na na prawdziwe łopaty...
ktoś chyba się myli i to bardzo. Największy leszcz na tym zdjęciu miał 63cm.
a przy tym ładne tłuściutkie, a nie takie jak u Kolegi z pełnym szacunkiem,ale pomarszczone żyletki...