Witam :)
Wiem i już się przekonałem, że wobler na bolaska to jeden z największych "killerów" na tą rybkę, wiem też że wyprawa na ten gatunek ryby najlepszym rozwiązaniem jest łowienie w pojedynkę.
A tak naprawdę interesuje mnie czy spotkaliście się już wyholowaniem go na markowe i sprawdzone modele. Wiem również że to temat rzeka co do jego połowu i chciałbym się dowiedzieć czy spotkaliście się na jakieś w miarę przyzwoite wyniki z woblerkami własnego wyrobu. Obecnie wykonuję woblerki własnoręcznie, a imitacja tej rybki stanowczo przypomina ukleję ( i jak to już jest - srebny kolor z połączeniem czarnego grzbietu będzie idealny. Rozumiem też, że wykonanie takiego woblerka, może przynieść zadawalające efekty niż np., założenie na końcu żyłki/plecionki własnoręcznego wobka niż czasem młócenie wody salmo itp.,
W tym roku byłem na rybkach łowiąć okonie, coś mnie podkusiło i na żyłeczkę 0,14 założyłem na agrafce imitację 5 cm szczupaczka schodzącego na głebokość góra do 20cm pod powierznie wody. Uderzenie nastąpiło przy rozległej płachcie za drugim rzutem. Silny, 5-sekundowy odjazd i żyłka pękła. Teraz wiem, że min założę 0,20.
Ale nie zbaczająć z temtu, czy zetkneliście się z wobkami własnej roboty i jakie były tego skutki. Wiem też że można spróbować, zawsze jest to jakaś zmiana i nowe doświadczenie, ale chciałbympoznać wasze opinie na tem bolków łowionych na własne domowej roboty wobki
Pozdrawiam
(2011/05/27 00:52)