Można czy nie można - dlaczego myśliwi są potęgą?

/ 91 odpowiedzi / 3 zdjęć
rydel41


Ja panu opowiem jak wyglądają wizyty takowej straży rybackiej otóż są rzadko bo nie ma na to pieniążków i to jestem w stanie zrozumieć ale nawet jak są  to panowie strażnicy jadą w to miejsce gdzie autem można podjechać jak najbliżej wody (żeby nogi nie bolały ) wysiadają z auta kontrolują kontrolują wędkarzy w promieniu 50 metrów od auta odhaczają że byli i odjeżdżają a w miejscu gdzie kłusują na legalnie wcale nie jadą bo po co Nie ma nad tym żadnej kontroli robią co chcą 
  (2018/01/17 21:10)

Jakub Woś


Ja panu opowiem jak wyglądają wizyty takowej straży rybackiej otóż są rzadko bo nie ma na to pieniążków i to jestem w stanie zrozumieć ale nawet jak są  to panowie strażnicy jadą w to miejsce gdzie autem można podjechać jak najbliżej wody (żeby nogi nie bolały ) wysiadają z auta kontrolują kontrolują wędkarzy w promieniu 50 metrów od auta odhaczają że byli i odjeżdżają a w miejscu gdzie kłusują na legalnie wcale nie jadą bo po co Nie ma nad tym żadnej kontroli robią co chcą 
 

No właśnie brak kontroli czyli braki w podstawach. Co za różnica gdzie i ile będziemy płacić skoro wszystko i tak kłusolom w słoiki pójdzie. Pisząc kłusole mam na myśli nie tylko sieciarzy elektryków ale głównie tych bez kart wedkarskich i legitymacji niedouczonych albo łowiących niezgodnie z regulaminem wędkarzy bo to straszna plaga. (2018/01/17 21:37)

Sith


(...) Gdyby to ode mnie zalezalo, pozwolilbym wlascicielom ziemi na ktora wlazl jeden z drugim debil mysliwy strzelac do nich bez ostrzezenia. (...)
Oj tak, oj tak i do teściowej też... ;>
  (2018/01/18 05:58)

Artur z Ketrzyna


Też już o tym pisałem. Niestety postkomuna, girkowszczyzna trzyma się w PZW wszystkimimczterema kopytkami. Tyłki przyrosły do stołków i trzymają się lepiej niż na Superglu-ta... ;>

A ilu tych demokratów, solidarnościowców, itd. Chodzi na walne, na wybory i wspiera czy wybiera ludzi o takich samych poglądach ? ;-)
Wiem łatwiej jest kogoś obrażać niż samemu się choć odrobinę wysilić. W końcu płacicie to wymagacie, a czort ustawę o stowarzyszeniach itd. :-D (2018/01/18 10:23)

patryk1113mw


Witam. Mówimy to o zmianach w PZW, ja wyżej w wątku też się już szeroko wypowiedziałem. A może niech się ktoś wypowie z pracowników PZW jak to wygląda z ich strony. Nie wierzę, że nikogo tu na tym portalu takiego nie ma. Pozdrawiam.  


(2018/01/18 10:37)

ryukon1975


Są i czuwają. Piszą zapewne też broniąc aktualnego stanu rzeczy czy faktów które im odpowiadają, lecz robią to anonimowo. Nikt tu jeszcze się nie przyznał że zarabia na PZW. (2018/01/18 10:45)

pakul1206


Są i czuwają. Piszą zapewne też broniąc aktualnego stanu rzeczy czy faktów które im odpowiadają, lecz robią to anonimowo. Nikt tu jeszcze się nie przyznał że zarabia na PZW.

Bo PZW nie zarabia, oni to wszystko dla nas robią, dla ludzi, żeby mogli spełniać się w wędkarstwie, wszystko to po kosztach :) 

  (2018/01/18 11:06)

Artur z Ketrzyna


Są i czuwają. Piszą zapewne też broniąc aktualnego stanu rzeczy czy faktów które im odpowiadają, lecz robią to anonimowo. Nikt tu jeszcze się nie przyznał że zarabia na PZW.
Ja zarobiłem jak byłem w organach PZW, dostałem 2 diety łącznie około 220 zł :-D
ot taka refundacja kasztów dojazdów do ZO :-D
  (2018/01/18 11:13)

oldboy


Pism takich jak to dostała wiele. Tak więc nie miała wyjścia.
A pamiętaj że wędkarze to też wyborcy :=-)
Mieszkańcy 'prywatyzowanych' kamienic w stolicy, to też byli i są ...wyborcy, i na wiele im to nie pomogło :)

Wędkarze są znacznie liczniejszą społecznością, niż myśliwi, więc teoretycznie wpływ na swe WYBIERALNE władze powinni mieć jeszcze większy. Jednak obawiam się, że zbyt wielu jest w naszym związku zwyczajnych kłusoli (z legalną legitymacją), więc ta rzekomo wielka masa ludzi zawiera bardzo niewielu tych, którym realnie zależy na poprawie sytuacji. Kłusolom ta poprawa 'lotto', bo oni po opłaceniu corocznej składki wszystko i wszystkich mają w du...żym poważaniu i robią wszystko, aby wyprzedzić/uprzedzić swych Kolegów w pozyskaniu wszystkiego żywego, co jeszcze w wodach pozostało. Do koła łowieckiego dostać się można praktycznie po odejściu do krainy wiecznych łowów jakiegoś poprzednika, więc każdy pilnuje zdobytego miejsca, jak źrenicy oka. Zapisać się więc trudno, a wylecieć - łatwo. Do wędkarskiej braci może się w każdej chwili zapisać zwykły ciul. Na wędkę i haczyk pozwolenia nie trzeba. Taka jest więc różnica między członkami tych stowarzyszeń i jest to odpowiedź dla autora tego wątku. (2018/01/22 19:23)

Artur z Ketrzyna


Dziś otrzymałem pismo od RPO.
W tym miejscu, w imieniu swoim i wedkarzy pragnę podziękować Rzecznikowi Praw Obywatelskich I Panu Marcinowi M, z biura RPO, za zajęcie się naszą sprawą i doprowadzenie jej do końca.

Wraz z tym pismem dostałem też odpis uchwały oraz pisma ZG PZW do Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. (2018/02/01 20:54)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

oldboy


Wygląda na to, że nie tylko wędkarze są niezadowoleni z istniejącego stanu rzeczy:
https://www.youtube.com/watch?v=0JdBpODcSjU
  (2018/02/05 22:22)

Artur z Ketrzyna


Wygląda na to, że nie tylko wędkarze są niezadowoleni z istniejącego stanu rzeczy:
https://www.youtube.com/watch?v=0JdBpODcSjU
 

Tak nie tylko wędkarze są niezadowoleni. Tak jak i w wędkarstwie tak i w Związku myśliwych są ludzie co łamią czy naginają prawo.
Skupiając się na PZW. Ludzie zaczynają się buntować bo to już przeszło wszystkie oczekiwania.

Włodarze PZW łamią nasze prawa członków PZW płynące ze statutu PZW, czy samej ustawy o zrzeszeniach. Naginają prawo Polskie, a co niektórzy je łamią z premedytacją.!!
Teraz jest coraz głośniej o tym. I tylko dlatego że zaczęło brakować ryb w wodzie. Bo tak gospodarowali, a w niektórych przypadkach śmiało można stwierdzić rabowali wodę.
Wędkarze wkurzają się że tak jest, i pomstują na Instytucjach Państwowych ze tak jest.
Tylko by np. Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy, mógł wszcząć postępowanie administracyjne jako organ nadzorczy. Musi wpłynąć do niej wniosek.
Dlaczego tak mówię.
A czy ten urzędnik musi być wędkarzem? Nie.
Czy musi wiedzieć co się dzieje wewnątrz PZW? Niby tak, ale ktoś musi ją/jego o tym zawiadomić. Bo nie musi być wędkarze, nie musi też być członkiem PZW by być na bieżąco. Musi Ktoś wskazać co i dlaczego zaskarża. Powołać się na akty prawne które łamie wskazany przez niego czyn/postępowanie.
Tak było w tym przypadku z ordynacją. dopiero na wniosek, mogła wszcząć postępowanie administracyjne, w celu wyjaśnienia sprawy. I dopiero wtedy może nakazać dokonania zmian, bądź stwierdzić brak zasadności naszego wniosku wskazując zapis prawny zezwalający na to co my skarżymy. (2018/02/06 15:29)

oldboy


W minione Święta miałem okazję rozmawiać ze znajomym, który mieszka w Irlandii. Dowiedziałem się różnych ciekawostek , jak np. takiej, że wg tamtejszych przepisów MOŻNA ZABIERAĆ szczupaka do 45 cm(!!), a większe - już tylko wypuszczać!!! Jesienią ten znajomy złowił "szczupłego" w okolicach 95 cm izwyczajnie musiał go wypuścić do wody. Jest też wzór do naśladowania (dla PZW) w postaci przepisu, że gdy patrol straży wędkarskiej/rybackiej znajdzie w bagażniku NAWET JEDNĄrybę złowioną niezgodnie z przepisami, to nie tylko grozi za to wysoka kara pieniężna, alekonfiskowany jest też SAMOCHÓD!!! Na dodatek - kontrole są CZĘSTE, więc żaden wędkarz nie ośmieli się w obecności innych cokolwiek "skręcić", bo zaraz "leci" donosik poprzez komórkę i delikwent wraca do domu z uszczuploną zawartościąporfela.
A więc można?? Jak widać MOŻNA!! A jest to taki sam kraj UE, jak Polska i ryb tam jest (podobno) pod dostatek. (2018/04/04 10:25)