Jak by chociaż w połowie nasze składki zostawały w kołach to na przykładzie naszego koła była by to kwota około 20 000 za to naprawde można już coś zrobić tym bardziej ze władze naprawde się starają dbać o swoją wode Często widze jak członkowie zarządu robią naloty kontrolne bo straży to już na tym zbiorniku nie widziałem ze trzy lata Ale co z tego że chcą coś znienić jak i tak moszą oddawać haracz do związku a w zamian dostajemy jakieś ochłapy i to jest nieuczciwość
A ja bym mógł mieć koło tylko 15 osobowe. I mimo że oddawał bym tyle co trzeba, to budżet był by w granicach 10-40 tyś zł rocznie :-)
Ale koła PZW nie założę bo po pierwsze Okręg PZW Olsztym likwiduje koła poniżej 50 członków, po drugie mimo że statut zezwala na założenie przez 15 członków, to by mi nie wyrazili zgody i musiał bym się sądzić. A w tym kole co jestem normalni wędkarze nie chodzą na walne i wybory. Tak więc już nie jestem w zarządzie i mam to gdzięś ;-)
Teraz mam zarejestrowane SW"OKOŃ" i w niedługo za państwowe pieniążki będę remontował śluzę na naszym łowisku. Wiesz o jakim funduszu mówię? A jest nas "członków" tylko 10, reszcie tylko udostępniamy możliwość wędkowania.
Tak wiec po pierwsze budżet koła PZW nie jest zależny tylko od składek i co z nich zostaje w kole. :-D
ps. na moim blogu masz podpowiedź :-) (2018/01/12 11:44)