Pewnego wakacyjnego dnia wybrałem się z kolegom na ryby.Łowiliśmy na około 1 ha stawie,lekko zarośniętym.Łowiliśmy na spławiki a na przynętę mieliśmy białe robaczki.Na stawie byliśmy kilka godzin i przez ten czas łowiliśmy mniejsze i te większe płoće i okonie.Gdy tak sobie rozmawialiśmy nagle mój spławik poszedł pod wodę,zacinam i myślę sobie że to coś dużego.Ku mojemu zaskoczeniu po wyholowaniu rybki na brzeg okazało się że to płoć.Wzięła na kilka białych robaczków[dokładnie nie pamiętam na ile]Rybka mierzyła 34cm..Była to moja rekordowa płoć,jutro jadę znowu na ten sam staw i mam nadzieję ze uda mi się poprawić ten skromny rekord;D
Pozdrawiam
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.