Mięsiarze - opinie
utworzono: 2012/05/11 10:24
Uwaga! Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Właśnie skończyłem jeść płotki smażone w głębokim oleju... PYCHA!:)
Poszedłem nad wodę z zamiarem ukillowania odpowiedniej ilości rybek na które miałem apetyt od kilku dni, a jak mam smakę na rybę to idę i łowię.
Czy jestem mięsiarzem? Raczej tak bo często ryby zjadam.:)
Wcale się tego nie wstydzę, a wręcz jestem jestem dumny. Dumny z tego, że nie jestem jakimś niedorozwiniętym "nokillowcem".
[2012-05-12 20:40]Połowiłeś Irku?
Ja słabo,za długo w jednym miejscu siedzę,nawet bobry mnie ignorują podpływają pod kije podgryźć mi podpórki i nie zważają nawet na to że im fotki trzaskam.
Temu powiedziałem że jak podgryzie podpórkę to mu wędka na łeb spadnie.:)
[2012-05-12 21:05]
Dziś poszedłem wyłącznie po mięso, choć przy okazji trochę się zrelaksowałem i dotleniłem.
Połow się udał, padło kilka uklejek i kilkanaście płotek. Na wyżerkę załapał się nawet kolega młodego i chrupał aż mu się uszy trzęsły.:)
Co do bobrów to u mnie też się rozbestwiły i pływają luzacko nic sobie nie robiąc z mojej osoby.:)
[2012-05-12 21:18]Mój cały dzisiejszy połów pies zjadł,po czym patrzył z wyrzutami dlaczego tak mało.:)
Pies też człowiek:),jeść musi.
Zanęcę to przyczaję się na coś w właściwych rozmiarach.
[2012-05-12 21:27]
Mój cały dzisiejszy połów pies zjadł,po czym patrzył z wyrzutami dlaczego tak mało.:)
Pies też człowiek:),jeść musi.
Zanęcę to przyczaję się na coś w właściwych rozmiarach.
Co za mięsiarz z tego psa.;)
Powodzenia w polowaniu na ryby XXL.
[2012-05-12 21:31]Dzięki.:)
Jutro spróbuje na bolenia choć trochę strach do głębokiej,brudnej i zimnej wody wchodzić.:)
Może jednak już będą w miarę dobre warunki.
[2012-05-12 21:37]
Właśnie skończyłem jeść płotki smażone w głębokim oleju... PYCHA!:)
Poszedłem nad wodę z zamiarem ukillowania odpowiedniej ilości rybek na które miałem apetyt od kilku dni, a jak mam smakę na rybę to idę i łowię.
Czy jestem mięsiarzem? Raczej tak bo często ryby zjadam.:)
Wcale się tego nie wstydzę, a wręcz jestem jestem dumny. Dumny z tego, że nie jestem jakimś niedorozwiniętym "nokillowcem".
no bo ty już jesteś kill&grill
[2012-05-12 21:38]
Myślę ,że nikogo nie zaskoczę , jeśli stwierdzę truizm na temat polskiego wymiaru wędkarstwa ... Mięsiarze łowiący wyłącznie dla mięsiwa - to 95 % wędkarzy. Jedynie karpiarze , trochę się wzdrygają przed przemysłową konsumpcją - bojąc się , iż karpie , które wędkują mogą mieć gen ludzki (tak to nie pomyłka , 14 lat temu były one na łowiskach komercyjnych w Polsce ) a jeśli nawet nie to .... w ogóle wyglądają na jakieś takie niejadalne ?
Inaczej, co złego jest w rybie którą zabierasz w celach konsumpcyjnych ? Czemu ktoś ma coś przeciwko zabraniu złowionej ryby, a nie ma nic przeciwko "wpieprzaniu" wieprzowiny? Po co sa zakładane te durne tematy? Chcesz, wypuść, chcesz zabierz, no kill ok twoja sprawa. Nie uczmy etyki, bo ryby to najmniejszy problem. Za jakiś czas nie będzie już nic :(
[2012-05-12 21:50]
Teraz wielkie halo, bo ktoś z nad wody weźmie kilka sztuk płoci czy leszcza. Jak się zacznie sezon sandaczowy, to dopiero będzie lament. Bo sandacz rybka smaczna, a i siostra będzie chciała zjeść, i dziadek z babcią... ;) [2012-05-12 22:23]
Głownie różnica w smaku. Później jeszcze kwestia wielkości ryby, a co za tym idzie ości. Ale fakt, jedzenie jest jedzeniem. [2012-05-12 22:39]
No niby tak... Ale co to ma wspólnego z lamentem?
Najbardziej dziwią mnie posty kolegów którzy porównują smak mięsa bolenia do gówna.
Nigdy nie porównywałem więc nie wiem.:)
[2012-05-12 22:50]Co za stek bzdur tu wyczytałem. Wziął gość jednego szczupaka bo jednego złowił. Dobrze że ten drugi wyłowił kilka kilo tego miału. Bo przez rok ten szczupak akurat tyle by zjadł. Gdyby "mięsiarz" nie wziął tej drobnicy to bez szczupaków by skarłowaciała. Trzeba jakoś wyrównać proporcje.
tak Diablo myślę :)))))ludzie narzekają że w Polskich wodach jest bezrybie :)))))a jakimś cudem łowią wiadra ryb :))))))Skarlałej białej ryby jest sporo bo nie ma co tego zżerac.Drapieżniki w polskich wodach są zdziesiątkowane.Zgoda,łowią wiadra ale nie ryb tylko pokarmu dla ryb.Ktoś może powiedziec że jeśli jest dużo drobnej białej ryby to muszą byc też te duże z których zrodziły się te małe,niestety ale tak nie jest, teraz "dzieci" trą się z "dziecmi" bo stada zarodowe zostały w większości zjedzone.
Sie ma :))) Ale jajca tu sie dzieją!! :))) ( Drapeżnika nam zastąpiły kormorany ) tak twierdzą ornitolodzy :DD . A czepiacie się dziadków:))) Niech biorą tą drobnice a to napewno naszym wodom nie zaszkodzi :)) > Dla myśliwych plagą jest wilk a w porównaniu z zwierzyną płową jest i tak ich za mało!! (Ale po co one są?) Popatrzcie jak filetujecie zabrane ryby , i co znajdziecie w ich mięsie:))). .......... Pozdrawiam smakoszy ryb .... takich jak ja:( [2012-05-12 22:56]
Jedzmy ryby, będziemy zdrowsi :) A rybka smakuje lepiej jak jest samemu złowiona. A C&R to mit, dla tej reszty "mistrzow" :D
Mięsiarze to:
1.nie liczy się z wymiarem ochronnym ryby
2.najchętniej chciały żeby każdy wypad na ryby zwrócił się 10cio krotnie
3.gdyby mogli to by wyłowili wszystką rybę z wody i zamrozili na zapas najlepiej żeby starczyło na 100 lat
4.to tacy co stawiają hobby jako aspekt ekonomiczny nad przyjemność i nie mają szacunku dla złowionej ryby traktując ją jak zwykły śmieć bo i tak dostanie w łeb.
Z całą pewnością nie jest mięsiarzem ten co jedzie na ryby a nie po rybę mimo że często słyszę od wędkarzy tak zwanych mięsiarzy.Nie widzę nic złego w zabraniu ryby i jej jedzeniu tylko niektórzy nie mają umiaru.Pamiętajcie co znaczy hobby!!!to przede wszystkim styl życia lepiej pojechać na ryby posiedzieć z wędką niż cały rok siedzieć w fotelu i oglądać mecz i twierdzić że to jest hobby to tak samo jak bym powiedział że jestem wędkarzem ale nie lubię łowić.
Także każdy może sobie odpowiedzieć...
[2012-05-12 23:08]
Co do bobrów to u mnie też się rozbestwiły i pływają luzacko nic sobie nie robiąc z mojej osoby.:)
Ha...@Iras1975,a to u Ciebie ,,,a spożyj na moje łowiska jeśli chodzi o bobry..
[2012-05-12 23:22]
Sam tytul duzo mówi "MIĘSIARZE" czyli za wszekla cene pokarz sie (mądroscia inaczej)
[2012-05-13 04:56]
Co do bobrów to u mnie też się rozbestwiły i pływają luzacko nic sobie nie robiąc z mojej osoby.:)
Ha...@Iras1975,a to u Ciebie ,,,a spożyj na moje łowiska jeśli chodzi o bobry..
i co żeś narobił? oparłeś wędkę i drzewo powaliłeś...dobrze tak składać na bobry? hehe:)
[2012-05-13 11:06]
Mięsiarze to:
1.nie liczy się z wymiarem ochronnym ryby
2.najchętniej chciały żeby każdy wypad na ryby zwrócił się 10cio krotnie
3.gdyby mogli to by wyłowili wszystką rybę z wody i zamrozili na zapas najlepiej żeby starczyło na 100 lat
4.to tacy co stawiają hobby jako aspekt ekonomiczny nad przyjemność i nie mają szacunku dla złowionej ryby traktując ją jak zwykły śmieć bo i tak dostanie w łeb.
Z całą pewnością nie jest mięsiarzem ten co jedzie na ryby a nie po rybę mimo że często słyszę od wędkarzy tak zwanych mięsiarzy.Nie widzę nic złego w zabraniu ryby i jej jedzeniu tylko niektórzy nie mają umiaru.Pamiętajcie co znaczy hobby!!!to przede wszystkim styl życia lepiej pojechać na ryby posiedzieć z wędką niż cały rok siedzieć w fotelu i oglądać mecz i twierdzić że to jest hobby to tak samo jak bym powiedział że jestem wędkarzem ale nie lubię łowić.
Także każdy może sobie odpowiedzieć...
Popieram...
[2012-05-13 12:30]
Tak mi wygląda że na tej fotce od Zbyszka (piękna zresztą) ktoś temu lewemu drzewku piłeczką pomógł :)) [2012-05-13 12:58]
Musimy wziąć pod uwagę fakt,dyskutując na temat zabierania ryb,że dla wielu wędkarzy wydatek 200-300 zł na opłaty jest dużym uszczupleniem budżetu który trzeba zrekompensować złowionymi rybami.Niestety,niewielu w skali całej populacji wędkarzy może sobie pozwolić na łowienie ryb dla czystej przyjemności. [2012-05-13 13:35]
Musimy wziąć pod uwagę fakt,dyskutując na temat zabierania ryb,że dla wielu wędkarzy wydatek 200-300 zł na opłaty jest dużym uszczupleniem budżetu który trzeba zrekompensować złowionymi rybami.Niestety,niewielu w skali całej populacji wędkarzy może sobie pozwolić na łowienie ryb dla czystej przyjemności.
To niestety jest prawdą,ale zabieranie okazów lub wypchanych reklamówek drobnicy nie jest rzeczą normalną,wystarczy wziąc niewielką ilośc od czasu do czasu niż pustoszyc wodę gdy biorą,na pewno będzie to lepszym rozwiązaniem,będzie "wilk syty i owca cała"
[2012-05-13 13:50]
Mięsiarze to:
1.nie liczy się z wymiarem ochronnym ryby
2.najchętniej chciały żeby każdy wypad na ryby zwrócił się 10cio krotnie
3.gdyby mogli to by wyłowili wszystką rybę z wody i zamrozili na zapas najlepiej żeby starczyło na 100 lat
4.to tacy co stawiają hobby jako aspekt ekonomiczny nad przyjemność i nie mają szacunku dla złowionej ryby traktując ją jak zwykły śmieć bo i tak dostanie w łeb.
To są klusole i trzeba rzeczy nazywac po imieniu! Natomiast wedkarz który bierze rybke do konsumpcji to nie jest miesiarz jak sie próbuje wmówic innym,
[2012-05-13 19:33]