Zaloguj się do konta

Metoda szarpaka bez zestawu na szarpaka.

utworzono: 2013/03/28 23:06
rusikus

W Elblągu na Rzece Elbląg od puszczenia lodów widuje "wędkarzy" wędkujących dziwna metodą:
powolne ściąganie kołowrotkiem i potem mocne długie szarpnięcie, myślałem ze to typowy szarpak ale po wyciągnięciu zestawu okazało się że nie ma kilku kotwiczek tylko obciążenie w postaci oliwki o gumka z haczykiem.
Myślę sobie ok może to metoda jakaś dziwna na wczesnowiosennego okonia, jednakże wczoraj znajomy mi zawiadamia, że widział jak właśnie na tą metodę wyciągają leszcze (przy nim 3 sztuki 1-2 kg) za ogony i brzuchy.

Nieźle się wkurzyłem i zadzwoniłem do PSR - nikt nie odbierał, potem na policje - mieli podjechać i sprawdzić. Nie wiem czy to coś dało.

Wogóle mnie zastanawia czy takie łowienie podlega pod łamanie regulaminu, że tak na żywca kłusole (bo tak trzeba ich nazwać) wyciągają ryby?
[2013-03-28 23:06]

Diablo

Słyszałem już o podobnych historiach a nawet oglądałem filmik na YT. Guma wleczona powoli przez głęboki dół jest często atakowana przez leszcze.  Oczywiście jeśli trafisz na zimowisko. A wtedy nawet jak nie weźmie do pyska to jest duża szansa podhaczenia innej sztuki. Teoretycznie nastawiasz się na łowienie leszcza na spinn a w praktyce szarpiesz.
[2013-03-28 23:21]

kazik

Łowią po prostu na zimowisku leszcza . W takich miejscach ryby są stłoczone i nawet pojedynczym hakiem możesz zahaczyć . Trudne do udowodnienia , czy zgodne z regulaminem to bym się zastanawiał , jednak regulamin jedynie zabrania łowienia na :

RAPR   - zasady wędkowania

§ 3

3.2. Zabrania się łowić ryb w ustalonych dla nich okresach i miejscach ochronnych,

takich jak: tarliska, w tym krześliska, zimowiska, mateczniki oraz w obrębach

ochronnych i hodowlanych.

Moim zdaniem jedynie z tego punktu regulaminu można próbować karania wędkujących bo co do metody i wędki to regulamin już tego nie precyzuje :

4. ZASADY WĘDKOWANIA

§ 3

1. Wędka

Wędkarz ma obowiązek posługiwać się wędką składającą się z wędziska o długości

co najmniej 30 cm, do którego przymocowana jest linka zakończona:

a/ jednym haczykiem z przynętą, albo

b/ nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą imitującą owada lub

jego stadia rozwojowe; przy czym każdy haczyk może mieć nie więcej niż dwa ostrza

rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 30

mm albo

c/ sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż trzy haczyki; haczyk może mieć

nie więcej niż cztery ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza

obwód koła o średnicy 30 mm.

d/ przy połowie ryb spod lodu: jednym haczykiem z przynętą, przy czym haczyk nie

może mieć więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one

poza obwód koła o średnicy 20 mm, albo

e/ sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki, przy czym każdy

haczyk może mieć nie więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie

wykraczały one poza obwód koła o średnicy 20 mm

Jedynie można jeszcze zarzucić braku przynęty na haczyku , ale to trudno komuś udowodnić (bo mogła spaść , lub ryba zjadła)

Równie dobrze mogą łowić na ciężkie blachy , którymi podobnie można zahaczać ryby .                                                   

[2013-03-29 06:13]

JWy

sposób zahaczenia ryby kwalifikuje ją do wypuszczenia w tym wypadku za ogon grzbiet itp... [2013-03-29 06:22]

Lin1992

Pierwsze słyszę o takiej metodzie ale jak dla mnie to jest to mało etyczne.
Może się mylę ale tak nie powinno się robić.

[2013-03-29 06:27]

grisza-78

To są kłusole udający wędkarzy ! Robią tak, żeby w razie kontroli nikt się nie przyczepił, że na końcu mają kotwiczkę, dlatego zakładają haczyk.
[2013-03-29 06:51]

withanight88

To są kłusole udający wędkarzy ! Robią tak, żeby w razie kontroli nikt się nie przyczepił, że na końcu mają kotwiczkę, dlatego zakładają haczyk.

Podzielam zdanie .
[2013-03-29 07:38]

rusikus

jezeli PSR nie dziala i policja to chyba najbardziej skuteczna metoda nauczenia ich prawdziwego wedkowania, wziasc kazdego z osobna i za rogiem wpierolic porzadnie
niech sie poczuja jak te ryby wyciagane za brzuch czy pletwe...
[2013-03-29 09:29]

Grzesiek75

Powiem tylko tyle , jak PSR nie zareagowała to już musi byc żle, przecież nawet na piechote mogli przyjśc, posterunek jest przecież w Elblągu. [2013-03-29 09:43]

krychu26

I tak działa nasze kochane PZW i PSR. Tylko w nielicznych kołach wszystko jest ok, ale w każdym kole opłaty są jak na Ebro(oczywiście dla miejscowych), czyli wielkie. Pewnie mnie skarcicie, ale czy nie było by dobre takim panom połamać wędki, które w istocie są przedmiotem do kłusowania. [2013-03-29 11:23]

kazik

Chwilkę , chwilkę koledzy , jeżeli RAPR nic na ten temat nie zabrania i nie precyzuje to SSR czy PSR też niewiele może zrobić . Owszem można szukać dziury w całym ale czy to jest ich rola ? Jest to pewnego rodzaju luka którą nie etyczni wędkarze wykorzystują . Jeżeli było zgłoszenie to w pierwszej kolejności należy określić czy to jest zimowisko , lub coś w tym stylu   i na przyszłość oznakować , aby dalej tego procederu nie było . To już rola i pole do działania dla działaczy i władz PZW . Po prostu , w takiej sytuacji jedynie należy się kierować etyką i osądzać jako czyn nie etyczny .

[2013-03-29 16:39]

Witam.

Byłem i widziałem. Na zestawach duże przynęty spinningowe, szybkie ściąganie przynęty i zamaszyste ruchy. Była SSR, była Policja, raczej bezradnie, bo co mogli to posprawdzać dokumenty i zestawy, jak najbardziej regulaminowe. Amatorów leszcza pełno i tak się dzieje od lat. Wycwanili się i tradycyjnej kosy nie uświadczysz, bo koleżka spinninguje. Za okoniem rzecz jasna.

Przepis o zapięciu ryby za pysk zniknął z RAPRu, oznaczenie zimowiska jest problematyczne bo takie akcje mają miejsce na całej praktycznie ogólnodostępnej długości rzeki. Jedyne co mi przychodzi do głowy to zakaz spinningowania do maja, wtedy z kolei miłośnicy okoni dostają w kość, no ale coś za coś.

Łomot to mimo wszystko za duże ryzyko, choć rozwiązanie pewnie najskuteczniejsze hehehe.

[2013-04-03 23:49]

Sku....... jak się wycwanili! [2013-04-04 22:28]

sebus2908

 łowiąc na spining zachaczyłem karpia za grzbiet czy musze go wypuścić do wody choć ma wymiar i nie ma okresu ochronnego proszeo rady bo miałem kłopot nad wodą z pewnym wedkarzem a w przepisach nic takiego nie pisze ryba i tak trafiła do wody zpowrotem ale bardzo mnie to ciekawi 
[2013-04-05 14:33]

rusikus

dla dobra ogolu ryby, jestem za zakazem spiningowania do konca kwietnia na rzece Elblag


tylko ze pisalem w tej sprawie do PZW Elbląg i nie ma wogóle odpowiedzi :(
[2013-04-07 00:28]

Spokojnie, zwykle odpisywali, więc daj im trochę czasu.

Zakaz spinningu na rz. E. na pewno trochę ograniczyłby takie zapędy, bo teraz to jest na bezczela, w końcu zgodnie z RAPRem.

Gdyby się nie odezwali napisz, też skrobnę coś od siebie. No i jeżeli się odezwą to jakie mają przemyślenia na ten temat. ;) 

[2013-04-07 22:36]

Lujski

w rapr jest przepis ze nie mozna łowic na szarpaka - nie wiem jak wy, ale ja to interpretuje tak ze kazde zaciecie ryby nie za pysk jest zabroniony bo to szarpak - niewazne jak mocno szarpniesz - wazne ze ryba zahaczona za grzbiet - skoro jest zabroniony to rybe trzeba wypuscic - i czy trolingujac zahacza sie rybe za grzbiet to jest tez zabronione ..?  wdlg. mnie to tez juz jest szarpak ... co o tym myslicie ...??
[2013-11-05 17:31]