Marzec Wrocław - gdzie na ryby ?

/ 16 odpowiedzi
Witam Kolegów po kiju :)

Zamierzam się na weekend wybrać na ryby... gdzieś we wrocławiu... ale zupełnie nie mam pojęcia gdzie o tej porze można szukać ryb? Myślałem o widawie, koło mostu Bolesława krzywoustego (psie pole), Oławie (przed mostem rakowieckim) na tym rozlewisku, albo Odrze... zimowisko barek lub może stara odra za mostem szczytnickim?
A może Odra na odcinku między kanałem opatowickim a Zoo?
Nie mam zupełnie pojęcia :(
może ktoś doradzi jakąś ciekawą miejscówkę?

Pozdrawiam

SNAJPEROO7


na początek sprawdz na opatowicach na kanale powyżej śluzy jak nie ma lodu to masz szanse coś złowić stosując bardzo delikatny zestaw płociowy (2012/03/09 22:22)

u?ytkownik77866


sprawdź na oławcę ostatnio jechałem na rowerze i się zatrzymałem i pogadałem z wędkarzem który tam łowił mówi że płoć i okoń  (2012/03/09 22:54)

gruby0113


Ostatnio na Olawce płynie mleko może barki piękna płoć i dosyć spory byczek (2012/03/09 23:39)

Kowal73


witam kolegę,07.03// mialem okazje przejeżdżać przez most w Wrocławiu ,most Kazimierza Wielkiego,oj jaka tam piękna woda,stad mój zachwyt bo u mnie takiej nie ma.Nie wędkuje tam bo za daleko,montowałem okna ,taką prace mam.Jak Byś w okolicy tego mostu łowił to proszę daj znać o wynikach . (2012/03/09 23:46)

dealer081


Oj kolego stolica dol.slaska,ogólnie jest najpiekniejszym z miast w Polsce :-) (2012/03/10 00:33)

danon1973


Witam po weekendzie :)
Dziękuję za odpowiedzi.
Zgodnie z radami najpierw pojechałem na opatowice na kanał powyżej śluzy, niestety był jeszcze lód na kanale. Nie wiem, może bliżej ujścia było lepiej, ja zaparkowałem auto koło śluzy, obok pętli autobusowej i podszedłem kawałek wałem, niestety na tyle na ile wzrok mój sięgał był lód. Wprawdzie nieduży, ale wędkowanie odpadało.
Potem wybrałem się na Oławę, niedaleko mostu Rakowickiego łowiło parę wędkarzy ale bez żadnych efektów... nawet brań nie mieli. Pojechałem kilkaset metrów dalej, na to duże rozlewisko Oławki, siedziałem tam trzy godziny ale niestety ani pyknięcia nawet. Zero. Gdzieś godzinę przed moim odjazdem obok rozsiadła się grupka wędkarzy z okolicy. Do mojego odjazdu też nic nie złowili i brań żadnych nie mieli. Ale dowiedziałem się od nich, że można tam wszystkie gatunki ryb złowić... łącznie z karpiami i sandaczami.
Cenna informacja, bo jak byłem tam bodajże w sierpniu lub wrześniu... dokładnie nie pamiętam... straszna rzęsa wodna tam była a łowisko bardziej wyglądało na bajorko na którym karasie liny czy płotki można połowić, ale raczej nic innego.

Po łowieniu wybrałem się na mały rekonesans nowych miejsc. Muszę powiedzieć, że bardzo spodobała mi się taka wielka zatoczka w trestnie... za wyspą opatowicką. Zatoka jest tam naprawdę wielka... jak przyjechałem tam po 12.30 dwóch wędkarzy się rozkładało właśnie ze sprzętem. Nie wiem jak im poszło bo byłem tam chwilę. Głębokość w zatoczce jest duża... jeden z wędkarzy pokazał mi jak ma grunt ustawiony... jakieś 7 metrów od brzegu było ok 4 metrów głębokości. Nie znam się tak dobrze na rzekach i wędkowaniu... łowię dopiero od czerwca zeszłego roku... ale wydaje mi się, że bardzo dobre to miejsce i ładna ryba tam może schodzić z nurtu. Przy najbliższej okazji będę musiał tam się wybrać... zdam relację co i jak :)

Ciekawe miejsca są też na Odrze, między Oławą a odrą. Jadąc ulicą opatowicką woda z oławy podchodzi prawie pod samą ulicę z jednej strony... z drugiej niedaleko jest odra. Jest tam taki domek. Zatrzymałem się tam, bo jakiś samochód był zaparkowany i pomyślałem, że to pewnie jakiś wędkarz. Miejsca są tam bardzo ładne, ładne nieduże zatoczki, jakieś zatopione drzewa... rozmawiałem z wędkarzem, starszym miłym panem... mówił, że ładne sztuki tam biorą i często tutaj łowi.
Jest tylko jedno ale... nie wiem na ile tam można łowić. Na terenie są znaki, ze jest to teren bezpośredniego pobierania wody i nieupoważnionym wstęp wzbroniony. Znaki są jednak po lewej stronie od tych miejsc łowiskowych... jakieś 50 metrów na lewo... więc na jakim obszarze one obowiązują.

Kowal73, co do Widawy koło mostu Kazimierza Wielkiego to łowiłem tam w zeszłym roku w czerwcu... tam zaczynałem :P. Łowiłem między mostem kazimierza a  mostem kolejowym... mniej więcej w połowie drogi od strony psiego pola. Muszę powiedzieć, że miejsce było niezłe. Złowiłem tam dwa klenie 35 i 40cm, kilka płoci powyżej 25 cm no i mnóstwo płotek 18-22 cm.
Na tym samym miejscu jeden wędkarz złowił leszcza 4 kilowego. A niedaleko od tego miejsca... jakieś 50 metrów bliże mostu kazimierza jeden gość łowił leszcze... tak na oko około 50 cm... nie wiem dokładnie bo nie rozmawiałem z nim, tylko widziałem... łowiłem akurat wtedy jakieś 20 metrów od niego.
łowiłem też z drugiej strony mostu... w górę rzeki na drugim zakręcie (idąc w górę masz pierwszy zakręt w lewo i potem drugi w prawo)... tam tylko płotki szły, ale brania były raz za razem.
Jakbyś poszedł od mostu kazimierza, w kierunku mostu kolejowego... przechodzisz pod kolejowym i idziesz dalej... najlepiej wałem... po jakiś 200 metrach będziesz miał drzewa po lewej stronie. tam jest taki niewielki staw. Nie łowiłem tam, byłem tam kiedyś na spacerze... szukając nowych łowisk. Bardzo mi się spodobało to miejsce... wtedy był cały staw zakryty rzęsą wodną, ale wydał mi się ciekawy na połowy na wiosnę i początek lata. Rozmawiałem o tym miejscu z teściem (mieszkam we wrocławiu od 3,5 roku, wędkuję od zeszłego czerwca), który łowi od dzieciństwa. Mówił, że kilka lat temu chodził tam na karasie i ładne sztuki brały. Nie wiem jak tam jest teraz z rybami. Widać, że tam czasem ktoś łowi.
Skręcając zaraz za stawem w lewo i idąc kawałek wydeptaną dróżką można też dojść do (moim zdaniem) ciekawego miejsca gdzie do Widawy wpada rzeka Dobra.
Najlepiej iść tak jak opisałem... nie wzdłuż Widawy, bo brzeg Widawy na pewnym odcinku jest strasznie zarośnięty i praktycznie przejście tamtędy to tragedia. Idąc wałem i skręcając za stawem idziemy cały czas wygodnie dróżką :)

Co do Widawy między mostami a także w górę rzeki z drugiej strony mostu, to nie wiem jak tam jest teraz. To co napisałem a propos połowów było rok temu w czerwcu... jesienią ścieli zupełnie trzciny i podkopywali brzegi... nie mam pojęcia jak tam teraz może być. Na oko nie ma już takich ładnych zatoczek z trzcin, w których woda się uspokajała... rzeka się bardziej wyprostowała. 
Jak teraz tam jest z rybami... i czy można coś większego złowić, nie mam pojęcia. Niedługo zamierzam się wybrać na Widawę... to zdam relację.

Pozdrawiam (2012/03/11 21:32)

gruby0113


Te zatopione drzewa to sa tereny wodociągów i cala Oławka od tego miejsca aż do Siechnic jest ich, wymagane pozwolenie nie radze tam łowić surowo karzą (2012/03/11 22:03)

danon1973


Dzięki gruby0113
Właśnie nie byłem pewien czy wolno tam łowić. Ten wędkarz trochę mnie zmylił.
A pozwolenie na te tereny można jakoś załatwić? Czy raczej to nierealne jest? (2012/03/12 12:30)

bjpol


... wczoraj wybrałem się ze spiningiem nad Odrę, na wysokości Janówka, pogoda przyjemna, trochę wiatr przeszkadzał, ale było fajnie, łapałem na niewielkie woblerki i obrotówki. Niestety, jedynie dwa "brania" natychmiast po spadnięciu woblera na wodę (nie do zacięcia) i jedno 15 cm. "coś" na pływającego wobka .... najpierw myślałem, że ukleja .... ale skoro wzięło na woblera, to chyba jednak był wieeeelki boleń ;) ..... początek sezonu za mna, ale szału nie ma :)  ....  (2012/03/27 19:43)

acme


witam kolo jakiej ulicy sa barki bo nie jestem z wrocławia

(2012/03/27 20:01)

erykom


witam kolo jakiej ulicy sa barki bo nie jestem z wrocławia


zimowisko barek-Osobowice (2012/03/27 20:42)

acme


dziękuje.slyszalem troche o byczkach i chciałbym sprobowac. na co najlepiej bierze i z jakiej głebokosci,czy spinning wchodzi w rachube? (2012/03/27 21:35)

danon1973


Ja byczki łowiłem w zeszłym roku na kanale żeglugowym we Wrocławiu. Brały przeważnie takie sztuki 25-30 cm, ale nie rzadko trafiały się też mniejsze 18-20cm (ale nie mniejsze). Łowiłem tylko na grunt z koszyczkiem, przynęta to biały, pinka lub czerwony (najczęściej te dwie pierwsze przynęty stosowałem). Nie jestem specem, ale wydaje mi się, że byczka na spinning nie złowisz.
Byczki mają swoje terytoria... domki... w których mieszkają... takie terytorium zajmuje ok 1 m kwadratowego i jest zależne od ilości pokarmu. Jeśli jeden byczek zostanie wyłowiony, jego miejsce zajmuje drugi - jeśli jest ono obfitsze w pokarm (z tego, co pamiętam jak o nich czytałem rok temu ;)).
W związku z tym, że byczki nie przemieszczają się jak inne ryby, często ich brania są pojedyncze. Ja przynajmniej wiele razy tak miałem. Wyglądało to w moim przypadku tak, że drgnęła szczytówka, ja się zerwałem, żeby poderwać ale jeszcze chciałem poczekać na jeszcze jedno drgnięcie... i nic, cisza. Myślałem, że tylko ryba skubała, więc czekałem a tu nic. W końcu postanawiałem zwinąć zestaw, zmienić robaka i załadować koszyk a tu opór i ryba na haku.
Głównie mniejsze sztuki tak brały, ale przy kilku większych też mi się to zdarzyło, dlatego z czasem byłem na to wyczulony już.
Byczki bardzo głęboko połykają przynętę i jak się spóźnisz z zacięciem, tak jak tu wyżej opisałem, to raczej będziesz musiał ciąć przypon, bo nie wyhaczysz już.
Ryby te lubią ciepłą wodę... nie wiem czy teraz będą jeszcze brały. Ja łowiłem je lipiec sierpień wrzesień. Najlepiej brały w godzinach 10-12 oraz po południu jak jeździłem. Nigdy nie złapałem byczka o np godzinie 6 czy 7 rano.
Byczki ładnie walczą i jak ciągniesz taką 25 lub 30 cm sztukę to jest trochę zabawy :).
Nie wiem, co jeszcze chciałbyś wiedzieć :)
A ważna sprawa... nie wypuszczaj tych ryb z powrotem do łowiska. Bo to jest chwast rybi i wypiera inne, rodzime gatunki. Ale nie zostawiaj tej ryby też w krzakach, żeby padła... bo to żywe stworzenie i też cierpi. Jeśli nie chcesz ich zabrać, to chociaż zabij na miejscu, żeby się nie męczyły. Ale radzę brać rybki do domu, bo są bardzo smaczne no i nie mają ości... wyciągasz kręgosłup i resztę zajadasz :)
Pozdrawiam i połamania :) (2012/03/31 13:22)

sobi1


Byczki to przekleństwo,nie opłaca się ich łowić.Są częstym przyłowem i psują zestawy.Biorą na wszystko.

Na odrze byłem raz w kotowicach,zero brań.Na oławce w siechnicach koło zielonego mostu masa malutkich szczupaków (25-35cm)

Park wschodni Oławka ładne płotki i okonie.

Ja należe do koła Czarna Łacha Siechnice i mam pytanie,jeżeli ktoś wie,to czy na Błękitnej Lagunie są jakieś karpiki przynajmniej 2 kilo?Może lepiej jechać na Hutę.

Raz byłem na Czarnej Łasze (starorzecze) nic nie brało ale potem przy samym lustrze wody płynęły tysiące okoni 10 cm,po prostu szok.

(2012/08/09 13:27)

sobi1


Na ryby albo jeżdzisz na zbiornik swojego koła albo zostają rzeki-na spinning polecam oławkę a na grunt odrę (2012/08/11 12:09)

u?ytkownik123896


Co polecicie we Wrocławiu?

Będe tam niedługo służbowo i bede miał troche czasu
na rybki.
Jak ktoś może polecić fajną miejscówkę to proszę o pomoc;-)

p.s.Jakie są opłaty jednodniowe?

Prosze o kontakt na prv

pozdrawiam z Mysłowic! (2013/05/07 21:26)