dla mnie zawody wędkarskie to sprawdzian dla siebie i spotkanie z kolegami z naszego koła,ale nie o tym chciełem napisać. Bulwersuje mnie to że po skończeniu tury bąć zawodów i jest ważona ryba to okazuje się że wielu zawodników w siatkach ma nawet 50% martwych ryb . Wydaje mi się choć nie jestem(zawodowcem) że nie oto chodzi w zawodach wędkarskich powinno się ryby uwalniać z chaczyków i przetrzymywać w siatce tak aby wróciły do wody w jak najlepszej formie.Co koledzy o mojej wypowiedzi sądzą czy tak jest wszędzie?
moze nie wszedzie ale w wiekszosci przypadkow - moze lepiej byloby jak by co paru zawodnikow byl sedzia z waga i na biezaco wazyl ryby by mozna je bylo od razu wypuscic (2009/02/14 18:10)
Dość często się zdarza ze sporo ryb na zawodach pada. Głównie dlatego ze albo są zbyt mocno okaleczone przez złe odhaczanie i zacinanie zbyt mocne a takze przez to iż część zawodników stosuje małe siatki i ta ryba poprostu nie ma miejsca do pływania i padają. (2009/02/14 18:31)
Oczywiście zgodzę się z Angeliką o tych siatkach.Ja organizuję dużo zawodów i nigdy nie dopuszczamy zawodnika który nie ma siatki zgodnej z przepisami.A przepis mówi,że zawodnik biorący udział w zawodach musi posiadać siatkę o długości 2,5 m. i obręcz musi mieć średnicę 40 cm.Osobiście używam siatki 3 m o średni 50 cm.Muszę jeszcze powiedzieć,że u nas w kole w jednych zawodach startuje ok.40 zawodników a ilość ryb które padły jest znikoma. (2009/02/14 19:00)
szkoda że u nas nie ma takich wymogówja. Też posiadam soatkę 3m na 50cm z ciemnego i materiału wtedy ryba się jeszcze nie stresuje kupilem ją bo zauważyłem że ryba widząc co się wokół niej dzieje szybciej traci formę i pada ze stresu. . (2009/02/14 19:10)
u mnie jest podobnie bardzo mało ryb pada na zawodach a startuje przynajmniej 40 osób. Ale w dużej mierze jest tak bo staramy się jak najdelikatniej z nimi obchodzić. (2009/02/14 19:11)
Ostatni raz startowałem 4 lata temu i wyglądało to tak że należało przynieść martwą rybę do wagi można było zostać zdyskwalifikowanym jeżeli ryba ruszyła się na wadze. A tak na marginesie to jeżeli przejrzycie prasę wędkarską zauważycie że gwiazdy polskiej wędki które wybiły się na mistrzów dzięki tysiącom okonków płotek teraz krzyczą najgłośniej o prowadzeniu imprez na żywej rybie jestem za ale nienawidzę obłudy dlatego nie czytam już polskiej prasy wędkarskiej . Kiedy startowały nowe miesięczniki wędkarski to staf wiedział gdzie uderzyć teraz wielcy No kill. (2009/02/14 19:37)
ale tak to już jest ze w spinningu przynosi się martwe ale jest ich o sporo mniej złowionych niż na zawodach spławikowych. Takie są nasze realia. (2009/02/14 20:32)
Teraz na zawodach spławikowych jest obowiązkiem używać wypychacz.Skończyły się dobre czasy zrywania uklei przy połowie szybkościowym.Jeżeli zauważy to sędzia najpierw jest ostrzeżenie za drugim dyskwalifikacja.My z żoną(Lidzia) używamy długich siatek 4,5m w kwadracie 50x50 i okrągłe , strat w rybostanie praktycznie żadnych.Martwe ryby biorą się z nieumiejętnym obchodzeniem się z nimi.Ja na zawodach prawie każdą rybkę biorę w podbierak i odchaczam ją w nim , więc po pierwsze nie wycieram jej śluzu.Pozdrawiam. (2009/02/14 20:44)
tak a najgorsze jest to ze wszyscy maja sporo racji - ja sam jak juz pisalem jestem za sportem wedkarskim ale w troszke innym wydaniu (2009/02/14 21:14)
można wiele zrobić by odsetek śniętych ryb był jak najmniejszy.I nikt z rozmówców nie pisze że wracają w idealnej formie.Tylko co możemy zrobić żeby wracały w jak najlepszej formie. Cieszę się że zainteresował was mój wątek. Uważam że dyskusja na ten temat ma sens i nie jest PUSTYM GADANIEM nawet jeśli na stu czytających tylko jedna osoba zmieni podejście do traktowania złowionych ryb.Dla mnie to będzie sukces. JEŚLI CHODZI O PUNKTY. TO DLA MNIE TO NAJMNIEJ WAŻNE,LICZY SIĘ TO ŻE MOGĘ SOBIE ZWAMI PODYSKUTOWAĆ I WYMIENIAĆ POGLĄDY NA RÓŻNE TEMATY,KAŻDY Z NAS MA PRAWO WYRAZIĆ SWÓJ POGLĄD I JA TO SZANUJE.POZDRAWIAM WSZYSTKICH. (2009/02/15 09:07)
CHOĆBYŚCIE ZACZĘLI STOSOWAĆ SIATY O OKRĘGU 2 METRÓW I DŁUGOŚCI 10 METRÓW, TO RYBA W STRESIE BĘDZIE SIE W NICH WYCIERAĆ Z ŁUSKI! całe to ględzenie o wymiarach siatek to stek głupstw i próba tłumaczenia się zawodników i organizatorów. NIE MA METODY BY WSZYSTKIE RYBY Z SIATY PRZEŻYŁY ZAWODY! A STOSOWANIE WYPYCHACZA TO JEST CHYBA NORMALNA SPRAWA - po drugim upomnieniu! czy wy czujecie ten tekst? ..." jak sędzia zauwazy, to upomni" - a powinno byc inaczej. NIE MASZ WYPYCHACZA, NIE STARTUJESZ. A JAK CIĘ SĘDZIA NAMIERZY ZE URYWASZ RYBKĘ, OD RAZU DYSKWALIFIKACJA!!!!!! (2009/02/17 14:40)
MAVER - każdą rybke podbierakiem? na zawodach? muszę to zobaczyć! Ja do Ciebie nic nie mam, ale chyba poszedłeś o krok za daleko. ;-)) (2009/02/17 14:43)