Łowisko Wodne Ranczo k/Brwinowa

/ 98 odpowiedzi / 2 zdjęć
diablor


no ja napisałem o tym 7 kg jako największym ale miałem sporo mniejszych,
tak czy inaczej, w ten weekend na pewno nie pojade, żona troche marudzi że co tydzień na rybach siedze :), ale za dwa tygodnie na pewno gdzieś pojade, albo do Brwinowa-tu mam najbliżej, albo do Grzegorzewic, ale poczekam jeszcze jak Ty wrócisz i napiszesz jak było. (2011/09/20 21:45)

djlooki


Witam, byłem w Brwinowie po raz pierwszy w ostatnią niedzielę (18.09). Łapałem na stawie A. Ku mojemu zdziwieniu, jak na pierwszy raz, było całkiem fajnie. Ładne miejsce, miła obsługa. Pogoda tylko trochę się załamała - przestało świecić słońce. Wystartowałem od 6.30 - 7, bo troszkę się zagadałem z gospodarzem. No ale żeby troszkę miejsce poznać, warto było porozmawiać. Łapanie skończyłem około 13.00. Mój wynik: 8 leszczy i 1 karp. :) Sporo się działo :) Miałem niezły fun. Łowiłem na białego robaka i na pellet metodą z koszyczkiem. Zachodziłem tylko w głowę dlaczego wędkarze łowiący po sąsiedzku nic nie złowili... W najbliższą niedzielę chyba też się wybiorę. :) (2011/09/23 13:46)

diablor


sąsiedzi po sąsiedzku to właśnie ja ze szwagrem
ja łapałem na włos i na kulki
Ty łapałeś na zwykły haczyk, podejrzewam że jak bym od rana łapał tylko na haczyk nie za duży, to też bym coś złowił, ale my chcieliśmy złapać coś konkretniejszego niż małe leszcze i 1,5kg karp.
Też byliśmy tam po raz pierwszy, na pewno nie ostatni, w ten weekend mnie nie będzie, ale może w następny się pojawie,
w każdym bądź razie życze mile spędzonego czasu i połamania kija:). (2011/09/23 16:15)

djlooki


karp po zważeniu miał 1,7kg ale to nie ma znaczenia ... ja się cieszę, że coś się działo, bo jakbym nie miał wcale brań to nie wiem, czy szybko bym tam wrócił na to łowisko ... no ale stało się inaczej na szczęście ... oczywiście trzeba być cierpliwym i się nie zniechęcać zbyt szybko, czego sobie i Wam życzę ... mam nadzieję, że będziecie się mogli pochwalić niedługo swoimi osiągnięciami w Brwinowie ... ja na większe sztuki nie miałem zestawu ... Łukasz
P.S. karpik był bardzo smaczny :) (2011/09/23 16:33)

diablor


no ja się nie zniechęcam i na pewno do Brwinowa jeszcze przyjade, tylko dokładnie nie wiem kiedy,
jak będziesz teraz w niedziele to napisz jak tam było
pozdrawiam (2011/09/23 16:38)

sebavito


No ja jeszcze spróbuję wybrać się na Ossów może 8 października o ile pogoda pozwoli a jak nie to może tydzień później. Mam chęć jeszcze coś stamtąd wyciągnąć. Zobaczymy. W tym tygodniu postaram się już ogarnąć sprzęt którego mi brakuje. Pozdrawiam wszystkich !! (2011/10/02 21:59)

diablor


witam, ciekawy jestem czy był ktoś już na łowisku i jak wyniki, czy wogóle coś się działo? (2012/03/26 16:26)

JKarp


CześćTak. Wyczytałem na innym forum - ze stanowiska 19 były wyniki. Dwie sztuki ok 8-9kg i kilka 2-3kg.JK (2012/03/26 16:50)

ombre1973


Witam,Ja miałem z 19 na dwóch zasiadkach już kilka rybek powyżej 5 kg i kilkanaście mniejszych. Nie ważone. Jeden z nich( zdjęcie z aparatu)  (2012/04/23 21:41)

JKarp


Witaj Rafał - dawno nie mieszałeś :-)JK (2012/04/24 11:43)

ombre1973


Ja czerpię satysfakcję z holu ryby, a nie jej ważenia. Myślę, że każdy kto widział karpia powyżej 5 kg będzie potrafił ocenić jego wagę nawet na zdjęciu. Ja miałem ten komfort, że trzymałem złowione ryby w rękach i łatwiej mi było ustalić ile orientacyjnie ważyły.

Jeżeli chodzi o stanowisko, to wystarczy spojrzeć na tło zdjęcia i wszystko będzie wiadomo. Drzew nie wycieli, stoją dalej.

Zdjęcie z informacją zamieściłem nie po to, aby się chwalić, bo tak naprawdę nie ma czym. Zamieściłem je po to, aby inni wędkarze nie czekali na lepszą pogodę, ciśnienie i nie wiadomo co jeszcze, tylko żeby jechali nad wodę i próbowali swych sił bez względu na to, czy złowią rybę 2kg, czy 5 kg, czy 10.30 kg, czy nawet Julię 42kg. Nie rozumiem takich stwierdzeń np: duża ryba się jeszcze nie ruszyła i nie ma co jechać, bo szkoda czasu. Ja zawsze jadę nad wodę z nadzieją, że trafi się ładna sztuka i nie jeden raz miałem fajne efekty.

Pozdrawiam i zachęcam do wędkowania nie tylko w ładną pogodę.   

  

(2012/04/24 14:17)

ombre1973


Tak naprawdę ta ryba ważyła dużo więcej niż 5 kg. Myślę, że miała spokojnie 8-9, ale nie chciałem tego pisać, bo była nieważona. Miałem jeszcze jednego podobnego pełnołuskiego karpia i reszta maluchy. Na drugiej zasiadce była jeszcze jedna troszkę mniejsza i druga nieco większa. Wszystkie wyjęte nad ranem z mniejszego stawu.

Zdjęcie robił mi kolega z aparatu w telefonie i mogło to być na stanowisku 20 bo tam była położona mata.

 

(2012/04/24 16:18)