Łowisko specjalne pytania o budowę

/ 29 odpowiedzi
Witam.Mam takie pytanko, dziadek przepisal mi 2h łaki  blisko rzeki, pomyslalem żeby wykopac staw albo dwa i zrobic lowisko specjalne, tylko ze nie wiem jak sie do tego zabrac itd, jak to sie ma prawnie  czy ja moge sobie tam wjechac koparka i wykopac  stawy, sprzedawac tego nie chce bo pieniadze sie rozejda i nic z tego nie bedzie.Mogł by mi ktos doradzic, moze ma ktos z tym jakies doswiadczenie ???
wirefree


Myślisz że ktoś przyjdzie łowić za kasiore w kałuży jak obok płynie rzeka ? (2013/10/19 00:43)

yba


jasne że przyjdą łowić , jeżeli łowisko będzie obfitowało w najróżniejsze gatunki ryb to na brak wędkarzy nie będzie narzekał .Nie wszyscy mają czas na to żeby siedzieć nad wodami pzw po kilka-kilkanaście godzin.i nęcić tydzień żeby w sobotę przyjechać i złapać leszczaka czy inne ryby. (2013/10/19 07:40)

ryukon1975


Niestety ale dwa hektary to mało. Na tym da się zrobić tylko małą hodowlę gdzie jeden wędkarz będzie patrzył w oczy drugiemu i przerzucał swoim zestawem inne. Może ktoś lubi takie towarzyskie "wędkarstwo" przy piwie ale ja bym się tam w tłumie udusił. Nie ma to nic wspólnego z wędkarstwem.

Wędkarstwo to wolność, przestrzeń, kontakt z naturą.

  1xww.jpg

(2013/10/19 07:52)

roman76


niestety ale kolega wyżej ma rację,dwa hektary to stanowczo za mało,chyba że zrobisz limit wędkujących do 4 osób na raz ,ale przy tym nic nie zarobisz (2013/10/19 09:04)

Iras1975


Witam.Mam takie pytanko, dziadek przepisal mi 2h łaki  blisko rzeki, pomyslalem żeby wykopac staw albo dwa i zrobic lowisko specjalne, tylko ze nie wiem jak sie do tego zabrac itd, jak to sie ma prawnie  czy ja moge sobie tam wjechac koparka i wykopac  stawy, sprzedawac tego nie chce bo pieniadze sie rozejda i nic z tego nie bedzie.Mogł by mi ktos doradzic, moze ma ktos z tym jakies doswiadczenie ???

Jak jest zakaz wjazdu koparką, to kop łopatą. Ewentualnie mozesz wnieśc koparkę w częściach, poskładać ją do kupy i kopać.. oczywiście jak odpali. ;))) (2013/10/19 09:43)

zbynio 33


jak pisali koledzy 2ha to trochę mało. lepiej załóż sad i złóż wniosek o dofinansowanie to będziesz miał jakieś 4800 zł na rok, albo wynajmij ornitologa niech znajdzie jakiegoś ptaka pod ochroną i zrobi zdjęcia i dostaniesz podobne pieniądze bez nakładu.
ps ptak nie musi być żywy ;)))) z takiej powierzchni stawu za dużo nie wyciągniesz (nie jest to zabawa na pełen etat), ale znam takie o podobnych wielkościach i radzą sobie nieźle. nikt tu Ci nie doradzi w kilku słowach. musisz przestudiować cały temat od a do z, czyli od kosztów, po przez utrzymanie i hodowlę po nie wiem co... (2013/10/19 10:08)

VodoPL


Bo w tej rzece na jedna plotke jest 20 okoni, moze i kilometr od tej dzialki jest spore rozlewisko i bo jest mlyn i obok zbiorniki retencyjne, jeden ze stawow byl kiedys nawet razybiony karpiem 25cm ale po tygodniu te karpie nagle znikly :D i oczywiscie znam przypadki mojego kolegi ktory nigdy nie odpuszcza wybiera sobie najbardziej zarosniete miejsce tam (oczywiscie za mlynem gdzie jest tama) jezdzi neci nocami zeby nikt nie widzial, i ostatnio 12,5 kg karpik mu podszedl. no ale 90% wedkarzy jedzie na rybki z nadzieja ze cos zlapia, wiem po sobie, tym bardziej ze w okolicy nic takiego nie ma dlatego o tym pomyslalem. (2013/10/19 10:20)

ryukon1975


Bo w tej rzece na jedna plotke jest 20 okoni, moze i kilometr od tej dzialki jest spore rozlewisko i bo jest mlyn i obok zbiorniki retencyjne, jeden ze stawow byl kiedys nawet razybiony karpiem 25cm ale po tygodniu te karpie nagle znikly :D i oczywiscie znam przypadki mojego kolegi ktory nigdy nie odpuszcza wybiera sobie najbardziej zarosniete miejsce tam (oczywiscie za mlynem gdzie jest tama) jezdzi neci nocami zeby nikt nie widzial, i ostatnio 12,5 kg karpik mu podszedl. no ale 90% wedkarzy jedzie na rybki z nadzieja ze cos zlapia, wiem po sobie, tym bardziej ze w okolicy nic takiego nie ma dlatego o tym pomyslalem.


 

 

 

 

 

 

 

 

Zrobić możesz ale koszty spore a na zysk z takiego małego łowiska raczej nie ma co liczyć.

Więc wszystko zależy od tego czy masz kasę na taką zabawę bo tak to trzeba traktować, jako zabawę w wolnych chwilach.

 

 

 

 

(2013/10/19 10:31)

VodoPL


Wiem ze 2h to moze byc malo ale ja uwazam ze od czegos trzeba zaczac , a poza tym z czasem moze by sie udalo podkupic od sasiadow dzialeczke ,np dwie dzialki dalej pani ma 70 arow do sprzedania, sasiadnia dzialka gosciu powiedzial ze narazie nie, ale mysle ze jak bedzie mu kasa potrzebna to sie skusi. albo po zlosci bedzie trzymal bo mu gula bedzie chodzila, w okolicy w odleglosic okolo 15km sa dwa takie lowiska, jeden z nich jest nastawiony na hodowle z malym stawem do wedkowania na ktorym czestotliwosc bran co 6h to slabo patrzac na to ze place za wejscie. bylem tam 3 razy i chyba wiecej tam nie pojade. Drugie miejsce to na 4h gosc ma 7 stawow woda ze zrodla roznej wielkosci gdzie do jednego z nich wpuscil 10 tolpyg bialych po 2,5 kg nie wiem po co i sie dziwi ze nikt jeszcze nie zlapal zadnej :D tam czestotliwosc bran jest falowa przychodzi moment ze biara co chwile takie karasie po 30-33 cm i karpie 1,5 kg, jak bylo cieplo to amury podchodzily takie od 1,5 do 2 kg , I takie lowienie chcial bym dac wedkarzom na moim stawie ze jak przyjada wypoczac, to wyjada zmeczeni ja by kopali ten staw szpadlem ale z usmiechem na ustach. Ktos sie orietuje jak to sie ma prawnie z wykopaniem stawu na takiej lące?  (2013/10/19 10:51)

kedzio


Nie! Nie możesz! Jaka koparka?! Jaka łopata! Ludzieeeee!

Rzeka jest własnością Państwa. Za stan rzek w Polsce jest odpowiedzialny odpowiedni urząd.

Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w linię brzegową i koryto rzeki, ponieważ wiąże się to z możliwością wystąpienia zagrożeń ot, choćby powodziowych.

Otrzymanie takiego zezwolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba wykonać pomiary geodezyjne, ekspertyzę zagrożeń, projekt inwestycji, mapki etc... dokumentację składa się w odpowiednich komórkach Państwa i otrzymuje się ( lub nie) zezwolenie na przeprowadzenie robót.

Marne masz kolego szanse i myślę, że na taką kałużę ta inwestycja będzie cię zbyt wiele kosztowała.

No chyba, ze zrobisz to na "lewo", ale wtedy drżyj o to, by ktoś ci nie przyfasował z grubej rury. A zaufaj mi, taka rura będzie naprawdę gruba.

Moja rada - daj se spokój.

(2013/10/19 14:11)

jacek placekkk


powiem ci tak że koszty i biurokracja to masakra po prostu jak się dowiesz to od nie chce Ci się kopania stawu  (2013/10/19 14:14)

MadmaxM4


Nie! Nie możesz! Jaka koparka?! Jaka łopata! Ludzieeeee!

Rzeka jest własnością Państwa. Za stan rzek w Polsce jest odpowiedzialny odpowiedni urząd.

Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w linię brzegową i koryto rzeki, ponieważ wiąże się to z możliwością wystąpienia zagrożeń ot, choćby powodziowych.

Otrzymanie takiego zezwolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba wykonać pomiary geodezyjne, ekspertyzę zagrożeń, projekt inwestycji, mapki etc... dokumentację składa się w odpowiednich komórkach Państwa i otrzymuje się ( lub nie) zezwolenie na przeprowadzenie robót.

Marne masz kolego szanse i myślę, że na taką kałużę ta inwestycja będzie cię zbyt wiele kosztowała.

No chyba, ze zrobisz to na "lewo", ale wtedy drżyj o to, by ktoś ci nie przyfasował z grubej rury. A zaufaj mi, taka rura będzie naprawdę gruba.

Moja rada - daj se spokój.

 

 

 

 

 

:))))) tak czytam i ciagle nie wiem gdzie chłopak napisał choćby słówko o rozkopaniu rzeki :))))

mowa jest o łące PRZY rzece :))))

kop chłopie i sie nie szczyp. sam teraz sobie taki kopie, bardziej dla własnej przyjemności. pare pozwolen tylko załatw, zrób projekt itp itd. biurokracja to nic strasznego :) ten kto z tym nie miał styczności odczuwa jakis wielki lek czy tez przeszkode nie do przejścia.

pozdrawiam



 

(2013/10/19 15:10)

MadmaxM4


powiem ci tak że koszty i biurokracja to masakra po prostu jak się dowiesz to od nie chce Ci się kopania stawu 


jakie koszty dokłądnie????

jaka biurokracja????

zrobienie projektu (cos jak przy budowie domu) to taka strasznie biurokratyczna rzecz???

fakt koparka może swoje koszta spowodowac ale ziemia z łąk nadaje sie na ogródki, skalniaczki :) pare złotych za wywroteczke sie weźmie :)

 

(2013/10/19 15:14)

QBS


Załatw zezwolenia i kop. Woda sama przejdzie bez żadnych rur czy przekopów. Zatrudnij fachowca i zarybiaj, amatorów zawsze znajdziesz - poszukaj w necie  takiego g**na wędkarskiego jak Ossów pod W-wą (łowisko "specjalne"), tłoczno, chamsko, płytko, płasko, a jakoś zarabiają. Gorzej nie zrobisz chociażbyś się starał, a wyjdziesz na swoje.

I powodzenia (2013/10/19 16:09)

kamil11269


Niestety ale dwa hektary to mało. Na tym da się zrobić tylko małą hodowlę gdzie jeden wędkarz będzie patrzył w oczy drugiemu i przerzucał swoim zestawem inne. Może ktoś lubi takie towarzyskie "wędkarstwo" przy piwie ale ja bym się tam w tłumie udusił. Nie ma to nic wspólnego z wędkarstwem.

Wędkarstwo to wolność, przestrzeń, kontakt z naturą.


Tak nie do tematu: ja też nie lubię "siedzieć na wędkarzach". Wolę mieć trochę miejsca i swobody. A do tematu: w Bieszczadach jest jedno z łowisk specjalnych w miejscowości Krzywe, które ma 20x50 metrów i wędkarzy jest dużo :) Ale to dlatego, że są tam ryby, karp weźmie na wszystko. Może Ci się uda - powodzenia. Jest to dokładnie w tej miejscowości, ale nie mogę znaleźć ich strony internetowej.

(2013/10/19 16:22)

kamil11269


Sorry, nie podlinkowało się dobrze, ale jest to mała wieś koło Sanoka. Jak wpiszesz w googlach Krzywe to musisz poszukać na mapie miejscowość koło Sanoka. (2013/10/19 16:23)

kedzio


Nie! Nie możesz! Jaka koparka?! Jaka łopata! Ludzieeeee!

Rzeka jest własnością Państwa. Za stan rzek w Polsce jest odpowiedzialny odpowiedni urząd.

Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w linię brzegową i koryto rzeki, ponieważ wiąże się to z możliwością wystąpienia zagrożeń ot, choćby powodziowych.

Otrzymanie takiego zezwolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba wykonać pomiary geodezyjne, ekspertyzę zagrożeń, projekt inwestycji, mapki etc... dokumentację składa się w odpowiednich komórkach Państwa i otrzymuje się ( lub nie) zezwolenie na przeprowadzenie robót.

Marne masz kolego szanse i myślę, że na taką kałużę ta inwestycja będzie cię zbyt wiele kosztowała.

No chyba, ze zrobisz to na "lewo", ale wtedy drżyj o to, by ktoś ci nie przyfasował z grubej rury. A zaufaj mi, taka rura będzie naprawdę gruba.

Moja rada - daj se spokój.

 

 

 

 

 

:))))) tak czytam i ciagle nie wiem gdzie chłopak napisał choćby słówko o rozkopaniu rzeki :))))

mowa jest o łące PRZY rzece :))))

kop chłopie i sie nie szczyp. sam teraz sobie taki kopie, bardziej dla własnej przyjemności. pare pozwolen tylko załatw, zrób projekt itp itd. biurokracja to nic strasznego :) ten kto z tym nie miał styczności odczuwa jakis wielki lek czy tez przeszkode nie do przejścia.

pozdrawiam



 



Widzę, że jesteś znawcą tematu. Gratuluję wiedzy. Jeszcze napisz, że pierwszy lepszy Gienek może se np. przez wały p.powodziowe rurę przeprowadzić coby staw zasilać, to już będzie mistrzostwo świata. Posłuchaj znawco. Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w koryto rzeki - żadnej rzeki! Jeśli chce się wykopać staw w bezpośredniej bliskości koryta rzeki, to samo jego wykopanie może spowodować przesiąkanie wód i osłabianie tak brzegów, jak wałów jeśli są w pobliżu. Nie mówiąc już o próbie niejako podłączenia się do rzeki za pomocą wykopów, kanałów, rur... bo to już jest kryminał i nikt tego nie ma prawa robić oprócz odpowiednich fachowców, na podstawie projektów i zezwoleń. Nikt nie mówi tu o wykopaniu sobie na łące oczka wodnego z dala od większych cieków, które jest zasilane płynącym opodal strumyczkiem, tylko mowa jest o kopaniu dwuhektarowej dziury w pobliżu rzeki! A to jest chłopie zasadnicza różnica, więc daruj se te wywody znawco, bo nie masz nawet bladego pojęcia z czym to się je. Pytałeś o koszty? A proszę! Miernik geodeta weźmie swoje. Będzie potrzebna ekspertyza środowiskowa - też weźmie swoje. Mapki - kosztują. Wydanie pozwolenia wodnoprawnego - kosztuje. Sama sprawa wykopania dziury to najmniejsze zmartwienie. I podkreślam, na pałę nie możesz się podłączyć do rzeki ani koparką, ani łopatą, ani łyżeczką od herbaty. (2013/10/20 11:11)

MadmaxM4


Nie! Nie możesz! Jaka koparka?! Jaka łopata! Ludzieeeee!

Rzeka jest własnością Państwa. Za stan rzek w Polsce jest odpowiedzialny odpowiedni urząd.

Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w linię brzegową i koryto rzeki, ponieważ wiąże się to z możliwością wystąpienia zagrożeń ot, choćby powodziowych.

Otrzymanie takiego zezwolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba wykonać pomiary geodezyjne, ekspertyzę zagrożeń, projekt inwestycji, mapki etc... dokumentację składa się w odpowiednich komórkach Państwa i otrzymuje się ( lub nie) zezwolenie na przeprowadzenie robót.

Marne masz kolego szanse i myślę, że na taką kałużę ta inwestycja będzie cię zbyt wiele kosztowała.

No chyba, ze zrobisz to na "lewo", ale wtedy drżyj o to, by ktoś ci nie przyfasował z grubej rury. A zaufaj mi, taka rura będzie naprawdę gruba.

Moja rada - daj se spokój.

 

 

 

 

 

 

 

:))))) tak czytam i ciagle nie wiem gdzie chłopak napisał choćby słówko o rozkopaniu rzeki :))))

mowa jest o łące PRZY rzece :))))

kop chłopie i sie nie szczyp. sam teraz sobie taki kopie, bardziej dla własnej przyjemności. pare pozwolen tylko załatw, zrób projekt itp itd. biurokracja to nic strasznego :) ten kto z tym nie miał styczności odczuwa jakis wielki lek czy tez przeszkode nie do przejścia.

pozdrawiam



 

 

 

 



Widzę, że jesteś znawcą tematu. Gratuluję wiedzy. Jeszcze napisz, że pierwszy lepszy Gienek może se np. przez wały p.powodziowe rurę przeprowadzić coby staw zasilać, to już będzie mistrzostwo świata. Posłuchaj znawco. Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w koryto rzeki - żadnej rzeki! Jeśli chce się wykopać staw w bezpośredniej bliskości koryta rzeki, to samo jego wykopanie może spowodować przesiąkanie wód i osłabianie tak brzegów, jak wałów jeśli są w pobliżu. Nie mówiąc już o próbie niejako podłączenia się do rzeki za pomocą wykopów, kanałów, rur... bo to już jest kryminał i nikt tego nie ma prawa robić oprócz odpowiednich fachowców, na podstawie projektów i zezwoleń. Nikt nie mówi tu o wykopaniu sobie na łące oczka wodnego z dala od większych cieków, które jest zasilane płynącym opodal strumyczkiem, tylko mowa jest o kopaniu dwuhektarowej dziury w pobliżu rzeki! A to jest chłopie zasadnicza różnica, więc daruj se te wywody znawco, bo nie masz nawet bladego pojęcia z czym to się je. Pytałeś o koszty? A proszę! Miernik geodeta weźmie swoje. Będzie potrzebna ekspertyza środowiskowa - też weźmie swoje. Mapki - kosztują. Wydanie pozwolenia wodnoprawnego - kosztuje. Sama sprawa wykopania dziury to najmniejsze zmartwienie. I podkreślam, na pałę nie możesz się podłączyć do rzeki ani koparką, ani łopatą, ani łyżeczką od herbaty.

 

 

 

w gebie to ty zawsze byłęs dobry, zwłaszcza w tych swoich durnych wywodach o pzw.

tak jestem znawca bo akurat scieżke o której pisałes mam już za soba :)

i tak uważam sie za znawce.

pyskuj sobie gdzie indziej. na swojej działce, jeśli mam stosowne pozwolenia moge sobie ryc i 10h dołka.

nie zamierzam dyskutowac o tym z toba, bo jak widze sprawa od strony urzędowej jest ci całkowicie obca.

ubawiłes mnie chłopie, wszedzie musisz swoje wsadzic.  frustracje wyładowój gdzie indziej.

pozdrawiam i życze miłęgo dnia



 

(2013/10/20 17:11)

Jędrula


Nie! Nie możesz! Jaka koparka?! Jaka łopata! Ludzieeeee!

Rzeka jest własnością Państwa. Za stan rzek w Polsce jest odpowiedzialny odpowiedni urząd.

Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w linię brzegową i koryto rzeki, ponieważ wiąże się to z możliwością wystąpienia zagrożeń ot, choćby powodziowych.

Otrzymanie takiego zezwolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba wykonać pomiary geodezyjne, ekspertyzę zagrożeń, projekt inwestycji, mapki etc... dokumentację składa się w odpowiednich komórkach Państwa i otrzymuje się ( lub nie) zezwolenie na przeprowadzenie robót.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

w gebie to ty zawsze byłęs dobry, zwłaszcza w tych swoich durnych wywodach o pzw.

tak jestem znawca bo akurat scieżke o której pisałes mam już za soba :)

i tak uważam sie za znawce.

pyskuj sobie gdzie indziej. na swojej działce, jeśli mam stosowne pozwolenia moge sobie ryc i 10h dołka.

nie zamierzam dyskutowac o tym z toba, bo jak widze sprawa od strony urzędowej jest ci całkowicie obca.

ubawiłes mnie chłopie, wszedzie musisz swoje wsadzic.  frustracje wyładowój gdzie indziej.

pozdrawiam i życze miłęgo dnia

 

 

 

 

Możesz Kolego po krótce napisać jakie urzędowe sprawy załatwiłeś w tej materii i przy której rzece i gdzie (w rejonie wału , za wałem ) kopiesz sobie wodę ? Jak długo czekałeś na te zezwolenia ?

 



 



(2013/10/20 17:30)

zbynio 33


Bo w tej rzece na jedna plotke jest 20 okoni, moze i kilometr od tej dzialki jest spore rozlewisko i bo jest mlyn i obok zbiorniki retencyjne, jeden ze stawow byl kiedys nawet razybiony karpiem 25cm ale po tygodniu te karpie nagle znikly :D i oczywiscie znam przypadki mojego kolegi ktory nigdy nie odpuszcza wybiera sobie najbardziej zarosniete miejsce tam (oczywiscie za mlynem gdzie jest tama) jezdzi neci nocami zeby nikt nie widzial, i ostatnio 12,5 kg karpik mu podszedl. no ale 90% wedkarzy jedzie na rybki z nadzieja ze cos zlapia, wiem po sobie, tym bardziej ze w okolicy nic takiego nie ma dlatego o tym pomyslalem.


jeśli się już uparłeś na staw. to nie jeden tylko kilka musisz mieć. koszty są spore. mój kolega kupił sobie koparkę, bo mu taniej wyszło niż najem. ziemię torfową z wykopów workował i sprzedawał, a część na wywrotki. jest u nas kilka łowisk prywatnych i powiem,że radzą sobie nieźle, ale dwa ha stawu to jako dodatkowy dochód raczej, a na początek spory koszt. musisz mieć skąd brać ryby, bo 2 ha to wciągu 2 tygodnie Ci wyczyszczą. no i świeże stawy na początku jałowe. szczerze mówiąc to bardziej dla hobbystów niż w celach zarobkowych. jak lubisz to czemu nie, ale ja bym się w to nie pchał. o tu jest jedno z łowisk w mojej okolicy. http://www.ryby-koszelewy.xxl.pl/index.html (2013/10/20 17:40)

kedzio


Madmax - nie musisz ze mną dyskutować, a nawet jest wskazane, żebyś nie dyskutował. Tutaj chodzi o to, że staw trzeba zasilać wodą - jeśli tego nie rozumiesz, to trudno. Nikt nie ma prawa podłączać się do rzeki w celu pozyskiwania wody do stawu, jeśli nie posiada stosownych pozwoleń. To tyle. Dziurę na działce se możesz wykopać i trzymać ryby w deszczówce - ale! Właśnie jest ale! Jeśli staw sąsiaduje z rzeką, wałem, budowlą hydrotechniczną, to nawet wykopanie dziury stanowi zagrożenie i nie jest łatwo przebrnąć przez młyn prawny. 


Jedrula - kolega Madmax ma takie doświadczenie, że wykopał se w zegródce oczko kaj trzymo rybki ozdobne i nieco mu się kategorie pomyliwszy. To wszystko co wie na ten temat.  Nie czuje różnicy - kapujesz o co loto. 

 

(2013/10/20 18:08)

MadmaxM4


Nie! Nie możesz! Jaka koparka?! Jaka łopata! Ludzieeeee!

Rzeka jest własnością Państwa. Za stan rzek w Polsce jest odpowiedzialny odpowiedni urząd.

Nikt nie ma prawa bez zezwolenia ingerować w linię brzegową i koryto rzeki, ponieważ wiąże się to z możliwością wystąpienia zagrożeń ot, choćby powodziowych.

Otrzymanie takiego zezwolenia to nie jest prosta sprawa. Trzeba wykonać pomiary geodezyjne, ekspertyzę zagrożeń, projekt inwestycji, mapki etc... dokumentację składa się w odpowiednich komórkach Państwa i otrzymuje się ( lub nie) zezwolenie na przeprowadzenie robót.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

w gebie to ty zawsze byłęs dobry, zwłaszcza w tych swoich durnych wywodach o pzw.

tak jestem znawca bo akurat scieżke o której pisałes mam już za soba :)

i tak uważam sie za znawce.

pyskuj sobie gdzie indziej. na swojej działce, jeśli mam stosowne pozwolenia moge sobie ryc i 10h dołka.

nie zamierzam dyskutowac o tym z toba, bo jak widze sprawa od strony urzędowej jest ci całkowicie obca.

ubawiłes mnie chłopie, wszedzie musisz swoje wsadzic.  frustracje wyładowój gdzie indziej.

pozdrawiam i życze miłęgo dnia

 

 

 

 

Możesz Kolego po krótce napisać jakie urzędowe sprawy załatwiłeś w tej materii i przy której rzece i gdzie (w rejonie wału , za wałem ) kopiesz sobie wodę ? Jak długo czekałeś na te zezwolenia ?

 



 boje sie ponieważ uważam iż dalsze zagłębianie sie w temat wywoła kolejna forumowa wojne.

w wolnej chwili wyśle to ale w wiadomości prywatnej.

wspomne tylko, że nie kopie w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki tylko cieku wodnego.

moja wypowiedz sugerowała by założyciel watku chociaż spróbował, a nie był tylko zgnojony jak to zwykle tutaj bywa.

pozdrawiam i przykro mi ale dalej udzielac sie w tym wątku nie zamierzam :)

 



(2013/10/20 18:14)

Jędrula


Kolego @MadmaxM4 , nie wysyłaj , myślałem , że masz wiedzę na temat takiej działalności przy rzece jak to było w temacie . Właśnie dlatego zapytałem gdyż uzyskanie takich zezwoleń na prace gruntowe w obrębie wałów przeciwpowodziowych graniczy z cudem .

@kedzio , teraz rozumiem o co loto .

(2013/10/20 18:31)

roman76


Łowisko specjalne- pytania o budowę



koledzy ,przypominam tytuł wątku 

(2013/10/20 18:33)

Jędrula


Łowisko specjalne- pytania o budowę



koledzy ,przypominam tytuł wątku 

 

 

 

 

 

Luz , Panie Romanie Szanowny , wszystko już się wyjaśniło :)

(2013/10/20 18:36)