odwiedzając z żoną w tym roku kilka łowisk komercyjnych na Mazowszu (nie będę pisał które) mamy wrażenie że przed weekendem ryby są specjalnie karmione co by za dużo ich nie "wyciągnęli" miłośnicy kija. Wiem że jest to biznes zresztą jak każdy nastawiony na zysk. Ale takiej "nędzy" to już od lat nie mieliśmy. Czy wy też macie takie wrażenie?????????? Jak tak dalej pójdzie wrócimy prawdopodobnie na wody PZW. A komercyjne stracą dwóch naiwniaków płacących za wstęp (czytaj naiwność).