Łowienie ryb w Morzu Adriatyckim

/ 10 odpowiedzi / 4 zdjęć
Witam, w wakacje wybieram się do Chorwacji nad Morze Adriatyckie. Interesuję się wędkarstwem spławikowym oraz gruntowym i na tym się skupię. Chciałbym dowiedzieć się jaka wędka będzie stosowna na tego typu wody: matchówka czy bolonka (jaki ciężar wyrzutu, długość itp.) ? Proszę o uzasadnienie swojego wyboru. Nie mam najmniejszego pojęcia jak zawiązać zestaw spławikowy oraz gruntowy (posiadam feedera z drgająca szczytówką c.w. do 100 gram). Jeżeli mógłby mi ktoś "łopatologicznie" to wyjaśnić (najlepiej na obrazku) byłoby rewelacyjnie ! Interesuje mnie również rozmiar haczyków, gramatura spławików tudzież średnica żyłek lub plecionek stosowanych w tamtejszych miejscach, przynęty na jakie można złowić ryby itp. Generalnie chciałbym poznać wszystkie podstawowe informacje na temat wędkowania w Chorwacji. Z góry dziękuję za odpowiedzi i proszę o wyrozumiałość z tego względu, że jestem nowicjuszem w tego typu wędkarstwie :)
kucus22


 Na początku zazdroszczę koledze wyjazdu do pięknej Chorwacji:) Ja miałem okazję byc tam tylko raz, 2 sezony temu i muszę przyznac, że były to moje najlepsze wakacje. Co do wędkarstwa zawsze staram się zabrac na urlop wędkę, tak było również wówczas. Zezwolenia do połowu z plaż nie są wymagane, jedynie kiedy mamy zamiar połowic z łódek bądz kutrów musimy się o takie postarac. Jeżeli chodzi o metodę połowu i sprzęt, ja zabrałem zwykły kijaszek (najstarszy jaki miałem) oraz wiekowy już kołowrotek, z racji znacznego zasolenia wód adriatyku.
Było to dobre posunięcie, gdyż owy kręciołek po powrocie nadawał się już tylko na wyciep;) Możesz oczywiście zaopatrzyc się w jakiś ekstra morski sprzęt ale to już są jak wiadomo koszty.
Po przeczytaniu licznych forów internetowych zdecydowałem się zastosowac metodę spławikową z prostym, nieco topornym zestawem: żyłka główna 0,25, przypon 0,18, haczyk w rozmiarach 8 i 10 oraz 5 gramowe spławiki ( w razie większej falki). Za przynęte miały mi posłużyc czerwone robaki zakupione w polsce, co jednak okazało się małym nieporozumieniem, gdyż taka przynęta nie dawała rady nawet delikatnym braniom wcale nie dużych ryb (te morskie potworki miały takie zębicha "od ucha, do ucha", że robale od razu spadały z haka). Lepszym rozwiązaniem były kawałki małż pozyskane bezpośrednio z wody oraz kawałki różnych owoców morza które kupowałem w sklepach w takich paczuszkach w dziale z mrożonkami, za około 10 zł (w przeliczeniu na pl). Na pewno jesteś ciekaw jakie ryby udało mi się złapac. Okazów nie było, ale liczba brań, różnorodnośc gatunków oraz kolorystyka i walecznośc adriatyckich rybek była wystarczającą nagrodą i niezapomnianą przygodą:) Jeżeli miałbym coś zmienic to zabrałbym następnym razem feederka, jednak koniecznie z ciężarkami smukłymi, takimi pałeczkami jak do bocznego troka, z racji licznych kamieni, zawad i szczelin skalnych występujących na dnie morza( przynajmniej w części powinno to zminimalizowac urwane zestawy), z resztą planuje tak zrobic w tym roku na Krecie, we  wrześniu też urlopuje:)
pozdrawiam, życzę sukcesów i niezapomnianych wakacji a na zachętę wrzucę fotki moich morskich "potworów":) (2013/05/17 22:11)

kucus22


te brały najczęściej:) (2013/05/17 22:12)

kucus22


moja ulubienica, miejscowi nazywali ją babica (2013/05/17 22:25)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.