Zaloguj się do konta

Łowienie przy brzegu

utworzono: 2014/04/22 17:56
kaspian91

Słuchajcie przeczytałem artykuł o łowieniu przy brzegu. Skrócie opisane było o połowie w odległości 5 metrów na głębokości 0.5m podstawa to cisza i cisza jakiś kamuflaż schować sie za krzakiem i takie tam ogólnie bardzo trudne wędkowanie mi bardziej chodzi o to ze również staram sie wędkować blisko brzegu ok 5-10 metrów tylko ze głębokości może już wynosić 3-4 metry jest to wyrobisko i mam pytanie o zachowanie sie ryb ponieważ może i jest to blisko jednak duża juz głębokość ryba powinna być bardziej spokojna i bardziej ufna z tej głębokości to co sie dzieje na brzegu nie powinno mieć aż takiego wpływu. Czekam na opinie         
[2014-04-22 17:56]

piotrek2606

oj z ta cisza to roznie kolego bywa, ostatnio na komercyjnym stawie na glebokosci 1.2 m w odleglosci ok 4 metrow lowilem japonca za japoncem ale wzial mi karpik ok 5 kilo i sie urwal. Za cicho z bratem nie bylismy a ryba brala. Pamietam kiedys kolega zlowil karasia zlotego w odleglosci metra od brzegu. Bylismy wtedy we 4 chyba i naprawe bylo glosno. A karas mial ponad 1.5 kg wiec w teori powinien byc plochliwy... [2014-04-22 19:05]

kux

Złowiłem kiedyś kilogramowego lina na żwirowni, jakieś 30 metrów od maszyn wydobywających piasek, więc jak widać reguł sztywnych nie ma. Ale cisza nie zaszkodzi. Może gdyby wtedy było cicho złowiłbym ich więcej? [2014-04-22 20:24]

Już sami sobie odpowiedzieliście na pytanie. Moja ulubiona metoda przystawka wiąże się z tym że łapie się blisko od brzegu a wszystko zależy od łowiska ryby przyzwyczajone do hałasu np. pod mostem gdańskim łapałem klenie , jazie  choć huk jak cholera tramwaje, samochody ,pociągi.
Ps.Największego mojego leszcza 4kg złapałem w Koszycach na wiślanej główce 3 metry od brzegu  a sazana na Nidzie  u ujścia do Wisły  3-4 metry. Tylko że siedzieć na 4 literach i bezwzględna cisza.
Julian
[2014-04-22 21:40]

kaspian91

Ja wiem ze cisza jest kluczowa to nie ulega wątpliwości. Bardziej mi chodziło ze 5-6 metrów od brzegu jest nawet 3 metry głębokości. Ciekawi mnie jak taka ryba sie zachowuje  raczej powinna sie czuć bezpiecznie i mniej ostrożnie podchodzić ku brzegu niż na jakiś 0,5 metrowych płyciznach
[2014-04-23 15:17]

Kaspian 91 polecam Ci książkę Wędkarstwo Rzeczne  Strzeleckiego  o tej książce wspominał prowadzący Wędrówki z wędką (no ta bene w moim wieku )  rozsądny program bez szpanerstwa  i zagranicznych wycieczek.  W tej książce znajdziesz dosłownie wszystko o rzece, rybach ,metodach łowienia. Przy brzegu to nie znaczy płytko na wysokich burtach które woda podmywa ryba dosłownie podchodzi pod brzeg. A dlaczego ?  A dlatego że woda wypłukuje ziemię a z nią wszelakie robactwo. Zaś co się tyczy 0,5 m ta głębokość wcale nie przeszkadza kleniowi,jaziowi a nawet i brzanie. Wszystko zależy od charakteru dna.
Pozdrowienia
Julian
Ps. Książka mimo że staroć to nadal aktualna i przystępnym ciekawym językiem napisana.
[2014-04-23 21:46]

Tom2000

Ale koledze chodzi o wodę stojącą a nie rzekę . Moim zdaniem ryby przy takiej głębszej wodzie na pewno są bardziej ufne tylko że one w tym okresie moim zdaniem preferują preferują płytszą wodę np 1.5m a gdy jesteśmy cicho nieraz ryby pływają w odległości kilkudziesięciu centymetrów wczoraj gdy łowiłem z pomostu z powierzchni przepłynął pół metra ode mnie amur plus/minus 8kg amur pływał tam chwile zrobiłem wolny ruch ręką żeby się podrapać i amur poszedł . Innym razem gdy siedziałem za krzakiem widziałem karpia około 3kg na styku wody z brzegiem. Także cisza moim zdaniem ma decydujące znaczenie. Domyślam się że chodzi o artykuł z WW o łowieniu karpi. [2014-04-24 18:54]

jacek502045

Siemka . W każdej wodzie jest w sumie inaczej, i moim zdaniem jeśli otoczenie jest raczej ciche to i my się powinniśmy do niego dostosować a jeśli jak tam kolega pisał że koło jakichś maszyn łowił to rybka raczej nie zwraca za bardzo uwagi a hałas.
[2014-04-25 12:33]