Łowienie na wędkę dużych ryb w stawie
utworzono: 2014/05/11 20:00
Witam . Mam pewien problem u siebie nad stawem a mianowicie nie mam pomysłu jak "dostać " się do dużych ryb na prywatnym stawie. W tym bajorku jest pełno karasi oraz byczków czasami zdarzy się tez jakiś lin albo płoć i poza kilkoma okoniami około 40 cm to tam drapieżników nie ma . Ponad to kilka lat temu bylo wpusczane około 60 karpi i do tej pory udało mi sie złowic tylko jednego (4,5 kg) reszty nie widać. Głownie łowie na spławik i jako przynete stosuje robaka oraz kukurydze ,i poprostu nie wiem co zrobic by brały te większe osobniki gdyż czasami po długich godzinach łowenia małych japońców (tak do 10 cm) zdarzy się jeden okazały osobnik tak do 2 kg. Próbwałem zwiekszyc hak oraz zakładać więcej kukurydzy ale skutkiem tego był jedynie przyłów byczków maksymalnie 15 cm. Macie może jakieś rady co mógłbym zrobić by dobrać sie do tych większych?Dodam jeszcze że staw w najgłebszym odcinku ma 2 m a dno jest muliste. [2014-05-11 20:00]
Nęć w jednym miejscu kilka dni np. grochem albo kuku. Albo konkretnego czerwonego załóż na haczyk :] [2014-05-11 20:33]
Najzwyczajniej w świecie nie ma tam większych ryb, proste. Może jakaś wydra Ci je zjadła, może w nocy ktoś wyłowił. Jeśli przez tyle czasu nie złowiłeś dużej ryby, to jej tam nie ma.
[2014-05-11 20:49]
Po pierwsze pozbądź się byczków. Bo one nie dadzą podejść do jadła większej rybie. Aż dziw że karasia łowisz.
Może troszkę szczupaków wpuść by ograniczyły ilość karasia jak i może byczka. Choć tu też będzie kicha bo byczki tymi swoimi kolcami nie jednego szczupaka wykończyły...
[2014-05-11 22:06]
Witam kolegę, wydaje mi się, że powinieneś spróbować nęcenia oraz zasiadki z kulkami proteinowymi lub pelletem i poeksperymentować ze smakami. [2014-05-12 20:54]
Kolega 89krzysztof może mieć racje że wydra lub kłusole wyłowili większe ryby, próbuj na kulki proteinowe po wcześniejszym nęceniu. Jeśli są karpie to powinny być widoczne pod powieżchnią w ciepłe słoneczne dni.
[2014-05-13 05:37]
A tych byczków to faktycznie sie pozbywać?
Tak, jest to gatunek inwazyjny, obcy. I żebyś nie pomyślał ich gdzie indziej wpuścić. Bo to już będzie przestępstwo (złamiesz ustawę o ochronie środowiska).
Jest szkodnikiem, bo wyżera ikrę, narybek, i wszystko co tylko da rady...
Jak jest mocno głodny, to uczepi się większej ryby i ja zamęczy a potem zje po kawałku....
Skąd wiem, bo widziałem to w swoim akwarium. Najpierw ryba pływa bez ogona, potem i płetw. Później pozostawał po niej tylko szkielet. Więc i one skończyły na patelni, mimo ze mojej pani się podobały...
Złowiłem je na łowisku w Warszawie, dzielnica Powsin. I gospodarz żałuje że go zapuścił. Miał zamiar im zwabić wędkarzy. A stał się plagą egipską tego łowiska...
[2014-05-13 16:55]
Jest szkodnikiem, bo wyżera ikrę, narybek, i wszystko co tylko da rady...
Jak okoń, karp, leszcz, jazgarz ... JK
[2014-05-13 17:15]