Łowienie na małe woblery czy to w porządku
utworzono: 2012/01/13 21:24
Robimy coraz to mniejsze woblerki na nasze i tak bezrybne wody jak myślicie,czy to w porządku.Skoro na 5-7 cm wobler łapiemy wcale nie większe ryby od tych woblerów. [2012-01-13 21:24]
A to Kolego masz jakiś problem moralny związany z łowieniem na małe woblerki ?
Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi ?
[2012-01-13 21:38]Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem o co chodzi. Gdybyś wyjaśnił dla ułomnych ( czyli mnie ), bardziej o co kaman to może się jakoś wypowiem w tej sprawie.
[2012-01-13 21:40]
Małe woblerki imitujące chrząszcze, larwy itp to przynęty selektywne. Używa się ich do łowienia jazi i kleni.Wiele tych rękodzieł to prawdziwe dzieła sztuki.
Kolega pyta czy łowienie na takie przynęty jest ok?Oczywiście że ok !Jeśli centymetrowy, prawidłowo uzbrojony "żuczek" staje się przedmiotem rozważań (jak zrozumiałem) etycznych to dla równowagi zapytam:Czy w porządku jest łowić na przynęty jeszcze mniejsze - białe robaki, pinka, mulaki (znaczy ochotka)....?Oczywiście, że tak !T. [2012-01-13 22:46]
Może powinniśmy zarybić wody większymi woblerami ? Skoro i tak już tam nic nie pływa ;) [2012-01-13 22:55]
Robimy coraz to mniejsze woblerki na nasze i tak bezrybne wody jak myślicie,czy to w porządku.Skoro na 5-7 cm wobler łapiemy wcale nie większe ryby od tych woblerów.
Głupi wątek. Małe woblerki są świetna przynętą, na dodatek w rękach doświadczonego wędkarza są super wabikiem na wielkie kleniska czy jaziole. Sam poławiam na tego typu przynęty i nie widzę nic w tym złego. Wręcz przeciwnie, łowiąc skutecznie na te maleństwa czuję się lepszym wędkarzem bo łowię ryby selektywnie a nie jak większość: blacha i byleby trafić do wody , może szczupak się uwiesi, może okoń... Byle by coś wzięło.
[2012-01-13 23:02]
Ja dylematów nie mam. Małe woblerki,muszki,gumki,wahadełka itd. jeżeli będą skuteczne (letnią porą bywają niezastąpione) to będę je stosował.
[2012-01-14 16:05]
Wole łowić na małe woblerki i tak robię niż na Żywca !!. Oczywiście na duże woblery łowię także i nie jest powiedziane że olbrzymy. Różnie to bywa . Pozdrawiam . [2012-01-16 18:32]
Chyba rozumiem autara ale rozumiem tez wszystkich, którzy zastanawiają się o co chodzi.
Wydaje mi się, że hesza reprezentuje filozofię podobną do tej przedstawianej przez redaktora Marka Szymańskiego, który nie raz pisał, że wg Niego ryba powinna mieć szanse z wędkarzem do momentu brania. Później powinien nastąpić pewny hol, sprawna sesja zdjęciowa i do wody. Nie ma tutaj miejsca na wożenie ryby przez 2 godziny na wędce lub zerwanie z woblerem w pysku.
...ale jak wiadomo Pan Szymański jest specyficznym wędkarzem (kto jeszcze w lato spędza tyle nocek nad wodą w pogoni za sumem). Z resztą każdy z nas jest takim specyficznym wędkarzem i każdy łowi tak jak lubi. Sam kiedys byłem zwolennikiem finezyjnego spiningu i nie ma w tym nic złego. Do tej pory lubię z paproszkami pochodzić za kleniem.
[2012-01-18 10:55]
Heh te paproszki , żuczki małe wobki są nie zastąpione latem na klenie , jazie czy pstrągi
[2012-01-18 11:16]
KOLEGO JEŚLI NIE PASUJĄ CI MAŁE WOBKI RĄBAJ NA MORSKIE TAKIE KTÓRE MAJĄ PO 25 CM DŁUGOŚCI !!! BEDZIESZ MIAŁ OKAZJE POTRENOWAĆ DALEKIE WYRZUTY !!! [2012-04-07 11:36]