Łowcy podwodni jako sojusznik w walce z kłusolami

/ 9 odpowiedzi

Niniejszym tekstem chciałbym w sposób najlepszy jaki potrafię zwrócić Wam wędkarze uwagę na duże możliwości zwiększenia skuteczności w zwalczaniu kłusownictwa jakie dać może współpraca wędkarzy i dzierżawców wód z osobami uprawiającymi amatorski połów ryb przy użyciu kuszy.

http://www.spearfishing.pl/forum )są łowcy podwodni, oraz sympatycy amatorskiego połowu ryb kuszą. W ramach portalu promowane jest uprawianie jedynie legalnego łowiectwa podwodnego, w zgodzie z obowiązującymi przepisami, oraz stosowanie kodeksu etyki łowcy podwodnego.

członek Stowarzyszenia Spearfishing Poland


szczupaczysko


Wiem doskonale, że decyzje o wydaniu zezwolenia na amatorski połów ryb kuszą często blokowane są przez zakorzenione, często spotykane 'stereotypowe' zarzuty wobec uprawiających łowiectwo podwodne. Dlatego pragnę także przedstawić Wam wędkarze te najczęściej spotykane z nich w innym świetle:

Pojawia się często zarzut wobec łowców podwodnych: 'przez takich jak wy nie ma ryb w wodzie'

W tym aspekcie apeluję tylko o zdroworozsądkowe podejście. Nic ponadto.

Każdą wodę da się wybić z ryb i wystarczy do tego także odpowiednia presja wędkarzy zabierających ryby zgodnie z regulaminem. Jeśli idzie o osoby łamiące przepisy czyli kłusowników, to pomijając tych z nich, którzy nielegalnie posługują się sieciami i prądem:

Wędkarzy mamy w Polsce kilka milionów

Podwodnych łowców około tysiąca

I teraz zakładając (hipotetycznie, bo praktyka tego nie potwierdza - łowcy na udostępnionych akwenach są szczególnie wyczuleni na przestrzeganie przepisów, aby tego udostępnienia nie utracić) większy odsetek kłusowników wśród łowców podwodnych niż wśród wędkarzy to przecież oczywiste, że, wybaczcie wędkarze co napiszę, ale kłusownicy z kuszą nie mają prawie nic 'do powiedzenia' przy kłusownikach z wędkami.

Podwodny łowca nie zabierze z wody więcej ryb niż w świetle przepisów wolno jemu lub wędkarzowi, a dzięki kontaktowi wzrokowemu z rybą nie kaleczy ryb niewymiarowych, ryb z gatunków w okresach ochronnych i ryb, na które w świetle regulaminu łowiska dla łowiectwapodwodnego nie ma pozwolenia.

Dodatkowo - podwodnych łowców w Polsce nigdy nie będzie dużo. Zbyt mało atrakcyjne i zbyt zimne są nasze Polskie wody, sezon trwa zbyt krótko, a nurkowanie na wstrzymanym oddechu (tylko w ten sposób wolno zgodnie z przepisami uprawiać łowiectwo podwodne) wymaga zbyt dużo wysiłku, zdrowia i treningu aby ludzie nagle zaczęli się garnąć do uprawiania amatorskiego połowu ryb kuszą 'drzwiami i oknami'. To zawsze w Polsce będzie dyscyplina niszowa, oparta głównie na pasji. Umożliwiając nam jej uprawianie na wybranych wodach będących w gestii PZW zyskujecie wędkarze skutecznego sojusznika w walce z kłusownictwem i jednocześnie dodatkowe pieniądze na zarybienia.


Inny często spotykany zarzut wobec osób uprawiających łowiectwo podwodne to: 'wchodzicie do wody tylko i wyłącznie po to, żeby zabijać ryby'

Absolutnie nie tylko o strzelanie do ryb chodzi w łowiectwie podwodnym. Przedstawiają to filmy poświęcone łowiectwu podwodnemu w Polsce:

http://www.youtube.com/PGRbruner

Wystarczy przejrzeć choćby rozległą tematykę tych filmów jakie tam się znajdują, a z pewnością zorientujecie się, że polowania na ryby są jedynie częścią aktywności podwodnych łowców w udostępnionych do łowiectwa wodach. I to częścią co Was wędkarzy zapewne zdziwi - niedominującą.

Łowiectwo podwodne to przyjemność pływania z kuszą, nurkowania na wstrzymanym oddechu, obserwacje, filmowanie i fotografowanie podwodnego świata, szukanie i podchodzenie ryby mając tą często tylko hipotetyczną szansę na podejście takiej, jakiej się szuka. To także sprzątanie dna, zarybianie czy walka z kłusownictwem ... - gdy coś się z tamtego świata zabiera, to trzeba też coś dać od siebie w zamian, nawet gdy się nic nie zabrało - po jakimś czasie już nie ma znaczenia czy się strzeliło do ryby, czy się tylko ją znalazło i podeszło na strzał ... ale zrobić coś pozytywnego dla środowiska ma znaczenie zawsze. To jedna z zasad naszego kodeksu etycznego.

Oto kilka filmowych przykładów wyników opisanej powyżej, innej niż podwodne polowania aktywności podwodnych łowców:

http://www.youtube.com/watch?v=eo2ehli-6Uw

http://www.youtube.com/watch?v=q6PMPbtS4VA

http://www.youtube.com/watch?v=cAFCFXM2o2E

http://www.youtube.com/watch?v=7rvKGJFVEnU


I jeszcze jeden często spotykany zarzut wobec łowców: 'wędkarz może rybę wypuścić, a łowca nie może. Dlatego łowcy zabijają wszystko co uda im się pod wodą spotkać'

Ten stereotyp wynika z braku zrozumienia (co jest naturalne) różnic pomiędzy specyfiką łowiectwa podwodnego i wędkarstwa. W obu sportach ważna jest wiedza, umiejętności, cierpliwość i duże doświadczenie. W wędkarstwie, to co najlepsze rozpoczyna się po nadzianiu się ryby na hak. W łowiectwie zaś najlepsze jest żmudne szukanie miejsc bytowania, podchodzenie ryby pod wodą i obserwowanie podwodnego świata, a więc wszystko to co jest przed spotkaniem z rybą. Dlatego nieraz wędkarz po wyholowaniu ryby z wody wypuszcza ją, a łowca po udanym podejściu ryby na strzał (czyli de facto jej pokonaniu) cofa kuszę i 'strzela' rybę aparatem lub kamerą.

Jeżeli podwodny łowca zabiera z wody rybę to robi to dla jej mięsa i smaku. Tak samo i z tego samego powodu czynią to Ci z Was wędkarze, którzy zabierają ryby z wody. Prawem wędkarza lub łowcy podwodnego jest także zabranie ryby, którą upolują w zgodzie z przepisami. Wędkarz po wyjęciu ryby z wody może ją wypuścić żywą lub uśmiercić i zabrać. Jeśli wypuszcza, to robi zdjęcie gdy ryba jest trofeum, którym chce się pochwalić. Podwodny łowca po pokonaniu ryby, czyli udanym podejściu jej na pewny strzał, widzi jej wielkość i gatunek. Może ustrzelić ją kuszą, gdy chce ją zabrać, ale może też nie strzelić i nie raniąc jej, i nie dotykając 'ustrzelić' ją tylko kamerą lub aparatem, które zwykle ma przy kuszy lub masce aby się pochwalić swoim trofeum. W obu wypadkach śmierć ryby zależy więc od decyzji łowiącego - nieważne od uprawianej metody połowu. Przy czym podwodny łowca decydując się na 'puszczenie' ryby nie naraża jej na absolutnie żadne skaleczenia i choroby. Dobrze obrazuje to o czym piszę ten materiał filmowy:

http://www.youtube.com/watch?v=Thn9-Yz0UTg

Wzajemne stosunki wędkarzy i podwodnych łowców nie muszą być skażone ciągle często jeszcze pokutującym stereotypem podwodnego łowcy jako 'kłusownika z kuszą'. Istnieje wiele form współpracy, z której oba środowiska mogą być zadowolone i czerpać wzajemne korzyści. Wielu wśród nas jest czynnymi wędkarzami. Wszystkim nam zależy na tym aby nasze zbiorniki były czyste, i by radość z obcowania ze środowiskiem wodnym, dla każdego, była możliwie jak największa.

(2014/09/28 15:09)

Piotr 100574


fainy sport,tylko wam pewnie czystej wody w polsce brakuje (2014/09/28 19:30)

Jack14


O tak czystej brakuje :-) (2014/09/29 17:23)

Artur z Ketrzyna


fainy sport,tylko wam pewnie czystej wody w polsce brakuje

Wody do nurkowania jest, i naprawdę czystej.

Zapraszam nad Siercze, o tej porze roku prezroczysta chyba bardziej od tej w kranie... Widoczność na dziesiątki metrów...


http://www.wedkuje.pl/lowisko,jezioro-siercz-siercze,68617

(2014/10/01 10:10)

ziober30


Witam,
gdybyście polowali tylko z aparatem to dla mnie możecie łowić wszędzie! Niestety tak nie jest i uważam, że będzie Wam co raz trudniej, ponieważ zwiększa się znacznie ilość wędkarzy promujących C&R i w tej grupie jest również spora grupa stosująca się do tej metody (jak ja). Wolałbym żeby nikt nie zastrzelił karpia którego ja wypuściłem, zwłaszcza chodzi mi tu o duże ryby, których w naszym PZW w mojej okolicy jest niewiele. Na szczęście tzw mięsiarze mają problemy z łowieniem większych karpi, jak złapią to przypadkiem, a jeszcze trzeba go wyholować na pięcioletnią żyłkę. Domyślam się, że nie polujecie na niewielkie karpie, a na te większe okazy. Nawet kosztem sprzątania zbiornika na którym np wędkuje w tym roku wolałbym, żeby nie było takich osób polujących kuszą. Być może nie posiadam wystarczającej wiedzy jeżeli chodzi o ten sport ale mam takie wyobrażenie i biorę to na logikę.
Pozdrawiam. (2014/10/10 10:02)

JKarp


Popieram Twoją opinię.Etyczny myśliwy - etyczny ale i tak zabije.W sumie to jestem ciekawy jak pod wodą odróżnić rybę wymiarową od niewymiarowej. Nasuwa mi się tylko jedno - strzelamy do dużych ryb i problem wymiarów znika :-(JK (2014/10/10 10:37)

Bernard51


strzelamy do dużych ryb i problem wymiarów znika :-(JK

Chciałbym widziec walkę z dwu metrowym sumem trafiony bełtem i na drugiej stronie linki nurka??
Co nasz kolega nam podpowie jest taka możliwość wygrać z rybą walkę? (2014/10/10 13:17)

szczupaczysko


Jest taka możliwość. Kwestia odwagi, kondycji, doświadczenia i odpowiedniego sprzętu. Byle kto, bez doświadczenia tego nie robi bo nie zrobi. Są różne opcje, przede wszystkim potrzebne jest (najlepiej pisemne) zezwolenie na odstrzał ryb i pora roku poza okresem ochronnym danego gatunku.

Jeśli chcecie mogę Wam podać link do przykładowego filmu. Jako ilustrację innej korzystnej dla wędkarzy formy współpracy z podwodnymi łowcami - możliwości podwodnych łowców w selektywnym ograniczaniu populacji niechcianego gatunku w danej wodzie. Przy czym rybom z gatunków na łowisku pożądanych nie spada nawet jedna łuska. Dno w wielu akwenach (skały, zatopione drzewa itp) uniemożliwia pozbycie się wielu ryb innymi metodami (sieci, wędka) (2014/10/17 23:00)