Łódki wędkarskie w Polsce

/ 34 odpowiedzi

Uważam, że wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska i dlatego producenci łódek wędkarskich nie produkują nowych coraz lepiej przystosowanych łódek dla wędkarzy.

BO PO CO inwestować w nowe i coraz leprze modele, kiedy nieświadomy wędkarz i tak kupi stary model łódki po liftingu.

irex


Wiedza bierze się z nauki lub doświadczenia.Niskie zarobki,a często brak pracy powodują,że większości nie stać na kupno łodzi skonstruowanej do wędkowania.To jedno ,a drugie -częste kradzieże łodzi z nad wody skutecznie odstraszają przed kupnem.No i może po trzecie nie każdy ma możliwości przechowywania łodzi poza sezonem ,czyli brak łodzi -brak doświadczenia. (2013/02/01 17:36)

skryty


Uważam, że wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska i dlatego producenci łódek wędkarskich nie produkują nowych coraz lepiej przystosowanych łódek dla wędkarzy.

Abramis96


Na rynku znajduja sie takie lodki, ktore ludzie kupuja (przewaznie stare/tanie). Bo rzadko kogo stać na nową porzadna łódz. (2013/02/01 18:02)

Banita


Irku piszę nie o tych, co ich nie stać na łódkę, tylko o tych, co je kupują, a łódka dla wędkarza wcale nie musi być bardzo droga a przede wszystkim lepiej nie kupować wcale łódki jak kupić bubel, który się nie nadaje do wędkowania.

Ja myślę, że przede wszystkim brak doświadczenia ze sprzętem pływającym i przeogromną masą łódek bubli na rynku, zachwalanych jako łodzie wędkarskie, psuje właściwą ocenę kupującym.   

(2013/02/01 18:04)

grisza-78


Jeśli mam wybierać ; 10 tys zł za nową łódkę z przyczepką, to wolę za parę stówek kupić używaną, starą łódź a za resztę kasy jakiś samochód. Dla mnie to głupota i jakiś snobizm, żeby wydawać dziesiątki tysięcy na łodzie. Takie jest moje zdanie. A po za tym temat cen sprzętu wędkarskiego to długa bajka. Nie wiem w jakim to kierunku idzie, ale kiedy widzę w sklepie, czy w internecie kamizelkę wędkarską za 400 zł to mi się niedobrze robi. To samo jest z niektórymi wędkami, czy kołowrotkami za kilka tysięcy zł. To jakaś paranoja. (2013/02/01 19:18)

grisza-78


Sorry, że odbiegłem od tematu. O łodziach miało być. (2013/02/01 19:20)

Bernard51


chyba kolega od dawna mieszka poza Polską.....:). Wiedza ogromnej większości polskich wędkarzy o nowoczesnych łodziach wędkarskich, jest taka sama jak wiedza  o luksusowych samochodach, willi z basenem, czy polskiego emeryta o wakacjach w tropikach...itp, czyli co najwyżej książkowo-telewizyjna. Z czego to wynika chyba nikomu mieszkającemu na tym łez padole (Polsce), nie trzeba tłumaczyć.

prawda! (2013/02/01 19:48)

Krzysztof Kacprzak


Jeśli mam wybierać ; 10 tys zł za nową łódkę z przyczepką, to wolę za parę stówek kupić używaną, starą łódź a za resztę kasy jakiś samochód. Dla mnie to głupota i jakiś snobizm, żeby wydawać dziesiątki tysięcy na łodzie. Takie jest moje zdanie. A po za tym temat cen sprzętu wędkarskiego to długa bajka. Nie wiem w jakim to kierunku idzie, ale kiedy widzę w sklepie, czy w internecie kamizelkę wędkarską za 400 zł to mi się niedobrze robi. To samo jest z niektórymi wędkami, czy kołowrotkami za kilka tysięcy zł. To jakaś paranoja.

Z łódkami to tak jak z samochodami ...tyle, że na samochodach to się wszyscy znają i wiedzą który jest lepszy i dla czego. Czyli z tej wypowiedzi wynika, że kupowanie auta za np. 300 tyś zł to też snobizm...a jednak ludzie takie też kupują. Czyli można sobie kupić fiacika albo najnowszy model BMW ...ale tu kolega proponuje, żeby kupować Trabanta lub Syrenkę....chociaż przypuszczam, że sam jeździ czymś znacznie lepszym.
Ja szanuje swoje życie i bezpieczeństwo .... i tak jak nie jeżdżę Trabantami tak i nie pływam "czymś" za parę stówek i kupił bym również kamizelkę za 400 zł ...ale ratunkową np.  dla swojego dziecka. (2013/02/02 01:21)

Banita


Uważam, że wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska i dlatego producenci łódek wędkarskich nie produkują nowych coraz lepiej przystosowanych łódek dla wędkarzy.

Zastanów się:

Gdybyś dostał 10 000 zł na łódkę to jakom byś kupił.

(2013/02/02 18:31)

Jack14


Mariusz brak informacji to tylko jedno.

Przewożenie, przechowywanie, konserwacja itp itd

To nie jest wędka, którą można pod pachą nosić :-)

Jak wielu pisze to jeszcze opłaty do wędkowania z łodzi itd.

Nie wszędzie można "wodować" itd

W okresie zimowym co robić "płacić" za "brzeg"

Rozumiesz czy choć jesteś w stanie zrozumieć DLACZEGO?

 

(2013/02/02 19:14)

Zaneciarz


Uważam, że wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska i dlatego producenci łódek wędkarskich nie produkują nowych coraz lepiej przystosowanych łódek dla wędkarzy.

0
Zaneciarz


Mariusz brak informacji to tylko jedno.

Przewożenie, przechowywanie, konserwacja itp itd

To nie jest wędka, którą można pod pachą nosić :-)

Jak wielu pisze to jeszcze opłaty do wędkowania z łodzi itd.

Nie wszędzie można "wodować" itd

W okresie zimowym co robić "płacić" za "brzeg"

Rozumiesz czy choć jesteś w stanie zrozumieć DLACZEGO?

 

Nie zgadzam się. To nie jest wielki problem. Wedkarze kupują coraz wiecej lódek tylko byle jakich. Z brzegu na np. zarosnietych rzekach zuław ciężko powędkować . Na jeziorach tez trzeba szukać ryby z echosondą bo bida w wodzie. Bez lódki najczęściej ani rusz.  

(2013/02/02 19:34)

u?ytkownik125241


Uważam, że wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska i dlatego producenci łódek wędkarskich nie produkują nowych coraz lepiej przystosowanych łódek dla wędkarzy.

BO PO CO inwestować w nowe i coraz leprze modele, kiedy nieświadomy wędkarz i tak kupi stary model łódki po liftingu.


Czy Pan aby nie prowadzi działalności gospodarczej związanej z handlem sprzętem motorowodnym itp.?


(2013/02/02 20:11)

ripper 1973


Jeśli mam wybierać ; 10 tys zł za nową łódkę z przyczepką, to wolę za parę stówek kupić używaną, starą łódź a za resztę kasy jakiś samochód. Dla mnie to głupota i jakiś snobizm, żeby wydawać dziesiątki tysięcy na łodzie. Takie jest moje zdanie. A po za tym temat cen sprzętu wędkarskiego to długa bajka. Nie wiem w jakim to kierunku idzie, ale kiedy widzę w sklepie, czy w internecie kamizelkę wędkarską za 400 zł to mi się niedobrze robi. To samo jest z niektórymi wędkami, czy kołowrotkami za kilka tysięcy zł. To jakaś paranoja.

MOJA Łódka jest warta 800 zł+ silnik elektryczny 600zł,nie mam żadnej echosondy,a sandaczy łowie tyle o których co niektórzy z zajebistym sprzętem mogą sobie tylko pomarzyć,pozdrawiam (2013/02/02 22:30)

u?ytkownik141264


Pewmie my się nie znamy ale pan kolego Banita zna się najlepiej w europie albo nawet na świecie , chyba o to koledze chodziło co , chyba teraz kolega czuje się dowartościowany , mam nadzieje. (2013/02/02 22:51)

MASTINO


Moim zdaniem niewiedza jest spowodowana bardzo banalną rzeczą- brakiem kasy na DOBRE łodzie, a łodzie są zbyt drogie na realne zarobki przeciętnego Kowalskiego wędkarza...... A cukierek lizany przez szybę jest niewiadomą... Dlatego przeciętny wędkarz kupuje sprzęt na jaki go stać, czyli przeciętny lub nawet kiepski. (2013/02/02 22:54)

ZanderHunter


Jeśli mam wybierać ; 10 tys zł za nową łódkę z przyczepką, to wolę za parę stówek kupić używaną, starą łódź a za resztę kasy jakiś samochód. Dla mnie to głupota i jakiś snobizm, żeby wydawać dziesiątki tysięcy na łodzie. Takie jest moje zdanie. A po za tym temat cen sprzętu wędkarskiego to długa bajka. Nie wiem w jakim to kierunku idzie, ale kiedy widzę w sklepie, czy w internecie kamizelkę wędkarską za 400 zł to mi się niedobrze robi. To samo jest z niektórymi wędkami, czy kołowrotkami za kilka tysięcy zł. To jakaś paranoja.

MOJA Łódka jest warta 800 zł+ silnik elektryczny 600zł,nie mam żadnej echosondy,a sandaczy łowie tyle o których co niektórzy z zajebistym sprzętem mogą sobie tylko pomarzyć,pozdrawiam






Natomiast ja na razie dorobiłem się samego silnika który leży i czeka na łódkę może za kilka lat...:) także nie mam ani łódki ani echosondy a ile łowię rybek spininngując z brzegu nie będę pisał i denerwował tych którzy tak się chwalą i łowią z łódek...:) być może dlatego żem ja człek "szuwarowo bagienny"...:)

Dobrej nocy. (2013/02/03 00:41)

Banita


Pewmie my się nie znamy ale pan kolego Banita zna się najlepiej w europie albo nawet na świecie , chyba o to koledze chodziło co , chyba teraz kolega czuje się dowartościowany , mam nadzieje.


Widzisz kolego, jedni się znają na rolnictwie lub budowlance ja znam się na łódkach, pływałem na nich i robiłem je od dziecka; łódki, kajaki, żaglówki motorówki itp., to była i jest moja pasja i praca, a jak wiadomo praktyka i wiedza czyni mistrzem. Ty też na pewno masz taką dziedzinę, na której znasz się bardzo dobrze.

(2013/02/03 14:14)

KrisMekar


Uważam, że wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska i dlatego producenci łódek wędkarskich nie produkują nowych coraz lepiej przystosowanych łódek dla wędkarzy.


(2013/02/11 18:02)

Banita


Oto, że producenci robią łódki, które były dobre, ale w XIX wieku, współczesnych modeli jest jak na lekarstwo, a czy Ty masz pojęcie jak powinna wyglądać łódka XXI wieku.

Czy jeździsz wozem konnym a może stać cię na bryczkę?

(2013/02/12 07:57)

MASTINO


Moim zdaniem to co napisałeś Banita, jest w jakimś sensie niedorzeczne. To, że akurat Ty masz pojęcie o łódkach, ich naprawie czy modelach, bo masz takie hobby, to nie znaczy, że każdy wędkarz ma mieć szeroką wiedzę czy nawet średnią o łódkach (cyt:".... wiedza o łódkach w śród polskich wędkarzy jest bardzo niska.."). Nie można tak pisać o poziomie wiedzy polskich wędkarzy, bo to jest wywyższanie swojej osoby i swojej wiedzy na ten temat. Ja od 30 lat jeżdżę samochodami, a wysokiej wiedzy na temat samochodów nie posiadam i wcale z tego powodu doła nie mam, chociaż drobne naprawy czy prowadzenie pojazdów mam chyba opanowane dość dobrze w moim mniemaniu. Kupuję auta na jakie mnie stać i wiedza jaką o nich mam jest dla mnie wystarczająca żeby nimi jeździć na codzień. Identycznie jest z łodziami. Każdy kupuje taką, na jaką go stać i jaką polubił i nauczył się z niej wędkować, a że wędkarstwo w Polsce na szczęście nie jest pasją tylko dla elit tak jak np. golf czy polowania na Safari, to przeciętny wędkarz kupuje na nasze polskie łowiska przeciętny sprzęt pływający. A zapewniam Cię, że nawet większość tych, którzy mają łajby wysokiej klasy za dużą kasę, bo kupili dla szpanu, z kaprysu, czy już nawet wygody, to nie czują potrzeby posiadania wiedzy o takim sprzęcie. Ma jakąś tam łodeczkę, pływa, wędkuje, wypływa i wraca do portu, przystani czy po prostu do brzegu i tyle mu wystarczy. A jak jest zbudowana, jak się ją naprawia i czy jest wystarczająco dla kogoś "ekskluzywna", spada na dalszy plan. Przypuszczam, że 50% wędkarzy bez łódek chciałoby mieć nawet byle jaką krypkę, oby tylko nią pływać i wędkować z niej. I dlatego producenci dostosowują się do potrzeb i możliwości zbytu na danym rynku. Nasz rynek ma małe wymagania co do łódek i takie produkują. Polska to nie Chorwacja czy Floryda, gdzie wciąż trwa wyścig na coraz to większy luksus za większą cenę. Ale i tam gwarantuję Ci, że dużą wiedzą o tych łodziach wędkarze nie świecą, a niektórzy żadną. Jaki popyt taka podaż, jaka podaż taki popyt. Nie mam zamiaru ujmować wiedzy o łodziach wędkarzowi, który pływa starą krypą z toną lepiku na całym kadłubie a łowi taaaaaakie ryby i temu co pływa na ryby łodzią za 60 tysięcy euro i łowi wodorosty, a Ty chyba to sugerujesz. Stać go na drewnianą łajbę pamiętającą dinozaury, która dla niejednego by się nie nadawała do wędkowania, a dla niego jest najcudowniejszą i najbardziej wędkarską krypą po tej stronie kuli ziemskiej, mimo, że ma wiedzę o wysokiej klasy sprzęcie pływającym jak mało kto i nie czuje potrzeby posiadania lepszej. Dziwnie się czuję w tym wątku, bo odnoszę wrażenie czytania reklamy firmy szkutniczej z salonem sprzedaży nowych i droższych łodek. "Masz starą krypę, bo się na łodziach nie znasz i nie wiesz, że są lepsze"- O to chodziło?  (2013/02/12 10:33)

MASTINO


Widzisz kolego, jedni się znają na rolnictwie lub budowlance ja znam się na łódkach, pływałem na nich i robiłem je od dziecka; łódki, kajaki, żaglówki motorówki itp., to była i jest moja pasja i praca, a jak wiadomo praktyka i wiedza czyni mistrzem. Ty też na pewno masz taką dziedzinę, na której znasz się bardzo dobrze.


Dlatego nie powinieneś oświadczać wszem i wobec, że polscy wędkarze nie znają się na łodziach wędkarskich. Moim zdaniem znaja sie na tyle, na ile muszą i na ile ich stać, a stan posiadania nie jest wyznacznikiem wiedzy o czymś. Bo już teraz idę o zakład, że mimo to, że jesteś również (chyba) wędkarzem, to masz znikome pojęcie o budowie i naprawach a szczególnie nowościach w kwestii np. kołowrotków i masz takie na jakie Cię stać i jakie Ci pasują i wystarczają do wyciągania ryb.


 

(2013/02/12 10:49)

Banita


Mostino wcale nie chodzi o to czy ktoś umie naprawić, czy nawet zbudować łódkę i nie mam na myśli drogich czy tanich łódek tylko to, że wędkarze, ale przypuszczam ze i 90% producentów niema pojęcia jak powinna wyglądać współczesna łódka wędkarska. Dobra łódka nie musi być droga, nie musi mieć tysiąca schowków i bajerów, nie musi też być duża, powinna być stabilna.

Nasi wędkarze kupują to oferuje im przeciętny producent, czyli modele łódek z XIX wieku, które były dobre i stabilne, bo byłe zrobione z drzewa i pływało się nimi na wiosłach lub żaglach. Obecnie te same modele produkuje się z laminaty, dodaje się podwójne dno, co podnosi środek ciężkości, kiedyś taka łódka drewniana ważyła 500 kg i ten ciężar dawał jej stabilność, teraz waży max 150 kg ma podniesiony środek ciężkości i łowienie z takiej łódki jest jak balansowanie na linie (no może trochę przesadzam).

Ciekawe, co Ty Mostino uważasz za dobrą łódkę dla wędkarza i czy łowisz wędkami z leszczyny lub bambusa, bo takie były najbardziej popularne w larach 50 XX wieku.

(2013/02/12 15:28)

skryty


Ja proponuję koledze Banita, żeby od razu przedstawił swą ofertę nowoczesnych super łódek za nieduże pieniądze, bo chyba do tego ten wątek zmierza, bez tego całego owijania w bawełnę i brania społeczeństwa "pod włos". Będzie szybciej i prościej niż pytania: "czemu ja się znam na łodziach a Wy nie...", każdy człowiek ma taką dziedzinę na której zna się lepiej od drugiego (a ten drugi znowu orientuje się w czymś lepiej niż ten pierwszy:). (2013/02/12 16:30)

ryukon1975


Nie znam się na łódkach bo większość łowisk w okolicy na których łowie nie wymaga łodzi,lub ta łódź by wręcz przeszkadzała, a na tych których można by łódź zwodować i wypłynąć obowiązuje zakaz łowienia z łodzi.

Łódź jest może i dobra na dużych łowiskach z dobrym dojazdem ale na większości łowisk do tego wszystkiego samochód,łódź itd. to bym potrzebował na każdy wypad kilku ludzi do pomocy A PO CO mi takie kłopoty?

:) (2013/02/12 16:45)