Dzisiaj w nocy na Martwej Wiśle puścił lód, no i mi nie za bardzo doświadczonemu wędkarzowi pojawia się ciężkie pytanie Gnać czy nie gnać nad wodę ? :) Sytuacja wygląda nie za ciekawie, lód jednak puścił ale pojawił się bardzo niski poziom wody, wieje wiatr wschodni, trochę chłodno. Zapał aby pójść jest ogromny zanęta kupiona, ale pojawia się drugie pytanie czy ryba będzie brała? Na moim łowisku łowie na grunt z koszyczkiem, głównie leszcze, lubię wyczekiwać na rybę ale czekam już na nią od początku grudnia. Jak myślicie co robić nowy sprzęt leży w szafie marnuje się bo w końcu nie służy do leżenia w szafie, ale czy to się opłaca. Liczę na wasze opinie i chodź mały kawałek waszego doświadczenia :)
Pozdrawiam, życzę miłych, spokojnych i zdrowych świąt, a wędkarzom, którzy mogą już łowić, życzę połamania kija.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.