Zaloguj się do konta

List otwarty do ZO PZW KIELCE

utworzono: 2013/07/20 19:36
tao1111

            Szanowny Panie Prezesie oraz Członkowie Zarządu pragnę w imieniu własnym oraz wszystkich wędkarzy zwrócić szczególną uwagę na zniesienie minimalnego wymiaru płoci, która to jest masowo odławiana przez wędkarzy w różnych wymiarach nawet 4 czy 6cm. z jednoczesną prośbą o przywrócenie wymiaru ochronnego płoci i wprowadzeniem okresu ochronnego.

            Zniesienie wymiaru jest niedopuszczalne i naganne, a coroczne zarybiania naszych akwenów płocią, która zostanie za chwilę wyłowiona na podrywki jest z pewnością nadużyciem, a także wydawaniem bezsensownie naszych składkowych pieniędzy. Niszcząc populacje płoci, która nie ma żadnej ochrony, a jej dojrzałość płciowa w wieku 3-4 lat czyli około 8-10cm skutkować będzie całkowitym wyniszczeniem gatunku. Płoć to także jeden z podstawowych składników pożywienia drapieżników takich jak sandacze, szczupaki, sumy, które także zginą z powodu niedostatecznej ilości pożywienia oraz giną podczas połowów na tzw. żywca.

            Przykładem często masowo śniętych i zamordowanych zarówno płoci jak i w/w drapieżników jest ich bezsensowny połów. Wędkarze łapiąc duże ilości płotek na "żywca" mordują ryby umieszczając je w wiaderkach i innych opakowaniach (reklamówki) twierdząc, że to specjalne sadzyki na żywca (brak jakiejkolwiek regulacji prawnej opisującej wygląd sadzyka). Założone na przynętę małe 4-6cm płocie są łatwym łupem małych niewymiarowych drapieżników, które to po mimo wypuszczenia do wody po chwili zdychają w skutek ran po hakach i często agresywnym holu. Przykładem takich śniętych ryb pływających masowo przy brzegach wód jakie ja i moi koledzy zaobserwowaliśmy są zbiorniki Rejów, Piachy w Skarżysku oraz rzeka Kamienna na odcinku Skarżysko - Brody Iłżeckie ze zbiornikami w Wąchocku i Brodach, oraz zbiorniki Umer i Wilków tak uwielbiany przez koła do organizowania zawodów wędkarskich, a także zbiornik Chańcza.

            Szanowny Panie Prezesie oraz Członkowie ZO PZW Kielce w interesie wszystkich członków PZW powinna być przede wszystkim ochrona naszej nie tylko regionalnej fauny i flory ale całego kraju, tak więc apeluje o szybką zmianę decyzji Zarządu i wprowadzenie minimalnego wymiaru dla płoci - 20cm oraz wyznaczeniem okresu ochronnego na tarło w miesiącach: kwiecień i maj na kolejne lata.

 

                                                                                                 Piotr Czerski 

[2013-07-20 19:36]

kedzio

Bardzo fajnie! Jestem za. Nawet bym prosił o rozszerzenie na O. Katowice. Ale Kolo nic nie zwalczysz. Wzdręga się liczy! A płoć....

"Sportowcy" mają swoje lobby i kochają wzdręgę. Dlatego ma ona u nas wymiar. A płoć? Płoć interesuje tylko takich jak ty i ja... niedzielnych poławiaczy .

U mnie już płoć wymiera. W sezonach 2000 -2005 można było u mnie łowić płocie nawet powyżej 40 cm.  Teraz płoć to rarytas, choć osiąga zaledwie 15-20 cm. A to już naprawdę duże sztuki!

Ale liczą się zawody i urobek! Dlatego wzdręga, a nie płoć.  Żenada kurdę!

[2013-07-20 20:14]

Roxola

"  "Sportowcy" mają swoje lobby i kochają wzdręgę. Dlatego ma ona u nas wymiar. "

Skąd Ci to przyszło do głowy ?  Uwierz mi, ze nie kochają wzdręgi, bo to nic fajnego każdą złowioną rybę mierzyć. Tak samo jest też z okoniem. [2013-07-20 20:40]

Artur z Ketrzyna

"  "Sportowcy" mają swoje lobby i kochają wzdręgę. Dlatego ma ona u nas wymiar. "

Skąd Ci to przyszło do głowy ?  Uwierz mi, ze nie kochają wzdręgi, bo to nic fajnego każdą złowioną rybę mierzyć. Tak samo jest też z okoniem.

To co, sportowcy kochają płotkę, że jej wymiar zdjęto?
Ja jestem za wymiarem i limitem dla wszystkich gatunków ryb. Taki jak były wcześniej.
Bo przez takie głupoty to będzie tak samo jak z OKONIEM.

Może do Premiera i Prezydenta z taką petycją by i rybaków rozliczano z wymiarów i okresów ochronnych ryb, Sprzedawców też (bo jak by takiego guwna nie brali to i by nie było sensu dla nich łowić)... Od groźbą utraty zezwolenia i uprawnień...
[2013-07-20 21:04]

Roxola

"  To co, sportowcy kochają płotkę, że jej wymiar zdjęto? "

Zastanów się zanim napiszesz, bo za chwilę o każde zło na ziemi będziesz posądzał łowiących wyczynowo. [2013-07-20 21:10]

kedzio

"  "Sportowcy" mają swoje lobby i kochają wzdręgę. Dlatego ma ona u nas wymiar. "

Skąd Ci to przyszło do głowy ?  Uwierz mi, ze nie kochają wzdręgi, bo to nic fajnego każdą złowioną rybę mierzyć. Tak samo jest też z okoniem.


  To jest Szanowna Koleżanko coś, co zwaliło mnie z nóg, kiedy o tym usłyszałem. Oto wynikła kiedyś dyskusja w kole ( moim kole). Piekliłem się, ze w naszych (Katowickich) wodach płoć nie ma wymiaru ochronnego, a wzdręga ma. Płoci u nas coraz mniej, prawie na lekarstwo, a to, co się wykluje, od razu trafia na hak żywcowy, albo na klopsiki. W niepamięć odchodzą "czterdziestki", które kiedyś łowiliśmy. Natomiast wzdręga jest wszędzie. Wzdręgi jest tyle, że wręcz obrzydzenie człowieka momentami bierze, bo niezależnie od rozmiaru haka i rodzaju przynęty, zawsze powiesi się wzdręga, a hak ma że tak to ujmę kolokwialnie - zahaczony w samej "rzyci". Ryba ta osiąga u nas rozmiary większej kijanki i zwyczajnie zamiast bawić - wkurza. Koledzy przyznali mi rację, po czym jeden z działaczy, który zadał podobne pytanie w Zarządzie Okręgowym, odparł: -Tam mi powiedział X.( Tu nazwisko działacza Okręgu), że wzdręga jest rybą sportową, bardzo "zapotrzebowaną" przez zawodników jako materiał że tak powiem... robiący masę. Dlatego też lobby sportowe naciska na okręg, by właśnie wzdręga miała obowiązkowo wymiar ochronny i żeby się mnożyła na umór. Ja sam kiedyś słyszałem podobną gadkę, pana o podobnym zaszeregowaniu w PZW, dlatego wierzę mojemu koledze działaczowi, bo nie miał powodu ściemniać. A często bywa w Okręgu. Dlatego Koleżanko Szanowna piszę o tym i uważam, że przynajmniej na Śląsku jest to poważny problem i temat wyjątkowo ważki. Moje poglądy na temat wędkarstwa sportowego i wszelkiego wzorka w ząbek czesanych zawodów wędkarskich są szeroko znane i nie mam potrzeby się z tymi poglądami ukrywać. Uważam wędkarstwo sportowe za wyjątkowe barbarzyństwo i sadyzm. Nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Już taki jeden próbował. Miał pretensje do całego świata, że on, sportowiec pełna gębą, musi płacić składki jak każdy, choć ryb nie zabiera, a wędkuje tylko i wyłącznie w ramach treningu. To znaczy przyjedzie se na mój ulubiony plac ( przykładowo) i będzie przez kilka godzin robił dziury w pyskach rybom których nota bene nie zabiera ( NK- nie mylić z Naszą Klasą), ale on nie łowi, nie realizuje swej pasji tak jak ja, bo on tylko trenuje, a musi trenować, żeby móc wyciągać szprota co 2 sekundy, bo to "przeca" sport! Więc co?! On musi płacić tak jak ja?! Co do wzdręgi - u nas tak jest. Innego powodu nie ma i nie ma racjonalnego wytłumaczenia dzisiejszego stanu rzeczy. Ja wierzę, że to prawda i że lobby sportowe zabiega o wymiar dla wzdręgi. Po co? No właśnie po to! Ani to ryba smaczna, ani powiedzmy duża ( poza wyjątkami), ale wysoce ekspansywna i mało wymagająca, a płodna w cholewkę! Dlatego też nie dość że nieatrakcyjna kulinarnie, to wsparta wymiarem mnoży się nad miarę. A że zeżre wszystko, nawet kulkę od łożyska, byle ją na hak nadziać, no i dobrze toleruje "cocobelge" i inne środki na przeczyszczenie i że wystarczy garść byle miału żeby ją przynęcić, to jest dla sportowców rybą wartą wszystkiego zachodu, byle jeno było dużo, często, żeby brało na umór. Dla mnie kaszanka, ale to jest moje wysublimowane zdanie. Bo ja wolę płoć. I tyle.   [2013-07-20 21:52]

kedzio

Artur - czytaj co napisałem, bo coś ci się potentegowało. [2013-07-20 21:53]

Roxola

Dzisiaj byłam na rybach i ukłułam haczykiem około 5 kg płotek podobnie zrobił mój syn i mąż.Były rozmiarów około 20 cm nie większe, aczkolwiek bardzo chciałam ukłuć też większą.
Razem mogliśmy wziąć 15 kg płoci do domu, rozdać sąsiadom i resztę wyrzucić do śmieci.Czy myślisz, że chociaż jedną zabrałam ? Nie, bo wszyscy wyczynowcy, których znam lubią rybę łowić i mieć ja w wodzie.Mam prawo też usiąść z dziewięcioma znajomymi i zabrać łącznie 50 kg ryb na dobę.Czy myślisz, że się nie da ? Ja rozumiem, że Twoje poglądy na temat łowienia wyczynowego są zupełnie inne od moich i szanuję to. Łowię dla łowienia, bo lubię łowić i będę to robić...  bo taka jestem. Może okrutna dla ryb...  no cóż, chcę doskonalić swoją skuteczność łowienia i nie tylko o wagę złowionych ryb chodzi, ale rozmiar też się liczy...  serio.Wzdręga to utrapienie każdego zawodnika, bo bardzo trudno jest się przez nią "przebić"właśnie do tych większych ryb, bo zanim przynęta spadnie, to już wisi wzdręga 5 cm.Też mnie to dziwi, że ma wymiar... ale o lobbowaniu na korzyść sportu pierwsze słyszę.Podobno tylko wymiar okonia jest nałożony przez PZW. [2013-07-20 22:26]

kedzio

Ilu nas, tyle zdań. Czy zabierasz ryby, czy nie, czy twoi znajomi biorą, czy nie, mnie to serdecznie zwisa und powiewa. Masz prawo robić jak uważasz za stosowne. Pełna zgoda. A co słyszałem, to moje. Wierzyć, nie wierzyć, każdy niech myśli co chce. Tak się zastanawiam... Czy tylko karpiowi trzeba odkażać pysk? A jak by tak po sportowemu... nich każda ukłuta ryba ma serwis ratunkowy?! He he... już to widzę.  Ale by się działo!  :) [2013-07-20 22:33]

Artur z Ketrzyna

Artur - czytaj co napisałem, bo coś ci się potentegowało.

Jak byś dobrze przeczytał moją uwagę. To byś wiedział o co mi chodziło...
Komentować twego postu nie będę. Bo tu za bardzo nie ma co komentować. Każdy ma inne podejście do tego problemu.
Ja łowię selekcyjne, tak więc nie łowię małych sztuk... Kijanka moich haków nie dała by rady wsiąść do pyszczka...

Roxsola, nie chce posądzać sportowców o nic. Tylko się tak ustosunkowałem do tego całego postu.
Byłem w tym roku na zawodach i regulamin mówił że nie obowiązuje wymiar ochronny. Po czym wszystkie żywe ryby po zważeniu odrazu trafiały do wody. 99,5% przeżyło.

I do nikogo nie będę miał pretensji, do puki nie będzie działał na szkodę naszej rodzimej flory i fauny.
[2013-07-20 23:25]

kedzio

Kiedyś, dawno temu, opublikowałem tu artykuł o wzdrędze. No nie zaprzeczam, trochę wtedy napsioczyłem. To odezwało się kilkunastu uważających się za wyczynowców wędkarzy, którzy na tym portalu krzewią ideę sportu. Wszyscy wyzywali mnie od różnych takich, i krzyczeli, że co ja chcę od tej rybki, bo ona jest taka piękna i malownicza, a ponadto to doskonała ryba sportowa.

To jak to jest? Wyczynowcy twierdzą, że sportowa, że doskonała, a za chwilę wyczynowiec psioczy, że to zawada w łowisku, że przebić się nie można...

Ja pamiętam kto co pisał i pamiętam dobrze wydźwięk tych wypowiedzi. Poczułem się wtedy jak wróg publiczny nr.1, bo mi się nie podoba, że wzdręga ma ochronę, a płoć nie.

Dlatego jak mówiłem, ilu nas, tyle zdań.

[2013-07-21 20:22]

notaki

Niestety, naruszylismy równowagę ekosystemów wodnych i teraz wszelkie decyzje przypominaja mi podpieranie wlacej się sciany. Jak się przechyla w jedną strone to się ją tam podpiera.. więc sciana w druga - to natychmiast nowy kołek....
Ściana sypie się coraz bardziej i już ją  spod tych kołków ledwo widac.
A madrzy panowie ichtiolodzy przy okregach pomysłów w zanadrzu mają zatrzesienie i co rusz wprowadzają nowe.
U nas nagle wprowadzoną pełna ochronę jelca, bo ponoć był na wyginięciu.. efektem jest to że na sto brań 99 to jelce i ukleja. Więc teraz zaczyna się mówić o braku drapiezników, które sobie z tym nadmiarem poradzą.
Jak znam zycie za trzy lata okaze się ze te introdukowane drapiezniki wtłuka nie chwast a ryby pożadane.. i tak w kołko Macieju.
Jestem w PZW od ponad 30 lat , przez pierwsze dwadziescia przepisy praktycznie się nie zmieniały i złowienie kompletu nie stanowiło wiekszego problemu , teraz co rok to nowość, a by coś złowic trzeba się nieźle nagłówkować :-(
[2013-07-21 20:46]

kedzio

Wędkarzy jest około 2 milionów. To największa siła i największe stowarzyszenie w Polsce! A dajemy się robić w ciuciubabkę jak smarki woźnemu.  [2013-07-21 20:55]

Coś dla odprężenia i jaj. WSZYSTKIEGO najlepszego z okazji 22 Lipca. [2013-07-22 17:21]