Limit w łowieniu dorsza Bałyk

/ 49 odpowiedzi
Witam. Jest jakis limit w łowieniu dorsza w organizowanych wyprawach na naszym Bałtyku?
spinningista1


limit ilościowy dorsza na Bałtyku to 7 sztuk na głowę i 35cm (2012/08/28 19:35)

JOPEK1971


7 sztuk
To prawda,ale tylko w formie pisanej. Nie byłem jeszcze świadkiem zakończenia połowu po złowieniu kompletu.Każdy wali do wora tyle ile fabryka,i nikomu nawet brewka nie pyknie.
(2012/08/28 20:19)

krzychu64


7 sztuk i 38cm to są prawidłowe ilości i wymiary.
Nigdy nie bylem na wyprawie dorszowej, skądinąd wiem, że nikt nie przestrzega limitu ilościowego, zawsze łowi się  x   kompletów. A później konsternacja - ryba nie bierze. ( w Polsce tylko RYBA). (2012/08/28 20:40)

JOPEK1971


Tak również się dzieje na wodach śródlądowych.Jak pojawią się ryby w łowisku,to łowi się do oporu,co niektórzy łowią na dwie zmiany.Szkoda że nie nagrałem filmu z połowu wędrującej certy na tarło,istna masakra. (2012/08/28 20:56)

zibipilkarz


tak jak koledzy mówią ... nikt tego nie przestrzega , jedynie długośc , ale ilośc :P kto by o tym myślał ... no niestety ... Polska . Popatrzmy na Norwegie , byłem tam i łowiłem z brzegu na lekki spinning licząc na rybki takie około 30-40 cm a tam takie makrele grzały że po prostu myślałem że mi wędke połamią (2012/08/28 21:08)

Kiler1906


taka prawda że zależy u kogo na kutrze na jednych patrzą na 7 na innych  14 zależy jak u kogo ;]
prawidłowy 7 i tyle;] (2012/08/28 21:11)

rafik1975


czasami może się ktoś wielce zdziwić jak będzie miał kontrolę i zapłaci surową karę ja już miałem taki przypadek kary nie zapłaciłem bo miałem akurat 7 sztuk ale chłopaki kombinowali żeby ukryć nadmiar złowionych dorszy (2012/08/29 12:44)

stanek888


Prawda jest taka jak piszecie, nikt nie przestrzega limitów. A szyprowie i (że tak powiem) Kontrolerzy Limitów Połowu, mają ze sobą powiązania, a nawet jeżeli nie, to zawsze znajdzie się jakaś wtyczka. Ot cała prawda :) (2012/08/31 20:36)

dendrobena


To chyba wymiary obowiązujące wędkarzy.Bo skąd się biorą dorsze wędzone o wiele mniejsze w sklepach. (2012/09/01 13:52)

JOPEK1971


czasami może się ktoś wielce zdziwić jak będzie miał kontrolę i zapłaci surową karę ja już miałem taki przypadek kary nie zapłaciłem bo miałem akurat 7 sztuk ale chłopaki kombinowali żeby ukryć nadmiar złowionych dorszy
Panowie w czarnych mundurkach bywają bardzo rzadko.
(2012/09/01 14:08)

u?ytkownik32263


czasami może się ktoś wielce zdziwić jak będzie miał kontrolę i zapłaci surową karę ja już miałem taki przypadek kary nie zapłaciłem bo miałem akurat 7 sztuk ale chłopaki kombinowali żeby ukryć nadmiar złowionych dorszy

I co? Wykombinowali? Zapłacili jakąkolwiek karę? Szczerze to nie sądzę. Ale z niecierpliwością czekam na odpowiedź Kolegi. (2012/09/01 14:20)

szkarlupnia3


Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie".  (2012/09/01 17:44)

JOPEK1971


Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie". 



Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę. (2012/09/02 12:38)

basiasia


Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie". 



Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.


JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach. (2012/09/02 16:02)

Pawelski13


Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie". 



Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.


JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.


basiaasia - nie pakuj wszystkich do jednego wora, a ja chciałbym zobaczyć Twoją minę jakby kolega wziął tylko 7 sztuk (2012/09/02 17:18)

JOPEK1971


Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie". 



Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.


JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.

Mogła byś się ze mną wybrac,ale czy ja chciałbym z Tobą...?Pewnie nie,widząc ile masz znajomych.I jeszcze buziaczka nie pokazałaś.Masz coś do ukrycia,kwiatuszku? ;-) 
(2012/09/02 17:38)

Piotr 100574


basiasia nigdy nie był nad morzem:))))))on tylko na bagnach siedzi (2012/09/02 17:44)

u?ytkownik123371


To co się wyrabia na bałtyckich rejsach w poszukiwaniu dorsza ( a właściwie :pomuchli ) , nie ma nic wspólnego z wędkarstwem .
Jest to zwykła krwawa kaźń , już sama specyfika połowu ociera się swoją drastycznością o SZARPAK ...
Być może są jakieś limity , zasady , ujednolicony regulamin , który trzeba znać już w doku , przed wejściem na pokład ,ale jeszcze nie narodził się taki , który by tego przestrzegał .
Łowienie pomuchli w Bałtyku nie jest wędkarstwem. Wędkarstwo jest piękne a bałtycki szarpak wyłania się z tych wszystkich najgorszych koszmarów , których nigdy nie ma się zamiaru pamiętać po otworzeniu oczu .


ZAKAZ POŁOWU DORSZA , DZIŚ SKANDUJĘ TO HASŁO .

I jeszcze jedno : na dorsze jeździ cała masa KŁUSOWNIKÓW

należących do PZW ...

Tacy co to należą do związku , mają kartę ,ale prądem biją rybę ... (2012/09/02 17:59)

Piotr 100574


To co się wyrabia na bałtyckich rejsach w poszukiwaniu dorsza ( a właściwie :pomuchli ) , nie ma nic wspólnego z wędkarstwem .
Jest to zwykła krwawa kaźń , już sama specyfika połowu ociera się swoją drastycznością o SZARPAK ...
Być może są jakieś limity , zasady , ujednolicony regulamin , który trzeba znać już w doku , przed wejściem na pokład ,ale jeszcze nie narodził się taki , który by tego przestrzegał .
Łowienie pomuchli w Bałtyku nie jest wędkarstwem. Wędkarstwo jest piękne a bałtycki szarpak wyłania się z tych wszystkich najgorszych koszmarów , których nigdy nie ma się zamiaru pamiętać po otworzeniu oczu .


ZAKAZ POŁOWU DORSZA , DZIŚ SKANDUJĘ TO HASŁO .

I jeszcze jedno : na dorsze jeździ cała masa KŁUSOWNIKÓW

należących do PZW ...

Tacy co to należą do związku , mają kartę ,ale prądem biją rybę ...





na temat dorsza już wiem wszystko he he ,a co kolega napisze na temat mordowania kurczaków i tuczników ????? (2012/09/02 18:52)

basiasia


basiasia nigdy nie był nad morzem:))))))on tylko na bagnach siedzi


Cos ci sie pomieszało, ale nie przejmuj sie , nieistotne. (2012/09/02 19:13)

basiasia


Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie". 



Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.


JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.


basiaasia - nie pakuj wszystkich do jednego wora, a ja chciałbym zobaczyć Twoją minę jakby kolega wziął tylko 7 sztuk


Mam to gdzieś czy weżmie 7 czy więcej, jak ma takie priorytety to może płacic i wogóle nie brać. Jade i biore ile złapie, jak szyper daje połapac to sie łapie. I w dupie mam głupie ograniczenie 7 sztuk jak w około sieci rozstawione. (2012/09/02 19:18)

basiasia




JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.

Mogła byś się ze mną wybrac,ale czy ja chciałbym z Tobą...?Pewnie nie,widząc ile masz znajomych.I jeszcze buziaczka nie pokazałaś.Masz coś do ukrycia,kwiatuszku? ;-) 


Znajomych mam i nie wirtualnych tak jak Ty, chwaściku. (2012/09/02 19:20)

Piotr 100574


basiasia nigdy nie był nad morzem:))))))on tylko na bagnach siedzi


Cos ci sie pomieszało, ale nie przejmuj sie , nieistotne.





he he ja wiem co pisze :)))))))) (2012/09/02 19:41)