7 sztuk
To prawda,ale tylko w formie pisanej. Nie byłem jeszcze świadkiem zakończenia połowu po złowieniu kompletu.Każdy wali do wora tyle ile fabryka,i nikomu nawet brewka nie pyknie.(2012/08/28 20:19)
czasami może się ktoś wielce zdziwić jak będzie miał kontrolę i zapłaci surową karę ja już miałem taki przypadek kary nie zapłaciłem bo miałem akurat 7 sztuk ale chłopaki kombinowali żeby ukryć nadmiar złowionych dorszy
Panowie w czarnych mundurkach bywają bardzo rzadko.(2012/09/01 14:08)
czasami może się ktoś wielce zdziwić jak będzie miał kontrolę i zapłaci surową karę ja już miałem taki przypadek kary nie zapłaciłem bo miałem akurat 7 sztuk ale chłopaki kombinowali żeby ukryć nadmiar złowionych dorszy
Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie".
Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie".
Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.
Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie".
Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.
JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.
(2012/09/02 17:38)Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie".
Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.
JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.
Mogła byś się ze mną wybrac,ale czy ja chciałbym z Tobą...?Pewnie nie,widząc ile masz znajomych.I jeszcze buziaczka nie pokazałaś.Masz coś do ukrycia,kwiatuszku? ;-)
To co się wyrabia na bałtyckich rejsach w poszukiwaniu dorsza ( a właściwie :pomuchli ) , nie ma nic wspólnego z wędkarstwem .
Jest to zwykła krwawa kaźń , już sama specyfika połowu ociera się swoją drastycznością o SZARPAK ...
Być może są jakieś limity , zasady , ujednolicony regulamin , który trzeba znać już w doku , przed wejściem na pokład ,ale jeszcze nie narodził się taki , który by tego przestrzegał .
Łowienie pomuchli w Bałtyku nie jest wędkarstwem. Wędkarstwo jest piękne a bałtycki szarpak wyłania się z tych wszystkich najgorszych koszmarów , których nigdy nie ma się zamiaru pamiętać po otworzeniu oczu .
ZAKAZ POŁOWU DORSZA , DZIŚ SKANDUJĘ TO HASŁO .
I jeszcze jedno : na dorsze jeździ cała masa KŁUSOWNIKÓW
należących do PZW ...
Tacy co to należą do związku , mają kartę ,ale prądem biją rybę ...
basiasia nigdy nie był nad morzem:))))))on tylko na bagnach siedzi
Odnośnie panów w czarnych mundurkach to kontrola zezwoleń i połowów wędkarzy to jedno z ich wielu zadań. Moim zdaniem i tak kontrolują wędkarzy wystarczająco często. Z całą pewnością dużo częściej niż czyni to PSR "na lądzie".
Może i masz rację,ale szyprowie często wiedzą o pojawieniu się tych panów.Jak by było jak piszesz,to by nikt nie łowił ryb w morzu,chyba że Ci co tam mieszkają.Wyobraz sobie gościa z Jasła przyjeżdżającego z chęcią złowienia kilku "bolków"Ha ha ha,sam bym chciał jego minę zobaczyc.Z belonami podobnie jest.To jest wielki interes dla ludzi tam żyjących,i żaden regulamin tego nie zmieni.PSR chroni wody prywatne,bo właściciel danej wody za to płaci,PZW nie chce płacic,bo musi się nachapac do syta,przecież ma do dyspozycji SSR pracujących za darmochę.
JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.
basiaasia - nie pakuj wszystkich do jednego wora, a ja chciałbym zobaczyć Twoją minę jakby kolega wziął tylko 7 sztuk
Znajomych mam i nie wirtualnych tak jak Ty, chwaściku. (2012/09/02 19:20)
JOPEK1971 - o co Ci chodzi, okres masz?
Może zobaczymy Twoją minę, mogę się z Tobą wybrać na dorsza i zobaczymy czy poprzestaniesz na siedmiu sztukach.
Mogła byś się ze mną wybrac,ale czy ja chciałbym z Tobą...?Pewnie nie,widząc ile masz znajomych.I jeszcze buziaczka nie pokazałaś.Masz coś do ukrycia,kwiatuszku? ;-)
basiasia nigdy nie był nad morzem:))))))on tylko na bagnach siedzi
Cos ci sie pomieszało, ale nie przejmuj sie , nieistotne.