Limit SZTUK w Odrze
utworzono: 2010/10/28 18:35
Mam pytanie
Łowiłem w Odrze, a było to lato 2010 nałowiłem "trochę" leszczy ok.15. Po pewnym czasie przychodzi starszy wędkarz i pyta się mnie czy bierze-odpowiedziałem tak pochwaliłem się co miałem w siatce, a wyglądał na przyjaźnie nastawionego wędkarza.
Jak tu nagle nawrzeszczał na mnie, że nie wolno tyle łowić i czy mam kartę wędkarską.
Kazał mi je wszystkie wyrzucić i s********ć bo mi nakopie. A się trochę zląkłem wyrobiłem sobie karte wędkarską w tym roku pierwszy raz łowiłem w rzece a tu takie powitanie.
Tak wrzeszczał że ryby wypuściłem-odpłynęły w siną dal- a ten nawrzeszczał i poszedł sobie wędkować 50 metrów dalej. Więcej na ten odcinek Odry nie pojechałem, aby na niego nie natrafić, ale wszyscy mi mówili, że nie miał prawa na mnie krzyczeć i mnie przeganiać z mojego miejsca łowienia.Nie wiem czy miał rację, dlatego pytam się was Drodzy wędkarze co powinienem w tedy zrobić?
[2010-10-28 18:35]
Witam Cię kolego masab!:)
Szkoda, że tak zacząłeś przygodę z Odrą:(
Tzn. z rybkami fajnie, ale ta sytuacja...
Pewnie, że nie miał prawa!
Jeśli te leszcze nie przekraczały 5 kg, to mógł sobie i na policję i na PSR, SSR, itd. dzwonić, a Ty mogłeś sobie spokojnie nadal łowić...:)
Osobiście kilka razy miałem taką sytuację, że ludzie bez uprawnień chcieli mnie kontrolować, więc na moją prośbę, żeby pokazali dokumenty, tłumaczyli się, że zostały w domu, itp.:)
Więc nie pokazywałem:)
A jak straszyli policją, to mówię wtedy, że mam telefon, mogę dać zadzwonić i razem poczekamy...:)
Na ogół na tym się rozmowa kończy, ewentualnie jeszcze wymiana 2-3 zdań i koleś odchodzi...:)
Dla pewności zapytałem kiedyś bodaj PSR, czy ma taka osoba prawo mnie sprawdzać:)
Odpowiedzieli, że jeśli nie pokaże dokumentów lub "blachy", to nie mają do tego prawa...:)
Kiedyś nawet koleś (mówił, że dokumenty zostały w domu, podawał swoje imię i nazwisko, itp.) groził mi, że mi wędki zabierze, ale nie daj się takim!:)
Łów sobie dalej, a jak dojdzie, np. do rękoczynu, czy coś w podobie, to wtedy śmiało dzwoń na 997 i koleś ma kłopoty, nie Ty...:)
[2010-10-28 19:38]Witam. Należy znać dobrze RAPR, a nie będziesz płacił gapowego, i możesz śmiało pouczać starych wyjadaczy. Prawdo podobnie zająłeś miejscówkę "przyjaźnie nastawionego wędkarza" i chciał Ciebie spławić. Na przyszłość zapamiętaj ten punkt RAPR.
9. Limity nie dotyczą krąpia, karasia srebrzystego i leszcza.
[2010-10-28 20:32]
Witam..Wszystkich!Witam Cię kolego masab!:)
Szkoda, że tak zacząłeś przygodę z Odrą:(
Tzn. z rybkami fajnie, ale ta sytuacja...
Pewnie, że nie miał prawa!
Jeśli te leszcze nie przekraczały 5 kg, to mógł sobie i na policję i na PSR, SSR, itd. dzwonić, a Ty mogłeś sobie spokojnie nadal łowić...:)
Osobiście kilka razy miałem taką sytuację, że ludzie bez uprawnień chcieli mnie kontrolować, więc na moją prośbę, żeby pokazali dokumenty, tłumaczyli się, że zostały w domu, itp.:)
Więc nie pokazywałem:)
A jak straszyli policją, to mówię wtedy, że mam telefon, mogę dać zadzwonić i razem poczekamy...:)
Na ogół na tym się rozmowa kończy, ewentualnie jeszcze wymiana 2-3 zdań i koleś odchodzi...:)
Dla pewności zapytałem kiedyś bodaj PSR, czy ma taka osoba prawo mnie sprawdzać:)
Odpowiedzieli, że jeśli nie pokaże dokumentów lub "blachy", to nie mają do tego prawa...:)
Kiedyś nawet koleś (mówił, że dokumenty zostały w domu, podawał swoje imię i nazwisko, itp.) groził mi, że mi wędki zabierze, ale nie daj się takim!:)
Łów sobie dalej, a jak dojdzie, np. do rękoczynu, czy coś w podobie, to wtedy śmiało dzwoń na 997 i koleś ma kłopoty, nie Ty...:)
Jak zapomniał dokumentów to nie ma prawa kontroli !!! i nie powinien nikt nikogo straszyć! bo czasami sam może być przestraszony:)
[2010-10-28 20:41]
niech przyjdzie mie skontrolować lepiej niech karze mi wypuśćić ryby złowione zgodnie z regulaminem ale bedzie zabawa co tu gadać chamstwo i tyle niedaj się kolego i jezdzij sobie dalej na odrę nie odpuszczaj bo niewarto pozdro dla kumatych [2010-10-28 20:54]
Nie będę nic dopisywał, bo już chyba zostało wszystko wyjaśnione.
I zgadzam się z kolegami, a jeżeli się go wystraszyłeś to trzeba było poinformować odpowiednie służby. Myślę że na drugi raz się nie dasz takim frajerom.
[2010-10-28 21:00]
niech przyjdzie mie skontrolować lepiej niech karze mi wypuśćić ryby złowione zgodnie z regulaminem ale bedzie zabawa co tu gadać chamstwo i tyle niedaj się kolego i jezdzij sobie dalej na odrę nie odpuszczaj bo niewarto pozdro dla kumatych
Witaj Artur:)) nie rozumie takich ludzi,że by strasząc kolegę wyganiać tym samym ze stanowiska! ...Już sobie wyobrażam jak by w ten sposób chciał ktoś Ciebie wyprosić ze stanowiska:)
[2010-10-28 21:11]
niech przyjdzie mie skontrolować lepiej niech karze mi wypuśćić ryby złowione zgodnie z regulaminem ale bedzie zabawa co tu gadać chamstwo i tyle niedaj się kolego i jezdzij sobie dalej na odrę nie odpuszczaj bo niewarto pozdro dla kumatych
Tak Artur by się ryby wypuściło i tego kolesia za nimi ,tak długo by pływał aż by leszczyków w zębach z powrotem nie przyniósł :)))))
[2010-10-28 21:22]
Artur zdecydowanie lepszy będzie akumulator od jelcza z nim na jajach nikt jeszcze nie wypłynoł
[2010-10-28 21:33]
niech klijent przyjedzie na wisła i tam kontroluje to się spotkamy i bez akumulatora do rade te leszcze spowrotem do siaty połapać dał by rade [2010-10-28 21:36]
Niestety dałem się zawsze łowiłem na komercyjnych stawach. Dopiero w tym roku wyrobiłem kartę wędkarską i jestem trochę "zielony" mimo, że znam RAPR w zasadach wędkarskich.
[2010-10-28 22:04]
Straznik SSR podczas kontroli ma obowiązek przedstawic sie z imienia i nazwiska ponadto jezeli tego nie uczyni masz prawo zarzadać okazania sie ważnej legitymacji służbowej.Natomiast odznake powinien miec przypiętą w widocznym miejscu na kurtce (sama blacha o niczym nie świadczy ma posiadac legitymację służbowa).Sam miałem przypadek ze podszedł do mnie koleś mówiąc ze jest SSR gdy zarzadałem legitymacji stwierdził ze on sie dopiero uczy i jeszcze nie posiada.Niebywałe kazałem mu przyjśc gdy będzie takowe dokumęty posiadal.Dokumetów swych nie okazałem dopiero gdy podszedl prawdziwy straznik. [2010-11-02 18:18]
zeby tak klusownikow sprawdzali a nie wedkarzy...
Jakbyś się dowiedział, naocznie się przekonał, ilu wędkarzy bywa kłusownikami z krwi i kości, to byś osiwiał......
[2010-11-04 09:11]