Niestety zdania o kołowrotkach z wolnym biegiem są podzielone, dlatego będę musiał iść do Lidla i dokładnie go obejrzeć. Nie wiem tylko jaki wybrać rozmiar. Głównie ma służyć do łowienia sandaczy z gruntu, bądź szczupaków na spławik. Czasami również do zwykłej gruntówki na białą rybę z koszyczkiem zanętowym. Do wyboru są dwa rozmiary 3000 i 5000, który będzie odpowiedni? Łowię jedynie na jeziorach i to niezbyt głębokich. Wielkość kołowrotka odgrywa jakąś rolę w odległości rzutu? Żyłki, które preferuję: 0,25mm i 0,30mm. Maksimum 0,35mm. Ciężar wyrzutu wędziska do 150g.
Właśnie trzymam gazetke lidla od 17 kwietnia będzie asortyment dla "wędkarzy".
Zyłki kupiłem ponownie bo są niezłe.
Nie są dbre. Te świetliki to nieporozumienie. Zeby nie było, że coś tam... to sam ich używam. Wiem jednak, że ich jakość to kpina. Są natomiast tanie jak barszcz i można je spokojnie wymieniać dwa razy w ciągu nocy. Lepsze są choćby z tej za..bistej "firmy" Jaxon.
Czasem kupuję w Lidlu te cuda. Można czasem za grosze nabyć różne rzeczy. Jednak ich jakośc pozostawia dużo do życzenia.
Ale... są sprawy, które warto powąchać. Kupiłem tam niezłe gumowce, peleryny, torby wędkarskie, pudełka, organizery, wiaderka, maty, płaszcze i kilka innych "dupsów".
Używam też "imtamtejszych" kołowrotków, np do żywca, na lekki spławik. Ale ja nie wymagam cudów. Patrzę na cenę i używam, aż się zepsują.
To nie jest sprzęt z górnej półki, ale zwykły erzac. Jak ktoś ma wymagania, to tam dobrego sprzętu nie kupi.
Tu rodzi sie pytanie:
- Czy nie warto czasem kupić czegoś taniej, co spełnia swą funkcję, a nie kosztuje wiele? Myślę, że warto.
Kołowrotków z Lidla używam już jakieś 5 lat. Trzymają się i służą. A kosztowały mnie po 30 zeta. Kropelka kleju na bolec przy korbce i mozna spokojnie na spławiczek używać.
Życzę umiaru w wymaganiach. Przynęty spinningowe to szrot. Ale też na nie cos połowiłem.
Howgh.
(2015/04/15 08:22)