Leszcz 43 cm z jeziora Dauby
utworzono: 2016/02/02 20:33
Jezioro Dauby - Warmińsko Mazurskie , dn 19.07.2015 / 20.07.2015
Pamiętam tego dnia była najcieplejsza noc w roku w moim rejonie . Wybrałem się wraz ze znajomym na pobliskie jezioro , aby pocieszyć się łowieniem ryb. Dzień wcześniej , podkarmiłem łowisko pęczakiem z dodatkiem zanęty Traper - Leszcz . Na miejscu byłem o 21:00 , zanęciłem i zarzuciłem haczyk wraz z przynętą . Łowiłem metodą " na sprężyne "
Mój zestaw nie był zbyt drogi . Miała być to noc na próbę jeziora , łowiska .
Wędzisko : przelotówka z rynku
Kołowrotek : DAM SeŻyłka: Dragon team ultra 0.22Haczyk : kamatasu - leszcz , na przyponie 0.18 / średni rozmiar . Zanęta : Pęczak , kukurydza , traper - leszcz . Przynęty : biały robak , czerwony robak , kukurydza , pęczak . Sygnalizator: Bomba na przelotkach (policjant)
Brania zaczeły się około godziny 00:00 , byłem nastawiony bardzo negatywanie do tego miejsca . Pierwsze leszcze około 30 cm zaczynają coraz pewniej łapać za przynęte (biały robak)i akcje mojego serca . Do godziny 01:40 wyciągnąłem kilka fajnych okazów . Nagle o godzienie 11:45 , sygnalizator z pełnym impeten uderza o wędkę , zacinam rybę . Chwytając wędkę na samym końcu , w dodatku jedną ręką , holowanie mojej zdobyczy było niezłym treningiem dla nadgarska . Bym zapomniał , przyneta to pęk białych robaków . Wyciągając rybę z wody na brzegu , pękł przypon od haku , całe szczęście , że rybkę trzymałem pewnie w rękach .
Jest to mój osobisty rekord leszcza , w tym roku planuje go pobić przygotowując się lepiej . Pozdrawiam i zachęcam do łowienia w urokliwych i nieznanych jeziorach Warmi - Mazur .
[2016-02-02 20:33]