Łeba dorsze kutry - relacje
utworzono: 2011/03/23 20:21
Jak obiecałem - zdaje relacje.Wchodząc na kuter jesteśmy członkami załogi - więc pytam , bo nie rozumiem jakie prawo pozwala na picie alkoholu w czasie pracy.,,Missisipi" pod dyktandem Andrzeja klasyfikuje się na I-miejscu w Łebie,[takie jest nasze zdanie].Od wielu lat nasze koło realizuje zawody właśnie na ,,Missisipi"i jak zawsze z dobrym efektem,tak i tym razem.Obsada kutra pełna,fale wysokie. Dorsz brał nie tylko na pilkiery ale i na przywieszkę[jedna zgodnie z regulaminem zawodów].Przy tak dużej fali napływ z dryfem doskonały, manewry nieliczne,głębokość około 30-40m.Pomoc Łukasza przy splątaniach jak i oprawianiu szybka i miła.Wspaniała zupa pomocna przy takiej aurze smakowała wyśmienicie.Ogólne zadowolenie i dobry humor dopisywał do samej kei.Działo się to 24-07-2011r.Bez urazy dla innych i afiszowania osobiście polecam ,,MISSISIPI". [2011-08-11 00:46]
Jak obiecałem - zdaje relacje.Wchodząc na kuter jesteśmy członkami załogi - więc pytam , bo nie rozumiem jakie prawo pozwala na picie alkoholu w czasie pracy.,,Missisipi" pod dyktandem Andrzeja klasyfikuje się na I-miejscu w Łebie,[takie jest nasze zdanie].Od wielu lat nasze koło realizuje zawody właśnie na ,,Missisipi"i jak zawsze z dobrym efektem,tak i tym razem.Obsada kutra pełna,fale wysokie. Dorsz brał nie tylko na pilkiery ale i na przywieszkę[jedna zgodnie z regulaminem zawodów].Przy tak dużej fali napływ z dryfem doskonały, manewry nieliczne,głębokość około 30-40m.Pomoc Łukasza przy splątaniach jak i oprawianiu szybka i miła.Wspaniała zupa pomocna przy takiej aurze smakowała wyśmienicie.Ogólne zadowolenie i dobry humor dopisywał do samej kei.Działo się to 24-07-2011r.Bez urazy dla innych i afiszowania osobiście polecam ,,MISSISIPI".
Jednostka nie jest zła, ale na pewno nie najlepsza w Łebie. Żeby wydawać takie relacje to musisz być co najmniej co dwa tygodnie na dorszu i często zmieniać jednostki. Ja bardzo często jestem na dorszu w Łebie , Władku i Zatoce ale w Łebie jest kilka jednostek lepszych od Missisipi, co nie znaczy że ta jednostka jest zła, jest dobra ale nie topowa w tym porcie.
[2011-08-11 08:38]
TEMAT PRZENIESIONY:
[2011-08-13 10:45]Dorsz
utworzono: 2011/08/13 10:28
SHARKIHej wam w przyszłym tygodniu jechał może na dorsze więc będę na dorszach 1 raz na morzu więc powiedzieliście mi na co tam się najlepiej łowi i na jakiej głębokości?
Witam.
Miałem do wyboru trzy kutry polecane w Łebie Kanis Mors Misisipi.Sprzedawca w wędkarskim polecił mi MIsisipi płynął w środę jak powiedział szyper zawsze trzeżwy. Popłynąłem w czwartek 18.08 i nie żałuje jeszcze tyle dorszy nie złapałem około 60 szt. Widziałem wędkarzy z Morsa i nie mieli nawet połowy tego co na naszym kutrze. Warto z nimi popłynąć.
[2011-08-21 16:06]
Witam.
Miałem do wyboru trzy kutry polecane w Łebie Kanis Mors Misisipi.Sprzedawca w wędkarskim polecił mi MIsisipi płynął w środę jak powiedział szyper zawsze trzeżwy. Popłynąłem w czwartek 18.08 i nie żałuje jeszcze tyle dorszy nie złapałem około 60 szt. Widziałem wędkarzy z Morsa i nie mieli nawet połowy tego co na naszym kutrze. Warto z nimi popłynąć.
Podałbyś namiary na te Misisipi i jeszcze koszt wypłynięcia+zezwolenie+wypożyczenie wędki.
[2011-08-21 16:27]
Witam. Koszt 150zł od godz 5 rano do15 wypożyczenie wędki 20 lub 25 minus żyłka zamiast plećki.Dużo ryby siadało na przywieszki czerwone twisterki tylko sprawdz węzły kilka sztuk mi odpłynęło z gumą.
tel. 502-209-756
513-107-848
[2011-08-23 19:40]
Przynęty rozumiem, że we własnym zakresie czy może coś dają??
Pewnie jak wszędzie, pierwszy zestaw w cenie wypożyczenia a po zrywach płacisz za kolejne chyba że masz swoje to matujesz je.
[2011-08-24 07:45]
Hej,polecam hydrografa.uczciwy szyper jak jest slabo z ryba potrafi dluzej plywac bez doplaty.tak,żeby wedkarze byli zadowoleni.Pływam z nim 4 lata .bylem też na innych.bez porownania.jezt tylko problem z rezerwacja......
[2011-09-05 20:49]
Koledzy wędkarze coś ostatnio straszna cisza w temacie Łeba,czyżby tak tam słabo z rybą?Może jednak łowił ktoś niedawno w Łebie?Ja niestety od dwóch miesięcy nie mam chwili czasu żeby powdychać jodu ale w listopadzie już muszę stanąć na pokładzie któregoś kutra.Wie ktoś może ja k się spisuje moje ulubione misisipi albo kanis?A może na morsie szypruje teraz jakiś porządny gość a nie fryzjer?Słyszałem też coś o nowym kutrze Balacao lub jakoś tak.Może ktoś naq nim łowił jak wrażenia?Bardzo proszę o jakieś informacje z Łeby będę wdzięczny.Wielka szkoda że żaden szyper z Łeby nie uczestniczy w tym forum my mielibyśmy świeże informacje a Łeba reklamę ,panowie szyprowie pomyślcie o tym napewno znajdziecie chwilkę na poklikanie klawiaturą.
[2011-10-23 17:05]
Witam kolegów wędkarzy w nowym roku.Już od kilku miesięcy straszna cisza w temacie Łeba.Może ktoś wie co tam się dzieje.Czy jakieś kutry pływają?Może ktoś coś słyszał o nowych cenach za rejsy.
[2012-01-05 19:16]
Witam kolegów wędkarzy . Dziś w nocy wróciłem z Łeby.Wczorajszy rejs na Misisipi to rewelacja.Pierwsze drugie i ostatnie napłynięcie to prawdziwy majstersztyk.Dublety triplety to byłanorma.Jak zwykle na misisipi obsługa extra.Oprawianie ryby,pomoc przy splątanych zestawach utrzymanie czystości to zasługa Łukasza a szukanie ryby i napływanie to już działka Andrzeja.Jedyny minus to pogoda zimno i deszczowo oraz dalekie płynięcie na łowisko 3.5 godziny , ale dzięki temu takie dobre połowy.Kutry które pływały bliżej wróciły z kilkoma rybkami na pokładzie a u nas 5xlimit.Szyper Andrzej mówił ze to słabo ale jak dla mnie to rewelacja.Wielkość dorsza nie powalała ale niewymiarówek też nie było.Wielkie dzięki dla załogi misisipi za rejs .
[2012-05-05 13:57]
Witam
JA również po rejsie (pierwszym), miał być to kuter Mors-D ale nie był to opowiem później.
Wypłynięcie na Małej Szarlocie pogoda piękna 08 05 12. Powrót już na większej fali ryba mała i mało tzn przepisowo więc niech będzie ,że jak na pierwszy raz ok i rejs prawie 12h. Nie wiem czy to normalne ,że po napłynięciu na łowisko jest sygnał rzucamy ,a jeszcze coś tam szyper koryguje śrubą .Byłem na rufie i mnie to irytowało. Jak długo stoi się na łowisku? Bo my bardzo krótko i płynie dalej nawet jak miałem dwa rzuty i od razu dwa brania to ryba musiała być a on odpływał.
A teraz opina o kutrze Mors-D, na którym miał odbyć się mój pierwszy rejs. Wybrałem go, ze względu na dobre opinie w necie i umówiłem się dobre dwa miesiące wcześniej.Zarezerwowałem nocleg i wyruszyłem do Łeby. Na dzień przed zaplanowanym rejsem dostałem telefon z informacją, że rejs jednak nie obędzie się ze względu na to, że duża liczba osób odmówiła. Byłem rozczarowany-tyle przebytych kilometrów na marne. Musiałem szukać innego kutra. Mors-d przez cały mój pobyt (4 dni) stał w porcie i nie wypływał pomimo iż jak dzwoniłem to nie było wcześniej już wolnych miejsc. Wydaje mi się, że mała liczba osób nie była przyczyną odmowy prędzej awaria ( no chyba że mors już stracił swą reputację).
Więc polecam mała szarlotę dla początkujących jak najbardziej fajny i przyjazny kuter teraz nie pozostaje mi nic jak załapać się na Hydrografa to jest miazga co oni tam potrafią...
[2012-05-10 22:48]
Jak w czerwcu połowy w Łebie?Czyżby nikt nie łowił?Mam termin 23-24.06,ale nie wiem jak z rybami?
[2012-06-13 11:28]
Witam.
Miałem płynąć 31 lipca na Missisipi i 3 sierpnia na BetiM. 31 lipca Missisipi nie wypłynęło, więc z musu miałem dwudniówkę - 2 i 3 sierpnia (przełożony rejs Missisipi i BetiM). A przy okazji możliwość porównania tych kutrów w takich samych właściwie warunkach. Do tej pory łowiłem tylko z BetiM - raz w roku; mieszkam na drugim końcu pojałtańskiej Polski. Rejs na Missisipi w porządku - 2 limity wyciągali nowicjusze, więc satysfakcja spora. Jednak kolejny dzień na BetiM przypomniał dlaczego ten kuter uchodzi za najlepszy w Łebie. Na Missisipi w większości bolki, chyba jedna większa sztuka na cały kuter. Na BetiM pod koniec wędkowania bez żalu wrzucamy z powrotem do wody sporo mniejszych ryb. Kilka ładnych okazów w skrzynce, reszta - przyzwoite. Na rufie pasło kilka dorszy - na oko - pod metr. Do tego kilka mistrzowskich napłynięć - na burcie przy której łowiłem 5 wędek i każda ma uderzenie przy pierwszym poderwaniu pilkera. Hol: na dwóch kijach siedzą dublety, na jednym tercet. Kolejne zarzucenia i niemal rónie szybkie brania. Można wręcz grymasić: tak szybkie, że zaczynamy przypominać amerykańskich myśliwych strzelających z okna pociągu do bizonów (o paradoksach przepisów "limitowych" napiszę w następnym poście).
Reasumując: ryba letnia jest, bierze dobrze (jak na mniej renomowanych kutrach - nie wiem). Przy takiej pogodzie łowienie sama przyjemność. Chociaż podczas powrotu BetiM sporo huśtało - nie umiem jeszcze filetować dorsza na huśtawce.
Nowicjuszom rekomenduję Missisipi - kuter wygodniejszy (drewniane relingi), brań chociaż mniej niż na BetiM to w ilości przyzwoitej. BetiM - jak co roku klasa sama w sobie.
Pozdrawiam. MH.
[2012-08-06 20:36]
niestety ale moja wyprawa do Łeby to wielka klapa.Wybrałem kuter mors-d gdyż był bardzo zachwalany na tym forum jak i na spławiku.Dzień przed rejsem rozmawiałem o pogodzie i wcześniejszych połowach z armatorem panem Doleckim.Bardzo miły i sympatyczny gość niestety nie powiedział że to nie on będzie za sterem.Już samo wejście na kuter to zaskoczenie.Weszłem na kuter jako pierwszy o 4.40,na pokładzie żywej duszy a cała rufa obstawiona wędkami.Myślę ,trudno z dziobu tez da się łowić.Po kilkunastu minutach przyszła reszta mojej ekipy 15 osób a dopiero przed szustą własciciele rufy.W czasie płynięcia na łowisko dowiedziałem się że dzisiejszy szyper pływa na morsie z doskoku a pomocnik płynie dzisiaj po raz pierwszy od dwóch lat.Juz wiedziałem że będzie źle.Na pierwsze łowisko płynęliśmy 3 i pół godziny i okazało się że tam stoją sieci.Wtedy zobaczyłem że szyper stracił wigor było to chyba jedyne łowisko jakie znał.Z aczął pływać na ślepo na echosondzie widziałem 70-80 m i czasem jakieś pojedyncze ryby.Napłynięcia polegały na tym że kuter jak płynął tak stawał do dryfu przodem bez jakiejkolwiek korekty.Zaraz po sygnale do łowienia szyper i pomocnik znikali ze sterówki i chwytali wędki nikt nie kontrolował dryfu.Kuter dryfował jak chciał więc było mnustwo splątań oczywiście nie było komu pomóc w rozplątaniu bo załoga łowiła.Jakies tam dorszyki padały ale żadko i malutkie. Po dwóch godzinach takiego łowienia nie wytrzymałem i spytałem szypra czy nie ma kontaktu z innymi kutrami gdyż rano widziałem jak kilka wychodziło z portu,odpowiedział że tu nie ma zasięgu i się z nimi nie połączy ale oni napewno też nic nie łowią.Pomyślałem tylko co oni mają za radio?Pozostali koledzy{doświadczeni wędkaze morscy}zaczęli w końcu głśno komentować sposób napływania szypra co ten słysząc odtrąbił 3 sygnały.Wczasie powrotu pomocnika trzeba było prosić żeby oprawiłzłowione ryby bo on otym zapomniał.Do portu wróciliśmy jako pierwsi.Pływaliśmy 7 godzin łowiliśmy 3.Kuter mors-d to naprawdę fajny i obszerny kuter ale jeżeli pan Dolecki nadal będzie zatrudniał taką załogę to straci napewno sporo klientów.Ja dstałem od kolegów ostrą burę za załatwienie takiego fryzjerskiego rejsu i zapowiadż że oni na ten kuter już nigdy nie wsiądą.
Czy takie praktyki "zajmowania" miejsca dzień wcześniej są na każdym kutrze?
[2012-08-27 11:38]
Frisk, taki jesteś podniecająco enigmatyczny, taki męsko monosylabiczny!
[2012-10-27 21:28]
koledzy wędkarze co słychać w łebie Straszna cisza w tym temacie.Ja mam termin na 9 grudnia.Moze w końcu pogoda pozwoli wypłynąć.Wie ktoś jak mozna dostać termin na beti m.Próbowałem kilkakrotnie i zawsze nici z tego
[2012-11-21 19:45]
Mam rejs 24 listopada z P. Maciejewskim. Zobaczymy co się dzieje na morzu. Koledzy byli 19 listopada w Łebie.Wyniki były przeciętne. Mam nadzieję że nie będzie wiało i wyjdziemy w morze. Zdam relację po powrocie.
[2012-11-22 19:16]
Hej.Byłem 16 i 17 marca na Hydrografie.Łowienie rewelacja dawno już tak nie połowiłem.Daleko płynęlismy, około 4 godz.Potem juz tylko łapanie,dużżżżżo łapania.Podobno dorsz ma tak cały kwiecień brać i troszke bliżej brzegu.Wiadomość od tubylca.Zobaczymy.Połamania kija.....
[2013-03-20 09:56]