Zaloguj się do konta

Łeba dorsze kutry - relacje

utworzono: 2011/03/23 20:21
giaur27

Witam.

Jak wygląda sytuacja z dorszem i beloną w Łebie. Jadę w tamte rejony w weekend.
Informacje na wagę złota.

Pozdro
[2011-05-25 20:04]

baloonstyle

Z belona nie wiem jak jest, ale z dorszem bardzo słabo. rybka bardzo daleko, i jest jej mało, więc nie ma co na silę pakować się na kutry bo jest średnio 7h pływania a tylko troszkę wędkowania.
[2011-05-26 07:41]

grzegorz7

Jadę jutro do Łeby!Wędkujemy w poniedziałek.Szyper morsa-d mówił,żewczoraj dorsz brał rewelacyjnie.Trzeba tylko daleko po niego płynąć nawet na 70 m.Po powrocie zdam relację.
[2011-05-28 21:51]

baloonstyle

Na relacje czekam :)) a na morsie na pewno kitu nie wciskają :)) Z ostatnich wieści słyszałem że w Łebie na płyciznach już biorą dorsze. Ciekawy jestem jak to będzie u ciebie wyglądało :))
[2011-05-30 07:48]

grzegorz7

niestety ale moja wyprawa do Łeby to wielka klapa.Wybrałem kuter mors-d gdyż był bardzo zachwalany na tym forum jak i na spławiku.Dzień przed rejsem rozmawiałem o pogodzie i wcześniejszych połowach z armatorem panem Doleckim.Bardzo miły i sympatyczny gość niestety nie powiedział że to nie on będzie za sterem.Już samo wejście na kuter to zaskoczenie.Weszłem na kuter jako pierwszy o 4.40,na pokładzie żywej duszy a cała rufa obstawiona wędkami.Myślę ,trudno z dziobu tez da się łowić.Po kilkunastu minutach przyszła reszta mojej ekipy 15 osób a dopiero przed szustą własciciele rufy.W czasie płynięcia na łowisko dowiedziałem się że dzisiejszy szyper pływa na morsie z doskoku a pomocnik płynie dzisiaj po raz pierwszy od dwóch lat.Juz wiedziałem że będzie źle.Na pierwsze łowisko płynęliśmy 3 i pół godziny i okazało się że tam stoją sieci.Wtedy zobaczyłem że szyper stracił wigor było to chyba jedyne łowisko jakie znał.Z aczął pływać na ślepo na echosondzie widziałem 70-80 m i czasem jakieś pojedyncze ryby.Napłynięcia polegały na tym że kuter jak płynął tak stawał do dryfu przodem bez jakiejkolwiek korekty.Zaraz po sygnale do łowienia szyper i pomocnik znikali ze sterówki i chwytali wędki nikt nie kontrolował dryfu.Kuter dryfował jak chciał więc było mnustwo splątań oczywiście nie było komu pomóc w rozplątaniu bo załoga łowiła.Jakies tam dorszyki padały ale żadko i malutkie. Po dwóch godzinach takiego łowienia nie wytrzymałem i spytałem szypra czy nie ma kontaktu z innymi kutrami gdyż rano widziałem jak kilka wychodziło z portu,odpowiedział że tu nie ma zasięgu i się z nimi nie połączy ale oni napewno też nic nie łowią.Pomyślałem tylko co oni mają za radio?Pozostali koledzy{doświadczeni wędkaze morscy}zaczęli w końcu głśno komentować sposób napływania szypra co ten słysząc odtrąbił 3 sygnały.Wczasie powrotu pomocnika trzeba było prosić żeby oprawiłzłowione ryby bo on otym zapomniał.Do portu wróciliśmy jako pierwsi.Pływaliśmy 7 godzin łowiliśmy 3.Kuter mors-d to naprawdę fajny i obszerny  kuter ale jeżeli pan Dolecki nadal będzie zatrudniał taką załogę to straci napewno sporo klientów.Ja dstałem od kolegów ostrą burę za załatwienie takiego fryzjerskiego rejsu i zapowiadż że oni na ten kuter już nigdy nie wsiądą.
[2011-06-01 21:35]

baloonstyle

Co do zajęcia rufy to normalna sytuacja, bo często ludzie wykupują nocleg i dzień wcześniej jak tylko kuter spływa od razu kije wkładają więc nie ma co być o to złym.
Pływa się daleko i te 3h które łowiliście to nie tak źle :))
z ta obsługa to faktycznie lipa bo mors to naprawdę bardzo dobry kuter. niestety miałeś pecha , bo nie wiem jak to inaczej nazwać.
[2011-06-02 11:28]

viper-01

Kolego , Missisipi to dobry kuter !, polecam Tobie również Łeb-39. [2011-06-03 15:40]

giaur27

Witam.

Łowiłem na Missisipi- załoga zna się na rzeczy. Z czystym sumieniem mogę polecić ten kuter.
[2011-06-10 23:22]

baloonstyle

więcej o tej jednostce znajdziecie na spławiku i sporo dobrego o niej też ludzie piszą.
[2011-06-21 08:29]

grzegorz7

Mam zarezerwowany rejs na misisipi na 2 lipiec mam nadzieję że pogoda dopisze.Wcześniej pływałem na misisipi kilkakrotnie.Załoga jest naprawdę fajna pogadają ,wytłumaczą pozwolą nawet posiedzieć za sterem kutra.Jeszcze nigdy nie wróciłem z misisipi bez ryby.Zoprawianiem ryby i pomocą przy podbieraniu większych sztuk lub rozplatywaniem zestawu nie ma zadnego problemu.Wczasie dryfu nawet jak ktoś z załogi łowi to w sterówce ktoś zawsze pilnuje steru i echosondy .Dla mnie misisipi to numer 1 w Łebie.
[2011-06-21 18:58]

baloonstyle

Z tym numer 1 do bym się wstrzymał, ale na pewno jest to czołówka Łeby :))
[2011-06-22 07:54]

piaho80

Tydzień temu w Łegie na Kanisie polowiliśmy dorszyka.

Łowiliśmy na plytkim 25-30 m niezle sztuki.    Na głebszym sama drobnica.

[2011-07-05 13:15]

grzegorz7

Gratulacje Kanis to też bardzo fajny kuter.Łowiłem na nim w zeszłym roku.Szyper a zarazem właściciel Krzysiek to naprawdę super gość i zna się na swoim fachu,sam osobiście oprawia rybę i to nie dopiero na koniec rejsu .A co słychać na innych jednostkach w Łebie,czy dorsz już na dłużej zatrzyma się na płytszych wodach?
[2011-07-07 21:34]

piaho80

Gratulacje Kanis to też bardzo fajny kuter.Łowiłem na nim w zeszłym roku.Szyper a zarazem właściciel Krzysiek to naprawdę super gość i zna się na swoim fachu,sam osobiście oprawia rybę i to nie dopiero na koniec rejsu .A co słychać na innych jednostkach w Łebie,czy dorsz już na dłużej zatrzyma się na płytszych wodach?


Wiekszość kutrow pływała w zasiegu wzroku.

Więc ''piaski'.

[2011-07-09 20:34]

KAM

Co tam słychać w Łebie w temacie dorszy bo od 16 będę dwa tygodnie w Nadolu i mam zamiar trochę popływać z Łeby. Pierwszy termin mam zaklepany na Morsie D w poniedziałek 18.07. następne to już na bieżąco w zależności od warunków pogodowych. A tak przy okazji to zapraszam kolegów z forum chętnych do wspólnego powędkowania w tym terminie port Łeba 16-30 lipiec.Pozdrawiam i czekam na jakieś dobre wieści o łebskich dorszach.
[2011-07-11 08:17]

KAM

Naprawdę nic się nie dzieje w Łebie albo nie piszecie bo po udanych dorszowaniach ręce was bolą ?.
[2011-07-12 21:58]

ppawi78

Chyba nic się jednak nie dzieje. Wakacje to chyba czas zarezerwowany w większości dla wczasowiczów. Ja bynajmniej trzymam się zasady że lipiec i sierpień odpuszczam. Kolejny rejs koło 15 września

 

[2011-07-12 22:59]

D-26

KAM jeśli wypali to 24-ego mamy mieć zawody w ŁEBIE na "misisipi" dam znać jak było.Z Nadola do Łeby to kawałek drogi. [2011-07-13 02:24]

langi22

Kolega grzegoż 7 niestety ma rację.
Pływałem na MORSIE D od ok. 2,5 roku. Przez ten czas zbudowałem sobie ekipę towarzyszy kija 32 osobową.Regularnie dwa razy w miesiącu ktoś odemnie pływał . Obecnie od począdku roku jes lipa. Moje ostatnie  trzy wyprawy to porażka.Koledzy też podzielają to zdanie.
PANIE SŁawku (szefie) przez pajacy których zatrudniasz obecnie naszej ekipy już nie zobaczysz,a znajomym będę odradzał wasz kuter!!!
dlaczeg???

....10.07.2011r. pada deszcz ja i 5 kolegów biegiem o 2:30 wpadamy na kuter. 2:30 a rufa zajęta. obdzwoniłem kolegów którzy mieli dojechać po nas(reszta wędkarzy).nikt sę nie rezerwował.Pdieliśmy decyzję aby przesunąć kije w kierunku prawej burty.
Kiedy przyjechał pan Wojtek (pracowni emeryt)szyper kazał nam się przesunąć bo z połowy rufy stwięrdzając że to są miejsca służbowe!!!
Wyplyneliśmy.3h na łowisko,próba, ryby niema.próba nr 2 ryby niema,i tak cały czas w tym jednym miejscu.na horyzącie pojawił się ŁEB 22- miał rybę.noto pan wojtek- no to zanim.
Panowie z łeb 22 ciągną, amy w kółeczko wokół nich z nadziej a nóż rybka spadnie im z chaka.
Inna sytuacja. napłyniecie sgnał do żutu wyżucamy,a szyper cała wstecz!! i wiele takich było


Podsumowójąc pływałeś sam panie Sławku, pływał Mirek, była ryba.Nawed krzysiek cham i arogant,był leprzy od obecnej załogi.
MNIE I MOJCH KOLEGÓW NA MORSIE-D NIKT NIE ZOBACZY
[2011-07-14 08:22]

KAM

No to widać ,że źle się dzieje w państwie Morsa.Ja osobiście pływam na Morsie od trzech lat i faktem jest ,że gdy brak Sławka to bywało różnie ale takiej tragedii jak opisujesz to jeszcze nie było.Jedak mimo wszystko zaryzykuje choć raz w tym roku popłynąć i przekonać się na własnej skórze.Po powrocie zdam oczywiście obiektywną relacje.
[2011-07-15 10:44]

maxim33

Co do kutrów w Łebie to wydaje mi się że opinie oparte na efektach ( w 90%) ja dwa razy byłem na małej szarlocie pierwszy wypływ -ok, a drugi słabizna - na 19 wędkarzy 17 dorszy!!! w sobotę. 23 lipiec wypływam ponownie, opiszę rejs jak wrócę połamania kiji dla wszystkich

[2011-07-20 20:36]

langi22

panowie czekamy na relacje!!!
żetelne

[2011-07-31 10:31]

KAM

No i niestety koniec wakacji w związku z tym nadszedł czas na relacje z wypraw.Pierwsze wypłyniecie 18.07. port Łeba kuter Mors D na pokładzie nowa załoga opisana powyżej przez langi22 plus Sławek i Krzysiek.Pogoda fatalne przez cały rejs deszcz i zimno stan morza nie najgorszy około 3 chwilami z małym plusem.Pływamy średnio na około 30 metrach wychodzą same bolki.Ilościowo również bez rewelacji.Rejs ogólnie uznaje za słaby a ze względu na sentyment do Morsa nic więcej nie będę pisał pza jedną uwagą że ceny w Łebie wyrównano do cen we Władku czyli 150 zł za rejs.Następne relacje z wakacyjnego dorszowania w zakładce Władysławowo.
[2011-08-01 08:29]

adamuus

witam

byłem w łebie na kutrze szmugler i nędza pare rybek więcej pływaliśmy na morzu niż łowiliśmy

na innych kutrach mieli  sporooo więcej    

[2011-08-04 10:15]

grzegorz7

1 sierpnia łowiłem w Łebie na kutrze misisipi.Dmuchało jak cholera 3,a po południu już 4 ale mimo wszystko jak zwykle na misisipi super .Andrzej mimo takiego wiatru napływał po mistrzosku.Rybka nieżle współpracowała na 30-40 metrach.Co prawda niewielkie sztuki {największy na kutrze 2,5 kg}ale z każdego napłynięcia coś wyciągałem i to zachaczony prawidłowo a nie za boki.Na 20 łowiących 12 chorowało {za dużo alkocholu dzień wcześniej} ale dzięki temu pozostali mieli mnóstwo miejsca.Dlatego ponawiam apel panowie nie pijcie bezpośrednio przed rejsem ani w czasie rejsu wy tracicie czas i kasę a dla innych stwarzacie zagrożenie.Doszły mnie plotki że 31 lipca na jednym z kutrów jeden z wędkarzy stracił oko ,niestety nie wiem na którym to kutrze i czy to wogóle prawda.Wracając do wyprawy dorsz z rana atakował srebrną parasolkę a później czarno-czerwoną borę agresor czasami siadał na przywieszkę{czerwony 5 cm raczek}.Następny rejsik w ostatnią sobotę sierpnia oczywiście na misisipi Pozdrawiam.
[2011-08-06 15:09]