Zaloguj się do konta

Ładny dzień

utworzono: 2012/04/01 13:53

Uwaga! Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

domin77

dziś od rana ładnie połowiłem na przepływankę trafiłem płocie 2,9kg i 3,15kg i trzy świnki po 3,5kg [2012-04-01 13:53]

Diablo

To jeszcze nic. Ja dziś rano pływam na basenie.. a wiadomo ciało mam jak młody bóg... pacze a tu dwie płoteczki takie z 50 kg przepływają mi koło nosa.
[2012-04-01 13:57]

FLO92

hahaha. no to kolega dzis zlowil 5 ryb na rekord Polski, proponuje to zgłosic :) ale mnie sie nie udalo nabrac :) [2012-04-01 13:58]

przemo1980

dziś od rana ładnie połowiłem na przepływankę trafiłem płocie 2,9kg i 3,15kg i trzy świnki po 3,5kg



dobrze że dziś prima aprilis .
No ,ale marzenia się spełniają :)
[2012-04-01 13:59]

ryukon1975

To jest nic.
Rano budzi mnie dzwonek do drzwi otwieram a tam szczupak, bydle wyższy od drzwi z tabliczką na łbie "Nowy rekord Polski 35 kg". I mówi:
-Wpadłem o poranku by Cię uczynić o Wielki Wędkarzu rekordzistą kraju nad Wisłą.
[2012-04-01 14:02]

Diablo

To jeszcze nic. Ja dziś rano pływam na basenie.. a wiadomo ciało mam jak młody bóg... pacze a tu dwie płoteczki takie z 50 kg przepływają mi koło nosa.

Ale niestety musiałem się ewakuować bo w zanętę wlazł kaszalot... wagowy rekord świata i okolic.
[2012-04-01 14:05]

domin77

a myślałem że tylko mnie się trafił taki dobry dzień [2012-04-01 14:08]

ryukon1975

a myślałem że tylko mnie się trafił taki dobry dzień



Dziś jest dobry dzień.
Dobry by móc w końcu bez wyrzutów sumienia opowiadać o swoich "wędkarskich wyczynach".:)
[2012-04-01 14:16]

Arcymisiek

Tak,dzień bardzo ładny, w końcu wytargałem dwa spore karpie pod 60kg.
Łowisko w którym łowiłem przygotowywałem już od dłuższego czasu systematycznie uzależniając karpie od czeskiej wódki którą dipowałem kulki,dodam że do nęcenia zużyłem ponad 80kg kazeiny 100strusich jaj i trzy skrzynki wódki
PS.Karpie były tak stare,że aż sierść na nich rosła [2012-04-01 14:35]

domin77

słyszałem o takich karpiach i w tej sierści mają pchły [2012-04-01 14:59]

igorski

Ale panowie ja to dziś od rana walczyłem z sumem 60kg na żyłkę 0,25 ,3 godziny go holowałem :)
[2012-04-01 15:01]

danon1973

A ja jak zwykle wybrałem się dziś na rybki, piękna pogoda mnie zdziwiła trochę, bo podobno zimno miało być. Zarzuciłem zestaw gruntowy, na szczytówce zawsze montuję dzwoneczek, ale nie zadzwonił, zadzwonił jednak telefon... odebrałem... a tam zachrypły głos...
- zacinaj, zacinaj
no to kurde myślę... zacinam... i zaciąłem.
Po wyholowaniu okazało się, że przepięknego leszcza 9kg miałem na haczyku.
Ale to jeszcze nic, jakież było moje zdziwienie, jak ryba po wyjęciu z wody, sama się wypięła z haczyka, zmierzyła, zważyła, zapisała w książeczce połowów, zrobiła sobie ze mną fotę i chlup do wody.
A ja tylko stałem bez ruchu z rozdziawioną japą i nie wiedziałem co powiedzieć.
[2012-04-01 15:52]

zywy1987

A ja jak zwykle wybrałem się dziś na rybki, piękna pogoda mnie zdziwiła trochę, bo podobno zimno miało być. Zarzuciłem zestaw gruntowy, na szczytówce zawsze montuję dzwoneczek, ale nie zadzwonił, zadzwonił jednak telefon... odebrałem... a tam zachrypły głos...
- zacinaj, zacinaj
no to kurde myślę... zacinam... i zaciąłem...

do tego momentu czytałem przed popłakaniem się ze śmiechu
przez podkreślony tekst
[2012-04-01 19:28]