Witam 1
Szanowny Kolego po kiju , wspolczuje tobie takiego dramatycznego przezycia na ' Pseudo wyprawie wedkarskiej . W miesiacu wrzesniu przebywałem w Łebie i widzialem wlasnie ta ' Łajbe 'oraz wiele innych , patrzac na te plywajace skorupy to włos na glowie sie jezyl. Niektore z nich to juz dawno powinny zostac przeznaczone do przetopu w hucie lub zostac przeznaczone na opal, poniewaz sa wykonane z drzewa z domieszka wlokna szklanego ora elementami z metalu , widzialem wplywajaca do portu w Łebia "Krype " w ktorej w burtach były takie dziury , - wygladały po prostu jak wiejski plot po zabawie w remizie strazackiej -. Nasuwa sie pytanie gdzie jest Straz Rybacka , co robi Kapitanat Portu , czy wogole ktos kontroluje tych Rybakow , ktorzy oglaszaja sie w internecie w Prasie Wedkarskiej , jako Profesjonalisci w dziedzinie wypraw wedkarskich na dorsza . Owszem sa wsrod nich naprawde spece wtej dziedzinie ale takich na calym Polskim Wybrzezu mozna chyba policzyc na palcach obu rak , no moze troszeczke wiecej .Co do kasy to naprawde troszeczke przesadzaja. Zwyczajowo nie wychodzi im w połowach to probuja odbic sobia na nas wedkarzach . Faktrycznie nalezy utworzyc liste takich ' Flejtuchow "- brudasow- itp.itd.
Pozdrawiam !!
(2010/12/26 10:49)zgadzam się z Tobą w 100%, nie doś, że spóżnieni z wyjściem, obsypane burty sniegiem, to jeszcze to zimno i wszędzie ciągnący się zapach uryny. Co do wędkowania, jak trafiały się konkretne bicia na wraku to po kilkunastu najściach wycieczka wzdłuż brzegu, na koniec wręcz na odczepne trzy najścia na wrak- z konkretnymi wynikami- i powrót do portu- bo, bo się ciemno robi. Jakieś nieporozumienie, fryzjerzy powinni być na lądzie a nie na wodzie...
no jak nie jak tak- razem byliśmy jeszcze żeś mnie sciągał z Gdyni , zobaczymy jak teraz będzie na MORS-D :)?
Witam
Dzieki za przestrogę. Będe omijał zdaleka. Ja jestem poczatkujacym amatorem morskich połowów ale bakcyla połknałem choć na pierwszej wyprawie dałem pokłon Neptunowi, ale przeszło z casem, na drugim rejsie było juz super. Narazie nie trafiłem jeszcze w spokojna pogodę. zawze wiało, ale mnie to nie zraża. Jetsm z Olsztyna i mam kawałek nad nasz Bałtyk, ale sa tacy co maja dalej. Jak dotychczas wedkowałem we Władysławowie i na zatoce. Trudno mi oceniac jednostki na których pływałem bo mam zamałek doświaczenie. zatoka do Greta B i mimo tego, że to mała jednostka i nie ma tam ciepłego posiłku, bo herbata i kawa chyba była, ale miałem swoje napoje to super szyper jak pamietam dobrze Adam ksywka Ostry ja pełen komplet :) + , jak już wspominałem bujało i zmieniałem kolory to jednak mi się podobało i sam widziałem, że Adam sie starał. Zupełnie inaczej było na WŁ 60 jednostka dużo wieksza, ciepły posiłek, herbata i kawa. Ryb mało tłumaczenie, że wiało. Naprawdę wiało i to miałobyć powodem pływania blisko brzegu. kompletu nie wyrobiłem
:( ale było takich nie wielu i mi jednej sztuki zabrakło. jedno co sam zauważyłem to jak zaczynaliśmy łapać to odrazu zmiana miejsca, tylko na koniec dali połapać. Tego na Grecie nie było, zaś na WŁ było patroszenie, a na Grecie nie, takie moje spostrzeżenie. O Wł 60 słyszałem duzo dobrego, a ja byłem tylko raz. Mam kolegów którzy tylko tym kutrem pływają i chwlą. Na moim rejsie zauwazyłem, ze chyba nowego szypra szkolili. Ktoś moze powiedzieć, że dużo mam zauważeń co cóż takie zawodowe zboczenie.
Pozdrawiam
(2011/01/08 19:46)Witam
Ja jeszcze sie nie wybieram dopiero i pozotało mi sledzić wypady kolegów w necie.
baloonstyle, czy na Grecie ten sam szyper? i czy słszałeś coś na temat tego, że będą mieli nową motorówkę we Władku
Pozdrawiam
(2011/01/09 15:20)Kolego jak będzie wiało to weż sobie 2 tabletki AWIOMARYN pół godziny przed wyściem na morze i jedną po wyjściu z główek ,gwarantuje w 100% nic cię niruszy i niebędziesz znieniał kolorów,napewno to będzie fajna wyprawa,po co ryzykować a potem się męczyć<pozdrawiam. (2011/01/09 18:25)Witam
Dzieki za przestrogę. Będe omijał zdaleka. Ja jestem poczatkujacym amatorem morskich połowów ale bakcyla połknałem choć na pierwszej wyprawie dałem pokłon Neptunowi, ale przeszło z casem, na drugim rejsie było juz super. Narazie nie trafiłem jeszcze w spokojna pogodę. zawze wiało, ale mnie to nie zraża. Jetsm z Olsztyna i mam kawałek nad nasz Bałtyk, ale sa tacy co maja dalej. Jak dotychczas wedkowałem we Władysławowie i na zatoce. Trudno mi oceniac jednostki na których pływałem bo mam zamałek doświaczenie. zatoka do Greta B i mimo tego, że to mała jednostka i nie ma tam ciepłego posiłku, bo herbata i kawa chyba była, ale miałem swoje napoje to super szyper jak pamietam dobrze Adam ksywka Ostry ja pełen komplet :) + , jak już wspominałem bujało i zmieniałem kolory to jednak mi się podobało i sam widziałem, że Adam sie starał. Zupełnie inaczej było na WŁ 60 jednostka dużo wieksza, ciepły posiłek, herbata i kawa. Ryb mało tłumaczenie, że wiało. Naprawdę wiało i to miałobyć powodem pływania blisko brzegu. kompletu nie wyrobiłem
:( ale było takich nie wielu i mi jednej sztuki zabrakło. jedno co sam zauważyłem to jak zaczynaliśmy łapać to odrazu zmiana miejsca, tylko na koniec dali połapać. Tego na Grecie nie było, zaś na WŁ było patroszenie, a na Grecie nie, takie moje spostrzeżenie. O Wł 60 słyszałem duzo dobrego, a ja byłem tylko raz. Mam kolegów którzy tylko tym kutrem pływają i chwlą. Na moim rejsie zauwazyłem, ze chyba nowego szypra szkolili. Ktoś moze powiedzieć, że dużo mam zauważeń co cóż takie zawodowe zboczenie.Pozdrawiam
(2011/01/10 07:24)Witam
Ja jeszcze sie nie wybieram dopiero i pozotało mi sledzić wypady kolegów w necie.
baloonstyle, czy na Grecie ten sam szyper? i czy słszałeś coś na temat tego, że będą mieli nową motorówkę we Władku
Pozdrawiam
Tak szyper ten co zwykle a coś wspominał o nowej "balbince z władka" :))
Witam.(2011/12/20 18:14)
Jeżeli ktoś ma zaklepane terminy na kuter Marcel z Łeby to odradzam.
Wczoraj nim płynąłem jeżeli można to tak w ogóle nazwać.Zacznę od tego że gość zupełnie nie dba o kuter jest strasznie zapuszczony.Mieliśmy wypłynąć o 7:00 a wypłynęliśmy o 8:30 bo łódź nie mogła odpalić i mała problem z akumulatorami.Po za tym właściciel pojawia się 5 minut przed wypłynięciem, wchodzicie na obladzaną łódź, wszystko pozamarzane , skrzynki relingi wszystko.
Kolejny dramat to messa która nie jest ogrzewana i jedzie w niej jak w dworcowym kiblu.Jak już tam wdepniecie to zapach moczu nie opuszcza Was do końca wycieczki.
Nawet w pomieszczeniu szypra nie jest zbyt ciepło, mało tego sama załoga miała problem żeby tam dotrzeć bo drzwi przymarzały.
Samo wędkowanie to nieporozumienie.1,5h płyniemy rzucamy coś wychodzi i od razu odpływamy.Jeden wrak w okolicy my w niego wpływamy i na 19 osób na łodzi 13 ląduje w zaczepach.Nie wiadomo dlaczego nie uciekamy z tej miejscówki , tylko ja tracę 4 zestawy.Koledzy więcej.Kolejna wycieczka na następne łowisko to 1h i przy rzucie okazuje się że jesteśmy w środku sieci i kolejne zaczepy.
Wyprawa wyglądał tak że jak wykonałem 12 rzutów to był maks.Mnóstwo pływania mało wędkowania.Socjal i warunki wczesna komuna.Mało tego szyper na koniec że nie wypływaliśmy całego czasu i wyruszyliśmy późnej nawet 1zł nie spuścił z ceny.
Wcześniej słyszałem nie najlepsze opinie o tej łodzi no ale jak się człowiek sam nie przekona to do końca nie wierzy. dzięki za info heheh to miałeś przygodę z piekła rodem :D
Podsumowując Marcel + dramat wczesnej komuny, tylko kasa od wędkarzy a dbanie o łódź i załogę to już można olać.Porównując Marcela na przykład z Morsem-d który stoi po drugiej stronie portu to jak porównać obornik z hotelem pięciogwiazdkowym.Nie traćcie kasy na wyprawy tą łodzią.
Pozdrawiam
Moim zdaniem to powinna być utworzona lista takich kutrów które nie spełniają warunków do łowienia.Może to dałoby nauczkę tym naciągaczom.