Kuter Artus - UWAGA
utworzono: 2010/10/12 13:01
Witam,
Jeżeli chodzi o Arthusa - byłem 06/03 właśnie na tym kutrze - szyper Arek. Nie wiem jak było wczesniej ale my połowiliśmy bardzo ładnie:) Kilka razy byłem już na dorszach ale właśnie na Arthusie mieliśmy najdłuższy dryf - blisko 3 godziny bez przepływania:)
Pozdrawiam
Paweł
no to bylismy razem i połowiliśmy.(lewa burta) serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
ARTHUS - Władysławowo 16.12.12
To czego doświadczyłem na kutrze Arthus dnia 16.12.12 woła o pomstę do nieba. Ale chyba jestem sam sobie winny, ponieważ wcześniej przeczytałem kilka złych opinii na temat tego kutra, jednak chciałem zaryzykować.I tu apeluję do osób chcących wybrać się na połowy...czytajcie opinie i sugerujcie się nimi. Jeżeli są negatywne, to tak zapewne jest, pozytyw każdy może sobie dodać, nawet załoga kutra...
Szyper...o ile można go tak nazwać, był bardzo ordynarny, kompletnie nie wiedział gdzie są łowiska, przez cały rejs zatrzymaliśmy się może z 5x na 10 minut !! Pływaliśmy jak idioci po morzu, na pełnym gazie...chyba nie o to tu chodzi...
Szyper chciał znacznie wcześniej zakończyć rejs, nie potrafił nawet wyciągnąć hakiem ryby z wody, po kilku próbach udało mu się trafić...
Kawa...a raczej to coś co było w termosie, nie nadaje się do picia, o jedzeniu już nie wspomnę bo go nie było
Była to moja już 14 wyprawa na połowy dorsza i z ręką na sercu stwierdzę, że to był najgorszy Kuter ( Arthus ) na jaki trafiłem... Stanowczo odradzam!
Pozdrawiam [2012-12-17 19:47]
to mnie kolego pocieszyles.ja plyne nim 22.plywalem juz na artusie i bylo zawsze super ale to 2 lata w stecz.a jak rybki wychodzilo cos?a co do jedzenia to zupka byla zawsze.szkoda ze tak sie popsul ten koter.no cóż bede musial zaryzykowac.jak pogoda pozwoli i wyjazd sie odbedzie to napisze jak bylo. [2012-12-19 05:49]