Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
to co gdy bede lowil np. na culke o smaku halibuta to do pva moge wsadzic np. brzoskwinie? czy to jest logiczne?
mazak22 od tego szumu wirtualnych znawców narobi ci się w główce straszny mętlik , radzę ci dobrze skupić się na zwykłej kukurydzy + sztuczna Enterprise Takcle . Ostatnio na Polsat Play leci fajny filmik CZESI na RYBACH i jest odc. dotyczący Karpi z komercji. Koleś pokazuje na co łowi i w większości to wspomniana sztuczna kukurydza nawet przekonał się do pelletu z gumy , i na koniec łowił na małe kuleczki fluoro POPKI oczywiście , nie widziałem u niego na włosie żadnych kulek squidów z truskawkami , rozwodzenie się czym nęcić czy brzoswkinią czy rybą czy kulkami o zapachu x,y,z to paranoja którą zarazili wędkarzy testerzy sprzedawcy producenci wszechobecni TUTAJ przede wszystkim. Mało ci było siedzenia jak palant z tymi kulkami kupionymi od Karpiarza przez duże K ??? cały rok bedz brania ??? ja się nie dziwię ale pewnie Janusz tak i to bardzo i znajdzie kilka błędów jakie popełniałeś że ci nie brało na te super kulki , bo przeciez one są wspaniałe i w ogóle ;-))))
A kto mu za to płaci - znaczy czyjej firmy używa tych plastików?
Ustaw się na dzikie karpie tylko z tymi plastikami.
Jeszcze jedno - te plastiki to bardzo dobra alternatywa dla kulek pop-up używanych w celu zbalansowania zestawu.
kiedy leca te programy na polsat play?
http://www.carpholic.pl/index.php?go=goo&kat=carpholic/okiem/goo
mazak popatrz na co ci wielcy mistrzowie łowią i co ja ci mówiłem ;-)))))))) gdzie te kule gdzie te kule hehehe
CześćDodaj jeszcze jakie te karpie malutkie;-)
" Ponadto celem tej zasiadki było przetestowanie nowości Kordy pod nazwą "Goo". Produkt bardzo ciekawy - dip w postaci gęstego żelu, który po wpadnięciu do wody oddaje zapach i tworzy fluo chmurę zanetową - do popków czy też pływającej kukurydzy idealny. Siatkę PVA niestety rozpuścił. Stwierdziliśmy też, że nie nadaje się do smarowania kulek przy łowieniu z rzutu ponieważ przy uderzeniu w wodę większość Goo zostaje wypłukane - natomiast przy wywózce sprawdzi się idealnie. Pobawiliśmy się dwoma zapachami: kukurydzianym i tutti-frutti. Niestety Goo zasmakowało tylko wigilijnym karpiom i nie udało się odciągnąć większych miśków od zalotów wśród porośniętej zatoki."
Kuku plus ten wynalazek niestety ale = wigilijne, małe karpie.
Poza tym ja Czarnego znam - nie jest On niestety autorytetem co potwierdza łowienie tylko i wyłącznie na kukurydzę. Pewnie i sposób nęcenia nie jest bez znaczenia ;-)JK
jak nie bierze na nic innego, to łapie na to na co bierze i nie ważne że maluszki liczy się że cokolwiek łowi zamiast siedzieć jak pi...a z tymi kulkami tygodniami uwieszonymi bez skutku .Janusz nie kwestionuj metod i wyników tego kolesia naprawdę ...
i naprawdę nie wmawiaj nam że tyko na kulki złapiesz dużego karpia bo to się robi monotonne serio...
Witam serdecznie wszystkicj i kolege Janusza
Niechąco trafiłem na ten portal i ten post, a że było troche beze mnie o mnie napisze coś od siebie.
Jak wpomniał Janusz autorytetem nie jestem - mało tego - nie uważałem się nigdy za takiego i nigdy nie chce nim być bo nie mam na to żadnego parcia.
A co do samego opisu tej zasiadki oczywiście wszystko się ładnie uogólniło widząc wasze wpisy. Wszystkie nasze zasiadki są na dzikich duzych wodach więc na wtępie zapomnijmy o złowieniu w 3 doby nastu karpi powyżej 10kg - jesli ktoś tak łowi chyle czoła. Na tej zasiadce postanowiliśmy zaczać od kuku i żółtych pianek - po dobie przy kuku itp został the_animal a ja łowiłem na kulki. Na zdjęciach, które widzieliście w relacji z karpiami jest animal, który te nazwane przez nas wigilijne karpiki złowił ( znajdując brania dopiero po wyniesieniu przyponu ok 30cm nad dno). Artykuł nie był sponsorowany a pisząc go jak inne relacje z naszych wypraw opisałem nasze spostrzeżenia z uzywanie tego produktu.
A szydzić z tego, że udało się złowić wtedy tylko takie kroczki juz pisałem wyżej jesli na dzikich wodach co zasiadke zmieniając łowisko ktoś łowi tylko karpie +10kg - jestem naprawdę pod wrażeniem.
To by było na tyle z mojego komentarza co do poprzednich wpisów.
Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów w tym sezonie.
A i zapomniałbym - Janusz - makaron był na obiad z jagodami i śmietaną ( polecam) a nie do nęcenia.
A co do tego ,że łowie tylko na kukurydze to właściwie jest zupełnie odwrotnie - na kukurydzę łowię bardzo sporadycznie
(2013/01/24 11:09)Widze że zero poprawy na tym forum . Koleżanko natalia2000 jakie są twoje wyniki na owe sztuczne magiczne przynęty? Ludzie nie zaśmieciajcie sobie głowy opiniamy typów którzy swoją wyrywkowo nabytą wiedzę stosują jako zasadę. Prawda jest taka że nie ma złotego środka jeśli chodzi o przynęty , zawsze trzeba kombinować aby były jakies efekty.
Co do nęcenia i łowienia tą samą przynętą to też jest jedna z wielu taktyk którą możemy obrać, ale na to jak będziemy nęcić i na co będziemy łowić wpływa masa czynników . Ja osobiscie żadko kiedy obieram taką taktykę , jedynie w takim przypadku gdy widzę że zanęta w postaci kulek znika z łowiska a moja przynęta zostaje nienaruszona . W większosci przypadków nęcę kulami raczej z gotowych miksów lub gotowych kul (nie konserwowanych) które dopalam różnymi sposobami . Natomiast jesli chodzi o przynęte zawsze staram się aby była najbardziej atrakcyjnym kąskiem . Taką wisienkę na torcie robie sam od podstaw zawiera ona wszystkie białka , węglowodany i składniki których karp potrzebuje do życia a których jego organizm nie jest w stanie sam wytworzyć a jedyną drogą ich pozyskania jest właśnie pokarm. Dlatego twierdzenie że łowienie karpi na kulki jest najmniej skuteczną metodą, stanowi tylko i wyłącznie o braku doświadczenia. To takie dla nas typowe "to jest bee bo tak mówiła mi ciocia".
(2013/01/24 12:48)A i zapomniałbym - Janusz - makaron był na obiad z jagodami i śmietaną ( polecam) a nie do nęcenia.
A co do tego ,że łowie tylko na kukurydze to właściwie jest zupełnie odwrotnie - na kukurydzę łowię bardzo sporadycznie
A no kopę :)
Wiadomo, każdy ma swoje pewniaki - ja również takie posiadam ale często sytuacje spotkane nad wodą zmuszają nas do zmiany własnych przyzwyczajeń itp. Spędzając czas na zasiadkach i zawodach karpiowych z kolega z teamu animalem obydwoje mamy dwie szkoły łowienia - on kiedy nie ma tyle brań ile by chciał często zmienia zestawy, przypony, przynęty itp co sprawdzało się mu na zawodach ja natomiast jestem zwolennikiem wytypowania jednego sposobu łowienia i jej dokładnego cierpliwego sprawdzania - kilka lat już łowie i jak każdy z nas mam swoją filozofie łowienia tzn. są sytuacje kiedy typuje taki sposób łowienia a nie inny.
Co do przynęt znam zarówno ludzi, którzy połowili na gipsowe kulki, znam tez takich którzy ładne karpie na sztuczne kukurydze powyjmowali. Wg. mnie bajer w tym naszym karpiowym polega na tym, żeby być nad wodą i sprawdzać, sprawdzać sprawdzać i to też należy pamiętać, że sukces końcowy zależy nie tylko o tej magicznej przynęty na włosie.
(2013/01/24 14:31)