Zaloguj się do konta

Kto tym ludziom wydaje kartę wędkarską?

utworzono: 2011/11/06 19:44
Franek1987

Witam , mam ostatnim czasem dziwne wrazenie ze jest grono ludzi kturzy nie powinni miec karty wedkaeskiej czasem ze smiechem a czasem z wielkim smutkiem czytam ruzne publikacje , zadawane pytania i chytam sie za glowe myslac kto tym ludziom wydal karte . [2011-11-06 19:44]

Piotr 100574

:)))) [2011-11-06 20:05]

Cóż jakie PZW takie egzaminy i tacy "wędkarze". Kiedyś było inaczej. Ja miałem normalny egzamin ze znajomości przepisów. Fakt były tylko trzy pytania ale aby je zaliczyć naprawdę trzeba było znać nie tylko podstawy jak wymiary czy okresy ochronne.
[2011-11-06 20:10]

Franek1987

Otoz to , powinny byc jaies rosszezone te egzaminy,i napewno wielu by nie zdalo... na temat pzw niechce sie wypowiadac ...poraszka [2011-11-06 20:18]

Darek S

Witam , mam ostatnim czasem dziwne wrazenie ze jest grono ludzi kturzy nie powinni miec karty wedkaeskiej czasem ze smiechem a czasem z wielkim smutkiem czytam ruzne publikacje , zadawane pytania i chytam sie za glowe myslac kto tym ludziom wydal karte .


Uprawniony do tego organ...

Jak zprecyzowane są przepisy w RAPR, czy ktoś ma inne wątpliwości, to takie zadaje pytania.

[2011-11-06 20:19]

Franek1987

Nie chodzi o przepisy choc do niekturych mozna sie przyczepic... Chodzi o ludzi kturzy powinni je znac i jak czegos nierozumieja a maja troche oliwy w glowie powinni je poprawnie interpretowac ... Prawda , bo jesli ktos zadaje pytanie przykadowo ze chce lapac na zywca lnami z oczka wodnego niewymiarowymi to raczej nie mysli ..nie wspominajac juz o gorszych zeczach. Mialem ostanio spiencie na rybach zarybili u nas karpiem dziadki mieli w siatach po 20 30 sztuk takich 32 31 cm czy to jest normalne ,inna sytulacja malolaty lapali na splawik zlapal amura i 35 cm gura 40 i jeden do dtugiego ej to jest klen i chce go w pale ladowac , na szczescie zainterweniowal kolega

[2011-11-06 20:31]

matador95

Ja naleze do pokolenia za ktorego nie bylo egzaminu na karte wedkarska ale rowniez nalezy do rodziny  w ktorej wedkarstwo to tradycja i przed wyrobieniem karty kazano mi przeczytac caly regulamin:) i rowniez jestem za tym zeby przywrocic egzamin.
[2011-11-06 20:33]

arekde

No..temat żeka. To jak by zapytać kto wydaje Prawo Do Jazdy niekturym kierowcom co jerzdzom tragicznie powodując zagrorzenie i nie powinni nigdy jeździć ;-)

Ot co.

[2011-11-06 20:41]

halwwa2804

No to kolego teraz przywaliles,żeka,niekturym,jerzdzom:Pnie bede cham i nie napisze co faktycznie o tym mysle...
[2011-11-06 21:01]

kordeczek

Witam , mam ostatnim czasem dziwne wrazenie ze jest grono ludzi kturzy nie powinni miec karty wedkaeskiej czasem ze smiechem a czasem z wielkim smutkiem czytam ruzne publikacje , zadawane pytania i chytam sie za glowe myslac kto tym ludziom wydal karte .


Problem jest taki że w większych miastach można kupić egzamin w sklepie wędkarskim za 40zł ,a egzamin . JAKI EGZAMIN???????? Do starostwa po Karte za 10 zł i do PZW po znaczki za ponad 200zł i mamy kolejnego nieświadomego z wędką w garści!!!! Mimo to tacy wędkarze i tak są lepsi niż kłusownicy!!!!!!!!

pozdrawiam i połamania

[2011-11-06 21:04]

Diablo

No to kolego teraz przywaliles,żeka,niekturym,jerzdzom:Pnie bede cham i nie napisze co faktycznie o tym mysle...

To raczej była ironiczna sugestia do autora żeby zakupił słownik ortograficzny :)
[2011-11-06 21:17]

SALOMON100

oj z tym słownikiem to masz kolego racje hahahaha
[2011-11-07 07:11]

ryukon1975

Nie chodzi o przepisy choc do niekturych mozna sie przyczepic... Chodzi o ludzi kturzy powinni je znac i jak czegos nierozumieja a maja troche oliwy w glowie powinni je poprawnie interpretowac ... Prawda , bo jesli ktos zadaje pytanie przykadowo ze chce lapac na zywca lnami z oczka wodnego niewymiarowymi to raczej nie mysli ..nie wspominajac juz o gorszych zeczach. Mialem ostanio spiencie na rybach zarybili u nas karpiem dziadki mieli w siatach po 20 30 sztuk takich 32 31 cm czy to jest normalne ,inna sytulacja malolaty lapali na splawik zlapal amura i 35 cm gura 40 i jeden do dtugiego ej to jest klen i chce go w pale ladowac , na szczescie zainterweniowal kolega



Prawda ale....
Co ma karta czy egzamin do tego że ktoś bierze 30 niewymiarowych ryb? Przecież oni wiedzą że łamią przepisy ale wiedzą też że nie spadną na nich z tego powodu żadne konsekwencje.
U mnie jest tak samo,jedni są etyczni i rozumni ,inni to wór bez dna na rybie mięso bez względu na wymiary,limity,okresy ochronne.Jednak rzeka to nie ulica,łamiąc przepisy drogowe liczy się taka osoba z karą i myślenie jej się włącza, nad wodą jest bezkarny i bezmyślny.
[2011-11-07 07:27]

Franek1987

Tak oczywiscie tu kolega ma racje tyczac sie tego przykladu , ale jest tez wiele iinych sytulacj swiadczacych o niewiedzy wedkarza ... Tak czy inaczej mojim zdaniem powinno sie zaoszczyc w jakims stopniu wydawanie kart i bardziej karac tych lamioncych regulamin ... wina jak zawsze jest gdzies po srodku [2011-11-07 09:12]

Egzaminy to jedna rzecz, a interesowanie się przepisami wędkarskimi, które co jakiś czas ulegają korektom, to już inna sprawa. Co z tego, ze ktoś uczciwie i bezbłędnie zdał egzamin na Kartę 20, 10, czy 5 lat temu, jak jego świadomość i wiedza przepisów zatrzymała się na etapie egzaminu, opartego niejednokrotnie na nieaktualnych już danych, a na nowe przepisy, poprawiane przepisy, nowości i poprawki w RAPR, ich wiedza już jest odporna. Mam na ten temat tyciu większe pojęcie niż wiele osób, a to z prostej przyczyny- SSR. Wczoraj uśmiech z twarzy wędkarza z dwudziestoletnim stażem w PZW szybko zniknął, kiedy go uświadomiłem, że szczupaki można zabierać tylko DWA, a poza tym one muszą mieć OD 50 cm a nie 32, 34, 35, i 39 cm. W siatce miał ich cztery, a miał zamiar jeszcze dołowić i zamrozić na Wigilię........ Komentarz zbędny. [2011-11-07 09:14]

Franek1987

Jezeli sie ktos wysili ras w roku zakupi regulamin badz sprawdzi w internecie gdzie kolwiek zmiany jakie w nim zaszly nikomu sie nic nie stanie ja wedkuje od ponad 10 lat i uaktulaniam swoje wiadomosci . a Szczupaka takiego spika to by mi se serce krajalo jak bym mial go wziasc [2011-11-07 09:19]

JaroDaw

Właśnie... wszystko zależy od chęci. Żadną sztuką jest zdać egzamin na KW, bo wystarczy kilka-kilkanaście razy przeczytać RAPR ( jeśli czegoś nie rozumiemy szukamy interpretacji w sieci), potem pooglądać plansze z rybami i egzamin zdany. Sztuką jest potem, nad wodą, umieć je stosować i do tego właśnie są potrzebne chęci. Co z tego że ktoś, zda rygorystyczny egzamin, ma RAPR w jednym palcu, jeśli ma go w d..e ?  [2011-11-07 09:28]

JaroDaw

Najprostszy przykład:Skoro każdy Polak, który skończył 4lata już wie że nie należy śmiecić, że papierki po lodach wrzuca się do kosza, to czemu na chodnikach, parkach, ulicach Polskich miast jest tyle śmieci ? Specjalnie już o brzegach rzek i jezior nie wspominam . Wystarczy chcieć, a reszta sama przyjdzie. Nie znasz ryby, nie znasz jej wymiaru lub okresu?, trudno, rybę wypuść i idź się pouczyć . No ale przecie się musi zwrócić .. ;/ [2011-11-07 09:38]

zbynio5o

Egzaminy to jedna rzecz, a interesowanie się przepisami wędkarskimi, które co jakiś czas ulegają korektom, to już inna sprawa. Co z tego, ze ktoś uczciwie i bezbłędnie zdał egzamin na Kartę 20, 10, czy 5 lat temu, jak jego świadomość i wiedza przepisów zatrzymała się na etapie egzaminu, opartego niejednokrotnie na nieaktualnych już danych, a na nowe przepisy, poprawiane przepisy, nowości i poprawki w RAPR, ich wiedza już jest odporna. Mam na ten temat tyciu większe pojęcie niż wiele osób, a to z prostej przyczyny- SSR. Wczoraj uśmiech z twarzy wędkarza z dwudziestoletnim stażem w PZW szybko zniknął, kiedy go uświadomiłem, że szczupaki można zabierać tylko DWA, a poza tym one muszą mieć OD 50 cm a nie 32, 34, 35, i 39 cm. W siatce miał ich cztery, a miał zamiar jeszcze dołowić i zamrozić na Wigilię........ Komentarz zbędny.


Ci psełdowędkarze bardzo dobrze wiedzą co robią a udają idiotów. Nie trudno sobie wyobrazić, ile takich szczupaczków padło w ich "karierze" wędkarskiej, dziesiątki albo setki. Mięsiarstwo i brak systematycznych kontroli powoduje ten proceder.  Takim, powinno sie zawieszać członkostwo dożywotnio !!!   Puki Pzw na takich nie ma skutecznego bata,  Panowie miejmy oczy otwarte i piętnujmy takie postępowanie na swoich łowiskach bo niedługo to Nasze chobby zamieni sie w koszmar.  Wodom Cześć !


[2011-11-07 09:50]

dendrobena

Nie zgadzam się z opinią kol. że to wina PZW. Prawda jest taka że jaka komisja egzaminacyjna w danym kole takie egzaminy. Samo zdanie egzaminu nie czyni z nikogo znawcy RAPR. Mimo że za zdanie egzaminu wpływają do koła pieniądze , jestem za jedną komisją egzaminacyjną przy ZOPZW. Przy okazji zdawanie egzaminu było by/zakladam/ bezstronne. Ponadto ranga egzaminu dopingowała by do głębszego zapoznania się z jego treścią. Pozdrawiam. [2011-11-07 10:05]

zbynio5o

Jeżeli Pani odpowiada na mój post, to prosze zwrócić uwage że ja pisze o czymś innym.

Nie o egzaminach, tylko o świadomym nie przestrzeganiu regulaminu ( kłusownictwie)

[2011-11-07 10:17]

dendrobena

Przepraszam. To odpowiedź na post kol.Tomas81. [2011-11-07 10:21]

JKarp

Nie zgadzam się z opinią kol. że to wina PZW. Prawda jest taka że jaka komisja egzaminacyjna w danym kole takie egzaminy. Samo zdanie egzaminu nie czyni z nikogo znawcy RAPR. Mimo że za zdanie egzaminu wpływają do koła pieniądze , jestem za jedną komisją egzaminacyjną przy ZOPZW. Przy okazji zdawanie egzaminu było by/zakladam/ bezstronne. Ponadto ranga egzaminu dopingowała by do głębszego zapoznania się z jego treścią. Pozdrawiam.

Cześć
I to jest dobry pomysł. Jeśli na prawko możemy pojechać gdzieś tam żeby zdać to może na kartę należałoby jechać do okręgu.
Fakt, że trzeba śledzić przepisy na bieżąco jak przepisy ruchu drogowego.
Janusz JKarp

[2011-11-07 10:25]

Moim zdaniem NAJWAŻNIEJSZĄ sprawa jest absolutny zakaz i zlikwidowanie praktyk wydawania Karty Wędkarskiej w sklepach czy innych miejscach poza PZW. To jest dla mnie niezrozumiały i absolutnie niedopuszczalny proceder. Natomiast kwestia zdawania egzaminów TYLKO w Okręgu PZW jest moim zdaniem sporym utrudnieniem i przeszkodą szczególnie finansową dla wielu kandydatów do otrzymania Karty Wędkarskiej. A to dlatego, ze Okręgi mieszczą się zazwyczaj w dużych miastach, tak więc pojawia się tu problem z dojazdem do takowych oddalonych nawet o ponad 100 km od miejsc zamieszkania chcących zdawać egzaminy. A zdają również dzieciaki 14-letnie. Po prostu procedury egzaminacyjne powinny być zaostrzone i egzamin nie ma prawa być robiony "na odwal", bo ktoś tam z komisji nie ma czasu, nie chce mu się siedzieć na egzaminie etc. Jeżeli kandydat mieszka w mieście z siedzibą Okręgu PZW, to ma egzamin w Okręgu, jeśli nie, to w kole PZW, ALE NIE SWOIM. Wilk syty i owca uśmiechnięta :) [2011-11-07 10:44]

JKarp

Cześć
Też dobry pomysł żeby zdać egzamin w innym kole.  Ale też może być problem z dojazdem he he
Wiesz Maciek, co przychodzi łatwo jest niedoceniane.
Janusz JKarp
[2011-11-07 10:52]

A może PZW ma właśnie taką koncepcje. Kasa jest kasa niech zdaje kto chce czy ktoś zna przepisy czy też nie co za różnica, po co mu wiedziec ile wynosi wymiar ochronny lina czy też węgorza czy sandacza przecież tych ryb już prawie nie ma w wodach PZW . [2011-11-07 12:29]